![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
moda na rzucanie palenia (?)
Moderator: modTeam
Ja w temacie o yuzależnieniach pisałem o swoim ojcu. W pracy postawili mu ultimatum, lbo pan rzuci albo wylatuje z pracy. I rzucił. Zatem niewątpiliwe do rzucenia trzeba mieć motywację. Rzucenie palenia nie nastepuje ot tak sobie, bo trwa nawet kilka lat. Moj ojciec palił 25 lat. I teraz, po 4 latach od rzucenia, czasami mówi ze chce mu sie palić. Już nie mówię o skutkach ubocznych rzucania, żeby nie zrazic tego kto chciałby rzucić ![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
Tak sobie czytam ten temacik .... ktoś sie wczesniej wypowiadał ze rzucanie dla kogos to totalna głupota .... ja własnie rzucam dla mojej kobiety , wczesniej brakowało mi motywacji fakt duzo kasy szlo , zdrowie , ale brakowało wlasnie tej motywacji ... nie dała mi zadnych warunków albo palenie albo ona ... po prostu ładnie poprosiła ja obiecałem i juz trwam w niepaleniu 2 miechy ... i nie boje sie ze wroce do palenia ... czuje ze juz mnie to nie ciągnie ... wyroslem

- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Albercik pisze:"a może jednak mogę zapalić"
Ja po prostu zapałałam, o pozwoenie się prosić nie zamierzam [wszystko w tonacji juz nie zamierzam oczywiscie - mądry Polak po skzkodzie]
Albercik pisze:Czy nigdy nic nie robicie dlatego, że partnerowi się to podoba?
Jesli jest to niezgodne ze mną samą to nie. Dla jego widzimisie - w życiu!A o imieniach miłości w takim momencie niech mi nie skacze, bo inaczej won. Jak nie zna słowa kaceptacja to niech idzie sobie jabka pozbierac.
Albercik pisze:i starać się nie robić tego co mu nie pasuje
Co niepasuje to ja mogę przedyskutowac, co nie znaczy że nie robić czegos bo jemu to nie pasuje. Jego dupa jak nie potrafi mnie zaakceptowac. trudno - będzie inny.
Albercik pisze:A to chyba dobry uczynek namówić kogoś do rzucenia palenia
Zalezy kto namawia, ale częśc gdyby z tym była nachalna, bo se dobre uczynki robi to po ryju by ode mnie dostała. Fajki to moja sprawa i wara innym od tego.
moon
Jak się chce z sobą być to chyba trzeba mieć inne podejście do siebie a nie "nie podoba się to na jabłka" . Bez urazy ale tego kwiatu jest pół światu i to samo można powiedzieć o babeczkach. Ale jak by w każdy związku ludki miały takie podejście do Siebie to by wszyscy się rozchodzili z byle powodu. "nie podoba CI się, że ..... no to cześć idę poszukać innego kandydata"?!?!?!
Dziwna masz podejśćie do współżycia razem, ale możesz takie mieć. Dobrze, że ja nie mam takiej babki, a z resztą pewnie już by sobie dawno znalazła innego a ja bym jabłka zbierał
Masz jakis bunt pokoleniowy czy co teraz, że masz takie podejście, bo moim skromnym zdaniem to jest troszkę chore tak podchodzić do partnerstwa.
Jak się chce z sobą być to chyba trzeba mieć inne podejście do siebie a nie "nie podoba się to na jabłka" . Bez urazy ale tego kwiatu jest pół światu i to samo można powiedzieć o babeczkach. Ale jak by w każdy związku ludki miały takie podejście do Siebie to by wszyscy się rozchodzili z byle powodu. "nie podoba CI się, że ..... no to cześć idę poszukać innego kandydata"?!?!?!
Dziwna masz podejśćie do współżycia razem, ale możesz takie mieć. Dobrze, że ja nie mam takiej babki, a z resztą pewnie już by sobie dawno znalazła innego a ja bym jabłka zbierał

Masz jakis bunt pokoleniowy czy co teraz, że masz takie podejście, bo moim skromnym zdaniem to jest troszkę chore tak podchodzić do partnerstwa.
Możesz splunąć w moją twarz bez zastanowienia
Nie mam się czym bronić - popatrz
Trzymam ręce w kieszeniach
Nie mów mi co mam robić
Skąd wiesz co jest dla mnie lepsze
Nie mam się czym bronić - popatrz
Trzymam ręce w kieszeniach
Nie mów mi co mam robić
Skąd wiesz co jest dla mnie lepsze
moda?
ja ide pod prad;) i pale dosc duzo, ale lubie i chwilowo rzucac nie zamierzam, dopoki moj budzet na tym drastycznie nie cierpi. nic nie poradze. moze gdyby partner nie palil to bym ograniczyla, ale Jedyny kopci jak komin:)
ja ide pod prad;) i pale dosc duzo, ale lubie i chwilowo rzucac nie zamierzam, dopoki moj budzet na tym drastycznie nie cierpi. nic nie poradze. moze gdyby partner nie palil to bym ograniczyla, ale Jedyny kopci jak komin:)
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
- I*Z*U*$*K*A
- Entuzjasta
- Posty: 138
- Rejestracja: 21 maja 2005, 21:34
- Skąd: Swietokrzyskie
- Płeć:
Teraz jest moda, ale na NIE PALENIE!niewielka pisze:nie paliłam,nie pale i jakos nie zamierzam,szkoda mi kasy z dymem puszczać,ani zmarnowac sobie cerę głupim nałogiem
Dzieki Bogu nie mam czego rzucac i oby tak pozostalo... Az dumna z tego jestem, poniewaz wszyscy w moim otoczeniu kopca jak lokomotywy, gdzie tylko sie nie rusze- papierosy... A fuj...
* W szaleńczej wichurze znajdę Twój szept
W wzburzonym morzu oblicze Twe
W gwieździstym niebie oczu Twój blask
W słodyczy miodu pocałunków smak
Nie ważne kiedy, i tak znajdę Cię
W ślad po twych stopach pójdzie mój cień
W wzburzonym morzu oblicze Twe
W gwieździstym niebie oczu Twój blask
W słodyczy miodu pocałunków smak
Nie ważne kiedy, i tak znajdę Cię
W ślad po twych stopach pójdzie mój cień
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
moon pisze:Ach jak to dobrze, że zawsze czułam się taka nie modna i zawsze mio z tym lepiej było
moon .... brak mi słów żeby to skomentować.... eh
Ja nie palę przedewszystkim ze względów ekonomicznych.
Możesz splunąć w moją twarz bez zastanowienia
Nie mam się czym bronić - popatrz
Trzymam ręce w kieszeniach
Nie mów mi co mam robić
Skąd wiesz co jest dla mnie lepsze
Nie mam się czym bronić - popatrz
Trzymam ręce w kieszeniach
Nie mów mi co mam robić
Skąd wiesz co jest dla mnie lepsze
Moda na rzucanie palenia ? Akurat zman to doskonale mój tato palił bardzo dużo ponad 35 lat swego życia po 3 paczki dziennie papierosy marki Caro te czerwone . Kaszlał jak stary samochód . Któregoś dnia postanowił rzucic i mu sie uda nie pali 4 lata
. Ja osobiście nie pale , ani mój mąż. Niektórzy mówią , ze jesteśmy wybrykiem natury . A moim zdaniem jest to szkoda kasy i czasu na takie pierdoły . I taka wolna śmierć , ile kasy poleci , nie lepeij odrazu samobójstwo popełnić i pogrzeb wyparwić niż palić i liczyć na długie życie .

Aneczka
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
aniawcz pisze:samobójstwo popełnić i pogrzeb wyparwić niż palić i liczyć na długie życie
chyba nie lepiej palic i mieć przyjemność z tego. A nie jest powiedziane, że się szybciej umrze. A z samobujstwa to wątła przyjemność. Samobujstwo to raczej ostateczność i tylko dla oważnych a palacze niekoniecznie mają odwagę pomyśleć, że zbliżają się do śmierci to taka powolniejsza wersja samobujstwa, dla ludzi o słabych nerwach(ale nie powiedziane że skuteczna) To bardziej taka rosyjska ruletka.
Możesz splunąć w moją twarz bez zastanowienia
Nie mam się czym bronić - popatrz
Trzymam ręce w kieszeniach
Nie mów mi co mam robić
Skąd wiesz co jest dla mnie lepsze
Nie mam się czym bronić - popatrz
Trzymam ręce w kieszeniach
Nie mów mi co mam robić
Skąd wiesz co jest dla mnie lepsze
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
moon pisze:Generalnie na coś trzeba umrzeć. To czemu nie od fajek
z tym akurat się zgodzę. Jedni dosiadaja ścigaczy inni palą fajki a inni się wspinają inni piją an umór itd... Tylko czemu moje Ciuch śmierdzą dymem jak idę na imprę skoro ja nie palę?? heh ale to pewnie ma byc taki klimat
Możesz splunąć w moją twarz bez zastanowienia
Nie mam się czym bronić - popatrz
Trzymam ręce w kieszeniach
Nie mów mi co mam robić
Skąd wiesz co jest dla mnie lepsze
Nie mam się czym bronić - popatrz
Trzymam ręce w kieszeniach
Nie mów mi co mam robić
Skąd wiesz co jest dla mnie lepsze
Moon pisze:Generalnie na coś trzeba umrzeć. To czemu nie od fajek?
bo jest milion innych - lepszych sposobow na wbicie gwozdzia do trumny
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
Moda na rzucanie palenia ? Akurat zman to doskonale mój tato palił bardzo dużo ponad 35 lat swego życia po 3 paczki dziennie papierosy marki Caro te czerwone . Kaszlał jak stary samochód . Któregoś dnia postanowił rzucic i mu sie uda nie pali 4 lata Banan . Ja osobiście nie pale , ani mój mąż. Niektórzy mówią , ze jesteśmy wybrykiem natury . A moim zdaniem jest to szkoda kasy i czasu na takie pierdoły . I taka wolna śmierć , ile kasy poleci , nie lepeij odrazu samobójstwo popełnić i pogrzeb wyparwić niż palić i liczyć na długie
nic dodać nic ująć,ciesze sie ze są ludzie którzy mysla tak samo jak ja
jak zwykły żelek...taka pusta w środku...
a skąd ja wiem, czy mi jutro doniczka na głowę nie spadnie? palę, bo lubię - szkodzi? trudno. robię też inne rzeczy, które szkodzą.
wiesz doniczka to przypadek, a palisz bo chcesz
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Możesz splunąć w moją twarz bez zastanowienia
Nie mam się czym bronić - popatrz
Trzymam ręce w kieszeniach
Nie mów mi co mam robić
Skąd wiesz co jest dla mnie lepsze
Nie mam się czym bronić - popatrz
Trzymam ręce w kieszeniach
Nie mów mi co mam robić
Skąd wiesz co jest dla mnie lepsze
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
jak sama robisz coś w kierunku zwiększenia ryzyka to co innego niż zywkłe ryzyko dnia codziennego .
To się pokrywa. Dla mnie palenie sie z tym pokrywa, bo jest moją przyejemnością.
To co z picia soczków z kartonów tez mam rezygnowac, bo rakotworcze a zwiększa ryzyko i to co innego niz to dnia codziennego.
Ale palacz i niepalacz się chyba w tym watku nie dogadają.
W każdym razie za bzdurę uważam pokazywanie się niemal z plakietka "Ja nie palę - jestem zajebisty". Ja się nie obnosze z tym,że palę i nie czuję się gorsza od niepalącej osoby.
moon pisze:W każdym razie za bzdurę uważam pokazywanie się niemal z plakietka "Ja nie palę - jestem zajebisty"
tak to robią ludki co to chcą się pokazać co to nie oni za piękni ładni i porządni i nie wiem co tam jeszcze. Ja mam w dupie czy ktos pali czy nie tylko czasem mi uranka śmierdzą co mi nie leży, bo jak nie pale to czemu mam to wąchać. No i moja Niunia nie powinna palić, bo nieprzyemnie by pachaniała.
No i czasem sam zapalę do pifka jak jusz pisałem jak mnie kto poczęstuje
Możesz splunąć w moją twarz bez zastanowienia
Nie mam się czym bronić - popatrz
Trzymam ręce w kieszeniach
Nie mów mi co mam robić
Skąd wiesz co jest dla mnie lepsze
Nie mam się czym bronić - popatrz
Trzymam ręce w kieszeniach
Nie mów mi co mam robić
Skąd wiesz co jest dla mnie lepsze
Wkurzają mnie tacy ludzie. Że jakby co, to oni nie palą, ale tak poza tym to cię obsępią.Albercik pisze:No i czasem sam zapalę do pifka jak jusz pisałem jak mnie kto poczęstuje
Jest jeden argument, który do mnie trafił, i to całkiem niedawno. I nie wiem, co mam z nim zrobić

Otóż to, że dostanę raka od palenia, to pewne. Mogę jedynie zdążyć przed tym rakiem umrzeć. Tak więc rak jest naturalną, 100-procentową konsekwencją palenia, a nie zwiększeniem prawdopodobieństwa. I to jest jedyny argument, który dał mi do myślenia.
Olivia pisze:Eee to żaden z Ciebie nie-palacz. Straciłeś w moich oczach!!!
jejku żadko palę. bo nie mogę w obecności mojej Niuńki bo by też zaczęła. Także praktycznie nie palę
Możesz splunąć w moją twarz bez zastanowienia
Nie mam się czym bronić - popatrz
Trzymam ręce w kieszeniach
Nie mów mi co mam robić
Skąd wiesz co jest dla mnie lepsze
Nie mam się czym bronić - popatrz
Trzymam ręce w kieszeniach
Nie mów mi co mam robić
Skąd wiesz co jest dla mnie lepsze
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 42 gości