Witajcie.
Przepraszam, że zakładam nowy temat, który był pewnie wiele razy już poruszany, ale nie sądzę, by ktokolwiek miał taki problem.
Otóż od dwóch lat mniej więcej systematycznie tyję.
Generalnie rzecz biorąc wszelkie wskaźniki mówią o otyłości.
Byłam u endokrynologa, bo moja mama miała problem z tarczycą i stąd własnie tyła, ale on stwierdził ze ze mną wszystko ok. Stosowałam więc różne diety, od kapuścianej, pomidorowej,po niełączenia. Chodziłam na fitness, siłownie i pływałam, a mimo to tyję. Pomimo, iż cwiczenia powinny sprawić, ze chudnę, to przynajemniej powinnam stać w miejscu,a tu kolejne kg...
Już nie wiem co mam robić. ginekolog przepisał mi nawet tabletki anty, które powodują, że nie zyskuje się na wadze, a można stracić - sporo osób jak się orientowałam chudnie... No a ja tyję...
I tak męczę się z tym od długiego czasu i już po prostu nie wiem co mam robić. Czy ktoś miał podobny problem?
Prosze o odpowiedź.
Pozdrawiam.
Przybieranie na wadze
Moderator: modTeam
.:WdOwA:. pisze:Otóż od dwóch lat mniej więcej systematycznie tyję.
miliony ludzi ma ten problem.
.:WdOwA:. pisze:Byłam u endokrynologa, bo moja mama miała problem z tarczycą i stąd własnie tyła, ale on stwierdził ze ze mną wszystko ok
Miałaś badanie robione z krwi
Porób badania hormonalne koniecznie. Porób pod kątem tarczycy i pod kątem PCOS
Jak jadasz na co dzień
Jak rozkładasz posiłki, co jadasz, ile jadasz
Czy podjadasz ?/
Czy masz ruch
Tak miałam robione badania pod kątem tarczycy: TSH, FT3, FT4.
[ Dodano: 2009-08-14, 12:11 ]
Jem, mało, ale często - tak jak się zaleca, nie podjadam, słodkiego prawie w ogóle nie tykam, nie wpsomne o napojach kolorowych i gazowanych. Poza tym o ruchu już pisałam - mam go dużo, dlatego rozkładam ręce bo nie wiem co robić...
[ Dodano: 2009-08-14, 12:11 ]
Jem, mało, ale często - tak jak się zaleca, nie podjadam, słodkiego prawie w ogóle nie tykam, nie wpsomne o napojach kolorowych i gazowanych. Poza tym o ruchu już pisałam - mam go dużo, dlatego rozkładam ręce bo nie wiem co robić...
Nie wiem, czy Ci to pomoże, ale nie szkodzi napisać W sumie chudnąć nie chciałam tylko utrzymać wagę, bo od długiego czasu baaardzo mało się ruszam (kontuzja kolana).
Przez ostatnie 1,5 tygodnia schudłam 2 kg jedząc codziennie na kolację jogurt naturalny, do którego sypałam otręby (takie granulowane ze śliwką albo czarną porzeczką, a wychodził mi roztwór prawie nasycony ), między sniadaniem a obiadem wcinałam jabłko, a przez cały dzień piłam dużo wody. Oczywiście już jakiś czas temu wyrzuciłam z menu wszystko smażone i przerzuciłam się na ryż.
Niby mam dobrą przemianę materii, ale nie spodziewałam się takich rezultatów przy moim braku ruchu.
Przez ostatnie 1,5 tygodnia schudłam 2 kg jedząc codziennie na kolację jogurt naturalny, do którego sypałam otręby (takie granulowane ze śliwką albo czarną porzeczką, a wychodził mi roztwór prawie nasycony ), między sniadaniem a obiadem wcinałam jabłko, a przez cały dzień piłam dużo wody. Oczywiście już jakiś czas temu wyrzuciłam z menu wszystko smażone i przerzuciłam się na ryż.
Niby mam dobrą przemianę materii, ale nie spodziewałam się takich rezultatów przy moim braku ruchu.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Ja bym się spodziewała nawet większych przy dobrej przemianie.Nemezis pisze:Niby mam dobrą przemianę materii, ale nie spodziewałam się takich rezultatów przy moim braku ruchu.
Otręby tu nic nie pomogą. Tu badania trzeba robić, bo dziewczyna je dobrze i się rusza, a waga rośnie. To nie jest typowy przypadek zapuszczonej laski, która tylko siedzi i chipsy je całą dobę. Może to też kwestia genów być po części...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 135 gości