uzaleznienia

mikaaa · Postautor: **mikaaa** » 29 sie 2005, 14:03

heh ja z kawa w srodku nocy to zazwyczja mam tak ze palnuje jakas posiadowke nad kasiazkami pije mocna kawe no i poprzezytaniu paru stron stwierdzam ze mi sie nie chce i poszłabym spac i oczywiście nic z tego...

kattia · Postautor: **kattia** » 29 sie 2005, 14:19

od papierosow, niestety tez bylam uzalezniona. Wypalalm paczke dziennie

Ale od dwoch miesiecy staram sie rzucic, ale ochota na nie nadal mi pozostala. Moze ktos zna jakis sposob na calkowite pozbycie sie tego nalogu??

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 29 sie 2005, 14:44

kattia pisze:Moze ktos zna jakis sposob na calkowite pozbycie sie tego nalogu??

Nie ma niestety

Na fizyczne objawy odstawienia, które ja dośc cieżko znosze świetny jest Niquitin.
Ale na psychiczną chęc sięgnięcią nie ma rady

Trza miec silną wole i motywację. Ja jej chyba nie mam, bo wątpię żebym rzuciła. Dlatego stawiam na ograniczenie. Normalnie paliłam 1-1,5 paczki dziennie. Teraz palę po 3 fajki dziennie(jak jest piwo to z 5 np).

Ja bym chciala dojsc do stanu, w którym nie bylabym niewolnikiem tego, ale mogła palić kiedy zechcę np w pubie do piwa a potem miesiąc nie.

cubasa · Postautor: **cubasa** » 29 sie 2005, 14:51

Kattia pisze:Moze ktos zna jakis sposob na calkowite pozbycie sie tego nalogu??

Musisz mieć motywację. Twoj facet może np. wypowiedzieć takie zdanie: "jeśli mnie kochasz to rzuć to w cholerę!". i co?nie bedzie motywacji?:) albo np znalezienie zajecia/pracy gdzie palenie byloby zabronione. Moj father miał właśnie taką, postawili ultimatum 'albo Pan rzuci albo wylatuje". I rzucił...

kattia · Postautor: **kattia** » 29 sie 2005, 14:53

moon pisze:świetny jest Niquitin

mnie niestety po nim sie trzesa rece i generalnie jestem nie do zycia. Poki sa wakacje i jest cieplo to jakos sie trzymam i mam calkiem silna wole, bo w gorace dni zawsze latwiej sie nie pali, ale boje sie powrotu na uczelnie

bo cos mam wrazenie ze mi sil nie starczy

[ Dodano: 2005-08-29, 14:55 ]

cubasa pisze:usisz mieć motywację. Twoj facet może np. wypowiedzieć takie zdanie: "jeśli mnie kochasz to rzuć to w cholerę!"

Cubasa, to jest tak, ze moj facet rzuca razem ze mna. Oboje mamy chwile zwatpienia i checi zaciagniecia sie papieroskiem nijak pozbyc sie nie mozemy

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 29 sie 2005, 14:56

Gdybym teraz miała posć znów do LO, do kolejnej klasy też bym nie wyrobiło pewnie. Ale zmiana otoczenia może coś zdiałac więc się nie łamię

kattia pisze:bo cos mam wrazenie ze mi sil nie starczy

Spoko będe przesyłac pozytywne fluidy żeby Ci się udało

[ Dodano: 2005-08-29, 14:58 ]

cubasa pisze:"jeśli mnie kochasz to rzuć to w cholerę!"

Najgorsze co może byc.

Moja odpowiedź "Skoro mnie kochasz to czemu chcesz abym porzuciła całkowicie cos co sprawia mi radość?"

cubasa · Postautor: **cubasa** » 29 sie 2005, 15:11

"Skoro mnie kochasz to czemu chcesz abym porzuciła całkowicie cos co sprawia mi radość?"

Moja odpowiedź: "Kochanie, to nie jest żaden argument. Dobrze wiesz, że to szkodzi zdrowiu. Pomyśl o przyszłości. Jeżeli nie zrobisz tego dla mnie to zrob to dla naszych dzieci" <aniolek2>

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 29 sie 2005, 15:15

Odp: "Jesli mam rzucać to dla siebie i wtedy kiedy będę na to gotowa. Jesli CI tak przeszkadza,że palę to mogę ograniczyć i starać się nie palić przy Tobie. Jeśli nadal Ci to przeszkadza i nie mozesz tego zaakcptowac to mnie zostaw więc,"

cubasa · Postautor: **cubasa** » 29 sie 2005, 15:27

odp: "Kochanie spokojnie. Widze, że papierosy pogarszają ci nastrój. Nie zostawię Cie! Bo chce mieć z Tobą dzieci! Ale jak one będa wyglądać?:) Nie chcialbym, by nie były w pełni zdrowe.
Pomogę ci rzucić. Razem rzucimy"

mikaaa · Postautor: **mikaaa** » 29 sie 2005, 15:29

ja rzucialm wlasnie przez ograniczenie powolutku .w suemi eiświadomie poproatu ograiczyłam a gdy zauważyłam ze naprawde malo pale stwierdziłam - po co mi to .ciezko bylo z poczatku cąlkiem to rzucic czasami sie przelamałam ale nie poddawałam..

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 29 sie 2005, 15:34

Odp: "To aż tak mało mnie znasz?Przecież ja i tak mam dziś świetny nastrój inaczej bym nie prowadziła z Tobą tak spokojnie tej dyskusji. A dzieci to jeszcze za wiele lat, a wiesz 'wszystko się zmienia' i ja nie wybiegam aż tak w pryszłosć, bo skąd mam wiedziec ze razem będziemy je mieć?"

cubasa · Postautor: **cubasa** » 29 sie 2005, 15:40

odp:"Kochanie wiec zrob to tylko dla swoich dzieci. Pamietam rozmwialismy niedawno, mowilas ze chesz mieć 5 maluszków. No i jak one beda wyglądać? Poza tym wiem, że ojcu twoich dzieci nie bedzie sie podobalo to ze palisz i ktokolwiek by nim byl - Ja czy Ktoś inny. Na razie jesteś moja

"

[ Dodano: 2005-08-29, 15:41 ]
Mikaaa, a od dawna paliłaś?

sophie · Postautor: **sophie** » 29 sie 2005, 15:43

Świetny dialog

A ja tylko powiem Moon, że zaczęłam palić właśnie na studiach

I choc cale liceum uparcie twierdzilam, ze nie bede w zyciu palic, to jednak mi sie zmienilo

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 29 sie 2005, 15:44

"Będa tak samo sliczne jak ja

DD To chyba oczywiste.

Poza tym jakoś mi nie zaszkodziło umiarkowane palenie mojej mamy. To ok. Jak będe w ciąży to rzucę na te 9 miesięcy, ale póki co w niej nie jestem więc wyluzuj Słonko"

cubasa · Postautor: **cubasa** » 29 sie 2005, 17:25

odp: "Dobrze Piękna. Zakopmy nasze topory

To co może fajkę pokoju?:D <pijemy> a potem <sex2>?"
<aniolek2> <aniolek2>

nEO~ · Postautor: **nEO~** » 29 sie 2005, 18:39

Hehe.. no tez mi sie spodobał ten dialog

ale ostatnia odpowiedz najlepsza

Lagartija · Postautor: **Lagartija** » 29 sie 2005, 19:21

hmmm od : Mojego faceta, plywania, dobrego wloskiego i hiszpanskiego jedzenia, wody mineralnej, gum do zucia, komorki i stanowczo od muzyki!!!! <browar>

Krzych(TenTyp) · Postautor: **Krzych(TenTyp)** » 29 sie 2005, 19:50

JJJJJJJJJJJaaaaaaaaaaaa bym zapomniał o muzyce

Muzyka leci conajmniej z 8 godzzin

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 29 sie 2005, 21:39

Odp: "Jak najbardziej mi to odpowiada Kochanie

DD"
[Tylko tak na serio mam pomoc w ograniczaniu fajek - mama mi wydziela

]

Yasmine · Postautor: **Yasmine** » 29 sie 2005, 22:30

Krzych(TenTyp) pisze:JJJJJJJJJJJaaaaaaaaaaaa bym zapomniał o muzyce Muzyka leci conajmniej z 8 godzzin

I ja tez

U mnie praktycznei od rana do wieczora

. Jak nie komp to Mtv.

nEO~ · Postautor: **nEO~** » 30 sie 2005, 11:15

Wczoraj zaczęłem słuchać jednej piosenki, i do dzis poleciała 100 razy <LOL> <pijak>

CichyPL · Postautor: **CichyPL** » 01 wrz 2005, 03:06

No tak, z muzyka tez tak mam. Uwielbiam sluchac muzyki, najlepiej najglosniej jak sie da (za co sasiedzi chyba mnie nie kochaja

) Aktualnie slucham od jakis 4 dni bez przerwy atb - humanity, polecam, bo fajne

No i chyba uzaleznilem sie od zasypiania przy muzyce, bo jak mi nic nie gra, to jakos tak dziwnie i zasnac nie moge..

Yasmine · Postautor: **Yasmine** » 01 wrz 2005, 07:00

CichyPL pisze:No i chyba uzaleznilem sie od zasypiania przy muzyce, bo jak mi nic nie gra, to jakos tak dziwnie i zasnac nie moge..

Ja wlasnie zasnac nie moge jesli :
leci radio
leci TV
ktos chrapie
Jestem strasznie wyczulowa. Najlepiej sie wyspie w idealnej ciszy.

Madziunia · Postautor: **Madziunia** » 01 wrz 2005, 08:41

Yasmine pisze:Ja wlasnie zasnac nie moge jesli :
leci radio
leci TV
ktos chrapie
Jestem strasznie wyczulowa. Najlepiej sie wyspie w idealnej ciszy.

Tez tak mam <browar> Jeśli cos (lub ktos) w nocy hałasuje

to z rana boli mi głowa

___ToMeK___ · Postautor: **___ToMeK___** » 01 wrz 2005, 10:43

po przeczytaniu postu Yasmine przypomniala mi sie wspollokatorka mojej dziewczyny w ubieglym roku akademickim. Ta to dopiero wyczulona byla. Przeszkadzalo jej nawet ciche "cykanie" zegara

Yasmine · Postautor: **Yasmine** » 01 wrz 2005, 13:00

___ToMeK___ pisze: Przeszkadzalo jej nawet ciche "cykanie" zegara

Ja jak bylam mniejsza i spalam raz w jednym lozku z mama to bylo tylko "Mamo nie oddychaj ! ". Na prawde nie moglam zasnac, bo za glosno oddychala <pijak>

Madziunia · Postautor: **Madziunia** » 01 wrz 2005, 16:14

Przeszkadzalo jej nawet ciche "cykanie" zegara

Bo to jest narawde okropne, tego tez nie znoszę...

kiedys jak miałam taki zegarek w pokoju, to zawsze na noc chowałam go do szafki, między ubrania, zeby mi nie przeszkadzał.

mikaaa · Postautor: **mikaaa** » 01 wrz 2005, 16:18

no nie które zegarki sa tragiczne.....
A co do spania przy właczonym radiu to ja moge zasnac ,a le potem jak budze sie w środku nocy to chocby nie wiem jak miała ściszone radio to mi sie wydaje ze ono wyje w niebogłosy.

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 01 wrz 2005, 22:59

A mi się najlepiej śpi przy regularnych odgłoasach. kiedys były takie stare dmuchawy jak byłam mała i nawet w środku lata mama je puszczała, bo tak warczały,że szybciutko zaspypiałam <aniolek2>

Hyhy · Postautor: **Hyhy** » 02 wrz 2005, 11:52

Zalezy jak rozumiec uzaleznienie - ja np censored dostaje jak nie mam dostepu do netu w domu bo nie mam co robic, ale z drugiej strony nic sie nie dzieje zlego, bo dam rade wytrzymac brak netu. po prostu zabija mi nude, nie wydaje mi sie ze bym szalal bez niego, tylko censored mnie ze nie mam co robic jak go nie mam, a to roznica dla mnie.

Od jedzenia dobrego - tez nie jestem uzaleniony, jem co jest

Czasem mam jakies ekstra zachcianki ale tez sie nic nie stanie jak tego nie bedzie.

Natomiast silnie czuje brak mozliwosci pocwiczenia hantelkiem, strasznie mi brakuje bolu w lapach

chyba sie od tego uzalezniam?

No i codziennie mysle o rowerze(niestety ni mam) chcialbym censored moc codziennie po 203 godzinki pojezdzic

uzaleznienia

Kto jest online