ja do 6 klasy chodzilem do zwyklej podstawowki
bylem zwyklym szarym uczniem i zwyklym ministrantem

(uklony mav

)
do 7 i 8 poszedlem do katolickiej meskiej szkoly przy kosciele
nie wiem co mi odbilo
ale dobrze ze tam poszedlem
bo prawda jest taka ze im wiekszy nacisk tym wiekszy opor :564:
na koniec 8. klasy mialem cz. pasek ale nie wiem jakim cudem...
po 2 latach bylem zupelnie inny
bardziej cichy i zamkniety w sobie
bylem bardzo niesmialy
w wakacje poplynelem na rejs do amsterdamu
wtedy sie duzo sie nauczylem o zyciu (jak zawshe na rejsie)
to byl jeden z pierwszych razow kiedy zycie dalo mi po dupie
(a dokladniej stary zapijaczony s******* ktory byl I. oficerem...)
do liceum wrocilem inny
od razu nawiazalem kontakt ze wszystkimi
bylem w centrum towarzystwa
ale szybko mi zbrzydlo zachowanie innych
moze dlatego ze ja sam jestem inny...
nie podobalo mi sie ze sie chamsko smeja z innych
ich denne dowcipy, picie, palenie itp
odsunelem sie na bok i nawiazalem kontakt z kilkoma osobami z innych klas
kumplujemy sie do dzisiaj
w 3 i 4 klasie praktycznie spalem na lekcjach
(mimo to potrafilem odpowiedziec na zadanie mi pytanie ;P)
mature zdalem z poprawka z polaka (ale zdalem
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
)
osoby z podstawowki jakie spotkalem sie bardzo zmienily..
dziewczyna ktora zawsze miala srednia powyzej 5 jest pijaczka i jest na dnie...
moj najlepszy przyjaciel z podstawowki jest p****** drechem
a qmpel z katolickiej szkoly meska szowinistyczna swinia...
mimo to z usmiechem wspominam szkole (szczegolnie liceum do ktorego wpadam kilka razy w miesiacu)
w koncu dzieki niej jestem tym kim jestem
ps.boze ale sie rozpisalem.... sorry...
Zamykam oczy i udaje ze nie widze...
Zatykam uszy i udaje ze nie slysze...
Zamykam serce i udaje ze nie czuje...
To nie jest yba najlepsza modlitwa...
.:LZY:.