Ja wyniosłam się z domu po maturze. To bylo jasne juz od poczatku liceum, ze wyjade do Warszawy na studia, wiec rodzice jeszcze przed moim zakonczeniem liceum, podpisali umowe o kupno mieszkania dla mnie. W ktorym od roku w koncu mieszkam
Jest to juz pewnego rodzaju samodzielnosc, jednak nie do konca, gdyz nadal jestem jeszcze finansowo uzalezniona od rodzicow. Mimo wszystko, i tego, ze jak zabaluje z kasa, to nie mam na rachunki i oplaty, albo jak poszlaeje z kosmetykami, to potem nie jem - tak, po ponad 3 latach czasem miewam jeszcze problemy z kasa, ale juz od dluzszego czasu na szczescie coraz mniej
ciezko sie bylo przestawic na to, ze mam pewna kwote na wszystko na miesiac (czynsz, oplaty, net, samochod, zarcie, sr czystosciowe, ciuchy, ksiazki, itp itd), a nie dostaje co i kiedy chce
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Jednak z czasem nauczylam sie gospodarowac kasa. Teraz jeszcze tylko przydaloby sie znalezc inne zrodlo utrzymania - tj prace
Po tych kilku latach strasznie sie obie z mama przyzwyczailysmy, ze mieszkamy same (a swoja droga, odkad sie wyprowadzilam, mamy lepszy kontakt ze soba
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
), i teraz dziwnie by bylo, gdybym musiala np wrocic. Zreszta, jej tez jest wyogodnie jak mnie nie ma
