Niedawno rozmawialam o tym ze znajomymi facetami. Wszyscy stwierdzili, ze okropnie na nich dzialaja pizamki w zwierzatka, kreskowki itd, bawelniane majtki itp. Nie dziwie sie. Czasami kiedy widze na basenie, co dziewczyny nosza, albo jak ktorejs czasami majtki sie pokaza zza spodni, to odjezdzam. Wypindrzone na zewnatrz, a bielizna straszna.
Ja nosze tylko sliczne koronki, w roznych kolorach, zawsze dobrej jakosci. U kobiety liczy sie kilka rzeczy, jesli chodzi o wyglad:bielizna, buty, torebka i wlosy i perfumy. Jak to jest dobrej jakosci, to reszta sama sie dopasuje. Takie jest moje zdanie.
Ja zawsze sobie wyobrazalam, ze jest wypadek, wioza mnie do szpitala, rozbieraja, a tam majtki inne niz stanik, tzn nie od kompletu

Zgroza. Bielizna musi byc sliczna, bo to poprwai samopoczucie.
Aaaaa, jakbym byla facetem, to podejrzliwie patrzylabym na panne odwalona jak ta lala, ale z kiepska bielizna. Duuuuuzo to o niej mowi.