Auto... jakie kupic???
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Dlatego bede sie trzymal mojego starego seicento Kupione jak mialo 2 lata i z 35tys przebiegu, obecnie ma z 10 lat i 140tys ale przynajmniej wiem co z nim jest, a raczej ze nic z nim nie jest bo sie powaznie nie psuje. A kupie nowy samochod to zaraz niespodzianki moga byc. No a tym tez dojade gdzie chce, nie potrzebuje niewiadomo czego, zreszta pieniadze wole miec w banku, a nie na parkingu.
W sumie to chyba najlepsza opcja kupic samochod w miare nowy, a nie 10 letni. No chyba ze sie co roku samochod zmienia.
W sumie to chyba najlepsza opcja kupic samochod w miare nowy, a nie 10 letni. No chyba ze sie co roku samochod zmienia.
gdzie i po co ? rozumiem wydac pieniadze bo tak jak mozna pojechać na przeglad na stacje diagnostyczną gdzie skasują cie albo 30 zł albo 100 żł z rachunkiem , tak juz u mechanika - tego dobrego nie bedzie tak tanio , a i głupot moze nagadać
pojechałem kiedys do mechanika passatem 1.9 tdi 130 KM , a ten pierwsze co robi odkreca korek wlewu oleju na pracujacych silniku - i stwierdza .... ale przedmuch Mówie mu odkreca pan korek wlewu oleju w PD-ku ?? i pan sie ma za mechanika ? pozostało kupcowi pogratulowac fachowca i odjechac , uswiadamianie głupków mi nie leży
http://agnieszka.com.pl/forum_php/image ... wolony.gif
inny w serwisie , ale nie autoryzowanym bierze miernik lakieru i mierzy mi merca bez kalibracji wstepnej czujnika - ale nic daje mu sie wykazac to mało znaczacy bład , ale błąd . po chwili mówi.... zwracajac sie do kupca - cóz ten samochód jest cały malowany , na dachu inne wartosci , na drzwiach inne , na masce inne ...Mówie mu a wykroje pan zmierzył ? o ! nie i bierze sie za mierzenie - i mówi tu znowu są inne wartosci ... no iiiii? pytam sie go , zle bardzo zle . To mu mówie wyjmij pan teraz mądra ksiazke i przeczytaj pan wartosci fabryczne w kwesti grubosci lakieru tego modelu MB - nie ma takiej , ale sie zna .....
samochód powinien byc rozno pomalowany i tu sie wysypał MB ma 6 różbych wartosci , zaleznych od elemetu ktory podlega pomiarowi ....
pojechałem kiedys do mechanika passatem 1.9 tdi 130 KM , a ten pierwsze co robi odkreca korek wlewu oleju na pracujacych silniku - i stwierdza .... ale przedmuch Mówie mu odkreca pan korek wlewu oleju w PD-ku ?? i pan sie ma za mechanika ? pozostało kupcowi pogratulowac fachowca i odjechac , uswiadamianie głupków mi nie leży
http://agnieszka.com.pl/forum_php/image ... wolony.gif
inny w serwisie , ale nie autoryzowanym bierze miernik lakieru i mierzy mi merca bez kalibracji wstepnej czujnika - ale nic daje mu sie wykazac to mało znaczacy bład , ale błąd . po chwili mówi.... zwracajac sie do kupca - cóz ten samochód jest cały malowany , na dachu inne wartosci , na drzwiach inne , na masce inne ...Mówie mu a wykroje pan zmierzył ? o ! nie i bierze sie za mierzenie - i mówi tu znowu są inne wartosci ... no iiiii? pytam sie go , zle bardzo zle . To mu mówie wyjmij pan teraz mądra ksiazke i przeczytaj pan wartosci fabryczne w kwesti grubosci lakieru tego modelu MB - nie ma takiej , ale sie zna .....
samochód powinien byc rozno pomalowany i tu sie wysypał MB ma 6 różbych wartosci , zaleznych od elemetu ktory podlega pomiarowi ....
Ostatnio zmieniony 23 paź 2012, 16:33 przez Andrew, łącznie zmieniany 2 razy.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Maverick pisze:W sumie to chyba najlepsza opcja kupic samochod w miare nowy, a nie 10 letni. No chyba ze sie co roku samochod zmienia.
Andrew pisze:nowy nie , ale taki do 5 lat - tak
Nowy szybciutko traci na wartości, to prawda. Ale jak komuś zależy na świętym spokoju, i może sobie na to pozwolić, to brać nowy i spokój. Ja wzięłam Mazdę dwójkę. Gwarancja, pełny pakiet ubezpieczeń i zero stresu. Nawet jakbym zapomniała mu do baku nalać, to by mnie za darmo ściągali z autostrady do najbliższej stacji
Wiadomo, że jakby chciała teraz sprzedać, to za pół ceny maks. Ale kupuję samochód dla siebie, a nie na sprzedaż. Czasem trzeba zapłacić dodatkowo za spokój.
Ostatnio zmieniony 23 paź 2012, 16:32 przez Alamakota, łącznie zmieniany 1 raz.
ale ja nie jeżdżę do pierwszego lepszego tylko do mojego ojca znajomego, do którego się ma zaufanie, który nam robi samochody
Ostatnio zmieniony 23 paź 2012, 16:33 przez Mati, łącznie zmieniany 1 raz.
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
no tak - ale ile to kosztowało !? a pwiedzmy taka półroczna mazda , albo roczna ? masz to samo za o wiele mniejsze pienadze .
[ Dodano: 2012-10-23, 16:38 ]
ja rozumie Cie Mati - wszyscy jezdza do znajomego
tyle, ze to potem roznie wyglada . nie koniecznie zle
[ Dodano: 2012-10-23, 16:38 ]
ja rozumie Cie Mati - wszyscy jezdza do znajomego
tyle, ze to potem roznie wyglada . nie koniecznie zle
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
księżycówka pisze:Ja bym brała benzynę. Nie lubię diesli.
Mnie interesują raczej konkretne argumenty
Słyszałam, że diesel jest gorszy w naprawie. Z kolei z benzyną częściej coś się dzieje, wystarczy że niebo rzewniej zapłacze...
Andrew pisze:wiekszosc nie ma sprzetu diagnozujacego , inni nie umieja sie nim obslugiwać , a jeszcze inni nie maja pojecia , ze grubość lakieru dla kazdej marki jak i elementu samochodu jest inna
Kurcze, mam znajomego, który w razie czego pojechałby ze mną obejrzeć samochód - on ma jakiś tam "komputer", który podłącza do auta, jego szwagier ma miernik lakieru --> tyle, że ciężko mi ocenić ich umiejętności... No i tatuś trochę się na samochodach zna, większość życia sam sobie ładował.
Od jakich sprzedawców NIE BRAĆ auta?
Odnoszę wrażenie, że kupno to w dużej mierze loteria. Z jednej strony chętnie kupiłabym samochód od kogoś takiego jak mój tata - który naprawdę o auto dba. A z drugiej strony zdarzyło mu się raz sprzedać po pół roku użytkowania stosunkowo młodą renówkę, bo miał przeczucie, że niedługo coś się stanie - no i stało się, bo nowemu właścicielowi szybko się poważnie rozkraczyła...
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Nemezis pisze:księżycówka pisze:Ja bym brała benzynę. Nie lubię diesli.
Mnie interesują raczej konkretne argumenty
Słyszałam, że diesel jest gorszy w naprawie. Z kolei z benzyną częściej coś się dzieje, wystarczy że niebo rzewniej zapłacze...
Ja gdzieś kiedyś czytałam, że Diesel opłaca się tylko przy dużych trasach rocznie. Koszty utrzymania podobno są wyższe (przeglądy, pierdoły, nie wiem), więc niższy koszt paliwa zwraca sie dopiero, jak się dużo jeździ.
No i facet ma teraz Diesla, nie powiem, super się jeździ, tylko się nie mogę przyzwyczaić, że na jedynce go trochę trzeba przeciągnąć, a nie jak w benzyniaku, że jak auto się toczy to już dwójka.
Andrew pisze:no tak - ale ile to kosztowało !? a pwiedzmy taka półroczna mazda , albo roczna ? masz to samo za o wiele mniejsze pienadze .
Dlatego mówię, że spokój kosztuje.
Nawet roczna, to nie wiesz co się z nią działo i nie masz gwarancji (zazwyczaj).
A nówka z salonu kosztuje więcej, ale jest absolutnie zero stresu cokolwiek by się nie działo. O to mi chodzi.
Plus, jeśli się nie bierze za gotówkę, to na nowy samochó są lepsze oferty kredytu/leasingu, bo banki też bardziej ufają nówkom, proste.
Jakbym tą samą kasę wydała na auto nawet roczne, to bym mogła sobie kupić dużo bardziej wypasione autko, na pewno (chociaż mazda 2ka akurat nie jest droga w porównaniu z taką Corrsą, czy Fiestą, a to ta sama półka). Ale wolałam Mazdę i święty spokój. Kwestia osobista.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Az mi sie przypomnialo jak ja w sc nie zmienialem oleju przez 40 - 50 tys km, a powinienem po 20 czy 15 niby. Ma przejechane 140 i oleju w ogole nie bierze. No, ale ja jezdze na 5w40, a nie jakichs badziewiach polsyntetycznych czy mineralnych. Teraz przy 140tys tez bede full syntetyla lal.Alamakota pisze:Nowy szybciutko traci na wartości, to prawda. Ale jak komuś zależy na świętym spokoju, i może sobie na to pozwolić, to brać nowy i spokój. Ja wzięłam Mazdę dwójkę. Gwarancja, pełny pakiet ubezpieczeń i zero stresu. Nawet jakbym zapomniała mu do baku nalać, to by mnie za darmo ściągali z autostrady do najbliższej stacji
Wiadomo, że jakby chciała teraz sprzedać, to za pół ceny maks. Ale kupuję samochód dla siebie, a nie na sprzedaż. Czasem trzeba zapłacić dodatkowo za spokój.
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Policz sobie. Na jak długo kupujesz ten samochód i jakie przebiegi będziesz robić. Kupując auto za 15 000 różnica w cenie między dieslem i benzyną będzie niewielka lub żadna, ale jeżeli jeździsz mało i na krótkich odcinkach, to lepiej brać benzynę.Nemezis pisze:a właśnie: benzyna czy diesel?
A co specjalnego jest w 5w40?Maverick pisze:No, ale ja jezdze na 5w40, a nie jakichs badziewiach polsyntetycznych czy mineralnych
Ostatnio zmieniony 24 paź 2012, 20:59 przez Zaq, łącznie zmieniany 1 raz.
"Znacznie lepiej poruszać się po tej drodze z piwem i chipsami w ręku, z dużą ilością seksu i nad grób dotrzeć wycieńczonym i zużytym, ale z okrzykiem: Było warto! Cóż to była za wspaniała podróż!"
Maverick pisze: No, ale ja jezdze na 5w40, a nie jakichs badziewiach polsyntetycznych
zaiste stwierdzenie godne Twej osoby ( bez urazy ) 140 tys przebieg normalnie wymiata taki duzy.... Na byle jakim oleju z kazdego marketu uzyskam ten sam i silnik bedzie w kondycji takiej samej ...a dlaczego nie jezdzisz na oleju 0w,
albo jeszcze lepiej - dlaczego nie na fulu 10w60
Aha ? a jaki ten olej 5W40? - w technologi HC ?
[ Dodano: 2012-10-24, 21:09 ]
ZADAM PYTANIE PANI KUPUJACEJ SAMOCHÓD - potem napisze wiecej , z ktorego roku to ma byc auto >??
Ostatnio zmieniony 24 paź 2012, 21:08 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Pff.
Aż tak mi się z kupnem nie spieszy, a niedługo jeszcze ze 2/3 tysie wpadną
Aż tak mi się z kupnem nie spieszy, a niedługo jeszcze ze 2/3 tysie wpadną
Ostatnio zmieniony 25 paź 2012, 12:19 przez Nemezis, łącznie zmieniany 1 raz.
Do miata duzy samochod jest niepraktyczny. Zwlaszcza ze urok miast to poobijane drzwi przez baranow co parkuja na zyletki, albo maja tak wielka d... ze musza drzwi na maksa otwierac i wala nimi po sasiednich samochodach. Jedyne co to w miescie sie przydaje dobra klima latem zeby bylo znosnie stac w korkach godzinami przy duzym upale.
Wiem na czym polega lepkość oleju, ale napisałeś o jednym z najpopularniejszych standardów tak jakby to było coś szczególnego, więc chciałem się upewnić.Maverick pisze:Zima ma konsystencje oleju, a nie smalcu.A co specjalnego jest w 5w40?
"Znacznie lepiej poruszać się po tej drodze z piwem i chipsami w ręku, z dużą ilością seksu i nad grób dotrzeć wycieńczonym i zużytym, ale z okrzykiem: Było warto! Cóż to była za wspaniała podróż!"
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Agnieszka i 123 gości