Kilka słów na temat leków nasennych
1. benzodiazepiny - (oxazepam, estazolam, ralanium etc) - nadają się tylko do stosowania doraźnego, bo brane codziennie niestety powoli uzależniają i trzeba zwiększać dawkę bo rośnie na nie tolerancja
zolpoidem - (stilnox, nasen, zolsana etc.) - tak samo jak wyżej, z tą różnica ze uzależniają słabiej i wolniej lecz niestety tolerancja rośnie na nie jeszcze szybciej niż na benzodiazepiny
Moim zdaniem najlepszymi lekami nasennymi są czteropierścieniowe przeciwdepresyjne leki nasenne - (mirtazapina, tranzodon, mianseryna)
Usypiają skutecznie, nie uzależniają i nie rośnie na nie tolerancja. Mają właściwości antydepresyjne lecz pod tym względem są słabe i z tego powodu rzadko stosuje się je jako leki antydepresyjne. Zazwyczaj stosuje się je jako leki uzupełniające, kiedy to depresja przebiega z niepokojem i bezsennością.
Dlatego też z powodzeniem mogą być stosowane także u osób bez depresji.
Próbowałem osobiście i polecam
Jesli chodzi o roślinne preparaty:
Do niedawna były do kupna w necie 2 działające i bardzo skuteczne rośliny pomagające zasnąć. Pierwsza to kratom a druga to kava-kava. Nauka je przebadała i nie stwierdzono żadnego negatywnego wpływu na organizm - wręcz odwrotnie były bardzo zdrową alternatywa dla aptecznej chemii. Kava-kava pojawiał się nawet w aptekach. Niestety w tym roku nasz rząd uznał te niewinne roślinki za narkotyki. Zrobił to wbrew negatywnej opinii byłego ministra zdrowia Balickiego, środowiska medycznego i unii europejskiej. Tak to jest kiedy społeczeństwo wybiera polityków którzy potem robią bezsensowne ustawy pod publiczkę, polegajacą na wprowadzaniu kolejnych bezsensownych zakazów i nakazów.

Już kratomu i kava-kava w polskich sklepach kupić nie można.