Poezja bardzo luźna - Baśka
: 08 sty 2007, 21:31
Swego czasu był se taki kawałek jak "Baśka". Leciało non stop w radiu i nawet stare babcie śmiały się z Basiek, że mają fajny biust. Najwyraźniej pisał ją erotoman-gawędziarz, który chciał w chwytliwej pop-piosence streścić swoje podboje. Cóż. Udało mu się poniekąd. Choć nie rozumiem, skąd się okręt z żaglami wziął. Do dziś tę tajemnicę będą badać uczeni.
Słuchając któregoś dnia w radiu tejże piosenki naszły mnie dwa wersy znienacka. Nie minęło pół godziny jak miałem już resztę piosnki.
Natalie - radujcie się!
BAŚKA
Baśka brała mi do ust, Ania w tył,
A Zośka tak jak lubię.
Ela była ciasna cudnie,
Nawet tuż po swoim ślubie.
Kaśkę mógłbym chyba wszędzie kłaść,
Chociaż wiem, że przy niej kutas raczej nie chciał mi stać
Magda - ble, Jolka mnie
Zajeździłaby na śmierć
A Agnieszka nie dała mi...
Piękne jak róże, z wilgotnymi płatkami,
Jak myszki domowe, jak serek z dziurkami...
Karolina w Boor de'Lu,
Aśkę we śnie beztrosko się brało.
Ewa nie wie co to jest lód,
Lecz na szczęście Ali miło się ssało.
Izę mógłbym wylizać, tak jak Olę
Ale one chciały tylko gadać,
Dla Małgosi to był grzech,
I nie chciała - a to pech!
A Natalia - była okej.
Piękne jak róże, z wilgotnymi płatkami,
Jak myszki domowe, jak serek z dziurkami...

Słuchając któregoś dnia w radiu tejże piosenki naszły mnie dwa wersy znienacka. Nie minęło pół godziny jak miałem już resztę piosnki.

Natalie - radujcie się!

BAŚKA
Baśka brała mi do ust, Ania w tył,
A Zośka tak jak lubię.
Ela była ciasna cudnie,
Nawet tuż po swoim ślubie.
Kaśkę mógłbym chyba wszędzie kłaść,
Chociaż wiem, że przy niej kutas raczej nie chciał mi stać
Magda - ble, Jolka mnie
Zajeździłaby na śmierć
A Agnieszka nie dała mi...

Piękne jak róże, z wilgotnymi płatkami,
Jak myszki domowe, jak serek z dziurkami...
Karolina w Boor de'Lu,

Aśkę we śnie beztrosko się brało.
Ewa nie wie co to jest lód,
Lecz na szczęście Ali miło się ssało.
Izę mógłbym wylizać, tak jak Olę
Ale one chciały tylko gadać,
Dla Małgosi to był grzech,
I nie chciała - a to pech!
A Natalia - była okej.

Piękne jak róże, z wilgotnymi płatkami,
Jak myszki domowe, jak serek z dziurkami...