Stres przed matura
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Stres przed matura
Czy matura to rzeczywiscie taki napiety okres i najwazniejsza jest wtedy nauka? Ja juz nie pamietam bo w tamtym roku zdawalem.
Re: Grrrrrr....
Stoo pisze:Czy matura to rzeczywiscie taki napiety okres i najwazniejsza jest wtedy nauka? Ja juz nie pamietam bo w tamtym roku zdawalem.
A co twoja kobieta daje ci popalic?? nie ma na nic ochoty, nic tylko sie uczy i caly swiat sie nie liczy??? dlaczego to cie tak zbulwersowalo?? dobrze mysle??
Miłość to nie staw, w którym można znaleźć swoje odbicie. Miłość ma
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
Re: Grrrrrr....
Stoo pisze:Czy matura to rzeczywiscie taki napiety okres i najwazniejsza jest wtedy nauka? Ja juz nie pamietam bo w tamtym roku zdawalem.
nie wiem, jak u Was bylo, ale ja zdaje w tym roku i dla mnie okres ten jest/bedzie niewatpliwie napiety :552:
Re: Grrrrrr....
Jasta20 pisze:Stoo pisze:Czy matura to rzeczywiscie taki napiety okres i najwazniejsza jest wtedy nauka? Ja juz nie pamietam bo w tamtym roku zdawalem.
A co twoja kobieta daje ci popalic?? nie ma na nic ochoty, nic tylko sie uczy i caly swiat sie nie liczy??? dlaczego to cie tak zbulwersowalo?? dobrze mysle??
Nom dokladnie na nic normalnie nie ma czasu, mowi ze nadrobimy po maturze grrrrrrrrr
Jasta20 pisze:maturka juz niedlugo, wiec moge ci tylko zyczyc cierpliwosci:D
Nom duzo jej bedzie trzeba..............
dreamer pisze:BlueEyes pisze:Dreamer to ja Ci chłopie na studiach powodzenia życzę, haha ..![]()
Nie bój, matura to bzdura przecie! Sam to powiesz kiedy maj minie!
:564:
matura bylaby dla mnie bzdura, gdyby od niej nie zalezalo dostanie sie na moje wymarzone studia
Konkurs swiadectw byl?
ale jezeli obiecala ze nadrobicie.........
nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszło
:D
potesknicie za soba i potem jak sie do siebie "dopadniecie" i bedziecie mogli spedzac ze soba duzo czasu to bedzie cos!!! uwierz mi, ja tez to przezywałam
nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszło
potesknicie za soba i potem jak sie do siebie "dopadniecie" i bedziecie mogli spedzac ze soba duzo czasu to bedzie cos!!! uwierz mi, ja tez to przezywałam
Miłość to nie staw, w którym można znaleźć swoje odbicie. Miłość ma
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
Jasta20 pisze:ale jezeli obiecala ze nadrobicie.........
nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszło:D
potesknicie za soba i potem jak sie do siebie "dopadniecie" i bedziecie mogli spedzac ze soba duzo czasu to bedzie cos!!! uwierz mi, ja tez to przezywałam
Dzieki za slowa pocieszenia ;]]]]]]] Oby na prawde tak bylo ;]]]] Zeby sie cos innego nie okazalo tego sie boje ;[[
Stoo pisze:Jasta20 pisze:ale jezeli obiecala ze nadrobicie.........
nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszło:D
potesknicie za soba i potem jak sie do siebie "dopadniecie" i bedziecie mogli spedzac ze soba duzo czasu to bedzie cos!!! uwierz mi, ja tez to przezywałam
Dzieki za slowa pocieszenia ;]]]]]]] Oby na prawde tak bylo ;]]]] Zeby sie cos innego nie okazalo tego sie boje ;[[
moge Ci tylko powiedziec, ze np. ja mam ostatnio czas jedynie na pojscie na basen raz w tygodniu
prawdziwa milosc tesknota tylko wzmacnia i w to trzeba wierzyc, ja tez mialam w swoim zwiazku taki okres ze prawie w ogóle sie nie widywalismy przez 3 miesiace, tylko chwilowe rozmowy i w ogóle byla lipka na maxa, ja juz myslałam ze to bedzie koniec, ale jakos przetrwalismy ten trudny czas i jestemy razem juz chyba na dobre i na zle
i tego z calego serca tez zycze Tobie 
Miłość to nie staw, w którym można znaleźć swoje odbicie. Miłość ma
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
dreamer pisze:Stoo pisze:Jasta20 pisze:ale jezeli obiecala ze nadrobicie.........
nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszło:D
potesknicie za soba i potem jak sie do siebie "dopadniecie" i bedziecie mogli spedzac ze soba duzo czasu to bedzie cos!!! uwierz mi, ja tez to przezywałam
Dzieki za slowa pocieszenia ;]]]]]]] Oby na prawde tak bylo ;]]]] Zeby sie cos innego nie okazalo tego sie boje ;[[
moge Ci tylko powiedziec, ze np. ja mam ostatnio czas jedynie na pojscie na basen raz w tygodniuwg mnie nie masz sie o co martwic :564:
A zdajesz w tym roku?
Jasta20 pisze:prawdziwa milosc tesknota tylko wzmacnia i w to trzeba wierzyc, ja tez mialam w swoim zwiazku taki okres ze prawie w ogóle sie nie widywalismy przez 3 miesiace, tylko chwilowe rozmowy i w ogóle byla lipka na maxa, ja juz myslałam ze to bedzie koniec, ale jakos przetrwalismy ten trudny czas i jestemy razem juz chyba na dobre i na zlei tego z calego serca tez zycze Tobie
Dzieki
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Czy wszędzie musi być o tym...
To napięty dla mnie okres (w tym roku zdaję), bo uświadomiłam sobie, że ja nic nie wiem. Mam braki sięgające szkoły podstawowej! :551:
Siedzę i się zastanawiam czego się dotknąc, bo tego tyle.
Na moim Słonku tez to się odbija :567:
Jakoś mam dziwne wrażenie, ze nie może zrozumiec mojego podejścia do tego, bo jest lekkoduchem.
To napięty dla mnie okres (w tym roku zdaję), bo uświadomiłam sobie, że ja nic nie wiem. Mam braki sięgające szkoły podstawowej! :551:
Siedzę i się zastanawiam czego się dotknąc, bo tego tyle.
Na moim Słonku tez to się odbija :567:
Jakoś mam dziwne wrażenie, ze nie może zrozumiec mojego podejścia do tego, bo jest lekkoduchem.
w sumie nie bałem sie ze nie zdam, bo że zdam i to dobrze to byłem pewien, stres wynikał chyba z tego że to byłą nowa dla mnie sytuacja. Ale i to twierdze ze stres na maturze jest niczym w porownaniu do stresu przed niektorymi zaliczeniami na studiach ...
Cuda się zdarzają. Co potwierdzi każdy programista 
pozdrawiam
pozdrawiam
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Wyluzujcie
ja jeszcze nie czuje tej matury, chociaz czas by sie bylo wziac do nauki. Jeszcze duzo czasu. Ja pierwszy egzamin mam 25 kwietnia.
Chociaz przyznam ze tez sporo rzeczy odkladam sobie na po maturze bo niby teraz powinnam sie tyle uczyc. I moja wymowka jest zawsze matura, tylko z ta mobilizacja nie za dobrze...
Wszyscy zdamy :564:
ja jeszcze nie czuje tej matury, chociaz czas by sie bylo wziac do nauki. Jeszcze duzo czasu. Ja pierwszy egzamin mam 25 kwietnia.
Chociaz przyznam ze tez sporo rzeczy odkladam sobie na po maturze bo niby teraz powinnam sie tyle uczyc. I moja wymowka jest zawsze matura, tylko z ta mobilizacja nie za dobrze...
Wszyscy zdamy :564:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
nie ma co się stresować...wiem, wiem...łatwo powiedzieć jak się to ma już za sobą, ale taka prawda....wszystko będzie w porządku....
jeśli chodzi o jakieś rady, to dzień przed egzaminem nie ma się co uczyć, pomyslcie sobie, że to z czego będziecie zdawać egzamin wkładali wam do głów od podstawówki
więc lepiej się wyluzowac i wyskoczyc na miasto, może nawet na :564:
trzymam kciuki za was wszystkich

jeśli chodzi o jakieś rady, to dzień przed egzaminem nie ma się co uczyć, pomyslcie sobie, że to z czego będziecie zdawać egzamin wkładali wam do głów od podstawówki
trzymam kciuki za was wszystkich
Some things in life are like fucking for virginity - you know it's pointless but it feels so good that you just don't want to stop.
moon pisze:moja prezentacja...Tzn te kilka dziwnych myśli skleconych ze sobą bez logicznego połączenia... to jeszcze nie gotowa...
Moja tez nie
I co z tego. Jak przysiade to zrobie. Jedyne co moze mnie stresowac przed ta matura to to ze jest nowa i strasznie durna przez co beda niezle jaja.
Np w rozporzadzeniu jest napisane ze kalkulator : nie moze rysowac wykresow - co mozna zrozumiec na wiele sposobow.
A co do prezentacji to mamy nieograniczony czas na przygotowanie sali czyli powieszenie wszytskich plansz, rozmieszczenie sprzetow przygotowanie itd. tylko ze... u mnie w szkole na 1h przypada 2och uczniow z czego egzamin trwa 25min a 5 min komisja po wyjsciu ma czas na ocene wiec teoretycznie czasu nie ma wcale na przygotowanie. A jezeli egzaminy beda mialy poslizg czasowy to maja byc uniewaznione.
Tyle jest tych kruczkow i absurdalnych przepisow ze to bedzie jedna wielka komedia z tej matury... chociazby to ze kazda szkola musi miec kase pancerna zeby przechowywac arkusze i musi tez zapewnic wsyztsko co uczen sobie zazyczy do prezentacji np rzutnik multimedialny.
Ehhh bedzie wesolo :564:
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 342 gości