Dla rzucających palenie..
Moderator: modTeam
Ja rzuciłam fajki w październiku 2005 i do teraz nie palę. Wcześniej paliłam 7 lat i to nawet całą paczkę dziennie.
Czasem mam takie momenty że dostaję szału tak mi się chce palić, ale wtedy staram się zająć myśli czym innym i udaje się
Jestem z siebie dumna, trzymam kciuki za wszystkich którzy rzucają to świństwo.
Czasem mam takie momenty że dostaję szału tak mi się chce palić, ale wtedy staram się zająć myśli czym innym i udaje się
Jestem z siebie dumna, trzymam kciuki za wszystkich którzy rzucają to świństwo.
Mężczyźni są szalenie nielogiczni.
Twierdzą, że wszystkie kobiety są takie same,
lecz to nie przeszkadza im ciągle je zmieniać
S.G.Colette
Twierdzą, że wszystkie kobiety są takie same,
lecz to nie przeszkadza im ciągle je zmieniać
S.G.Colette
Pegaz, gratutuje pierwszych sukcesów, pamiętaj jednak żeby trzymać rękę na pulsie, cały czas jesteś (tak samo jak ja zresztą ) "niepalącym palaczem" i tylko jedna fajka może spowodować że znów będziesz palił.
Oczywiście wierzę że dasz radę, trzymam kcuki.
Oczywiście wierzę że dasz radę, trzymam kcuki.
Mężczyźni są szalenie nielogiczni.
Twierdzą, że wszystkie kobiety są takie same,
lecz to nie przeszkadza im ciągle je zmieniać
S.G.Colette
Twierdzą, że wszystkie kobiety są takie same,
lecz to nie przeszkadza im ciągle je zmieniać
S.G.Colette
A ja to paskudztwo rzuciłem bardzo dawno temu, a w jaki sposób ? niestety uległem poważnemu wypadkowi samochodowemu , nikt z moich najbliższych nie pali i zaraz dodam że by mi nawet fajek nie kupili a fajurki zostały w mojej kurtałce w szatni , dałem sobie słowo że jak szczęśliwie przejde operację to tę pakę wywalę przez okno i tak też się stało moja żoneczka mi tę paczuszkę przyniosła i ją łup bez okno a dobra rada jeżeli rzucasz to od razu, nie ma co się oszukiwać że ograniczę się i będzie już oki bo ten okres co ograniczymy się nadrobimy w bardzo szybkim tempie wręcz więcej wypalimy , albo rzucimy na szlag i finito, albo nie oszukujmy się bo będziemy palić dalej , a piweczko smakuje lepiej bez dymeczka a która kobieta lubi się całować z popielniczką, a dodatkowo nasze ciuchy śmierdzą dymem obrzydlistwo pzdr wszystkich serdecznie
Już 3ci tydzień nic nie palę. Chociaż mam ochotę na fajeczkę to uzmysławiam sobie, że jest mi na serio dobrze. Moja kondycja poprawiła sie diametralnie chodziaz i tak nie była najgorsza, nie smierdzą mi ręce, kac jest mniejszy a w portfelu dużo nie ubywa. same plusy, tylko jeden malutki minus- ja lubiłam palić.
Ehh
ja to uwielbiałem palić..ale przychodzi taki moment w życiu że trzeba rzućić..Paula a więc nie palimy mniej więcej tyle samo czasu
powodzenia
J-94 to fakt że piwko lepiej smakuje bez papierosa..a co gorsza jak poczuje oddech palącego to mi się wymiotować chce 

Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Pegaz pisze:J-94 to fakt że piwko lepiej smakuje bez papierosa..
a raczej nadinterpretacja

http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Paula pisze:Chyba właśnie razx na jakiś czas dam sie skusiać , żeby przypomnieć sobie jaki to smród.
Uważaj, tak możesz znowu zacząć. Ja wróciłam do nałogu po roku!!! i też niby na początku to tak strasznie śmierdziało i w ogóle.
Mężczyźni są szalenie nielogiczni.
Twierdzą, że wszystkie kobiety są takie same,
lecz to nie przeszkadza im ciągle je zmieniać
S.G.Colette
Twierdzą, że wszystkie kobiety są takie same,
lecz to nie przeszkadza im ciągle je zmieniać
S.G.Colette
Z tym naglym zerwaniem z nalogiem moze być trudno. Moj ojciec rzucil 5 lat temu i mowi ze czasmi nadal by sobie zapalił. Tak wiec...Pegazku, ciagotki do fajek nadal masz, ale uspione. I oby sie nie obudzily <browar>Pegaz pisze:myśle że powoli moge powiedzieć że rzuciłem..multum razy przebywalem w gronie palaczy i nie skusiło mnie.Nawet przy piwku co poprzednio mnie rozkładało..ale czujność trzeba zachować
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
Dobra przyznam się popalam, ale tylko dlatego ,że mój ktoś też to robi.Musze kupić papieroski na imprezę bo jak nie to opalam znajomych. Więc jak juz je mamy to palimy do bólu. Ale fakt jest faktem najgorzej jest zerwać z jakimś przyzwyczajeniem.
Jak szłam do pracy i mijałam pewien sklep zaraz wyciagałam fajkę. udało mi sie to przełamać i jest git.
Jak szłam do pracy i mijałam pewien sklep zaraz wyciagałam fajkę. udało mi sie to przełamać i jest git.
- Rebeca2006
- Uzależniony
- Posty: 392
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 21:14
- Skąd: z tąd :)
- Płeć:
no dobra to ja od stycznia nie paliłam do poczatku maja, kiedy to zapisałam sie na kurs prawa jazdy i miałam pierwsza godzine praktyki
teraz zaczynam brac tabletki i wmowilam sobie, ze umre jak bede palic i je brac, moze jakos mnie to zmotywuje ;D
"Nie boję się obietnic / Nie lękam się zazdrości /Nie dbam o nagrody / Kpię z przyzwoitości"
[Akurat- "O dziewiątce"]
[Akurat- "O dziewiątce"]
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 73 gości