Alimenty
: 29 wrz 2005, 14:57
Wlasnie wracam z sadu. Moj ojciec znow chcial obnizenia alimentow, ale sedzina byla przychylna mi.
No ale sytuacja wyglada tak,ze moj tata ma placic 600 zlotych do 20 kazdego miesiaca. Od 1,5 roku placi po 450 zl, pieniedze wysyla 25 lub 26 kazdego miesiaca. Nie robi sobie nic z wyrokow, placi jak chce i kiedy chce. Sprawa od kwietnia jest u komornika - na dzien dzisiejszy z odsetkami jest winny ok 3.000 złotych. Komornik niechetny jest do dzialania. Za kazdym razem obiecuje zajecie sie sprawa, ale od kwietnia nie zrobil zbyt duzo (procz tego,ze powiedzial,ze nie jest w stanie wyciagnac pieniedzy od mojego ojca). Dzisiaj w sadzie, to juz byla przesada(zaznaczam,ze moj tata nie jest calkiem "normalny"), krzyczal do sedziny,ze on nie jest w stanie tyle placic, ze on se bedzie placil 450 zl. Do mojej mamy darl sie,ze bedzie se placil nawet 300 zlotych i mu nic nie zrobia!
Moj tata jest taksowkarzem i z tego co mi wiadomo(czasem spotkam kuzynki na ulicy) calkiem dobrze mu sie powodzi.
U nas w domu sie nie przelewa. Ja dostaje pieniadze glownie od babci. Gdyby nie ona, to nie wiem jakbym sobie na dzien dzisiejszy poradzila.
Nie wiem co z ta cala sytuacja zrobic. Moja mama lazi nerwowa i pali fajke za fajka.
No ale sytuacja wyglada tak,ze moj tata ma placic 600 zlotych do 20 kazdego miesiaca. Od 1,5 roku placi po 450 zl, pieniedze wysyla 25 lub 26 kazdego miesiaca. Nie robi sobie nic z wyrokow, placi jak chce i kiedy chce. Sprawa od kwietnia jest u komornika - na dzien dzisiejszy z odsetkami jest winny ok 3.000 złotych. Komornik niechetny jest do dzialania. Za kazdym razem obiecuje zajecie sie sprawa, ale od kwietnia nie zrobil zbyt duzo (procz tego,ze powiedzial,ze nie jest w stanie wyciagnac pieniedzy od mojego ojca). Dzisiaj w sadzie, to juz byla przesada(zaznaczam,ze moj tata nie jest calkiem "normalny"), krzyczal do sedziny,ze on nie jest w stanie tyle placic, ze on se bedzie placil 450 zl. Do mojej mamy darl sie,ze bedzie se placil nawet 300 zlotych i mu nic nie zrobia!
Moj tata jest taksowkarzem i z tego co mi wiadomo(czasem spotkam kuzynki na ulicy) calkiem dobrze mu sie powodzi.
U nas w domu sie nie przelewa. Ja dostaje pieniadze glownie od babci. Gdyby nie ona, to nie wiem jakbym sobie na dzien dzisiejszy poradzila.
Nie wiem co z ta cala sytuacja zrobic. Moja mama lazi nerwowa i pali fajke za fajka.