agnieszka.com.pl • Wasz autorytet.
Strona 1 z 2

Wasz autorytet.

: 28 lip 2005, 00:20
autor: petro
Jakie są wasze autorytety?

Ja mam kilka:
-moralno-religijne: Jezus Chrystus, Jan XXIII, Paweł VI, Jan Paweł II (Wielki), Stefan kard. Wyszyński, książę Adam Stefan kard. Sapieha
-polityczne: Napoleon Bonaparte, Winston Churchill, Kazimierz III Wielki, Władysław Jagiełło
-naukowe: Grzegorz Mendel, Albert Einstein, Alfred Nobel, Isaac Newton, Leonardo da Vinci



Jeśli był taki temat to prosze ten skasować, aby nie zaśmiecać forum.

: 28 lip 2005, 00:22
autor: ksiezycowka
A ja nie mam, nigdy nie miałam jakoś.

: 28 lip 2005, 00:24
autor: petro
moon pisze:A ja nie mam, nigdy nie miałam jakoś.

Naprawde? Nie masz nikogo na kim chciałabyś się wzorować pod jakimś względem?

: 28 lip 2005, 00:27
autor: ksiezycowka
No...nie.
Jakie teraz mi się to dziwne wydaje. Jakbym była z innej planety <boje_sie>

Kiedyś się na bracie chciałam wzorować, ale szybko mi przeszło bo doszłam do tego że i tak jestem od niego lepsza. Ale to się nie liczy przeciez.

[ Dodano: 2005-07-28, 00:28 ]
Mam!!
Kiedys, kiedyś Marek Kotański.

[ Dodano: 2005-07-28, 00:28 ]
Ale sam widzisz jak wielkie to dla mnie autorytety skoro ledwo pamiętam jednego.

: 28 lip 2005, 00:58
autor: Sir Charles
petro pisze:Stefan kard. Wyszyński

Mam niestety jak najgorsze zdanie o czlowieku, ktory uzurpuje sobie prawo do oddania narodu polskiego (czyli mnie tez...) w "macierzynska niewole Maryi".... <pijak> :565:
petro pisze:Napoleon Bonaparte

Byl wielki, ale tez z wysoka upadl... Jak mozna isc jesienia na Moskwe - nie jestem w stanie tego pojac... Skonczyl prawie jak Hitler, a przeciez Grand Empire moglo stworzyc z Rosja sojusz jakiego swiat nie widzial i panowac dualistycznie nad Europa przez dluuugie lata...
petro pisze:Winston Churchill

Faktycznie, zgodze sie... Ten czlowiek poniekad wyprzedzal swoimi wizjami chore wizje Stalina i niedolestwo Roosevelta. Zdecydowanie maz stanu.
petro pisze:Kazimierz III Wielki, Władysław Jagiełło

Kazimierz po pierwsze zgwalcil dworke wegierska (jej rozwscieczony ojciec obcial potem w przyplywie szalu 4 palce krolowej i byl rozrywany konmi), a po drugie wcale nie byl tak wielki... A Jagiello...? Mial szczescie trafic na zbyt pewnego siebie von Jungingena... I to by w sumie bylo na tyle jego zaslug. On z kolei mial regularne rogi :)
Moim zdaniem najwiekszym polskim krolem byl Zygmunt Stary...

petro pisze:naukowe: Grzegorz Mendel, Albert Einstein, Alfred Nobel, Isaac Newton, Leonardo da Vinci

Da Vinci i Einstein - oczywiscie... Newtona bym natomiast nie przecenial...

: 28 lip 2005, 01:26
autor: petro
charlie81 pisze:Mam niestety jak najgorsze zdanie o czlowieku, ktory uzurpuje sobie prawo do oddania narodu polskiego (czyli mnie tez...) w "macierzynska niewole Maryi"....

Ja mam na to nieco inny pogląd. Kardynał Wyszyński walczył o Polske, ale nie używał przy tym przemocy. Jego bronią była Maryja i wiara w Boga.

charlie81 pisze:Byl wielki, ale tez z wysoka upadl... Jak mozna isc jesienia na Moskwe - nie jestem w stanie tego pojac... Skonczyl prawie jak Hitler, a przeciez Grand Empire moglo stworzyc z Rosja sojusz jakiego swiat nie widzial i panowac dualistycznie nad Europa przez dluuugie lata...

Ale potrafił też poderwać cały swój naród, a to się mało komu udało.

charlie81 pisze:Kazimierz po pierwsze zgwalcil dworke wegierska (jej rozwscieczony ojciec obcial potem w przyplywie szalu 4 palce krolowej i byl rozrywany konmi), a po drugie wcale nie byl tak wielki... A Jagiello...? Mial szczescie trafic na zbyt pewnego siebie von Jungingena... I to by w sumie bylo na tyle jego zaslug. On z kolei mial regularne rogi
Moim zdaniem najwiekszym polskim krolem byl Zygmunt Stary...

Może to i prawda, ale napisałem, że są to moje autorytety polityczne a nie moralne. Poza tym to poczytaj "Poczet królów i książąt Polskich" Wyd. Czytelnik, 1998 r.

A tak poza tym, to jakie ty masz autorytety? Ja wymieniłem swoje. Jak narazie to z twoich postów płynie raczej krytyka (chociaż lubie poznawać zdanie innych i je szanuje 8) ).

: 28 lip 2005, 01:32
autor: Sir Charles
petro pisze:poczytaj "Poczet królów i książąt Polskich" Wyd. Czytelnik, 1998 r.

Mialem przyjemnosc :) Chociaz chyba nie ten, bo byl troche starszy...
petro pisze:A tak poza tym, to jakie ty masz autorytety?

Hmmm ciezko powiedziec...
Herbert, Gombrowicz, Sartre... Ale nie wiem czy moge ich tak nazwac... No Herberta moze najpredzej. :)

Nietzsche - imponuje i przeraza rownoczesnie... Przynajmniej mnie.

Moze troche Freud, ale raczej za rozmach niz za tresc :)

: 28 lip 2005, 01:38
autor: Maverick
Charlie - mozna isc na Moskwe :) Polacy poszli i jako jedyni Moskwe zdobyli... na kilka lat :)

A moje autorytety.. to zalezy.

Jesli o sile, wytrwalosc i energie chdozi to Korwin-Mikke - facet dosc wiekowy a tyle sil ma by jezdzic po calej Polsce ze dech zapiera :)

Nauka, to wielu by mozna wymieniac, kazdy cos wniosl... ciezko wybrac. Moze Da Vinci, bo byl dobry ze wszystkiego :)

Polityka... nie mam wzorca. Bo nie moze byc takiego.

umiejetnosc prowadzenia dyskusji i poelmiki - kolega z partii. Nie znacie :)

Geniusz strategiczny - Himmler

moralno- religijne - nie mam

: 28 lip 2005, 01:53
autor: petro
Autorytet
1.Społeczne uznanie, prestiż osób lub grup i instytucji społecznych oparte na cenionych w danym społeczeństwie wartościach.
2.Osoba lub instytucja ciesząca się uznaniem, mająca kredyt zaufania co do profesjonalizmu, prawdomówności i bezstronności w ocenie jakiegoś zjawiska lub wydarzenia.
3.W kontaktach międzyludzkich osoba mająca cechy przywódcze z wysoką inteligencją emocjonalną zwaną też niekiedy charyzmą.
4.W teorii socjologicznej jeden z typów idealnych legitymizacji władzy. Zinternalizowane przeświadczenie o świętości i nadrzędności przywódcy. Por. charyzma
Najczęściej autorytet postrzegany jest jako czynnik stabilizujący więzi społeczne i ma wydźwięk pozytywny. Istnieje niestety niebezpieczeństwo, iż nadmierne zaufanie do autorytetów grozi skostnieniem poglądów a czasem nawet ich zwyrodnieniem. Brak autorytetów w danej społeczności grozi jej rozpadem lub anarchią. Istnienie w społeczności jednego, dominującego, autorytetu grozi jej faszyzacją. Zbyt wielka ich liczba zagraża atomizacją.
Źródło: "http://pl.wikipedia.org/wiki/Autorytet"

: 28 lip 2005, 08:04
autor: fish
Ale nam nie musisz pokazywać co to jest autorytet.
Definicja definicją ale społeczeństwo składa się z jednostek a one mogą mieć odmienne zdanie. Dlatego właśnie jeśli w Polsce większość (teoretycznie) za utorytet ma kościół to ja nie należę do społeczeństwa :) I sporo osób z forum również :)

Brak autorytetów w danej społeczności grozi jej rozpadem lub anarchią


A to, to już nie wiem kto wymyślił. Moim zdaniem narzucanie autorytetów może doprowadzić do takich sytuacji.

: 28 lip 2005, 09:57
autor: Yasmine
moon pisze:A ja nie mam, nigdy nie miałam jakoś.

Ja tez. Nigdy nie chcialam sie na nikim wzorowac,

: 28 lip 2005, 10:47
autor: ksiezycowka
Nigdy nie chcialam sie na nikim wzorowac,

Co najwyżej chciałam "nie być taka" jak ktośtam.

: 28 lip 2005, 10:58
autor: Yasmine
Racja Moon. Zawsze mowilam, ze nigdy nie bede jak moja mama.

: 28 lip 2005, 13:19
autor: Pegaz
Osoba która mnie uczyła w technikum w tej chwili takim autorytetem jest pani Doktor która wykładała mi historie..A dlatego że żyje tak jak mówi i otworzyła mi oczy na polską rzeczywistośc..

: 28 lip 2005, 13:38
autor: Maverick
Pegaz pisze:i otworzyła mi oczy na polską rzeczywistośc..

Tzn? Zyles we wlasnej enklawie i niedopuszczales do niej swiatla zewnetrznego?

: 28 lip 2005, 13:59
autor: Krzych(TenTyp)
Moja matka... No body else :D
Nikt nie zasługuje na więkrzy szacunek jak własna matka.
Kurcze ale bym się tu chciałrozpisać, ale nie moge bo by było za dużo bżydkich wyrazów :P

: 28 lip 2005, 14:07
autor: rrq
Gihin Funakoschi - założyciel, propagator współczesnego karate. Człowiek spokojny, zdyscyplinowany, prostolinijny. W sercu miał spokój a w głowie mądrosć. Pokazał jak rozwijać siebie, jak szanować ludzi, wskazywał wartości uniwersalne...

"Karate ni senthe naschi" - Karate nie jest techniką agresji

: 28 lip 2005, 14:09
autor: Yasmine
Krzych(TenTyp) pisze:Nikt nie zasługuje na więkrzy szacunek jak własna matka.

ja napisalam ze nie chcialabym taka byc jak moja mama a nie ze jej nie szanuje. Bo szanuje, a mimo to chce byc calkowicie inna. No moze tylko w kwestii gotowania moge byc taka jak ona :)

: 28 lip 2005, 15:20
autor: petro
fish pisze:Moim zdaniem narzucanie autorytetów może doprowadzić do takich sytuacji.

Nikt Ci nie narzuca autorytetów. To, że ktoś jest dla mnie autorytetm nie znaczy, że i dla Ciebie musi być. Nie wszyscy ludzie cenią te same wartości, dlatego mają inne autorytety.

fish pisze:jeśli w Polsce większość (teoretycznie) za utorytet ma kościół to ja nie należę do społeczeństwa

Polska to kraj katolicki i religią "panującą" jest katolicyzm. Szczerze mówiąc, Kościół dla mnie też nie jest raczej autorytetem. Co poniektórzy księża - tak, ale Kościół jako pewna organizacja to nie.

: 28 lip 2005, 15:26
autor: fish
Polska to kraj świecki, tak masz w konstytucji.

: 28 lip 2005, 15:30
autor: petro
fish pisze:Polska to kraj świecki, tak masz w konstytucji.

Wiem, że świecki. Chodziło mi o to, że ok. 90% mieszkańców jest ochrzczonych w obrządku rzymskokatolickim.

: 28 lip 2005, 15:32
autor: fish
Właśnie, ochrzczonych :) Ja też, jestem a nie wierzę :)

: 28 lip 2005, 15:50
autor: Sir Charles
Maverick pisze:Charlie - mozna isc na Moskwe :) Polacy poszli i jako jedyni Moskwe zdobyli... na kilka lat :)

Wiem. :) No mozna, ale nie jestem pewien jak to bylo z tymi porami roku wtedy :)

A najlepsze jest to, ze ruscy bojarzy chcieli ofiarowac carski tron Wladyslawowi IV gdy byl jeszcze ksieciem, jedynym warunkiem mialo byc przyjecie prawoslawia, na co sie nie zgodzil katolicki oszolom Zygmunt III, jego ojciec :565:

..."Zjednoczone Krolestwo Rzeczpospolitej, Litwy i Obojga Rusi"... ech... <mysli>

[ Dodano: 2005-07-28, 15:52 ]
Co do Himmlera Mav - poczytaj sobie o Helmucie von Moltke... :) Ten to byl dopiero dowodca...

[ Dodano: 2005-07-28, 15:54 ]
petro pisze:
fish pisze:Polska to kraj świecki, tak masz w konstytucji.

Wiem, że świecki. Chodziło mi o to, że ok. 90% mieszkańców jest ochrzczonych w obrządku rzymskokatolickim.

Jak wskazuja badania, osob wierzacych i praktykujacych (regularna spowiedz, komunia w okresie wielkanocnym, coniedzielne uczestniczenie we mszy itp) jest w naszym kraju ok 23-27% Katolicki jak sto piecdziesiat :D

: 28 lip 2005, 16:00
autor: petro
charlie81 pisze:Jak wskazuja badania, osob wierzacych i praktykujacych (regularna spowiedz, komunia w okresie wielkanocnym, coniedzielne uczestniczenie we mszy itp) jest w naszym kraju ok 23-27%

Skąd masz te dane? Są bardzo interesujące. Wg. mnie troche niedoszacowane.
Napisałem ochrzczonych, a nie praktykujących katolików. <rofl2>

Re: Wasz autorytet.

: 28 lip 2005, 16:07
autor: krzysssssss
petro pisze:Jakie są wasze autorytety?


Tomasz Hajto i John Terry...

: 28 lip 2005, 16:11
autor: Sir Charles
petro pisze:Skąd masz te dane? Są bardzo interesujące. Wg. mnie troche niedoszacowane.

Nie pamietam gdzie to widzialem, ale wiem, ze byly wykonywane na zamowienie Krk.
To ze obaj zyjemy w konserwatywnym Krakowie, to nie znaczy, ze w calej Polsce ludzie tak grzecznie chodza do kosciola jak u nas :]
petro pisze:Napisałem ochrzczonych, a nie praktykujących katolików.

Napisales, ze Polska jest krajem katolickim.

: 28 lip 2005, 16:14
autor: petro
charlie81 pisze:Napisales, ze Polska jest krajem katolickim.

Katolickim w tym sensie, że większość mieszkańców jest ochrzczonych. Niekoniecznie praktykujących. <aniolek2>

: 28 lip 2005, 16:32
autor: aniak
moim wzorem jest miłość - ukryta w czowieku i życie wg niej.

Autorytetem są ludzie którzy umieli życ wydobywając z siebie pokłady tej miłości.

: 28 lip 2005, 17:04
autor: Krzych(TenTyp)
aniak pisze:pokłady tej miłości.

Yep Fields of Love, to jest jeden z moich ulubionych kwałków. Szkoda ze więkżość ludzi nie pojmuje ze takie zjawisko jak miłość wypełnia ich po bżegi a niepotrafią z tego kożystać. <piwo>

: 28 lip 2005, 19:03
autor: Pegaz
Maverick pisze:Tzn? Zyles we wlasnej enklawie i niedopuszczales do niej swiatla zewnetrznego?

Nigdy nie miałeś tak że patrzyłeś na coś a w rzeczywistości to nie było tym za co to brałeś?żeby jeszcze to co jest naprawde było lepszym niż to co widzisz ale zazwyczaj w takim przypadku jest odwrotnie..