Nie cierpię na tak poważne bóle głowy, ale potrafię sobie wyobrazić udrękę dotkniętej nimi osoby

Wczoraj natknęłam się na artykuł o pewnej metodzie, kosztownej, lecz przynoszącej długotrwałą ulgę. Przepisuję:
WSTĘP

:
"Kiedy wszystko zawodzi i lekarze bezradnie rozkładają ręce, a Ty z bólu tracisz chęć do życia, pozostaje...termolezja. Metoda na świecie stosowana od 25 lat, sprawdzona i bezpieczna. W Polsce mało jeszcze znana ze względu na znikomą dostępność.
CO TO JEST TERMOLEZJA?
(...) Termolezja jest metodą blokowania bólu prądem o częstotliwości fal radiowych (stąd nawa:
Radio-Frequenzy Thermolesion). Za pomocą bardzo nowoczesnego generatora można dziś wyłączyć pojedyncze nerwy bądź całe struktury nerwowe przewodzące ból, nie likwidując ich i trwale nie uszkadzając. Regeneracja nerwów trwa do roku i na tak długo chory zapomina o bólu. Potem termolezję można powtarzać, w praktyce bez ograniczeń. Z punktu widzenia chorego zabieg jest prosty i nieobciążający. Od lekarza wymaga sporych umiejętności, zręczności i świetnej znajomości anatomii.
KOMU MOŻE POMÓC?
Termolezja doskonale sprawdza się w zespołach bólowych towarzyszących schorzeniom kręgosłupa, bólach głowy (typu migrenowego), dokuczliwej neuralgii nerwu trójdzielnego i chorobach naczyniowych. Dzięki niej uratować można chorych skazanych na amputację. Zabieg wykonuje się również u osób w podeszłym wieku (najstaszy pacjent miał 93 lata), z chorobami nerek, wątroby i układu krążenia. Przy zaburzeniach krzepnięcia konieczna jest konsultacja z lekarzem prowadzącym.
ZABIEG - TAK CZY NIE?
Decyzji o przeprowadzeniu zabiegu nie podejmuje się podczas jednej wizyty. By uzyskać pełną informację o bólu, lekarz musi nawiązać dobry kontakt z chorym. Wypełnia on szczegółową ankietę, gdzie ocenia ból w skali od 1 do 10 (1 - słaby, 10 - trudny do zniesienia). Kolejny etap to badanie ogólne i neurologiczne, RTG kręgosłupa, analizy (morfologia, OB) i blokada diagnostyczna - pod monitoringiem EKG i aparatu Roentgena. Jeżeli blokada przyniesie efekt można wykonać termolezję. Poddani miejscowemu znieczuleniu pacjenci porównują manipulacje elektrodą do ukąszenia komara, a po godzinie - idą do domu.
ZA ILE I GDZIE?
Koszty zabiegu są jednak wysokie: 1 - 2 tys. zł. Chetni wyłożyć je muszą z własnej kieszeni, gdyż nie są przez NFZ refundowane. Sprzętem do termolezji (drogim - to wydatek rzędu miliona złotych) dysponuje zaledwie kilka ośrodków w Polsce: Centrum Medycyny Bólu Gromada Medica oraz Centrum Damiana w Warszawie (tel. 0 608 406 969), Centrum Medycyny Bólu w Opolu (tel. 0 606 635 491) i Poradnia Leczenia Bólu Collegium Medicum w Krakowie (tel. 012 422 26 66). Pierwsze pokazowe zabiegi wykonał prof. Jacek Łuczak w Hospicjum AM w Poznaniu, aparaturę zamówił prof. Jerzy Jarosz z Centrum Onkologii w Warszawie.
Uff...Mam nadzieję, że komuś pomoże

// Life is...
zatraconyŚwiatNagichSłów,PudłoStarychMyśli,
WysypiskoLudzkichSił
iZałzawionyKrzakPytań
międzyMarzeniami,ASnem
chcęWiedziećPierwszaJakiJestŚwiatBezNocy
jakiŚwiatBezNocy
więcWyjęSzeptemDoWieczornegoMilczenia
...but a dream //