JACY JESTESCIE FORUMOWICZE?
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
JACY JESTESCIE FORUMOWICZE?
Mam problem.. zart. Mam wrazenie o tak lepiej, ze przy calej genialnosci zalozen przy stwarzaniu wszystkiego bog jesli jest niedopatrzyl formy jednej istoty, nie udal mu sie czlowiek. Nie jest to frustrujace ale intrygujace --jacy jestesmy. OK sedno tematu.
Jestem ciekaw WAS /nas/, nie tego ile piw wypiliscie wczoraj,ile panienek mieliscie czy panow dzis i ile zle polknietych prezerwatyw/zart/, jakie mieliscie problemy innych ludzi na glowie i kogo nie lubicie. Chcialbym jesli mozecie, abyscie nie myslac kto pisal poprzednio i kto to bedzie czytal ,patrzac w ekran jak w lustro ''napisali siebie'', nie kim jestescie ale jacy- bez bolu obnazania sie jesli to mialoby przyprawiac was o dyskomfort.
Niedawno widzialem temat o sensie zycia, ktory zostal rozrzucony jak nawoz roztrzasarka i rozmyl sie jakby go nie bylo. Prosba jest nastepujaca --ROZPISZCIE SIE , nie jak mentorzy dajacy rady innym strzelajac slowem jak z ksiegi aforyzmow ale moze jak ci, ktorzy zdecyduja sie o sobie powiedziec jacy sa, kiedy zamykaja oczy po kolejnym dniu i przypominaja sobie dzionek ktory wlasnie mija a oni z nim.
Mozecie zarzucic tematowi i piszacemu lenistwo, bo w kazdym poscie widac jacy jestescie/jestesmy/ ale nie mam zdrowia do przegladania postow i wyszukiwaniu was spomiedzy utarczek i przepychanek slownych,,, jesli ktos powie cos szczerze to niech to bedzie i temat z lenistwa, warto bylo powiem.
Bron boze nie chodzi mi o gorzkie zale, opisy jak w ksiedze wnioskow i skarg do swiata i nie opis z zyciorysu/pamietajac ze nasze zycie to nie zyciorys , ono powstaje w brudnopisie/i to o taki wlasnie brudnopis chcialem was zaczepic. O mysli o sednie swojej osoby, o to czy nie starajac sie byc arakcyjnym pismiennie dla innych mozna sie obnazyc o nich nie myslac. Wciaz czytam ze tak naprwade to nie wiemy kto jest jaki bo w rzeczywistosci jestesmy inni poza tym forum, a tutaj moze naiwnie zobaczylbym obrazki opisowe pod tutulem JA
DOPISEK-Jesli chcesz napisac cos w stylu fun albo ''po kiego mam sie obnazac przed wami'',,, to wypnij sie na ten temat i nie pisz nic- zapraszajac do innych tematow, gdzie mozna brodzic w innych osobach,, unick .Pozdrawiam
Jestem ciekaw WAS /nas/, nie tego ile piw wypiliscie wczoraj,ile panienek mieliscie czy panow dzis i ile zle polknietych prezerwatyw/zart/, jakie mieliscie problemy innych ludzi na glowie i kogo nie lubicie. Chcialbym jesli mozecie, abyscie nie myslac kto pisal poprzednio i kto to bedzie czytal ,patrzac w ekran jak w lustro ''napisali siebie'', nie kim jestescie ale jacy- bez bolu obnazania sie jesli to mialoby przyprawiac was o dyskomfort.
Niedawno widzialem temat o sensie zycia, ktory zostal rozrzucony jak nawoz roztrzasarka i rozmyl sie jakby go nie bylo. Prosba jest nastepujaca --ROZPISZCIE SIE , nie jak mentorzy dajacy rady innym strzelajac slowem jak z ksiegi aforyzmow ale moze jak ci, ktorzy zdecyduja sie o sobie powiedziec jacy sa, kiedy zamykaja oczy po kolejnym dniu i przypominaja sobie dzionek ktory wlasnie mija a oni z nim.
Mozecie zarzucic tematowi i piszacemu lenistwo, bo w kazdym poscie widac jacy jestescie/jestesmy/ ale nie mam zdrowia do przegladania postow i wyszukiwaniu was spomiedzy utarczek i przepychanek slownych,,, jesli ktos powie cos szczerze to niech to bedzie i temat z lenistwa, warto bylo powiem.
Bron boze nie chodzi mi o gorzkie zale, opisy jak w ksiedze wnioskow i skarg do swiata i nie opis z zyciorysu/pamietajac ze nasze zycie to nie zyciorys , ono powstaje w brudnopisie/i to o taki wlasnie brudnopis chcialem was zaczepic. O mysli o sednie swojej osoby, o to czy nie starajac sie byc arakcyjnym pismiennie dla innych mozna sie obnazyc o nich nie myslac. Wciaz czytam ze tak naprwade to nie wiemy kto jest jaki bo w rzeczywistosci jestesmy inni poza tym forum, a tutaj moze naiwnie zobaczylbym obrazki opisowe pod tutulem JA
DOPISEK-Jesli chcesz napisac cos w stylu fun albo ''po kiego mam sie obnazac przed wami'',,, to wypnij sie na ten temat i nie pisz nic- zapraszajac do innych tematow, gdzie mozna brodzic w innych osobach,, unick .Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 15 mar 2006, 09:02 przez unick, łącznie zmieniany 3 razy.
Jaki jestem ? jestem OKI ! do wspanialosci brakuje mi odpowiednich czasów i systemu , w tym musze kombinowac z czego zbyt dumny nie jestem , zas stresy z tym zwiazane przekładaja sie czasem an ludzi wokół , ale panuje jak mogę nad tym .
Nikt nie jesat idealny , zas idealny ktos by był nie do zniesienia .
Jestem taki jakim mnie widza ludzie z którymi pzrebywam i którzy mnie znają , zas Ci... mnie uwielbiaja (no troche przesadziłem , ale nie za bardzo ) o mojej wielkosci swiadczy chociazby to , iz mimo kilku kochanek wszystkie utrzymują ,ze mna kontakt i to bardzo dobry , zaś zona .... mimo , iz obecna jest (kochanka ) o 20 lat młodsza , dalej jest ze mną
jestem draniam , ale takim jakiego kobiety lubią
czyż nie jestem wspaniały
<browar>
Nikt nie jesat idealny , zas idealny ktos by był nie do zniesienia .
Jestem taki jakim mnie widza ludzie z którymi pzrebywam i którzy mnie znają , zas Ci... mnie uwielbiaja (no troche przesadziłem , ale nie za bardzo ) o mojej wielkosci swiadczy chociazby to , iz mimo kilku kochanek wszystkie utrzymują ,ze mna kontakt i to bardzo dobry , zaś zona .... mimo , iz obecna jest (kochanka ) o 20 lat młodsza , dalej jest ze mną
jestem draniam , ale takim jakiego kobiety lubią

czyż nie jestem wspaniały

poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Andrew pisze:jestem draniam , ale takim jakiego kobiety lubią
Bo Ty się Andrew babom dobrze umiesz podlizać <browar> !



Jaka jestem - ja nie wiem .... Myślę, że mnie Unick dosyć dobrze wyczułeś

Ostatnio zmieniony 15 mar 2006, 20:35 przez jabłoń, łącznie zmieniany 1 raz.
"Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni."
Cyceron (Cicero Marcus Tullius, 106-43 p.n.e.)
Cyceron (Cicero Marcus Tullius, 106-43 p.n.e.)
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
chodliwosc tematu - zadna . Przyczyna - oczywista . Nikt nie chce uslyszec zaraz od plujacych jadem "nie pochlebiaj sobie" , albo od "radodawcow" - uwierz w siebie
Wg zalozenia - nikogo nie oceniam oprocz siebie . Poki co (topic pewnie bede uzupelniac )
brodze w innych , ale trudno mi zarzucac wine, po prostu zanurzyc sie w nich nie mozna. Nie brodze w zyciu za to - ale z uwagi na wyzszosc obowiazku nad pasja zatracam kolejnosc priorytetow paradksalnie . Tak czy siak jedno i drugie swiadczy o jakims tam rozwoju - zaczne sie martwic gdy stane w miejscu naprawde .
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Wg zalozenia - nikogo nie oceniam oprocz siebie . Poki co (topic pewnie bede uzupelniac )
unick pisze:brodzic w innych osobach
brodze w innych , ale trudno mi zarzucac wine, po prostu zanurzyc sie w nich nie mozna. Nie brodze w zyciu za to - ale z uwagi na wyzszosc obowiazku nad pasja zatracam kolejnosc priorytetow paradksalnie . Tak czy siak jedno i drugie swiadczy o jakims tam rozwoju - zaczne sie martwic gdy stane w miejscu naprawde .
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
- ForsakenXL
- Maniak
- Posty: 777
- Rejestracja: 01 sty 2006, 15:45
- Skąd: Kraków
- Płeć:
- ForsakenXL
- Maniak
- Posty: 777
- Rejestracja: 01 sty 2006, 15:45
- Skąd: Kraków
- Płeć:
Olivia pisze:ForsakenXL pisze:Jestem inny niż inni
Jak każdy, Nic nowego nie odkryłeś.
Ale ja jestem inny inaczej
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
"Czymże jest życie, jeśli nie szeregiem natchnionych szaleństw?Trzeba tylko umieć je popełniać!
A pierwszy warunek: nie pomijać żadnej sposobności, bo nie zdarzają się co dzień"
~George Bernard Shaw
A pierwszy warunek: nie pomijać żadnej sposobności, bo nie zdarzają się co dzień"
~George Bernard Shaw
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
- ForsakenXL
- Maniak
- Posty: 777
- Rejestracja: 01 sty 2006, 15:45
- Skąd: Kraków
- Płeć:
Jaka ja jestem.. jetsem wrazliwa na ludzka krzywde, ale pomimo tego potrafie skrzywdzic, czasem calkiem swiadomie. Jestem naiwna, wierze w to, co ludzie mi mowia, ale, paradoksalnie, nie mam do nich zaufania. Niby jedno z drugim sie wyklucza ajednak nie.. Jestem placzkiem i malo sie smieje. Czasami tragizuje, ale z drugiej strony, nie potrafie sie niczym przejac tak do konca, tak zeby sie zalamac i juz. Zawsze mysle, ze i tak bedzie dobrze, do tej pory zawsze mi sie udawalo. Zmienna jestem, jak kazda baba. Jak mysle, ze mam racje, to nie odpuszcze. Wydaje mi sie, ze juz zatracilam zdolnosc generowania uczuc typu "milosc", ale to pewnie mi sie tylko zdaje. Czasem dwulicowa, czasem do rany przyloz. Srednio egoistyczna. Lubie komys sprawiac przyjemnosc. Cazsem sie lubie a czasem nie..
..czasami wolę być zupełnie sam,
niezdarnie tańczyć na granicy zła
i nawet stoczyć się na samo dno,
czasami wolę to,
niż czułość waszych obcych rąk..
niezdarnie tańczyć na granicy zła
i nawet stoczyć się na samo dno,
czasami wolę to,
niż czułość waszych obcych rąk..
Ja? Wrazliwa( ale nie daje czesto po sobie tego poznac ), ambitna do przesady, obowiazkowa ale rownoczescie balaganiarska spoznialska, jak cos robie to do konca i porzadnie, cholernie uparta, czesto nie potrafie odpuscic
, ciezko mi otwierac sie przed nowymi ludzmi, silna, ale czesto zdarza ma sie plakac, dumna i nie lubiaca przegrywac...
No i bardzo uczuciowa, za bardzo

No i bardzo uczuciowa, za bardzo
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
Yasmine pisze:obowiazkowa ale rownoczescie balaganiarska spoznialska
ja podobnie - ale jest pewna zaleznosc. Bo jesli chodzi o prace - profesjonalistka , jesli chodzi o zycie poza nia - to czasem trudno mi zapanowac nad wszystkim

Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Jestem ok.
Mam zawsze na wszystko mało czasu i zawsze się gdzieś spieszę. Jak nie mam co robić to nudze się jak nie wiem. A potem zwala mi sie na głowę cała masa rzeczy "na wczoraj"
Bardzo łatwo nawiązuje kontakty z ludźmi, mam cała mase znajomych. Kiedyś miałem problem z kobietami, jednak dzisiaj nie mam żadnych, one mnie uwielbiają
Mam zawsze na wszystko mało czasu i zawsze się gdzieś spieszę. Jak nie mam co robić to nudze się jak nie wiem. A potem zwala mi sie na głowę cała masa rzeczy "na wczoraj"
Bardzo łatwo nawiązuje kontakty z ludźmi, mam cała mase znajomych. Kiedyś miałem problem z kobietami, jednak dzisiaj nie mam żadnych, one mnie uwielbiają

Jaka jestem? Trudne pytanie. Chyba jestem typem osoby o ktorych sie mowi ze ma serce na dloni. Co nie znaczy ze nie potrafie byc wredna i chamska kiedy ktos sobie na to zasluzy. Lubie ludzi, lubie pomagac tym na ktorych mi w jakis sposob zalezy. Chyba brakuje mi troche takich "kobiecych gierek" jesli chodzi o kontakty z facetami, po prostu nie potrafie manipulowac innymi. Czy to zle czy dobrze - nie wiem. Staram sie byc szczera. Moja troska o kogos potrafi byc denerwujaca, zachowuje sie wtedy jak matka Polka
. Zdarza sie ze "wgrywam" sobie czasami niepotrzebnie roznego rodzaju "filmy", staram sie jednak z tym przystopowac
Od czasu do czasu lubie imprezki zakrapiane piwem, winem a najbardziej wodeczka
Ogolnie wydaje mi sie ze jestem osoba ktora daje sie lubic.


Ogolnie wydaje mi sie ze jestem osoba ktora daje sie lubic.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Jaki jestem? A bo ja wiem
Trochę niespójny.
Otwarty na świat, ale zamknięty na ograniczonych idiotów.
Dość zalatany, choć dla mojej kobiety czas znajdę zawsze.
Ambitny lecz leniwy.
Bywam wrażliwym censored
z akcentem na "wrażliwym". W zależności od tego z kim mam doczynienia.
Potrafię iść na kompromis, choć nie lubię jak coś nie idzie po mojej myśli.
Opanowany i spokojny, ale zdarzają się sytuacje, gdy jest zupełnie odwrotnie.
Szanuję ludzi, którzy na to zasługują. Nikogo więcej.
Uśmiechnięty, optymistycznie nastawiony do życia - wygłupiać się również lubię.
Dziwny temat

Otwarty na świat, ale zamknięty na ograniczonych idiotów.
Dość zalatany, choć dla mojej kobiety czas znajdę zawsze.
Ambitny lecz leniwy.
Bywam wrażliwym censored

Potrafię iść na kompromis, choć nie lubię jak coś nie idzie po mojej myśli.
Opanowany i spokojny, ale zdarzają się sytuacje, gdy jest zupełnie odwrotnie.
Szanuję ludzi, którzy na to zasługują. Nikogo więcej.
Uśmiechnięty, optymistycznie nastawiony do życia - wygłupiać się również lubię.
Dziwny temat

Nigdy nie dyskutuj z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
A jaka ja jestem?
Całości nie napisze bo nie wiem no.
Moge zaczac jak zawsze. Nas jest dwie. Zawsze były dwie i kazda sie zmienia jak to osoba. Czasem ze soba nie gramy i wtedy jest nieciekawie. Raz jedna dominuje raz druga. I kazdej mam powoli dosc
Jedna była ociekajaca emocjami potem byla wyprana z emocji [jaka poznaliscie] i to do prszesady.
Tak moja podstaowa cecha wrodzona - jestem skrajna.
Znacie mnie to głównie od tej strony niemiłej. Wiec biorac moje wyobrazenie zmieńcie je o 180 stopni i poznacie druga mnie ;P
Ciepła, wazliwa, uczuciowa, domatorka, pragnaca domu stabilizacji i spokoju, chcaca żyć szczesliwie z ukochana osoba, rodzic dzieci i je wychowyac, a potem starzec sie godnie z usmiechem na ustach.
A do druga co znacie to niemiła, chamska, agesywna, pyskata, wkurzajaca, irytujaca, "srajaca wyzej niz dupe ma" i takie tam kwiatki.
Infatylna bywam jako pierwsza, dojrzalsza jako druga. W realu pierwsza, na forum druga. Itd.
Czasem sie zbiegamy czasem rozmijamy. Czasem jedna przez druga przebłysnie, ale to w siumie dopiero teraz sie zaczyna.
A takbardziej zeby mnie przynudzać to jestem cholernie zkatalogowana. Wszystko musi byc jak w planie u mnie a jak cos mi sie tam rypnie wpadam w <wsciekly> . Szybko wpadam w gniew i zlosc zwlaszcza jesli chodzi o osoby bliskie [dla nich jestem najgorsza], bo od nich najwiecej wymagam.
Kiedys kochliwa ponad miare beksa, teraz bardziej nieufna maruda. Chcaca cos osiagnac, ale do tego trzeba z łóżka wstac
Pare rzeczy przezylysmy to sie dzielimy i radzimy tutaj choc i zbyt arogancko bywa.
A i egoistka [wg mojego coraz mniej].
A poza tym wszystkim zupełnie przecietna osoba, lubioaca sie posmiac, pogadac, piwa napic i wcale nie gadajaca za sensownie i madrze ;P
[ Dodano: 2006-03-16, 21:38 ]
A i jakby co to moge jeszcze cos dopisac

Całości nie napisze bo nie wiem no.
Moge zaczac jak zawsze. Nas jest dwie. Zawsze były dwie i kazda sie zmienia jak to osoba. Czasem ze soba nie gramy i wtedy jest nieciekawie. Raz jedna dominuje raz druga. I kazdej mam powoli dosc
Jedna była ociekajaca emocjami potem byla wyprana z emocji [jaka poznaliscie] i to do prszesady.
Tak moja podstaowa cecha wrodzona - jestem skrajna.
Znacie mnie to głównie od tej strony niemiłej. Wiec biorac moje wyobrazenie zmieńcie je o 180 stopni i poznacie druga mnie ;P
Ciepła, wazliwa, uczuciowa, domatorka, pragnaca domu stabilizacji i spokoju, chcaca żyć szczesliwie z ukochana osoba, rodzic dzieci i je wychowyac, a potem starzec sie godnie z usmiechem na ustach.
A do druga co znacie to niemiła, chamska, agesywna, pyskata, wkurzajaca, irytujaca, "srajaca wyzej niz dupe ma" i takie tam kwiatki.
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Infatylna bywam jako pierwsza, dojrzalsza jako druga. W realu pierwsza, na forum druga. Itd.
Czasem sie zbiegamy czasem rozmijamy. Czasem jedna przez druga przebłysnie, ale to w siumie dopiero teraz sie zaczyna.
A takbardziej zeby mnie przynudzać to jestem cholernie zkatalogowana. Wszystko musi byc jak w planie u mnie a jak cos mi sie tam rypnie wpadam w <wsciekly> . Szybko wpadam w gniew i zlosc zwlaszcza jesli chodzi o osoby bliskie [dla nich jestem najgorsza], bo od nich najwiecej wymagam.
Kiedys kochliwa ponad miare beksa, teraz bardziej nieufna maruda. Chcaca cos osiagnac, ale do tego trzeba z łóżka wstac
Pare rzeczy przezylysmy to sie dzielimy i radzimy tutaj choc i zbyt arogancko bywa.
A i egoistka [wg mojego coraz mniej].
A poza tym wszystkim zupełnie przecietna osoba, lubioaca sie posmiac, pogadac, piwa napic i wcale nie gadajaca za sensownie i madrze ;P
[ Dodano: 2006-03-16, 21:38 ]
A i jakby co to moge jeszcze cos dopisac
Ja, nie atakuje nigdy pierwszy, obserwuje, nie patrze ale staram sie zauwazac,nie slucham tylko ale slysze, forum to nie manifestowanie swojej osoby to tez obserwacja, kazdy temat to swiadome wlozenie kija w mrowisko a czasem w gowno, zauwazylem ze wole pogadac z morderca niz z jego spowiednikiem, biore niekiedy udzial w mniejszym lub wiekszym gownianym przedsiewzieciu ale sie z tym nie godze i buntuje
, spodnie z dupy zedre zeby dac przyjacielowi choc nie wiem co to slowo oznacza tak naprawde,a z wroga zerwe jego gacie i sam wezme, nie wypominam nigdy ale pamietam do konca zycia i w najmniej spodziewanym momencie karze. Kocham jak jezdziec-- bez glowy, potem dotykam konsekwencji. Nie znosze bylejakosci we wszystkim choc wiem ze prowizorka trzyma sie najlepiej. Lubie slowo i dlatego lepiej juz koncze...bede sie dopisywal jak sie poznam jeszcze bardziej...

mariusz pisze:
Mam zawsze na wszystko mało czasu i zawsze się gdzieś spieszę
Zupełnie jak ja.
Poza tym nie daję się łatwo poznać, nie otwieram się zbyt szybko. Dużo rzeczy sprawia, że boję się otworzyć. Muszę nabrać zaufania, ale ono... nigdy nie jest bezgraniczne.
Obserwatorka.
Czasem skrywam uczucia.
Mało osób zna mnie naprawdę.
To tak od tej smutnej strony.
Nie jestem jednak totalnie zamkniętą w sobie melancholiczką

Nie wiem, czy jest sens pisać cokolwiek więcej.... Nie bardzo lubię mówić o sobie.
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Czego bym tu nie napisała, jaka jestem, wizerunek stworzony na forum, zupełnie bezwiednie, nie pozwoli Wam uwierzyć. Więc mogę tylko napisać, że to jaka jestem naprawdę, wiedzą tylko ci, którzy znają mnie osobiście. I też nie wszyscy. 

"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
-
- Weteran
- Posty: 874
- Rejestracja: 20 kwie 2012, 20:25
- Skąd: Z miasta
- Płeć:
a ja mam w niektorych sprawach "zacofane" poglądy...
np seks przed 18 rokiem zycia. Wiem, ze to indywidualna sprawa... ale w liceum temat seksu dla mnie nie istnial. po prostu o tym nie myslalam....
obiektywnie rzecz biorac, to jestem dziwna, i przez cale zycie spotkalam tylko 1 takiego samego dziwaka jak ja, w ktorym sie zakochalam na maxa i z ktorym chce byc do konca swiata, mimo, ze czasami odwala nam obojgu i dasamy sie nawzajem.
np seks przed 18 rokiem zycia. Wiem, ze to indywidualna sprawa... ale w liceum temat seksu dla mnie nie istnial. po prostu o tym nie myslalam....
obiektywnie rzecz biorac, to jestem dziwna, i przez cale zycie spotkalam tylko 1 takiego samego dziwaka jak ja, w ktorym sie zakochalam na maxa i z ktorym chce byc do konca swiata, mimo, ze czasami odwala nam obojgu i dasamy sie nawzajem.
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 133 gości