Wymarzona praca i cios poniżej pasa...
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Wymarzona praca i cios poniżej pasa...
Załóżmy hipotetycznie, że dostajecie pracę Waszych marzeń. Pieniądze super, perspektywy, oferują Wam wysłanie Was na studia czy kurs angielskiego wszystko finansując.
Jednak jest jedno "ale"-musicie podpisać zobowiązanie, że przez najbliższe 3 lata nie zajdziecie w ciążę. Jak nie podpiszecie, pracy nie dostaniecie. Co robicie?
I pytanie do Panów-jak zareagowalibyście, gdyby Wasza kobieta/żona została postawiona w takiej sytuacji?
Ale zaznaczam, nie mówimy o pracy za 1000 netto czy czymś podobnym.
Temat został podyktowany prawdziwymi zdarzeniami. Kobieta to podpisała, niestety zaszła i kazali Jej zwrócić kilkanaście tysięcy złotych.
Jednak jest jedno "ale"-musicie podpisać zobowiązanie, że przez najbliższe 3 lata nie zajdziecie w ciążę. Jak nie podpiszecie, pracy nie dostaniecie. Co robicie?
I pytanie do Panów-jak zareagowalibyście, gdyby Wasza kobieta/żona została postawiona w takiej sytuacji?
Ale zaznaczam, nie mówimy o pracy za 1000 netto czy czymś podobnym.
Temat został podyktowany prawdziwymi zdarzeniami. Kobieta to podpisała, niestety zaszła i kazali Jej zwrócić kilkanaście tysięcy złotych.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
w tym momencie - jak najbardziej za. Głupie to trochę założenia, ale co zrobić. Cóż, inwestycja w pracownika....i układ,świadomy dla dwóch stron
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Niezły warunek:/
Na dzień dzisiejszy dla mnie nie byłoby żadnego problemu podpisać takie oświadczenie. W perspektywie 3 lat dziecka nie zamierzam rodzić. Swoją drogą zatsanawia mnie ta kobieta, ciężko jest zajść w ciążę dobrze się zabezpieczając. Albo miała niesamowitego pecha albo jest naprawdę niepoważna.
Na dzień dzisiejszy dla mnie nie byłoby żadnego problemu podpisać takie oświadczenie. W perspektywie 3 lat dziecka nie zamierzam rodzić. Swoją drogą zatsanawia mnie ta kobieta, ciężko jest zajść w ciążę dobrze się zabezpieczając. Albo miała niesamowitego pecha albo jest naprawdę niepoważna.
"Można być w kropli wody światów odkrywcą. Mozna wędrując dookoła świata przeoczyć wszystko."
- Sylwunia24
- Entuzjasta
- Posty: 135
- Rejestracja: 29 kwie 2006, 21:18
- Skąd: Tarnów
- Płeć:
Wydaje mi sie że to troche dyskryminacja kobiet, bo jednek to ona powinna miec prawo podjac decyzje kiedy chce zostac matka.Jednak kiedy podpisuje świadomie taka umowe to musi jej przestrzegać.
No niby złamała umowę i nie dziwie sie ze konsekwencje musi ponieść. Nie znam sytuacji, ale jeśli nie zrobila tego celowo i zabezpieczała sie to naprawde ma strasznego pecha
Olivia pisze:Kobieta to podpisała, niestety zaszła i kazali Jej zwrócić kilkanaście tysięcy złotych.
No niby złamała umowę i nie dziwie sie ze konsekwencje musi ponieść. Nie znam sytuacji, ale jeśli nie zrobila tego celowo i zabezpieczała sie to naprawde ma strasznego pecha

Miłość jest sztuką produkowania czegoś, dzięki możliwościom kogoś innego. »
Jak kobieta chce podjąc studia (nieważne czy na koszt pracodawcy czy własny...) to raczej nie planuje dziecka w tym czasie, więc podpisanie takiego papierka to zbędna formalność. Z drugiej strony wiadomo, firma inwestuje w nią kilkanascie tysięcy, więc ma prawo mieć gwarancję, że to nie będą pieniądze wyrzucone w błoto...
Sama nie wiem co bym w tej sytuacji zrobiła, ale pewnie poszukałabym innej pracy.
Sama nie wiem co bym w tej sytuacji zrobiła, ale pewnie poszukałabym innej pracy.
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Nie podoba mi się takie stawianie kobiety pod ścianą. Traktowanie potencjalnej kandydatki jako nieodpowiedzialnej gówniary, która trzeba kasą trzymac na smyczy, bo jeszcze się okaże, że firmę chce ponaciągac, a potem pewnie na macierzyński ucieknie. Brrr. To by mnie odstraszylo od pracy, a nie sama klauzula. Ja tam na 10 lat mogłabym nawet podpisywać
Zresztą jaką mają gwarancję, że kobieta w ciągu tych trzech lat nie wyciągnie od nich wszystkiego, co dadzą, a potem po tych kursach i wyjazdach pójdzie do konkurencji?
Zresztą - ciąża bez komplikacji nie utrudnia przesadnie kariery. Nie mówię o przypadkach, gdy 8 miesięcy leży się w szpitalu. Normalnie przebiegająca ciąża wyłącza kobietę z pracy pod koniec 9 miesiąca i chwilę po porodzie. Moja rodzicielka do pracy wróciła w niecałe 3 tygodnie po porodzie. W sumie przy odrobinie samozaparcia dłuższym urlopem można to załatwić. Chyba, że firma uznaje, że nie może być reprezentowana przez panią z rosnącym brzuszkiem... Zresztą wydaje mi się, że cała ta sytuacja nie jest spowodowana ciążą jako taką - tylko przepisami, które młodym matkom nie pozwalają krzywdy zrobić, traktując je jak świete krowy. I tego boi się firma, a nie tego, że pracownica sobie rodznę powiększy.
A kobiecie opisanej przez Olivię się nie dziwię. Jeśli praca jest z gatunku tych naprawde dobrych, to kilkanaście tysięcy nie jest ciosem straszliwym (poza tym dostaje becikowe, na pewno częśc kosztów jej pokryje
). A ja chocby dla czystej przekornej satysfakcji mogłabym spłodzić na jej miejscu potomka wbrew regułom
Tym bardziej, że odszkodowanie dla firmy odszkodowaniem, ale zalożę się, że wyciagnęła od nich jeszcze urlop macierzynski
Po prostu taka zagrywka ze strony firmy wręcz prowokuje do kombinacji...
Zresztą - ciąża bez komplikacji nie utrudnia przesadnie kariery. Nie mówię o przypadkach, gdy 8 miesięcy leży się w szpitalu. Normalnie przebiegająca ciąża wyłącza kobietę z pracy pod koniec 9 miesiąca i chwilę po porodzie. Moja rodzicielka do pracy wróciła w niecałe 3 tygodnie po porodzie. W sumie przy odrobinie samozaparcia dłuższym urlopem można to załatwić. Chyba, że firma uznaje, że nie może być reprezentowana przez panią z rosnącym brzuszkiem... Zresztą wydaje mi się, że cała ta sytuacja nie jest spowodowana ciążą jako taką - tylko przepisami, które młodym matkom nie pozwalają krzywdy zrobić, traktując je jak świete krowy. I tego boi się firma, a nie tego, że pracownica sobie rodznę powiększy.
A kobiecie opisanej przez Olivię się nie dziwię. Jeśli praca jest z gatunku tych naprawde dobrych, to kilkanaście tysięcy nie jest ciosem straszliwym (poza tym dostaje becikowe, na pewno częśc kosztów jej pokryje
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
A ja Wam ten problem rozwiążę prościej:
Podpisać
i tak to postanowienie w świetle prawa pracy jest zabronione, i pracownk (w tym wypadku pracownica) nie poniesie żadnych ujemnych konsekwencji z tego powodu!
hihi
sory, że zepsułem Wam zabawę 
Podpisać
i tak to postanowienie w świetle prawa pracy jest zabronione, i pracownk (w tym wypadku pracownica) nie poniesie żadnych ujemnych konsekwencji z tego powodu!
hihi

"Monalizą byłaś mi, marzyłem tylko o tobie
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
jestem pewien
jesli to jest umowa o pracę, to nie ma takiej opcji.
Inaczej gdyby ta osoba była zatrudniona np na kontrakt menedżerski.
I nie chodzi o to co ktoś podpisuje, lub nie podpisuje. Chodzi tylko o to, że takie postanowienie (że kobieta nie zajdzie w ciąże) uznaje się za nieważne z mocy prawa!
To postanowienie traktuje się tak jakby go w umowie o pracę w ogóle nie było.
Polskie prawo chroni pracownika, bardziej niż on sam
[ Dodano: 2006-06-12, 12:46 ]
jestem
jesli to jest umowa o pracę, to nie ma takiej opcji.
Inaczej gdyby ta osoba była zatrudniona np na kontrakt menedżerski.
I nie chodzi o to co ktoś podpisuje, lub nie podpisuje. Chodzi tylko o to, że takie postanowienie (że kobieta nie zajdzie w ciąże) uznaje się za nieważne z mocy prawa!
To postanowienie traktuje się tak jakby go w umowie o pracę w ogóle nie było.
Olivia pisze:Przecież kobieta wie, co podpisuje. Co więcej, nikt Jej nie zmusza, ma wybór.
Polskie prawo chroni pracownika, bardziej niż on sam
[ Dodano: 2006-06-12, 12:46 ]
pani_minister pisze:Jesteś pewien, Robinho?
jestem
"Monalizą byłaś mi, marzyłem tylko o tobie
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
faktycznie, dobry prawnik by to obalił w sądzie
Podkreślam - dobry.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Nie, wcale nie jest to trudne.
Art. 18(3a).
§ 1. Pracownicy powinni być równo traktowani w zakresie nawiązania i rozwiązania stosunku pracy, warunków zatrudnienia, awansowania oraz dostępu do szkolenia w celu podnoszenia kwalifikacji zawodowych, w szczególności bez względu na płeć, wiek, niepełnosprawność, rasę, religię, narodowość, przekonania polityczne, przynależność związkową, pochodzenie etniczne, wyznanie, orientację seksualną, a także bez względu na zatrudnienie na czas określony lub nieokreślony albo w pełnym lub w niepełnym wymiarze czasu pracy.
§ 2. Równe traktowanie w zatrudnieniu oznacza niedyskryminowanie w jakikolwiek sposób, bezpośrednio lub pośrednio, z przyczyn określonych w § 1.
Ale tak sobie myślę, że gdyby mi zależało na zawarciu z pracownicą takiej umowy to zrobiłbym to legalnie w inny sposób. Zatrudniłbym na stałe na niskim wynagrodzeniu.
A całą reszte bym umowami cywilnoprawnymi, nie związanymi z umową o praće załatwił.
Art. 18(3a).
§ 1. Pracownicy powinni być równo traktowani w zakresie nawiązania i rozwiązania stosunku pracy, warunków zatrudnienia, awansowania oraz dostępu do szkolenia w celu podnoszenia kwalifikacji zawodowych, w szczególności bez względu na płeć, wiek, niepełnosprawność, rasę, religię, narodowość, przekonania polityczne, przynależność związkową, pochodzenie etniczne, wyznanie, orientację seksualną, a także bez względu na zatrudnienie na czas określony lub nieokreślony albo w pełnym lub w niepełnym wymiarze czasu pracy.
§ 2. Równe traktowanie w zatrudnieniu oznacza niedyskryminowanie w jakikolwiek sposób, bezpośrednio lub pośrednio, z przyczyn określonych w § 1.
Ale tak sobie myślę, że gdyby mi zależało na zawarciu z pracownicą takiej umowy to zrobiłbym to legalnie w inny sposób. Zatrudniłbym na stałe na niskim wynagrodzeniu.
A całą reszte bym umowami cywilnoprawnymi, nie związanymi z umową o praće załatwił.
"Monalizą byłaś mi, marzyłem tylko o tobie
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Olivia pisze:Jednak jest jedno "ale"-musicie podpisać zobowiązanie, że przez najbliższe 3 lata nie zajdziecie w ciążę. Jak nie podpiszecie, pracy nie dostaniecie. Co robicie?
Nawet podpisanie takiego papierka nie jest zobowiązujące..myśle że mozna śmiało podpisać i zajść w ciąże a pracodawca może pocałować taka dziewczyne gdzieś jeśli będzie w ciąży..takie oświadczenia są niezgodne z prawem.
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Bardzo ciekawe , ja powiem tylko ,ze chce zobaczyc to co owa omawiana dziewczyna podpisala , i chce dokładnie wiedziec jaką kase ma zwracac i za co ?
Bo to co tu przedstawiłaś Oliwio , mnie po prostu smieszy , ja bym podpisal kazda taką pierdołe
Drugie , co pracodawcy pzreszkadza kobieta w ciazy ? póki chodzi do pracy , nie ma problemu przeciez ? ciąza , to nie drzuma ! i nie trąd
smierdzi mi ta opowiasta na kilometr. Dlatego pisze ...chce zobaczyc to co podpisala. <browar>
[ Dodano: 2006-06-12, 14:56 ]
w jakim sadzie ? o co sie chcecie tu sadzic ?
[ Dodano: 2006-06-12, 14:59 ]
dlatego nie ma to jak komuna ! gdzie było po prostu po ludzku , zas teraz macie co chcieliscie i nic tego nie zmieni nic , jako pracodawca mogę robic cokolwiek mi sie podoba , albo co mi w głowie zaswita , moge manipulowac pracownikiem według własnej woli , zas on nie moze dzis zrobic zupełnie nic , jak ktos mysli , ze jest inaczej , to sie po prostu myli
Bo to co tu przedstawiłaś Oliwio , mnie po prostu smieszy , ja bym podpisal kazda taką pierdołe

Drugie , co pracodawcy pzreszkadza kobieta w ciazy ? póki chodzi do pracy , nie ma problemu przeciez ? ciąza , to nie drzuma ! i nie trąd

smierdzi mi ta opowiasta na kilometr. Dlatego pisze ...chce zobaczyc to co podpisala. <browar>
[ Dodano: 2006-06-12, 14:56 ]
TedBundy pisze:faktycznie, dobry prawnik by to obalił w sądziePodkreślam - dobry.
w jakim sadzie ? o co sie chcecie tu sadzic ?
[ Dodano: 2006-06-12, 14:59 ]
Rish pisze:Ja bym bral...nie dziwie sie pracodawcy bo z kobietami w ciazy to same problemy i takich nikt nie chce przyjmowac a jak juz zajdzie w trakcie wykonywania zawodu to juz calkiem przerabane...trzeba sie dostosowywac do wymogow rynku i byc elastycznym a nie tylko nazekac...
dlatego nie ma to jak komuna ! gdzie było po prostu po ludzku , zas teraz macie co chcieliscie i nic tego nie zmieni nic , jako pracodawca mogę robic cokolwiek mi sie podoba , albo co mi w głowie zaswita , moge manipulowac pracownikiem według własnej woli , zas on nie moze dzis zrobic zupełnie nic , jak ktos mysli , ze jest inaczej , to sie po prostu myli

poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Andrew ma racje wlasnie!
Istotne jest CO sie podpisuje JAK jest sformuowane kazde jedno zdanie. Bo jesli wedlug umowu na przyklad zobowiazuje sie zwrocic wszystkie zarobione pieniazki jezeli zajde w ciaze i ona sie tam PODPISALA to jest to zobowiazujace mimo iz kodeks pracy mowi inaczej. Podpisana umowa to podpisana umowa i koniec. Poza tym jesli podpisala taka umowe to moim zdaniem glupio zrobila. A jesli juz na miejscu kobiety mialbym podpisywac to zaznaczylbym w aneksie, ze w razie gwaltu pieniedzy nie oddam i powiedzialbym ze zgwalcil mnie moj wlasny facet
Ja sie nie dziwie pracowawcom ze kobieta ktora idzie na serie urlopow na kilka lat traci na tym wraz z firma, jezeli jest dobrym pracownikiem. Nie wiem kto placi pieniazki kobiecie czy zaklad pracy czy sa one z budzetu Panstwa, ale podejrzewam ze czesc tu czesc tu
Na miejscu faceta chyba bym nie mial nic przeciwko ale jakby po 2 latach sie okazalo ze chce miec dziecko, ma sobie znalesc inna prace
Ja sie nie dziwie pracowawcom ze kobieta ktora idzie na serie urlopow na kilka lat traci na tym wraz z firma, jezeli jest dobrym pracownikiem. Nie wiem kto placi pieniazki kobiecie czy zaklad pracy czy sa one z budzetu Panstwa, ale podejrzewam ze czesc tu czesc tu
Na miejscu faceta chyba bym nie mial nic przeciwko ale jakby po 2 latach sie okazalo ze chce miec dziecko, ma sobie znalesc inna prace
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
-
- Weteran
- Posty: 874
- Rejestracja: 20 kwie 2012, 20:25
- Skąd: Z miasta
- Płeć:
Re: Wymarzona praca i cios poniżej pasa...
ja bym na to poszla.moge poczekac z dzieckiem do 28
chociaz sama nie wiem
bo ja generalnie szukam takiej pracy, gdzie od razu, jak tylko bede mogla chce zajsc, i to nawet 2 krotnie. i w sumie to mam gdzies czy pozniej bede miala gdzie wrocic czy nie. chodzi mi o to, zeby w czasie ciazy i maciezynstwa miec pewne bezpieczenstwo finansowe.
chociaz sama nie wiem
bo ja generalnie szukam takiej pracy, gdzie od razu, jak tylko bede mogla chce zajsc, i to nawet 2 krotnie. i w sumie to mam gdzies czy pozniej bede miala gdzie wrocic czy nie. chodzi mi o to, zeby w czasie ciazy i maciezynstwa miec pewne bezpieczenstwo finansowe.
Ostatnio zmieniony 12 cze 2006, 19:45 przez Jagienka06, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie koniecznie zadbali , ale kto wie , Andrew dziury nie szuka
Andrew nie wierzy w pierdoły by pracodawca dał do podpisu coś , co mozna oddac do sadu .Dlatego napisalem , ze chce zobaczyc to cudo
Ludie rózne rzeczy mówią
Zas ja ...troche za długo zyję
<browar>


Ludie rózne rzeczy mówią

Zas ja ...troche za długo zyję

poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Maverick pisze:Wystarczy ze jej dali weksla zwyklego do podpisania.
Dopełniacz od "weksel" to rzeczywiście "weksla" ale chyba lepiej było się trzymać poprawnej polszczyzny i dać to w mianowniku.
A poza tym zgodzę się z przedmówcą... weksel in blanco i po sprawie... a niech sobie leci do sądu... remitent i tak w sądzie swoje pieniądze odzyska (albo zrobi to jakaś obrzydliwa firma windykacyjna, na którą indosują weksel).
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 133 gości