Szóstka Weidera
Moderator: modTeam
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
A jaki sens ma trenowanie tylko brzucha? Trzeba robic cwiczenia na cala sylwetke i nie przyspieszac sztucznie. To tak jak niektorzy panowie, ktorzy rozbudowuja tylko gorna czesc ciala, a potem z takiej klaty wielkiej z wielkimi lapami i brzuchem w paski wyrastaj im chude nozki.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Miltonia pisze:To tak jak niektorzy panowie, ktorzy rozbudowuja tylko gorna czesc ciala, a potem z takiej klaty wielkiej z wielkimi lapami i brzuchem w paski wyrastaj im chude nozki.

Ale jak ktoś chce zrzucić tylko z brzucha to jest dobre ćwiczenie. Jak ktoś ma już płaski, tylko chce się umięśnić bardzo, to właśnie wypadało by ćwiczyć też na inne części ciała.
tank girl pisze:Ktoś chętny na małą powtórkę z rozrywki?
ja nie mam motywacji żeby robić drugi raz. Szukam czegoś innego, co by nudno nie było
Ostatnio zmieniony 29 lip 2008, 09:37 przez Yasmine, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie no, macie stuprocentową rację dziewczyny, proporcje to bardzo ważna rzecz. Jeden wyćwiczony element wygląda na tle całości groteskowo. Ale... od czegoś trzeba zacząć a i ćwiczyć wszystkiego na raz się nie da.
Brzuch dość często flaczeje z wiekiem. Ćwiczenie go regularnie kiedy jeszcze nie zaczął flaczeć to dobra prewencja, moim zdaniem.
Co do reszty; nie wiem jak u Was, ale jeśli o mnie chodzi, to bez sterydów nie da rady
Parę lat temu, na odtrutkę po rozstaniu, ćwiczyłam na siłowni prawie codziennie, metodycznie, ba, można by rzec, że nawet semi-profesjonalnie. Owszem, efekt euforyczny po 2 h ostrego treningu był błogi, i zrobiłam się nieco silniejsza, ale efektów wizualnych nie było.
Brzuch dość często flaczeje z wiekiem. Ćwiczenie go regularnie kiedy jeszcze nie zaczął flaczeć to dobra prewencja, moim zdaniem.
Co do reszty; nie wiem jak u Was, ale jeśli o mnie chodzi, to bez sterydów nie da rady
![.[:D]. [:D]](./images/smilies/zadowolony.gif)
I niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda, dla katów, szpiclów, tchórzy...
(Zbigniew Herbert)
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Wlasnie ze da sie cwiczyc wszystko na raz. Ja mam w jednym terningu cwiczenia na rece, plecy, nogi, brzyszek i cardio na rozgrzewke i na koniec. Tak mam ulozony program. Pozniej, to znaczy po wielu miesiacach zajme sie juz bardziej rzezba.
To wszystko dlugo trwa i nie wystarczy tylko cwiczyc. Mozna sie zmeczyc i nie miec efektow, frustrowac sie i skonczyc. Ja sama nie umiem ulozyc programu, uklada mi to trener na silowni. I nie chodze na zadne skakanie w grupie, bo to nie cwiczenia dla mnie, co najwyzej zabawa. Trening musi byc konkretnie ustawiony pod moje potrzeby i mozliwosci. Na razie jestem zadowolona i co najwazniejsze, nie nudze sie.
Ostatnio cwicze duzo z pilka i na pilce. Niezly koszmar, ale przynajmniej ciekawie cwiczy sie miesnie brzucha, a tego nie lubie najbardziej.
To wszystko dlugo trwa i nie wystarczy tylko cwiczyc. Mozna sie zmeczyc i nie miec efektow, frustrowac sie i skonczyc. Ja sama nie umiem ulozyc programu, uklada mi to trener na silowni. I nie chodze na zadne skakanie w grupie, bo to nie cwiczenia dla mnie, co najwyzej zabawa. Trening musi byc konkretnie ustawiony pod moje potrzeby i mozliwosci. Na razie jestem zadowolona i co najwazniejsze, nie nudze sie.
Ostatnio cwicze duzo z pilka i na pilce. Niezly koszmar, ale przynajmniej ciekawie cwiczy sie miesnie brzucha, a tego nie lubie najbardziej.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
:Dtank girl pisze:Co do reszty; nie wiem jak u Was, ale jeśli o mnie chodzi, to bez sterydów nie da rady![]()
Ja znowu bardzo szybko dostaję mięśni,bo często przesadzam i z obciążeniem i intensywnością.
tank girl pisze:Ćwiczenie go regularnie kiedy jeszcze nie zaczął flaczeć
I kiedy się jeszcze nie urodziło. Podobno szybko się wtedy wraca do formy
A, no widzisz Miltonio, bo to jest trochę inny trening. Ty najwyraźniej dajesz po całości i robisz obwodowy. Ja robiłam trochę inaczej.
Kardio na początek, stepper, tak 30-40 minut co najmniej, żeby pot się lał konkretnie i serducho waliło, potem reszta, tzn. zestawy ćwiczeń na konkretne mięśnie (np. biceps versus triceps) wykonywane w iluśtam seriach naprzemiennych.
Jednego dnia ręce, plecy, klatka. Drugiego nogi i pośladki. Brzuch poza kolejnością, poza siłownią, znaczy się. I tak w kółko. Do tego regularnie sauna i odpowiednie żarcie (ryż, piersi kurczacze, etc).
Efektów wizualnych nie odnotowałam prawie żadnych w zasadzie. Nieznaczny przyrost siły i kondycji dał się zaobserwować za to. No i iście narkotyczna euforia po treningu. Świetne samopoczucie, naprawdę. Nie dziwne, że tyle osób się od siłowni uzależnia.
Co do piłki; niby mała rzecz, a potrafi dać nieźle popalić, co?
Katowanie brzucha lubi mało kto. Ale idzie się przyzwyczaić. I jak masz sukcesy na tym polu to i motywacja wzrasta
Kardio na początek, stepper, tak 30-40 minut co najmniej, żeby pot się lał konkretnie i serducho waliło, potem reszta, tzn. zestawy ćwiczeń na konkretne mięśnie (np. biceps versus triceps) wykonywane w iluśtam seriach naprzemiennych.
Jednego dnia ręce, plecy, klatka. Drugiego nogi i pośladki. Brzuch poza kolejnością, poza siłownią, znaczy się. I tak w kółko. Do tego regularnie sauna i odpowiednie żarcie (ryż, piersi kurczacze, etc).
Efektów wizualnych nie odnotowałam prawie żadnych w zasadzie. Nieznaczny przyrost siły i kondycji dał się zaobserwować za to. No i iście narkotyczna euforia po treningu. Świetne samopoczucie, naprawdę. Nie dziwne, że tyle osób się od siłowni uzależnia.
Co do piłki; niby mała rzecz, a potrafi dać nieźle popalić, co?

Katowanie brzucha lubi mało kto. Ale idzie się przyzwyczaić. I jak masz sukcesy na tym polu to i motywacja wzrasta
Ostatnio zmieniony 29 lip 2008, 10:43 przez tank girl, łącznie zmieniany 1 raz.
I niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda, dla katów, szpiclów, tchórzy...
(Zbigniew Herbert)
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Eeee, ja to traktuje czysto higienicznie. Po prostu malo sie ruszam w ciagu dnia, wiec musze to robic sztucznie. Nie chce mi sie, ale musze i robie. Zawsze cos trenowalam, a teraz od jakiegos czasu nic i cos robic trzeba. Generalnie to nudne strasznie sa te cwiczenia. Jedyny umilacz to obserwacja ludzi.
A gdybym robila tylko cwiczenia na brzuch, to po kilku dniach bym zeszla. Ja robie trening na "utycie". Potrzebne mi sa 2 kg jeszcze i musze je zdobyc w miesniach. Moze przywykne kiedys do takiej formy ruchu, ale sztuczne to jest strasznie.
A gdybym robila tylko cwiczenia na brzuch, to po kilku dniach bym zeszla. Ja robie trening na "utycie". Potrzebne mi sa 2 kg jeszcze i musze je zdobyc w miesniach. Moze przywykne kiedys do takiej formy ruchu, ale sztuczne to jest strasznie.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Miltonia pisze:Jedyny umilacz to obserwacja ludzi.
Możesz rozwinąć
Miltonia pisze:A gdybym robila tylko cwiczenia na brzuch, to po kilku dniach bym zeszla.
Ja bym mogła robić tylko i wyłącznie na brzuch. Nie lubię się ruszać, więc takie rzeczy jak gry, rolki, bieganie nie są dla mnie. Dlatego lubię siłownie i urządzenia.
tank girl pisze:Kardio na początek, stepper, tak 30-40 minut co najmniej, żeby pot się lał konkretnie i serducho waliło, potem reszta, tzn. zestawy ćwiczeń na konkretne mięśnie (np. biceps versus triceps) wykonywane w iluśtam seriach naprzemiennych.
yyy ale to po siłowym treningu aeroby się robi. Nie odwrotnie
Miltonia pisze:Eeee, ja to traktuje czysto higienicznie. Po prostu malo sie ruszam w ciagu dnia, wiec musze to robic sztucznie. Nie chce mi sie, ale musze i robie.
No ja też to traktowałam higienicznie na poczatku, ale mnie wciągnęło i postanowiłam zobaczyć ile da się zrobić bez sztucznego wspomagania. Wychodzi na to, że nie tak znowu wiele. Trzeba by pewnie prezz ileś lat dawać ostro czadu regularnie. Tak np. z 10

Zawsze cos trenowalam, a teraz od jakiegos czasu nic i cos robic trzeba. Generalnie to nudne strasznie sa te cwiczenia. Jedyny umilacz to obserwacja ludzi.
No jak się jacyś fajni do obserwowania trafią, heheh, to jasne, że tak

Dobrą metodą na monotonię jest słuchanie muzyki. Mnie pomagało. Czas płynął szybko. Nawet zasiedzieć się czasem zdarzało.
A gdybym robila tylko cwiczenia na brzuch, to po kilku dniach bym zeszla.
Nie zaszłabyś. Mięsnie brzucha to takie mięśnie, które można katować po kilka razy dziennie. No chyba, że mówisz o zejściu z nudów

Ja robie trening na "utycie". Potrzebne mi sa 2 kg jeszcze i musze je zdobyc w miesniach. Moze przywykne kiedys do takiej formy ruchu, ale sztuczne to jest strasznie.
Brak Ci 2 kilo do idealnej wagi? Czy z jakichś innych powodów tyle Ci jeszcze potrzeba?
Yasmine pisze:yyy ale to po siłowym treningu aeroby się robi. Nie odwrotnie
To nie były aeroby sensu stricte. To była taka moja mała rozgrzewka

I niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda, dla katów, szpiclów, tchórzy...
(Zbigniew Herbert)
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Yasmine pisze:Miltonia pisze:Jedyny umilacz to obserwacja ludzi.
Możesz rozwinąć?
Ja chodze na dosc duza silownie. Obserwuje sobie ludzi, bo niektorzy wcale nie przychodza cwiczyc. Faceci chca sie zaprezentowac, ale czasami tez znalezc partnerke, dziewczyny to samo. Zamiast cwiczyc, strzelaja oczami, chodza dookola, machna dwa razy i "odpoczywaja" przez godzine. Czasami zdarzy sie jakis bardziej odwazny i mozna poobserwowac mniej lub bardziej subtelny podryw. No takie tam. Ja wszedzie obserwuje ludzi i interpretuje ich zachowanie, takie zboczenie.
No i jeszcze sa tam trenerzy, niektorzy calkiem przystojni i oni tez ciesza sie powidzeniem.
No i uwielbiam, jak faceci czuja sie w obowiazku udzielac mi rad, jak cwiczyc, szczegolnie Ci napompowani

"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
tank girl pisze:Dobrą metodą na monotonię jest słuchanie muzyki. Mnie pomagało. Czas płynął szybko. Nawet zasiedzieć się czasem zdarzało.
U mnie to podstawa. Słuchawki w uszach, muzyka musi być w miarę szybka. Ćwiczę do rytmu i czas szybko leci
tank girl pisze:To nie były aeroby sensu stricte. To była taka moja mała rozgrzewka
40 minut lania się potu. Nie powiem, fajna rozgrzewka
Miltonia pisze:Zamiast cwiczyc, strzelaja oczami, chodza dookola, machna dwa razy i "odpoczywaja" przez godzine.
A o to chodzi. To też często obserwuję
Miltonia pisze:Zamiast cwiczyc, strzelaja oczami, chodza dookola, machna dwa razy i "odpoczywaja" przez godzine.
A zanim do takich excesów na siłowni dojdzie - szykują się w domu do wyjścia przez 3 godziny
I niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda, dla katów, szpiclów, tchórzy...
(Zbigniew Herbert)
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Ale za to w meskiej przebieralni, podobno faceci uwielbiaja paradowac zbyt dlugo nago. Preza sie tam, pokazuja, wcieraja. Nie zebym zagladala, wiem od panow
Ale silownia jest dosc dobrym miejscem do znalezienia partnera/partnerki. Od razu widac cialo, mozna sprawdzic, czy ktos nie jest leniwy, czy jest wytrwaly, chetny do pomocy
U mnie na silowni jest 2 tys ludzi, polecam 

Ale silownia jest dosc dobrym miejscem do znalezienia partnera/partnerki. Od razu widac cialo, mozna sprawdzic, czy ktos nie jest leniwy, czy jest wytrwaly, chetny do pomocy
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Miltonia pisze:Ostatnio cwicze duzo z pilka i na pilce. Niezly koszmar, ale przynajmniej ciekawie cwiczy sie miesnie brzucha, a tego nie lubie najbardziej.
też ćwiczyłam niedawno, rzeczywiście nieźle działa na mięśnie brzucha, ale mi kręgosłup wysiadał
Yasmine pisze:Nie lubię się ruszać, więc takie rzeczy jak gry, rolki, bieganie nie są dla mnie.
ja też nie lubię. nie znoszę gier zespołowych, biegania, za rowerem też jakoś nie przepadam. tylko aerobik, pływanie(koooocham) i tańce.
Chaos is a friend of mine
Miltonia pisze:Ale za to w meskiej przebieralni, podobno faceci uwielbiaja paradowac zbyt dlugo nago. Preza sie tam, pokazuja, wcieraja. Nie zebym zagladala, wiem od panow
Jakoś nigdy nie zauważyłem. Pewnie chodzimy na inne siłownie. Albo po prostu nie gapię się na facetów w szatni
Jak się popieści to się zmieści
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- Wujo Macias
- Maniak
- Posty: 750
- Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
- Skąd: 3miasto
- Płeć:
nie jest ciezki. Jest nudny.t0m pisze:6 weidera to ciężki trening... jednak skuteczny.
Najważniejsze w 6 weidera jest to, aby ćwiczyć przed śniadaniem. Jazda na rowerze, bieganie, czy nawet skakanka to także dobre sposoby na zrzucenie kg.
Z sniadaniem to tylko tyle ze na czczo spala sie wiecej kalorii. Czyli teoretycznie wekszosc cwiczen na zrzucenie powinno sie machac na czysto.
Ostatnio zmieniony 25 sie 2008, 01:07 przez Wujo Macias, łącznie zmieniany 1 raz.
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Akurat, pierwszy taz slysze, zeby dlugotrwaly trening na zrzucenie kilogramow (a zeby spalac tluszcz wysilek musi byc dlugi) robic bez sniadania. Mozna zemdlec i tyle. Nie piszcie takich bajek, bo ktos sie jeszcze wykonczy.
Lekki posilek warto zjesc najpozniej godzine przed cwiczeniem.
Lekki posilek warto zjesc najpozniej godzine przed cwiczeniem.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
- Wujo Macias
- Maniak
- Posty: 750
- Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
- Skąd: 3miasto
- Płeć:
A czy ja napisalem, ze to jest dobra metoda? Nie, ale spalasz wtedy wiecej, bo organizm czerpie z rezerw.Miltonia pisze:Akurat, pierwszy taz slysze, zeby dlugotrwaly trening na zrzucenie kilogramow (a zeby spalac tluszcz wysilek musi byc dlugi) robic bez sniadania. Mozna zemdlec i tyle. Nie piszcie takich bajek, bo ktos sie jeszcze wykonczy.
Osobiscie nie lubie i zaprzestalem takich akcji, ale spokojnie idzie sie do tego przyzwyczaic. Zaczynasz od malo forsownego biegania, po czym przechodzisz do rzeczy trudniejszych. Zreszta z tym wykonczeniem sie tez nie przesadzajmy- na wszelakich obozach sztuk walki (a pewnie i nie tylko, ale odwolam sie do tych dziedzin, ktore znam) poranny trening przed sniadaniem to norma. I jakos nikt nie mdleje, zyja wszyscy; mimo ze sporo trenujacych to poczatkujacy.
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Wujo Macias pisze:A czy ja napisalem, ze to jest dobra metoda? Nie, ale spalasz wtedy wiecej, bo organizm czerpie z rezerw.Miltonia pisze:Akurat, pierwszy taz slysze, zeby dlugotrwaly trening na zrzucenie kilogramow (a zeby spalac tluszcz wysilek musi byc dlugi) robic bez sniadania. Mozna zemdlec i tyle. Nie piszcie takich bajek, bo ktos sie jeszcze wykonczy.
Osobiscie nie lubie i zaprzestalem takich akcji, ale spokojnie idzie sie do tego przyzwyczaic. Zaczynasz od malo forsownego biegania, po czym przechodzisz do rzeczy trudniejszych. Zreszta z tym wykonczeniem sie tez nie przesadzajmy- na wszelakich obozach sztuk walki (a pewnie i nie tylko, ale odwolam sie do tych dziedzin, ktore znam) poranny trening przed sniadaniem to norma. I jakos nikt nie mdleje, zyja wszyscy; mimo ze sporo trenujacych to poczatkujacy.
E tam. Najwazniejsza jest zrownowazona dieta i cwiczenia fizyczne. Najlepsze do zrzucania kilogramow jest bieganie. Mozna biegac na czczo, ale nie jest to regula.
"Winning isn't everything. Wanting to win is."
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 77 gości