Rozwód
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Rozwód
Jeśli jest to ktoś znający temat to prosiłbym o podstawowe informacje w przypadku ślubu cywilnego:
- gdzie (co i jak) zaczynać?
- ile to trwa
- czy obie strony muszą brać udział, czy wystarcza ta skrzywdzona
- w przypadku jak druga strona jest tą która skopała związek to jakich mam się zobowiązań spodziewać
- myślę, że co kto bierze itp. ustalimy między sobą, mieszkanie jest moje, samochody też (wszystko kupione przez ślubem)
- jakich opłat admin. się spodziewać i jak ich uniknąć w razie czego?
- co jeszcze czego nie wiem
Dzięki z góry,
PS. Nie mamy dzieci.
- gdzie (co i jak) zaczynać?
- ile to trwa
- czy obie strony muszą brać udział, czy wystarcza ta skrzywdzona
- w przypadku jak druga strona jest tą która skopała związek to jakich mam się zobowiązań spodziewać
- myślę, że co kto bierze itp. ustalimy między sobą, mieszkanie jest moje, samochody też (wszystko kupione przez ślubem)
- jakich opłat admin. się spodziewać i jak ich uniknąć w razie czego?
- co jeszcze czego nie wiem
Dzięki z góry,
PS. Nie mamy dzieci.
Re: Rozwód
Kuba79 pisze:- gdzie (co i jak) zaczynać?
składasz pozew w sądzie. jest troche informacji w necie, np: http://free.ngo.pl/temida/porozwod.htm <tylko, ze to strona dla kobiet ale informacje sa dla obu plci>
- ile to trwa
jesli Ty skladasz pozew, dostajesz po jakims czasie ( u mnie 3 miesiace) informacje o wpłacie wpisowego (u mnie 300 zl) i po tym wyznaczaja Ci pierwsza ugodowa sprawe rozwodowa. czeka sie na nia do 4 m-cy. Chociarz to wszystko zalezy.
- czy obie strony muszą brać udział, czy wystarcza ta skrzywdzona
w czym maja brac udział ? w rozprawie oczywiscie ze tak.
- w przypadku jak druga strona jest tą która skopała związek to jakich mam się zobowiązań spodziewać
mozesz jasniej ? :551:
- myślę, że co kto bierze itp. ustalimy między sobą, mieszkanie jest moje, samochody też (wszystko kupione przez ślubem)
kwestia ustalenia miedzy Wami. Niby wszystko jest wspolnota malzenska bez intercyzy ale zalezy jak sie dogadacie.
- jakich opłat admin. się spodziewać i jak ich uniknąć w razie czego?
- co jeszcze czego nie wiem
nie ma wyznacoznego cennika, wszystko zalezy. Rozwody, to najdrozsze rozprawy cywilne, ale jesl jest bez orzekania o winie to chyba w 1000 powinniscie sie zmiescic. Gorzej jak jest z wina jednej ze stron. wtedy sprawa sie komplikuje, przelduza, wyciaganie brudow i wieksza kasa. brrrr.
Przeczytaj te strone ktora Ci podałam i poszukaj jeszcze w necie.
:568:
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you
Jak się będziecie zgadzali na rozwód to dwie sprawy i koniec, teoretycznie może być jedna ale szkoda zachodu.
Z majątkiem dokładnie nie wiem jak to jest. na pewno wspólne jest to co nabyliście w trakcie trwania związku. Jeśli miałeś mieszkanie przed ślubem czy zakupione czy przez darowiznę raczej jest Twoje ale radziłbym się skontaktować z prawnikiem.
Gdy będziecie mieli adwokatów i nie będzie zadawanych pytań nie jest konieczna wizyta drugiej strony.
Radziłbym się dogadać i wybrać opcję "bez orzekania o winie" chyba, że masz jakieś niezbite dowody na winę. Wtedy może warto. Jak sąd orzeknie winę czyjejś ze stron masz wtedy prawo w sytuacji gdy pogorszy Ci się standard życiowy domagać się alimentów na siebie.
W przypadku rozwodu opłata nie jest wysoka bo jakieś 300 czy 400 zł (było kiedyś). Gdy wyrok jest "bez orzekania" koszty idą na pół, w przypadku czyjejś winy - pokrywa osoba która przegrała.
Przy ewentualnej sprawie majątkowej koszty wpisowe ok 5 % wartości rozpatrywanego majątku. Praktyka jest taka, że koszty podzielą na pół bo tutaj nie ma wygranych i przegranych.
Swoją drogą współczuję. Powodzenia.
Z majątkiem dokładnie nie wiem jak to jest. na pewno wspólne jest to co nabyliście w trakcie trwania związku. Jeśli miałeś mieszkanie przed ślubem czy zakupione czy przez darowiznę raczej jest Twoje ale radziłbym się skontaktować z prawnikiem.
Gdy będziecie mieli adwokatów i nie będzie zadawanych pytań nie jest konieczna wizyta drugiej strony.
Radziłbym się dogadać i wybrać opcję "bez orzekania o winie" chyba, że masz jakieś niezbite dowody na winę. Wtedy może warto. Jak sąd orzeknie winę czyjejś ze stron masz wtedy prawo w sytuacji gdy pogorszy Ci się standard życiowy domagać się alimentów na siebie.
W przypadku rozwodu opłata nie jest wysoka bo jakieś 300 czy 400 zł (było kiedyś). Gdy wyrok jest "bez orzekania" koszty idą na pół, w przypadku czyjejś winy - pokrywa osoba która przegrała.
Przy ewentualnej sprawie majątkowej koszty wpisowe ok 5 % wartości rozpatrywanego majątku. Praktyka jest taka, że koszty podzielą na pół bo tutaj nie ma wygranych i przegranych.
Swoją drogą współczuję. Powodzenia.
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz,
ale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump

Re: Rozwód
Kuba79 pisze:Jeśli jest to ktoś znający temat to prosiłbym o podstawowe informacje w przypadku ślubu cywilnego:
- gdzie (co i jak) zaczynać?
- ile to trwa
- czy obie strony muszą brać udział, czy wystarcza ta skrzywdzona
- w przypadku jak druga strona jest tą która skopała związek to jakich mam się zobowiązań spodziewać
- myślę, że co kto bierze itp. ustalimy między sobą, mieszkanie jest moje, samochody też (wszystko kupione przez ślubem)
- jakich opłat admin. się spodziewać i jak ich uniknąć w razie czego?
- co jeszcze czego nie wiem
Dzięki z góry,
PS. Nie mamy dzieci.
1- Dziennik Podawczy Sądu Rejonowego (bo bez dzieci)
2-jeśli wspólna zgoda, to 1 posiedzenie bez ławników, czas - parę miesięcy
3-bez znaczenia, ważne czy będziesz chciał orzeczenia o winie (czyli nie ma wspólnej zgody, dogadania) wówczas każda ze stron może być pociągnięta przez drugą o alimenty na siebie w okresie 5 lat od orzeczenia, gdy z orzeczeniem winy- wówczas tylko "niewinny" może się domagac tych alimentów
4- jeśli zkupy były przed ślubem, nie mas co sie martwic! rzeczy te zostały kupione z majatku odrębnego, czyli są Twoje! Jeśli cos kupowaliście po ślubie, to nie są wspólne, tylko tego na którego nazwisko były kupione (chyba, że druga strona udowodni, że też je wykorzystuje i były kupione ze wspólnych zarobków)
5-min. 600zł, ale sąd wyznacza opłate dodatkową w zależności od zarobków. Nawet 7000zł
Tu masz stronę dla facetów
Jeśli masz dużo do stracenia, weź "papugę", ale koniecznie Kobietę!!!
No to trzym się :573:
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Dlaczego kobiete?
A z tymi alimentami na osobe to niezle szambo jest. Slyszalem o przypadku jak laska wyszla za kolesia co zarabial kilkadziesiat tys zl miesiecznie, moze 20000. No i po 3 miesiacach rozwod, chyba kolezanke podstawila. No i sad orzekl alimenty dla niej w wysokosci ok 7000 chyba. (swoja droga to zupelnie bez sensu sa w tym przypadku alimenty, bo one zostaly wprowadzone z mysla o dluzszych zwiazkach, gdzie winny ma zapewnic osobie pokrzywdzonej zycie na takim samym standarcie, bo sama sobie nie moze tego zapewnic bo np nie pracowala przez 10 lat i przez ten czas sie poswiecela dla zwiazku - siedziala w domu, no ale mniejsza z tym) No i baba zazyczyla sobie by ta kwota byla sciagana przez komornika (bo ma takie prawo, i to nawet gdy on deklaruje chec placenia). Komornik wszedl mu na konto. Bank sie dowiedzial, cofnal kredyt, koles stracil firme i wszystko... Co jak co ale ja bym zajebal takiego kur..iszona...
Albo sytuacja co sad orzekl alimenty 500zl na dzieci. Koles placil i chce placic, ale baba zazyczyla sobie sciaganie mimo weszystko przez komornika. I tak - komornik wpierw 200zl dla siebie a potem 500 dla dzieci. I tym sposobem facet traci 200zl. Moze faceci to swinie, ale kobiety to zwykle censored.
A z tymi alimentami na osobe to niezle szambo jest. Slyszalem o przypadku jak laska wyszla za kolesia co zarabial kilkadziesiat tys zl miesiecznie, moze 20000. No i po 3 miesiacach rozwod, chyba kolezanke podstawila. No i sad orzekl alimenty dla niej w wysokosci ok 7000 chyba. (swoja droga to zupelnie bez sensu sa w tym przypadku alimenty, bo one zostaly wprowadzone z mysla o dluzszych zwiazkach, gdzie winny ma zapewnic osobie pokrzywdzonej zycie na takim samym standarcie, bo sama sobie nie moze tego zapewnic bo np nie pracowala przez 10 lat i przez ten czas sie poswiecela dla zwiazku - siedziala w domu, no ale mniejsza z tym) No i baba zazyczyla sobie by ta kwota byla sciagana przez komornika (bo ma takie prawo, i to nawet gdy on deklaruje chec placenia). Komornik wszedl mu na konto. Bank sie dowiedzial, cofnal kredyt, koles stracil firme i wszystko... Co jak co ale ja bym zajebal takiego kur..iszona...
Albo sytuacja co sad orzekl alimenty 500zl na dzieci. Koles placil i chce placic, ale baba zazyczyla sobie sciaganie mimo weszystko przez komornika. I tak - komornik wpierw 200zl dla siebie a potem 500 dla dzieci. I tym sposobem facet traci 200zl. Moze faceci to swinie, ale kobiety to zwykle censored.
To juz jest swinstwo...
A o nie placeniu wiem z wlasnego doswiadczenia...
A raczej mojego ojca...
Ale mama to olala...
I stwierdzila, ze albo bedzie partycypowal w moim utrzymaniu, albo wcale. I jego oferta - ktorej nie spelnial zreszta - moze sie wypchac... Oczywiscie jemu nie powiedziala tego tak...
Btw. 1.XI pierwszy raz ze soba gadali po rozwodzie... Spotkali sie na cmentarzu
A o nie placeniu wiem z wlasnego doswiadczenia...
A raczej mojego ojca...
Ale mama to olala...
I stwierdzila, ze albo bedzie partycypowal w moim utrzymaniu, albo wcale. I jego oferta - ktorej nie spelnial zreszta - moze sie wypchac... Oczywiscie jemu nie powiedziala tego tak...
Btw. 1.XI pierwszy raz ze soba gadali po rozwodzie... Spotkali sie na cmentarzu
Sophie pisze:A o nie placeniu wiem z wlasnego doswiadczenia...
A raczej mojego ojca...
Ale mama to olala...
Też coś na ten temat wiem. Choć to nadal jak dla mnie boląca sprawa.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
Dlaczego kobiete?
Bo sędzia to Kobieta, 1 z 2 ławników to Kobieta i "papuga" żony to Kobieta i żona to Kobieta.
Choć jedną dodatkową powinieneś mieć po swojej stronie!!!
W Sądzie Rodzinnym panuje FEMINIZM! A Ty jesteś klasyfikowany tam jako szowinista!
To kolejny stereotyp!
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Mysiorek kompetentnie to wywiódł (zwłaszcza zagadnienia majątku - zasada, że to co przed ślubem było Twoje, jest w Twoim majątku odrębnym + zas. tzw surogacji - tzn. to co kupiłeś za to już po ślubie też pozostaje w majątku odrębnym; a wspólnota ustawowa ma charakter wspólnoty dorobku, czyli cały zarobek Was obojga i to co za niań nabyte, to majątek wspólny do podziału - można go dokonać poza sądem, na zasadzie porozumienia, najlepiej u notariusza), ale tylko kwestia właściwości Sądu - zawsze Okręgowy - zresztą przy składaniu pozwu Cię poinformują.
Koszty??? - są widełki - od 100 do 600zł - w zalezności od zarobków i stopnia skomplikowania sprawy, ale przy składaniu pozwu zażądali ode mnie całości, a przy orzekaniu ma być podjęta decyzja ostateczna o ustaleniu kosztów - więc skredytowałem wymiar sprawiedliwości :565: .
No i najważniejsze - jeśli żona przyjdzie z prawnikiem radzę zebrać kwity dokumentujące, że te dobra, o których wspomniałeś nabyłeś przed ślubem - to podstawowa niepisana zasada ostrożności procesowej :562:
Heh jak to dobrze żem ubogi i nie mam dzieci :564:
Koszty??? - są widełki - od 100 do 600zł - w zalezności od zarobków i stopnia skomplikowania sprawy, ale przy składaniu pozwu zażądali ode mnie całości, a przy orzekaniu ma być podjęta decyzja ostateczna o ustaleniu kosztów - więc skredytowałem wymiar sprawiedliwości :565: .
No i najważniejsze - jeśli żona przyjdzie z prawnikiem radzę zebrać kwity dokumentujące, że te dobra, o których wspomniałeś nabyłeś przed ślubem - to podstawowa niepisana zasada ostrożności procesowej :562:
Heh jak to dobrze żem ubogi i nie mam dzieci :564:

No drobniejszy sprzęt, to może i owszem Mav - ale on przecież i mniej wartościowy.
Ale np. Hi-Fi - mamy z reguły kartę gwarancyjną - takie rzeczy mogą się przydać, jeśli przyjdzie do walki na noże.
Ale jakiś dowód zakupu, czy rejestracji wozu trzeba mieć - nie znam się, bo nie mam nawet prawka.
A z mieszkaniem to już na pewno akt notarialny, może i wpis w księdze wieczystej - podobnie z domkiem.
Jednym słowem porządek w papierach jest porządany :564:
Ale np. Hi-Fi - mamy z reguły kartę gwarancyjną - takie rzeczy mogą się przydać, jeśli przyjdzie do walki na noże.
Ale jakiś dowód zakupu, czy rejestracji wozu trzeba mieć - nie znam się, bo nie mam nawet prawka.
A z mieszkaniem to już na pewno akt notarialny, może i wpis w księdze wieczystej - podobnie z domkiem.
Jednym słowem porządek w papierach jest porządany :564:

Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 353 gości