Samochody, scigacze itd
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Samochody, scigacze itd
Tak chcialem sie Was spytac co myslicie o np scigaczach, o szybkich sportowych samochodach. Co ludzie widza w jednym i w drugim.
Osobiscie nie moglbym wsiasc na scigacza, to niebezpieczne cholernie :) A samochody od scigaczy sa szybsze, tak dla jasnosci :)
Jakbym mial troche kasy, to bym sobie skompletowal jakiegos podobnego do tego z filmu "Szybcy i wsciekli" :) W samochodzie to cos jest, a w takim motocyklu nic nie widze :)
Oczywiscie temat raczej dotyczy maszyn sportowych, bo trudno porownywac limuzyne do motocyklu :)
Aha, lubie predkosc, przyjemne uczucie i dlatego tym bardziej wole samochody :) Motocykle (scigacze) sa chyba dla tych co bardziej od predkosci wola adrenaline...
Osobiscie nie moglbym wsiasc na scigacza, to niebezpieczne cholernie :) A samochody od scigaczy sa szybsze, tak dla jasnosci :)
Jakbym mial troche kasy, to bym sobie skompletowal jakiegos podobnego do tego z filmu "Szybcy i wsciekli" :) W samochodzie to cos jest, a w takim motocyklu nic nie widze :)
Oczywiscie temat raczej dotyczy maszyn sportowych, bo trudno porownywac limuzyne do motocyklu :)
Aha, lubie predkosc, przyjemne uczucie i dlatego tym bardziej wole samochody :) Motocykle (scigacze) sa chyba dla tych co bardziej od predkosci wola adrenaline...
To jeszcze zalezy jaki samochód i jaki motocykl !
Mav a jezdziłes kiedys na motocyklu
to naprawde frajda
Wiesz ile wynosi rekord od bramki do bramki na A-4 odcinek Katowice- Kraków ? 8 minut i cos tam sekund dokładnie nie pamietam , na scigaczu Kumpel przejezdza w niecałe 10 , Ale taka jazda trza sobie powiedzieć wyraznie to juz nie przyjemnosc !!Zadko który motocykl przekracza barierę 260 km/H i zadko ktory kierowca potrafi jechać nim z ta predkoscia !Tu juz naprawde trzeba miec konskie zdrowie i nie lada umiejetnosci ...a przedewszystkim rozgrzane opony !!
Samochody sportowe to jest to ! ale w zadnym wypadku nie mozna ich porównywac z motocyklami , to dwie rózne sprawy , na drugi rok planuje zakup jakiegos cruzera , albo czopera , to ma cos jednak w sobie ! Pamietam za młodych lat jak jezdzilismy z kumplami całymi kolumnami po 30 motocykli , to było cos , i te poprzerabiane wsk-i na tryumphy !, junaki, gazele ,CZ-350 No i ja z swa swierzą ETZ-250 , MIAŁEM JĄ JAKO PIERWSZY to było cos !!
Mav a jezdziłes kiedys na motocyklu

Samochody sportowe to jest to ! ale w zadnym wypadku nie mozna ich porównywac z motocyklami , to dwie rózne sprawy , na drugi rok planuje zakup jakiegos cruzera , albo czopera , to ma cos jednak w sobie ! Pamietam za młodych lat jak jezdzilismy z kumplami całymi kolumnami po 30 motocykli , to było cos , i te poprzerabiane wsk-i na tryumphy !, junaki, gazele ,CZ-350 No i ja z swa swierzą ETZ-250 , MIAŁEM JĄ JAKO PIERWSZY to było cos !!
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Ja mowie ogolnie ze samochod jest szybszy. Wiadomo ze motocykl za 50000zl jest szybszy od samochodu za 50000 (choc i tu niekoniecznie). Po prostu ogladalem TopGear ostatnio i tam na torze wyscigowym Porshe wyprzedzilo scigacza czy tam sportowy motocykl... A i na prostej samochod dobrze podrasowany pojedzie 350 a motocykl nie - o to mi chodzilo (w ogóle motocykl na zakretach dostaje po tylkuJak w najbliższym czasie będę w okolicach Poznania to chętnie się zmierzę i się przekonamy czy samochód jest szybszy od motocykla.

No to tezNigdy nie jeździłem na motocyklu, jakoś to mnie nie pociąga. Wolę samochody i to nie sportowe - chciałbym mieć duży i wygodny samochód np. Saab, Volvo itp. Eeeech , marzenia....
Wierze, ale wiesz, cenie szybkosc i wygode - w tych 2 kwestiach zaden motocykl z samochodem nie wygraMav a jezdziłes kiedys na motocykluto naprawde frajda
![]()
chciałbym mieć duży i wygodny samochód
a ja kocham wszelkie vany z preferencją na chryslery. Piekne autka
Aha, lubie predkosc, przyjemne uczucie
roller coastery ! moze nie na temat, ale te uderzenia adrenaliny! uwielbiam taki stan - masz wrazenie, ze wylecisz zaraz w powietrze albo zginiesz za zakretem - jednoczesnie majac swiadomosc, ze jestes bezpieczny i to tylko złudzenie.
:553:
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
Nie chciałbym być niegrzeczny ale muszę się nie zgodzić z większością tez które tutaj padły.
Oddzielmy prędkość od przyspieszenia i wszystko stanie się jasne.
Po tym jak przejedziesz się ścigaczem - zwykłą "600"tką - żaden samochód nie będzie dla Ciebie szybki, chyba że taki który ma 3,5 sekundy do setki. Za ~60000 zł można kupić nową Hondę CBR900RR - 152KM na 170kg wagi motocykla bez paliwa (zbiornik 18l, więc jakieś niecałe 15kg). Parametry "zadowalające" - 2,9 do setki... Prędkość maksymalna ~280... I to w serii. Po drobnych zabiegach - szkoda gadać. Że o Suzuki "Hayabusa" nie powiem.
Samochód jest wygodniejszy, jest bezpieczniejszy (chociaż to troszkę złudne), ale nigdy szybszy. Za auto rozwijające takie prędkości jak Hayabusa masz z 15 Hayabus
Odnośnie aut - nie powiem żebym miał wolny samochód, lubię dłubać przy autach, mam troszkę wiedzy o tym. Obecnie mój samochód rozwija setkę po 6 sekundach. I co z tego? Tego po prostu nie czuć. Na ścigaczu jadąc setką czujesz się jak w aucie "pędzącym" ponad 200km/h.
Co do motorów - rozumiem są różne gusta, jednak przy tym jak niebezpiecznie jest jeździć w Polsce na motorze, jeśli zdecydowałbym się na własny jednoślad, to byłby to ścigacz
Co do vanów - są ok, jeśli ktoś naprawdę potrzebuje
Ale na Boga nie Chryslery...
Oddzielmy prędkość od przyspieszenia i wszystko stanie się jasne.
Po tym jak przejedziesz się ścigaczem - zwykłą "600"tką - żaden samochód nie będzie dla Ciebie szybki, chyba że taki który ma 3,5 sekundy do setki. Za ~60000 zł można kupić nową Hondę CBR900RR - 152KM na 170kg wagi motocykla bez paliwa (zbiornik 18l, więc jakieś niecałe 15kg). Parametry "zadowalające" - 2,9 do setki... Prędkość maksymalna ~280... I to w serii. Po drobnych zabiegach - szkoda gadać. Że o Suzuki "Hayabusa" nie powiem.
Samochód jest wygodniejszy, jest bezpieczniejszy (chociaż to troszkę złudne), ale nigdy szybszy. Za auto rozwijające takie prędkości jak Hayabusa masz z 15 Hayabus
Odnośnie aut - nie powiem żebym miał wolny samochód, lubię dłubać przy autach, mam troszkę wiedzy o tym. Obecnie mój samochód rozwija setkę po 6 sekundach. I co z tego? Tego po prostu nie czuć. Na ścigaczu jadąc setką czujesz się jak w aucie "pędzącym" ponad 200km/h.
Co do motorów - rozumiem są różne gusta, jednak przy tym jak niebezpiecznie jest jeździć w Polsce na motorze, jeśli zdecydowałbym się na własny jednoślad, to byłby to ścigacz
Co do vanów - są ok, jeśli ktoś naprawdę potrzebuje
Ale na Boga nie Chryslery...
Coś w tych szybkich maszynach musi być, że wciągają tyle ludzi....
Ale pozwolę sobie na chwilkę odbiegnąć od temtu - wyobraźcie sobie taką sytuację: poniosła was fantazja i jedziecie 200km/h (nieważne czy samochodem czy motocyklem)drogą krajową nr xx (niech będzie jakaś 2 pasmówka), oczywiście suniecie po lewym pasie, przed wami na prawym pasie autobus (80km/h) a za nim jakiś samochód, który rozpędza się do 100km/h, zjeżdża na lewy pas i zaczyna wyprzedzać ten PKS.
Te 100m pokonacie zaledwie w 3,6s. Czy zdążycie zahamować??? Pewnie w jakimś nowoczesnym samochodzie/motocyklu ze sprawnymi hamulcami i zawieszeniem, z dobrymi oponami to się uda. Ale moje obliczenie to czysta teoria - dodajcie do tego koleiny i dziury na drodze czy też czas reakcji kierowcy.
Wsiadając do szybkiego pojazdu, trzeba mieć świadomość, że praw fizyki nie da się oszukać....
I tym "miłym" akcentem chciałbym dziś już zakończyć i powiedzieć wszystkim dobranoc!!
Ale pozwolę sobie na chwilkę odbiegnąć od temtu - wyobraźcie sobie taką sytuację: poniosła was fantazja i jedziecie 200km/h (nieważne czy samochodem czy motocyklem)drogą krajową nr xx (niech będzie jakaś 2 pasmówka), oczywiście suniecie po lewym pasie, przed wami na prawym pasie autobus (80km/h) a za nim jakiś samochód, który rozpędza się do 100km/h, zjeżdża na lewy pas i zaczyna wyprzedzać ten PKS.
Te 100m pokonacie zaledwie w 3,6s. Czy zdążycie zahamować??? Pewnie w jakimś nowoczesnym samochodzie/motocyklu ze sprawnymi hamulcami i zawieszeniem, z dobrymi oponami to się uda. Ale moje obliczenie to czysta teoria - dodajcie do tego koleiny i dziury na drodze czy też czas reakcji kierowcy.
Wsiadając do szybkiego pojazdu, trzeba mieć świadomość, że praw fizyki nie da się oszukać....
I tym "miłym" akcentem chciałbym dziś już zakończyć i powiedzieć wszystkim dobranoc!!
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
Poruszasz ważny temat. Musisz jeszcze pamiętać o czasie reakcji.
Droga hamowania nawet dobrych aut ze 100km/h niech będzie 36m, co powoduje że z 200 do 0 to jest 144m (rośnie w kwadracie!!). Czyli 200-100 to 108m. Liczmy że wyhamowując masz średnią 150 (co nie jest prawdą, jest na pewno wyższa) zrobienie 100m zajmie Ci więc 2,4 sekundy. W tym czasie auto jadące 100km/h zrobi 66m. Jeśli więc to jeden autobus i natychmiast się schowa to jesteś uratowany!! Ale nie liczyłem tutaj czasu reakcji
Droga hamowania nawet dobrych aut ze 100km/h niech będzie 36m, co powoduje że z 200 do 0 to jest 144m (rośnie w kwadracie!!). Czyli 200-100 to 108m. Liczmy że wyhamowując masz średnią 150 (co nie jest prawdą, jest na pewno wyższa) zrobienie 100m zajmie Ci więc 2,4 sekundy. W tym czasie auto jadące 100km/h zrobi 66m. Jeśli więc to jeden autobus i natychmiast się schowa to jesteś uratowany!! Ale nie liczyłem tutaj czasu reakcji
Adrenalinkę to ja wolę czuć przy skokach spadochronowych.
Przyśpieszenie lubię w autku.
A motorek zamierzam kupic za rok (moja CZ-ta zardzewiała). Będzie to jakieś enduro (góry, lasy, bezdroża).
Ale wiecie jaka jest wyższość autka od motorka... w autku można się spokojnie ...
MIŚKOWAĆ

Przyśpieszenie lubię w autku.
A motorek zamierzam kupic za rok (moja CZ-ta zardzewiała). Będzie to jakieś enduro (góry, lasy, bezdroża).
Ale wiecie jaka jest wyższość autka od motorka... w autku można się spokojnie ...
MIŚKOWAĆ
KOCHAJ...i rób co chcesz!
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
Uwazam to za minus scigacza. Bo przy setce meczysz sie jak przy 200 samochodem.Na ścigaczu jadąc setką czujesz się jak w aucie "pędzącym" ponad 200km/h.
Jest szybszy tylko kilkanascie lub kilkadziesiat razy drozszy. Poza tym nie licz predkosci na prostej! Choc i tu samochod pojedzie szybciej. Liczy sie predkosc na torze z zakretamiSamochód jest wygodniejszy, jest bezpieczniejszy (chociaż to troszkę złudne), ale nigdy szybszy.
A do setki dobry samochod rozpedzi sie szybciej. Tylko ze jezeli mowimy o scigaczach jako o motocyklach to ja mowie o samochodach po powaznym tuningu z NOSem, takich jak z szybkich i wscieklych, a moze lepszych
Poza tym gablota to gablota
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
Maverick pisze:Uwazam to za minus scigacza.Na ścigaczu jadąc setką czujesz się jak w aucie "pędzącym" ponad 200km/h.
Dlaczego?? Łatwiej (bo nie powiem żeby bezpieczniej) jest doznać pożądanej dawki wrażeń.
Bo przy setce meczysz sie jak przy 200 samochodem
Nie... Jeśli się męczysz to nie powinieneś jeździć motocyklem. Bo robisz to dla frajdy
Jest szybszy tylko kilkanascie lub kilkadziesiat razy drozszy. Poza tym nie licz predkosci na prostej! Choc i tu samochod pojedzie szybciej. Liczy sie predkosc na torze z zakretamitjwasiak pisze:Samochód jest wygodniejszy, jest bezpieczniejszy (chociaż to troszkę złudne), ale nigdy szybszy.
Mimo wszystko motocykl uważam za szybszy.
A do setki dobry samochod rozpedzi sie szybciej. Tylko ze jezeli mowimy o scigaczach jako o motocyklach to ja mowie o samochodach po powaznym tuningu z NOSem, takich jak z szybkich i wscieklych, a moze lepszychJak teoria to teoria
Wiesz ile mocy trzeba żeby 1000kg samochód rozpędził się do setki w 3 sekundy??
Dysponując 350KM w typowym kompakcie (1250-1300kg) ciężko jest zejść do 5,2-5,4 sekundy...
I mówię o aucie po naprawdę poważnym, fachowym tuningu
A NOS?? Tak naprawdę nie służy zwiększaniu prędkości maksymalnej, jedynie polepsza przyspieszenie. I dla mnie NOS to żadna frajda - wolę turbo
Poza tym gablota to gablota
Tutaj muszę się zgodzić
Frajda frajda, ale meczenie sie to zupelnie co innego.Nie... Jeśli się męczysz to nie powinieneś jeździć motocyklem. Bo robisz to dla frajdy
Ale to co pisze bylo potwierdzone na torze wyscigowym porshe vs scigacz!Mimo wszystko motocykl uważam za szybszy.
Wiesz ile mocy trzeba żeby 1000kg samochód rozpędził się do setki w 3 sekundy??
Dysponując 350KM w typowym kompakcie (1250-1300kg) ciężko jest zejść do 5,2-5,4 sekundy...
I mówię o aucie po naprawdę poważnym, fachowym tuningu
JA nie mowie o pospolitym stuningowanym samochodzie z 350KM Tyle to maja samochody przed. Wg mnie samochod powinien miec z NOSem powyzej 1000KM i to jest do zrobienia. Tylko ze takie samochody to unikaty, sa cholernie drogie ale sa
Poza tym kiedys slyszalem o takim aucie jak Deuer 963 Le Mans co 100km/h robi w 2,7 a 200km/h w 7,2 sekundy... I to samochod taki z fabryki wychodzi (dopuszczony do ruchu). Z samochodem da sie zrobic wszystko, by jezdzil jak blyskawica. Z motorem prawie nic.
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
Maverick pisze:JA nie mowie o pospolitym stuningowanym samochodzie z 350KM Tyle to maja samochody przed. Wg mnie samochod powinien miec z NOSem powyzej 1000KM i to jest do zrobienia. Tylko ze takie samochody to unikaty, sa cholernie drogie ale sa
Poza tym kiedys slyszalem o takim aucie jak Deuer 963 Le Mans co 100km/h robi w 2,7 a 200km/h w 7,2 sekundy... I to samochod taki z fabryki wychodzi (dopuszczony do ruchu). Z samochodem da sie zrobic wszystko, by jezdzil jak blyskawica. Z motorem prawie nic.
Spokojnie... Ja jednak obracam się w jakiś realiach, polskich nawet
Auto o takiej mocy jak piszesz nie nadają się do codziennej eksploatacji - taka jest prawda. Zresztą - wszystkie Supry (robione na poważnie) powyżej 800KM już mają bardzo rygorystyczne procedury włączenia/wyłączenia silnika itp. itd. Mało kto używa egzemplarzy o mocy ponad 700KM codziennie. Więc co to za auto? Zabawka...
Wspominasz o aucie jedynym w swoim rodzaju
Kolejna sprawa - mówisz że motoru nie da się tuningować?? Nie słyszałeś o NOSie w motocyklu? Turbosprężarkę też można zamontować
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
A po zakręcie motocykl myślisz dużo wolniejszy od samochodu?? Wprawny motocyklista przejedzie szybciej niż samochód
W czym uciążliwa jest jazda autem o mocy 1000KM??
Po koleji:
- niska trwałość silnika
- alkohol metylowy jako paliwo
- bardzo częste (dosłownie co 100-1000km) wymiany płynów eksploatacyjnych
- procedura odpalania silnika
- konieczność rozgrzania silnika przed rozpoczęciem jazdy
- konieczność schłodzenia silniak przed jego zgaszeniem
- samochód rozwija moc dopiero przy b. wysokich obrotach (patrz Supra TwinTurbo P. Dobrowolskiego, nagle moment obrotowy na przestrzeni kilkuset obrotów rośnie z ~200 do ~700Nm)
- bardzo wąski zakres "użytecznych" obrotów silnika
Możnaby pisać jeszcze długo
W czym uciążliwa jest jazda autem o mocy 1000KM??
Po koleji:
- niska trwałość silnika
- alkohol metylowy jako paliwo
- bardzo częste (dosłownie co 100-1000km) wymiany płynów eksploatacyjnych
- procedura odpalania silnika
- konieczność rozgrzania silnika przed rozpoczęciem jazdy
- konieczność schłodzenia silniak przed jego zgaszeniem
- samochód rozwija moc dopiero przy b. wysokich obrotach (patrz Supra TwinTurbo P. Dobrowolskiego, nagle moment obrotowy na przestrzeni kilkuset obrotów rośnie z ~200 do ~700Nm)
- bardzo wąski zakres "użytecznych" obrotów silnika
Możnaby pisać jeszcze długo
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
Maverick - mam ten filmik o któym mówisz gdzie ściga sie Porsche z Yamahą R1. Filmik został zrobiony przez gościa, który prowadzi program o samochodach i tak został nakręcony aby wygrał właśnie samochód. Chociaż na tym filmiku widać że Porsche wygrało minimalnie.
Natomiast widziałem inny test robiony przez ludzi z gazety motocyklowej w którym udział wzięło kilka samochodów m.in Lamborgini, Ferrari, Porsche, BMW i dwa motocykle. Tuningowane Suzuki GSXR1000 i takie samo Suzuki tylko że fabryczne. Pod każdym względem w tym teście wyszło że motocykle są szybsze i to nawet ten seryjny GSXR.
Tak więc wszystko zależy kto robi testy. Na upartego to pewnie i konna karoca by była szybsza gdyby test robił Władek z Kozichbobków.
Ja wiem jedno...na ulicy jeszcze żaden samochód nie był szybszy od mojego moto. Mam ok. 3 sek do setki i to mi wystarczy. A wrażeń z jazdy nie da się porónać do żadnego samochodu.
Poza tym w dzisiejszych czasach spróbuj przejechać samochodem przez większe miasto w godzinach szczytu. Wtedy żadne NOSy ci nie pomogą jak obok śmignie koleś na MZ-ce za pareset złotych.
Natomiast widziałem inny test robiony przez ludzi z gazety motocyklowej w którym udział wzięło kilka samochodów m.in Lamborgini, Ferrari, Porsche, BMW i dwa motocykle. Tuningowane Suzuki GSXR1000 i takie samo Suzuki tylko że fabryczne. Pod każdym względem w tym teście wyszło że motocykle są szybsze i to nawet ten seryjny GSXR.
Tak więc wszystko zależy kto robi testy. Na upartego to pewnie i konna karoca by była szybsza gdyby test robił Władek z Kozichbobków.
Ja wiem jedno...na ulicy jeszcze żaden samochód nie był szybszy od mojego moto. Mam ok. 3 sek do setki i to mi wystarczy. A wrażeń z jazdy nie da się porónać do żadnego samochodu.
Poza tym w dzisiejszych czasach spróbuj przejechać samochodem przez większe miasto w godzinach szczytu. Wtedy żadne NOSy ci nie pomogą jak obok śmignie koleś na MZ-ce za pareset złotych.
No klima jet ale co to za klima
Niech Ci schlodzi "kabine" do 18 stopni w 40 stopniowym upale
Hahaha
Motocykl nigdy nie bedize szybszy na zakretach od samochodu.
Co do motocyklu: Jedziesz samochodem 180 a obok motocykl. Dajesz migawe w prawo zeby zjechac (na tym pasie motocykl). Nie zareaguje, bo nie moze. Przy tej predkosci jest bezbronny

No jezeli byl to wyscig na 1/4 mili to sie nie dziwieNatomiast widziałem inny test robiony przez ludzi z gazety motocyklowej w którym udział wzięło kilka samochodów m.in Lamborgini, Ferrari, Porsche, BMW i dwa motocykle. Tuningowane Suzuki GSXR1000 i takie samo Suzuki tylko że fabryczne. Pod każdym względem w tym teście wyszło że motocykle są szybsze i to nawet ten seryjny GSXR.

Motocykl nigdy nie bedize szybszy na zakretach od samochodu.
Co do motocyklu: Jedziesz samochodem 180 a obok motocykl. Dajesz migawe w prawo zeby zjechac (na tym pasie motocykl). Nie zareaguje, bo nie moze. Przy tej predkosci jest bezbronny

-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 345 gości