Moja to Warka Strong,Żywiec i Carlsberg
Wasza ulubiona marka piwa
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Wasza ulubiona marka piwa
Jaka jest wasza ulubiona marka piwa?
Moja to Warka Strong,Żywiec i Carlsberg
Moja to Warka Strong,Żywiec i Carlsberg
"Love`s an eagle,hearts are burning,feels start to fly"
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
calsberg, heineken
a w mojej ukochanej knajpie w mom miescie to heineken i do tego seta coli zamiast soku! mniam mniam!
a w mojej ukochanej knajpie w mom miescie to heineken i do tego seta coli zamiast soku! mniam mniam!
Miłość to nie staw, w którym można znaleźć swoje odbicie. Miłość ma
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
Justa... akurat wymieniłaś marki których najbardziej nie lubię.... Zywiec jest taki gorzki, że <belt3>
mój faworyt to Królewskie (zimne i świerze)
no i Volt.... nie ulegajcie pozorom... niska cena nie świadczy o obrzydliwym smaku... to bardzo smaczne piwko
mój faworyt to Królewskie (zimne i świerze)
no i Volt.... nie ulegajcie pozorom... niska cena nie świadczy o obrzydliwym smaku... to bardzo smaczne piwko
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly

You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly

- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Heh w sumie dawno piłam Żywca ale kiedyś(gdy chodziłam do szkoły) kupywałam go z dziewczynami jak byłysmy na wagarach <browar>
Mi nie smakuje Lech <belt1> gdy go piłam,czułam jakbym piła śiki
Mi nie smakuje Lech <belt1> gdy go piłam,czułam jakbym piła śiki
"Love`s an eagle,hearts are burning,feels start to fly"
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
z butelki jest lepsze i to o wiele, poniewaz aluminium sie utlenie i zminia smak piwa, na gorsze niestety 
Miłość to nie staw, w którym można znaleźć swoje odbicie. Miłość ma
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Hardcore pisze:no i Volt.... nie ulegajcie pozorom... niska cena nie świadczy o obrzydliwym smaku... to bardzo smaczne piwko
To są szczyny właśnie. Voltów, Atomów, Złotych to akurat się opiłam w życiu aż za dużo. <belt1>
Z najtańszych dobry jest Edelmeister
Co jeszcze?
Pilsnera nie znosze, Carlsberga i Reddsa <belt3>
Kiedyś (jak mała byłam) to pamiętam, że tata zawsze pił Lecha i mi smakowało. Potem Królewskie.
Obecnie to mało piję, ale jak już to stawiam na Okocima (mocnego) i Tyskie. Jak lane to najczęściej jest Żywiec. Z soczkiem
Najbardziej nie lubie jak piwo jest takie ani zimne ani grzane. Fuj <belt3>
W knajpie biorę Żywca (jak nie ma, to Heinekena - dokładnie to samo, tylko cena inna), a jak inny browar mają, to Tyskie. Za Lecha dziękuję - zawsze mi niedobrze, za Heveliusa również - jakby ktoś perfum nalał. Warka Strong jest ohydna, jak wszystkie mocne piwa - sam spiryt czuję.
Najbardziej lubię jasne piwa pszeniczne, ale w Polsce są koszmarnie drogie, a w knajpach ich w ogóle nie ma.
Za ciężkimi piwami irlandzkimi nie przepadam, bo mi żołądek jakoś nie wchłania. Wypiję pół kufla i już mi się więcej nie mieści.
A poza tym piwo w domu mi nie smakuje, tylko w knajpie. I zawsze proszę w szklance, bo nie mam siły kufla podnosić.
Jak piję piwo na działce np., to zawsze z puszki. Szklanki odpadają, butelki też. Najlepiej mi z puszki wchodzi i jakoś nie czuję tego metalicznego posmaku, szczególnie po pierwszym.
Najbardziej lubię jasne piwa pszeniczne, ale w Polsce są koszmarnie drogie, a w knajpach ich w ogóle nie ma.
Za ciężkimi piwami irlandzkimi nie przepadam, bo mi żołądek jakoś nie wchłania. Wypiję pół kufla i już mi się więcej nie mieści.
A poza tym piwo w domu mi nie smakuje, tylko w knajpie. I zawsze proszę w szklance, bo nie mam siły kufla podnosić.
Jak piję piwo na działce np., to zawsze z puszki. Szklanki odpadają, butelki też. Najlepiej mi z puszki wchodzi i jakoś nie czuję tego metalicznego posmaku, szczególnie po pierwszym.
jak nie ma kasy to każde, nawet ostatnia nowość z Biedronki, piwko o nazwie "Glob" wystarczy mocno schłodzic, dolać soczku malinowego i wchodzi
A jak jest kasa to różnie, lubie Warke Strong, ostatnio Lech sie jakoś poprawił, Żywiec też niezgorszy. Miałem okres co piłem tylko heinekena
A jak jest kasa to różnie, lubie Warke Strong, ostatnio Lech sie jakoś poprawił, Żywiec też niezgorszy. Miałem okres co piłem tylko heinekena
Cuda się zdarzają. Co potwierdzi każdy programista
pozdrawiam
pozdrawiam
Dębowe Mocne
Tyskie
Tatra Mocne
Żywiec
Lane oczywiscie Z BUTELKI. Nie lubię piwa lanego z kija w knajpie.
Znaczy: napić się napiję.
Od pewnego czasu piwo mi najlepiej smakuje w plenerze albo w domu (niekoniecznie swoim). Ale jak już jestem w knajpie to na jednym się nigdy nie kończy...
Tyskie
Tatra Mocne
Żywiec
Lane oczywiscie Z BUTELKI. Nie lubię piwa lanego z kija w knajpie.
Od pewnego czasu piwo mi najlepiej smakuje w plenerze albo w domu (niekoniecznie swoim). Ale jak już jestem w knajpie to na jednym się nigdy nie kończy...

Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
mrt pisze:Tak to robią już w browarze. Do beczek leci rozcieńczane.
Nieważne gdzie. Ważne, że dlatego preferuję lane z butelek. Z tych preferencji wynika, iż wolę knajpy, gdzie serwują lane z butelek. Mam dwie takie ulubione knajpy w Krakowie: Alter Ego na Floriańskiej i Re na Św. Krzyża. W pierwszej Tatra Mocne na legitke studencką (10% zniżki) 5.50, w drugiej Dębowe, Tyskie, Lech też po 5.50. Ech, smaka se tylko zrobiłem. Napiłbym się.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Nie no , jak tu Zywca porównują z Heinekenem
? to ja sie nie znam na piwach <aniolek2>
TYLKO TYSKIE ! ZADNE BADZIEWIE
<aniolek2>
[ Dodano: 2005-05-11, 18:27 ]
nie no znowu
gdzie Ty to słyszałaś
?
TYLKO TYSKIE ! ZADNE BADZIEWIE

[ Dodano: 2005-05-11, 18:27 ]
mrt pisze:Justa pisze:A ja nie lubię gdy piwo jest rozrabiane z wodą,robią tak w knajpach
Tak to robią już w browarze. Do beczek leci rozcieńczane.
nie no znowu

poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
No mało zwolennieków Królewszczaka. Jeśli chodzi o piwo, to smak świerzego Króla nie ma sobie równych. Ma charakterystyczny tylko dla siebie smaczek, co wielu osobom może nie przypaść do gustu... KRÓLEWSKIE RZĄDZI
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly

You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly

Moje liceum miesciło po drugiej stronie uliczki od Browarów Warszawskich... jak było jeszcze okienko z cenami hurtowymi świerzutkiego Królewszczaka to do tej pory szukam tego arkadyjskiego smaku... przyznam ostatnio Królewskie sie stare zrobiło i juz mi tak bardzo nie smakuje
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly

You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly

- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Jak jest mniej kasy, a Edelmeistera nie ma w pobliżu to tylko Królewskie
Ale tylko czerwone. Po zielonym pierwszy raz w życiu się piwem zatrułam <belt2>
Jak jestem nad morzem to głównie bosmany pijam. I nie powiem. Nienajgorsze są i w miarę przystępnych cenach.
Kiedyś uwielbiałam Heinekena, ale teraz wydaje mi się, ze sie zpsił. Ale to tylko moje zdanie.
Ale jest piwo, które piłam dwa razy i już nigdy więcej. Jak dla mnie najgorsze z możliwych [nie bij Imperatorze] : Dębowe Mocne. <belt2>

Ale tylko czerwone. Po zielonym pierwszy raz w życiu się piwem zatrułam <belt2>
Jak jestem nad morzem to głównie bosmany pijam. I nie powiem. Nienajgorsze są i w miarę przystępnych cenach.
Kiedyś uwielbiałam Heinekena, ale teraz wydaje mi się, ze sie zpsił. Ale to tylko moje zdanie.
Ale jest piwo, które piłam dwa razy i już nigdy więcej. Jak dla mnie najgorsze z możliwych [nie bij Imperatorze] : Dębowe Mocne. <belt2>
Andrew pisze:Nie no , jak tu Zywca porównują z Heinekenem? to ja sie nie znam na piwach
Sorry, ale od kiedy Heineken wykupił Żywca, to się niczym nie różnią. Jak weźmiesz Heinekena na Zachodzie i u nas, to różnica jest kolosalna, a jak weźmiesz u nas Heinekena i Żywca, to żadna. Może tylko jedno bardziej nagazowane i tyle.
A o rozcieńczaniu w browarze to wiem od ludzi, którzy w nim pracują. Leci inne piwo niż do butelek. Po prostu.
mrt pisze:Jak wexmiesz Heinekena na zachodzie i u nas, to różnica jest kolosalna, a jak weźmiesz u nas Heinekena i Żywca, to zadna.
Bo na zachodzie ludzie to smakosze piwa
"Love`s an eagle,hearts are burning,feels start to fly"
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
Tyskie, Zywiec, Pilsner w zasadzie wszystkie ujda. Z mocniejszych jedynie Waka Strong
Jak cierpie na brak kasy zawsze Książ
nie ma Gogona coby mi racje przyznal.
Ostatnio spobowalam Dog in the fog i mi zasmakowal musze przyznac. Przynajmniej wyroznia sie smakiem z calej reszty.
Nie wiem czemu ale nie przepadam za Okocimem i Lechem
Jak cierpie na brak kasy zawsze Książ

Ostatnio spobowalam Dog in the fog i mi zasmakowal musze przyznac. Przynajmniej wyroznia sie smakiem z calej reszty.
Nie wiem czemu ale nie przepadam za Okocimem i Lechem
moon pisze:Ale jest piwo, które piłam dwa razy i już nigdy więcej. Jak dla mnie najgorsze z możliwych [nie bij Imperatorze] : Dębowe Mocne. Belt
Przykro mi. Nie lubię, gdy komuś się nie podoba moje ulubione piwo.

sarah pisze:Nie wiem czemu ale nie przepadam za Okocimem i Lechem
Ja też jakoś nie jestem przekonany do Okocimia. Leszka się mogę napic.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 211 gości