Pegaz pisze:czy potrafilibyście spojrzeć w oczy bliskiej osobie chorej na to gówno?
Spojrzałam... Kilku bliskim mi osobom, kilku znajomym, kilku całkiem obcym ( w tym jedną obcą opiekowałam się do końca, która zmarła przy mnie ).
Szczerze, to nie rozumiem pytania, Pegazie

Niektórzy ludzie potrafią spojrzeć komuś w oczy zaraz po tym jak np. zdradziły, czy okradły tą osobę...
Kto ma patrzeć w oczy tak chorej osoby, jak nie osoba właśnie najbliższa? Nie ma takiego obowiązku, oczywiście, ale jest to normalny odruch, nad którym nie zastanawiamy się. Taka jest miłość i tyle.
Pegaz pisze:Czy zastanawialiście się, jak to jest znaleźć w sytuacji chorej osoby?
Nie i po co? Będę chora, to odpowiem Tobie

Mysiorek pisze:kto hoduje to gówno?
Cholera wie, Brat, jak to jest

Na raka chorują ludzie, którzy w ogóle nie dbają o siebie, ale chorują też ludzie, którzy nie piją, nie palą, nie jedzą mięsa etc.
Jeśli chodzi o przeżywanie tej choroby, to jakby ktoś bardzo chciał, to mógłby przyjrzeć się dzieciom chorym na białaczkę. Większość maluchów ( bardzo godnie i z całą świadomością ) radzi sobie lepiej, aniżeli dorośli.