A źrudło mógłbyś podać
Pegaz pisze:"Szczególne zagrożenia i niebezpieczeństwa -Zespół amotywacyjny - stan związany z regularnym i długotrwałym przyjmowaniem konopi charakteryzujący się zmniejszoną energią, zmniejszoną dążnością do osiągnięć, apatią, skróconym czasem skupienia uwagi, nieadekwatną oceną sytuacji, a przede wszystkim z upośledzoną zdolnością do komunikowania się z innymi.
Chodzi im o to ze pod wpływem niczego się niechce to fakt ... Ale poza czasem bycia pod wpływem taka ewentualnośc niema miejsca xD
Ale wystepuja takie oto skutki uboczne:
-zwiekrzona umiejetność dostrzegania emocji [empatia]
-abstrakcyjne pojmowanie i oryginalne podejście do naptkanych problemów barier
-dostrzeżenie autoagresji oraz agresywnych zachowań w stosunku do innych
*dążenie do zapobiegania konfliktom
Pegaz pisze:"Częste palenie dużych ilości marihuany, szczególnie w połączeniu z tytoniem, wpływa negatywnie na układ oddechowy i może wywoływać objawy przewlekłego zapalenia oskrzeli w postaci kaszlu, odkrztuszania plwociny, duszności oraz powstania nowotworów układu oddechowego. Potencjalny niekorzystny wpływ konopi na układ oddechowy ogranicza się do palenia jako sposobu przyjmowania tego środka; wpływ taki jest niemożliwy w przypadku zażywania konopi doustnie. Palenie jest jednak znacznie popularniejsze.
Dużych!
Chyli więcej niz 2-3 gramów tygodniowo .
Pegaz pisze:Palenie marihuany w czasie ciąży prawdopodobnie upośledza rozwój płodu, prowadząc do zmniejszenia wagi urodzeniowej. Ryzyko wzrasta mniej więcej dwukrotnie. W przypadku znaczącego zmniejszenia wagi może dojść do następujących zmian u dziecka:
Nie zajsde w ciąże xD No chyba ze zmieni się coś w medycynie
Pegaz pisze:bywają podważane.
No bo wyssane z palca.
Pegaz pisze:u osób biorących duże dawki marihuany
Jest to skrajność ...
ALe powiem tobie tyle na temat uzależnienia od tego specyfiku. Odstawienie marihuany nie powoduje zadnego efektu na "pacjęta"
Ogólnie rzecz biorac, nie mieszam maryśki z tytoniem, bo żuciłem papieroski
Juz 3,5 miesiąca niepale jest to dla mnie sukces

Bo bardzo bardzo cięzko się od tego nałogu uwolnić

<browar>