agnieszka.com.pl • czy istnieje pech?
Strona 1 z 1

czy istnieje pech?

: 18 cze 2006, 16:06
autor: upadly_aniol
czy istnieje pech?ludzie ciagle mowia ze maja pecha,a moze to tylko zbieg okolicznosci?jak to jest?mozna cos z tym zrobic?moj znajomy mowi ze ma ciagle pecha:/ a ja mu mowie ze nie ma pecha tylko tak po prostu sie dzieje.

: 18 cze 2006, 16:08
autor: Pegaz
Nie istnieje pech ;)

: 18 cze 2006, 16:17
autor: Sir Charles
Istnieją tylko indywidualne predyspozycje do popadania w określonego rodzaju kłopoty. Ja np. zawsze gdy jest gdzieś kilka kolejek ustawiam się w tej, w której stoję najdłużej, ale raczej nie jest to skutkiem pecha, a tylko mojej wrodzonej dupowatości w tej dziedzinie życia jaką są kolejki ;)

: 18 cze 2006, 16:18
autor: silence
upadly_aniol pisze:ludzie ciagle mowia ze maja pecha,a moze to tylko zbieg okolicznosci?


Cokolwiek to jest...i jakby tego nie nazwać...lubi mnie dopaść :) Pewnie masz rację...może to nie pech tylko przeznaczenie...a może pech to po prostu druga inna nazwa przeznaczenia, które nam nie pasuje :) Kto wie ;)

Sir Charles pisze:Ja np. zawsze gdy jest gdzieś kilka kolejek ustawiam się w tej, w której stoję najdłużej, ale raczej nie jest to skutkiem pecha, a tylko mojej wrodzonej dupowatości w tej dziedzinie życia jaką są kolejki ;)


Jakbym o mojej siostrze czytała :D...ja z kolei wszystko rozwalam i o wszystko sie potykam :D

: 18 cze 2006, 16:37
autor: upadly_aniol
hmm...no ale jesli cos sie komus przydarzy a innej osobie nie,tylko ciagle tej jednej....co wtedy?albo jesli ktos nie ma szczescia w milosci to pech?

: 18 cze 2006, 16:46
autor: pani_minister
Sir Charles:
klik1 - str.3, trochę statystki
klik2 - akapit 13, trochę psychologii :D

Ja sobie właśnie w ten sposób tłumaczę własną dupowatośc w tym względzie :D

: 18 cze 2006, 17:11
autor: ptaszek
Jeśli wierzysz w pech, to dla Ciebie istnieje :/

dla mnie zwroty typu "mam pecha", "mam szczęście" to zwroty utarte i tyle... nie to, że istnieje jakiś tam pech i szczęście, które lubią od czasu do czasu nawiedzać ludzi

: 18 cze 2006, 17:25
autor: upadly_aniol
ptaszek pisze:Jeśli wierzysz w pech, to dla Ciebie istnieje
tzn ze jezeli tak mowie to on istenieje w mojej wyobrazni,w glowie? a jak kogos przekonac ze nie ma pecha?ze on nie istnieje?

: 18 cze 2006, 18:05
autor: WrednyPesymista
Pomyśl, że jest tylko coś takiego jak niesprzyjjące wydarzenie losowe... :]

[ Dodano: 2006-06-18, 18:58 ]
Ale skoro nie istnieje pech to nie istnieje również szczęście... <niepewny>

: 18 cze 2006, 20:08
autor: Blade
Pech i szczescie to slowa, ktore opisuja tylko pewne wydarzenia.
Z reszta wszystko co sie nam przytrafia juz od dawna jest zaplanowane i nie mamy na to wplywu.

: 18 cze 2006, 20:18
autor: Sir Charles
Z reszta wszystko co sie nam przytrafia juz od dawna jest zaplanowane i nie mamy na to wplywu.


I co jeszcze? Wyryte na kamiennych tablicach? <hahaha>

: 18 cze 2006, 20:21
autor: ptaszek
Blade pisze: Z reszta wszystko co sie nam przytrafia juz od dawna jest zaplanowane i nie mamy na to wplywu.

To Twój pogląd :) Jedni wierzą w przeznaczenie, inni w przypadek. Jeszcze inni.... w nic nie wierzą.... z wyj. siebie.

: 18 cze 2006, 22:18
autor: lollirot
pani_minister pisze:klik1 - str.3, trochę statystki

buu, pdf, a mi adobe nie działa :(

[ Dodano: 2006-06-18, 22:29 ]
upadly_aniol pisze:a jak kogos przekonac ze nie ma pecha?ze on nie istnieje?

dać mu do przeczytania ten fragment artykułu, do którego linka podała pani minister:

Kod: Zaznacz cały

(...) Jak już o puszce Pandory mowa, to prawa Murphy'ego mówią nam o nieszczęściach chodzących stadami, o tym, że druga kolejka zawsze posuwa się szybciej, że innym się udaje a my mamy pecha. Tajemnica tego spisku nie jest specjalnie skomplikowana. Niemiłe fakty utrwalają się w naszej pamięci znacznie lepiej niż neutralne, a nawet miłe. Możesz wbić 10 tysięcy gwoździ, a pamiętać będziesz tylko ten jeden, kiedy trafiłeś młotkiem w palec. Jeżeli wtedy obok ciebie na stole siedział czarny kot będziesz go przez całe życie kojarzył z próbą wbicia palca w deskę. Możesz dziesięć razy pod rząd stać w kolejce, która posuwa się szybciej niż kolejka sąsiednia i tego nie zauważysz, ale jeśli dwa razy pod rząd bliźnim powiodło się lepiej, najprawdopodobniej zbudujesz z tego prawidłowość statystyczną. Nasz jaskiniowy umysł wspaniale wpycha nas w rolę prymitywnych racjonalistów. Budujemy statystyki niepowodzeń, zapominając wszystko, co poszło gładko jak z płatka. W efekcie okazuje się, że świat się zmówił przeciwko nam i głównie przeciwko nam. Spiskowa teoria dziejów indywidualnych i zbiorowych daje się udowodnić — wystarczy sięgnąć do naszego Instytutu Pamięci Jednostkowej, a tam jest wszystko zapisane (jeśli nawet nie wszystko, to przynajmniej to co opatrzyliśmy trzema wykrzyknikami). (...)

: 25 cze 2006, 12:13
autor: paula19
Czy fatum, pech może inna siła, która sciąga na nas nieszcześcia może przechodzic na innych ludzi.
Bo ja mam kolezankę z którą za kazdym razem jak jesteśmy mamy mase kłopotów, albo rowery się psują albo komórki gubia, albo.... albo....albo.....