osoby toksyczne

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

Awatar użytkownika
szilkret
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 165
Rejestracja: 22 cze 2004, 17:06
Skąd: Łódź
Płeć:

osoby toksyczne

Postautor: szilkret » 25 lis 2004, 12:51

Otóż pracuję z tzw "osobą toksyczną" jeśli wiecie co mam na myśli. To ktoś, kto w jakiś sposób działa na nas niekorzystnie. Powoduje to jego zachowanie oraz nasza niesprecyzowana niechęć do tej osoby.
Nie mniej osoba ta działa mi na nerwy. Jest to spewnoscią efekt pewnej scysji miedzy nami i to zaraz na początku gdy ta osoba zaczeła u nas pracować. No cóż jeśli ktoś zaczyna robić koło pióra osobie z większym stazem pracy, to nie rokuje to dobrej i zgodnej współpracy. Od tej pory jestem podejrzliwa i przewrażliwiona. Nie wierzę w to że ludzie sie zmieniją a pierwsze wrażenie nigdy mnie nie zawodzi.
Nie potrafie sie sie wyluzowac i albowiem osoba ta psuje atmosferę wszędzie gdzie przebywa. Jest spokojna, bynajmniej takie robi wrażenie, nigdy nic nie mówi, przytakuje. Ale w pewnych sytuacjach wychodzi szydło z worka szkoda tylko iz człowiek dowaduje sie tego nie od zainteresowanej ale z drugiej, trzeciej ręki, najczęściej od szefa jak cie opieprza. Jest niesamowicie ambitna, ale przecietnie inteligentna. Pracujemy w oddziale spółki gdzie do jej obowiązków należy zbieranie, i przesyłanie dokumentów kadrowych (kadry tu nie istnieją, są w spólce głównej). Niestety w swym postępowaniu struga osobę niesamowicie ważna. Co gorzej, wtrąca sie w sprawy kierowników i kontroluje w pracy ich jak i ludzi którymi oni kierują (a to nie jest zakres jej obowiązków). Próbuje wybijać sie w miejscu gdzie raczej awans nie jest możliwy.
Zastanawiam sie czy jest sposób na takiego człowieka. Czy też może po prostu odpuścić sobie i nie zwracać na taką osobę uwagi (chociaż łatwo sie mówi).
W swoich odczuciach nie kieruje sie kompleksami, raczej rozsądkiem i pragnieniem spokoju jaki był w biurze przed pojawieniem sie takiej soby. Zmieany są zawsze trudne, ale czy ludzie musza zawsze coś zepsuć? Skoro wszystko grało i prosperowało w przyjaznej współpracy dlaczego znajdzie sie taki co wszystko zepsuje (rozgrywki personalne: kablowanie, wymądrzanie, skarżenie)??
I nic nie wiem i nic nie rozumiem
I wciąż wierzę biednymi zmysłami
Ze ci ludzie na drugiej półkuli
Muszą chodzić do góry nogami

"Julian Tuwim"
Awatar użytkownika
foxy_lady
Weteran
Weteran
Posty: 1417
Rejestracja: 04 lut 2004, 17:01
Skąd: WaWa
Płeć:

Postautor: foxy_lady » 25 lis 2004, 12:55

Przede wszystkim trzeba na taka wiedźmę uwarzac, bo może powaznie zaszkodzić. To ktos kto nie patrzy na boki i leci do przodu, po trupach.
Dobrze by bylo jej utrzec nosa...tylko jak ?
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you

Awatar użytkownika
natasza
Weteran
Weteran
Posty: 1339
Rejestracja: 12 kwie 2004, 11:48
Skąd: z sieci
Płeć:

Postautor: natasza » 25 lis 2004, 15:07

nie zazdroszczę
taka osoba w pracy potrafi uprzykrzyć atmosfere
myślę, że nie ma tak naprawde dobrego sposobu,aby utemperować osobę toksyczną

jedynie uważać na nią
i stawiać kontrę w odpowiedmnim momencie
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 25 lis 2004, 18:54

Jedna osoba toksyczna potrafi popsuć atmosferę w danej grupie. I nie rozumiem tylko jak to jest możliwe ze jeden matoł potrafi tak wpłynac na wszystkich a ludzie głupio idą za nim...

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 331 gości