Dawno mnie tutaj nie było, ale tak się złożyło, że muszę Was poprosić o radę, pomoc...
Co jakiś czas od 2 tygodni pojawiają mi się czerwone plamy na twarzy. Na początku nic sobie z tego nie robiłam- pomyślałam, że pobedą i znikną. Tak też się stało, ale za parę dni znowu mi się pojawiły. Najgorsze jest to, że strasznie ta zaczerwieniona skóra swędzi- a jest zaczerwieniona prawie wszędzie: czoło, policzki, broda, okolice uszu, a nawet i szyja. A swędzi strasznie, więc od drapania powstrzymać się nie mogę. Najgorzej jest, jak umyję twarz i chcę przetrzeć ją delikatnie ręcznikiem- wtedy to mogłabym nim swoją buźkę trzeć i trzeć, bo tak swędzi, a ręcznik trochę szorstki, to lepszy efekt

Na domiar złego po tygodniu doszły mi dziwne krostki zarówno na twarzy gdzieniegdzie, jak i na ramionach, na plecach, na klatce piersiowej i na szyji, takie bąbelki. Wygladają tak jakbym miała ospę. Zamierzam wybrać się z tym do lekarza, ale narazie większośc tych, do których chodziłam są na urlopach niestety.
A jeszcze inna opcja, jakiej się przypadkiem doszukałam to to, że takie zmiany skórne mogą być objawem ciąży (ale to już inna historia, ale faktem jest, że jej wykluczyć narazie nie mogę

