Pytanie do pań - waga

olecxka · Postautor: **olecxka** » 02 wrz 2006, 08:26

moon pisze:No przeciez dlatego to napisalam?:|

Ja też napisałam dlatego żeby podkreślić że jest tylko niezgrabna a nie gruba.

Olivia · Postautor: **Olivia** » 02 wrz 2006, 08:39

Ja tam uważam, że przy tym wzroście ta waga nie jest zła. Ja mam 170 cm i ważę niecałe 50 kg i to nieco za mało.

damian24, a czemu nas pytasz?

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 02 wrz 2006, 12:19

olecxka pisze:żeby podkreślić że jest tylko niezgrabna a nie gruba.

Jets i gruba i niezgrabna. Ja chyba wiem lepiej

good_baby · Postautor: **good_baby** » 02 wrz 2006, 21:32

damian24 pisze:Pytanie będzie z tych raczej głupszych Nie pytajcie czemu pytam nawet.

Czy przy wzroście 163 cm waga 50 kg to sporo, średnio czy mało? I nie chodzi mi o indeks BMI, lecz o...eee...kobiałkowatość... Figurę znaczy.

Wiem, że wiele zależy od budowy ciała, kości, itd. Ale czy z tego można coś wywróżyć?

Liczy sie sylwetka, a nie waga. Jedna kobieta wazaca 60 kilo moze wygladac grubo(niezgrabnie, jak kto woli), a inna jakby nie jadla od miesiaca.
(Dodam, ze nie uznaje 60 kilo za wage w jakikolwiek sposob nienormalna

tak rzucilam, dla przykladu)

Olivia · Postautor: **Olivia** » 03 wrz 2006, 10:37

moon pisze:Ja chyba wiem lepiej

Chyba robi wielką różnicę.

good_baby pisze:Liczy sie sylwetka, a nie waga.

Właśnie. U mnie w pracy jest dziewczyna, taka troszkę zaokrąglona. (Mówiąc trochę brzydko, idzie Jej to w tyłek wszystko) A jest kurna ładna i atrakcyjna!

olecxka · Postautor: **olecxka** » 03 wrz 2006, 12:22

moon pisze:Jets i gruba i niezgrabna. Ja chyba wiem lepiej

No to skoro wiesz lepiej to ja sie nie będę spierać. Nie podałaś jej wzrostu, jeśli jest bardzo niska rzeczywiście może wyglądać kiepsko mimo niezby dużej wagi. Ja mam 160 cm wzrostu i w czasie kiedy ważyłam 50 kilo wiele osób mówiło mi że jestem chuda/za chuda.

larena · Postautor: **larena** » 03 wrz 2006, 12:57

50kg do 160cm to jest dobra waga i na pewno taka osoba gruba nie jest co najwyzej moze miec nieladna figure, byc nirproporcjonalna ale to juz bardziej od genow zalezy
jak ktos ma tendencje do tycia np w udach to zawsze bedzie cos nie tak i jakas nieproporcja co oczywiscie mozna tuszowac, cwiczyc i ogolnie pracowac nad tym
wiec wszystko zalezy jak ta dziewczyna wyglada ale waga jest prawidłowa

olecxka · Postautor: **olecxka** » 04 wrz 2006, 00:11

A jeszcze tak nadmienię ze wiele kobiet, które nie mają idealnej figury jest ładnych, seksownych, pożadanych przez płeć przeciwną. Bo nie liczy się waga, ale jak ktoś wcześniej chyba wspomniał pewność siebie i kobiecość

Dzindzer · Postautor: **Dzindzer** » 04 wrz 2006, 09:46

larena pisze:jak ktos ma tendencje do tycia np w udach to zawsze bedzie cos nie tak i jakas nieproporcja co oczywiscie mozna tuszowac, cwiczyc i ogolnie pracowac nad tym

Ja całe zycie chciałam miec cos nie tak ale w jednym miejscu. Ot taki leko za duzy brzuch, robiła bym na niego ćwiczenie, albo inna cześc ciała zagruba. Ale nie, ja to sie zawsze musze inna urodzic. U mnie albo wszystko dobrze albo xle. Ja tyje i chudne bardzo równomiernie. No to sie pozaliłam

a wracając do tematu, to jest duża szansa, że bedzie miała figure raczej dobra. Moze tak byc jak pisała moon o swojej znajomej z pracy, a moze byc, że jest bardzo proporcjonalna. Ty czekaj na foty od niej a nie sie zadreczaj tym czy jest ładnie zbudowana czy nie

Miltonia · Postautor: **Miltonia** » 04 wrz 2006, 10:00

A tu znow pocieszanie, ze waga i figura sa niewazne, bo najwazniejsze, jak sie kobieta ze soba czuje. No prosze Was dziewczyny, wszedzie to przemycicie. Moze i sie znajdzie amator na taka z tluszczykiem, niezgrabna, ale za to pewna siebie i czujaca sie dobrze w swoim ciele, ale to amator! Niestety prawa rynku sa brutalne i pocieszanie nic tu nie da.

Dzindzer · Postautor: **Dzindzer** » 04 wrz 2006, 10:10

Miltonia kazdy ma inne wyobrazenie piekna, kazdemu podoba sie cos innego, jednym podobaja sie małe piersi i małe tyłeczki inni wola zestaw małe piersi i wieksza pupa. Dlatego waga tu nie ma takiego znaczenie. A pewnośc siebie to swoja droga, bez tego kobieta btwa nijaka

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 04 wrz 2006, 10:10

Miltonia pisze:Niestety prawa rynku sa brutalne i pocieszanie nic tu nie da.

jakiego rynku

? Rynek w relacjach interpersonalnych?

litości... <hahaha>

Ciekawski · Postautor: **Ciekawski** » 04 wrz 2006, 10:19

TedBundy pisze:jakiego rynku ? Rynek w relacjach interpersonalnych?

Wieczny malkontent, kur.wa jego mać

Przestań czepiać się słówek, to metafora była, hehehe.

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 04 wrz 2006, 10:31

jeśli nawet, to bardzo idiotyczna

I cienka jak postny barszcz. Życie!
Bo to IMO trywializowanie istoty sprawy.

Miltonia · Postautor: **Miltonia** » 04 wrz 2006, 14:26

To poczytaj sobie na czym polega dobieranie sie w pary i poobserwuj siebie chociazby. Moze cos Ci to da nieidiotycznego. Zycie.

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 04 wrz 2006, 15:42

piękne

To ja już wolę w "rzeczywistości ciągłej sprzedaży" zostać w swoim undergroundzie <faja>

I szczać sikiem prostym na merkantylizm w podejściu do związku

Miltonia · Postautor: **Miltonia** » 04 wrz 2006, 15:55

Tylko ze wlasnie mozesz sobie na to szczac, a i tak uwiklany w to jestes. Mozna miec tylko tego swiadomosc i bardziej tym sterowac, czyli np ograniczyc wplyw medialnego wizerunku kobiety na nasz wybor, ale wyeliminowac sie tego nie da. Zyjemy w okreslonej kulturze, spolecznosci i one nas ksztaltuja.

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 04 wrz 2006, 16:32

Miltonia pisze:Zyjemy w okreslonej kulturze, spolecznosci i one nas ksztaltuja.

ba

Tandety, płycizny, płytkości, medialnego kiczu, zakłamania. W świecie, w którym poperfumowane gówno jest uważane za fiołka

Ale to nie moja kultura <evilbat>

Ja z niej wysiadłem <faja>

Mną się nie da manipulować

Sir Charles · Postautor: **Sir Charles** » 04 wrz 2006, 18:07

TedBundy pisze: Ale to nie moja kultura Ja z niej wysiadłem Mną się nie da manipulować

Ależ oczywiście, że Twoja. Najlepszym na to dla mnie dowodem Twój dłuuugi wywód o "oczywistości" golenia przez kobietę łona. <hahaha>

natasza · Postautor: **natasza** » 06 wrz 2006, 13:28

Miltonia pisze:A tu znow pocieszanie, ze waga i figura sa niewazne, bo najwazniejsze, jak sie kobieta ze soba czuje. No prosze Was dziewczyny, wszedzie to przemycicie. Moze i sie znajdzie amator na taka z tluszczykiem, niezgrabna, ale za to pewna siebie i czujaca sie dobrze w swoim ciele, ale to amator! Niestety prawa rynku sa brutalne i pocieszanie nic tu nie da.

Miltonia pisze:o poczytaj sobie na czym polega dobieranie sie w pary i poobserwuj siebie chociazby. Moze cos Ci to da nieidiotycznego. Zycie.

Dobre dwa teksty strzeliłaś Miltoniu, nie po raz pierwszy z resztą.

Popieram w całości.

sophie · Postautor: **sophie** » 06 wrz 2006, 13:39

Miltonia pisze:A tu znow pocieszanie, ze waga i figura sa niewazne, bo najwazniejsze, jak sie kobieta ze soba czuje. No prosze Was dziewczyny, wszedzie to przemycicie. Moze i sie znajdzie amator na taka z tluszczykiem, niezgrabna, ale za to pewna siebie i czujaca sie dobrze w swoim ciele, ale to amator! Niestety prawa rynku sa brutalne i pocieszanie nic tu nie da.

Ale tu nikt nikogo nie pociesza

Poza tym, ja sie z Toba jak najbardziej zgadzam.
Z dziewczyn, ktore znam, to wlasnie te pulchniejsze nadrabiaja seksapilem

Jakas metoda to jest

A ja chce sie czuc ze soba dobrze, jednoczesnie dobrze wygladajac. Zreszta, majac nadprogramowe kg nie potrafie sie czuc ok ze soba... Co prawda chudzina nigdy nie bede (za duzo miesni i jednak pewne uwarunkowania genetyczne

), to jednak jakies 54kg przy 167, gdy jednoczesnie duzo cwicze, daje podobno bardzo dobry rezultat - i ludzie mysla, ze waze mniej

No ale to jeszcze przede mna, choc juz coraz mniej brakuje

TFA · Postautor: **TFA** » 06 wrz 2006, 14:55

I znowu kobiety lepiej wiedza co sie facetom podoba, sa faceci co lubia chudzielce, ale ja wole jak kobieta ma w sobie seks, kragle ksztalty, dla mnie chudzielce maja tyle seksu co gwozdz szesciocalowy.

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 06 wrz 2006, 15:04

bo to takie zwykłe pieprzenie w bambus i samemu na siłę wpędzanie się w kompleksy

A po co?

Sir Charles · Postautor: **Sir Charles** » 06 wrz 2006, 15:07

Czeeeeść Natasza <browar>

Tedziu może byś się ustosunkował ?

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 06 wrz 2006, 15:44

aaa, o to łono Ci chodzi

To nie jakieś cholerne "prawa rynku", ale komfort i estetyka

Ot, co. Ale nie o tym jest rozmowa

Miltonia · Postautor: **Miltonia** » 06 wrz 2006, 15:55

A kto ustala, co jest estetyczne? I na jakiej podstawie?

jabłoń · Postautor: **jabłoń** » 06 wrz 2006, 16:36

Miltonia pisze:A tu znow pocieszanie, ze waga i figura sa niewazne, bo najwazniejsze, jak sie kobieta ze soba czuje. No prosze Was dziewczyny, wszedzie to przemycicie. Moze i sie znajdzie amator na taka z tluszczykiem, niezgrabna, ale za to pewna siebie i czujaca sie dobrze w swoim ciele, ale to amator! Niestety prawa rynku sa brutalne i pocieszanie nic tu nie da.

Odnośnie niezgrabnych to nie wiem, ale odnośnie tłuszczyku to się prawa rynku trochę zmieniły i masz Miltonio nieaktualne informacje

Tłuszczyk wraca do łask. Widać to po aktorkach np. takiej Salma Hayek, bo po modelkach to ja tego nie widzę. Tam cały czas wieszaki w modzie. No ale biorąc pod uwagę, że wszem i wobec wiadomo, że to pedały projektują ciuchy, to się nie dziwię, że lubią szczupliznę... :\

Prawa rynku zas wzięły zapewne pod uwagę negatywne zdrowotne konsekwencje nadmiernego odchudzania (anoreksja, bulimia, brak okresu, problemy z płodnością) i dlatego zmieniły kryteria co jest estetyczne a co nie. Teraz można więc tyć bez wyrzutów sumienia.

A w ogóle, to kulturalny i wykształcony człowiek wręcz nie powienien myśleć kategoriami "brzydki", ładny. Gusta bowiem nie podlegają dyskusji, chociaż o wpływie trendów estetycznych na zdrowie i ich uwarunkowaniach można dyskutować.

Na przykład za czasów Rubensa modne były grube kobiety, bo nie było jedzenia, więc były one wykątkowe. W dzisiejszych czasach osiągnięciem jest nie przytyć... no i mamy nowe choroby nastolatek... ileż to szkód przez te pedały i przemysł "modniarski" wyrządzono kobietom.... <zalamka>

sophie · Postautor: **sophie** » 06 wrz 2006, 16:45

jabłoń pisze:po modelkach to ja tego nie widzę. Tam cały czas wieszaki w modzie.

W Kalifornii nowa moda sie pojawila - na rozmiar 0, albo nawet -1!

I nowe idealne wymiary mieszkanki stanu i ogolnie aktorek, modelek itp to 85-55-85

jabłoń · Postautor: **jabłoń** » 06 wrz 2006, 16:47

sophie pisze:
jabłoń pisze:po modelkach to ja tego nie widzę. Tam cały czas wieszaki w modzie.
W Kalifornii nowa moda sie pojawila - na rozmiar 0, albo nawet -1! I nowe idealne wymiary mieszkanki stanu i ogolnie aktorek, modelek itp to 85-55-85

NO bo przecież, że tam pedały rządzą....

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 06 wrz 2006, 16:48

Miltonia pisze:A kto ustala, co jest estetyczne? I na jakiej podstawie?

cóż, każdy wedle własnego światopoglądu

i tak patrzy i ocenia atrakcyjność potencjalnego partnera

Pytanie do pań - waga

Re: Pytanie do pań - waga

Kto jest online