witam, a więc:
Elspeth pisze:Nexus7 napisał/a:
Wszystko sprowadza sie do tego, czy Cie to interesuje
Powiedziałabym raczej, że wszystko zależy od tego co dla autorki jest ważniejsze .
tak- interesuje- gdyby było inaczej nie byłoby problemu

nie studiuje "dla papieru" i choć kierunek studiów nie był bardzo przemyślany- nie był od dzieciństwa pasją i tym czego chce od życia to jednak z upływem czasu się nią stał. lubie to co robie i chciałabym robić to dalej.
jamaicanflower pisze:Będąc na Twoim miejscu zastanowiłabym się nad tym, jak znaleźć kompromisowe wyjście z tej sytuacji, jakiś złoty środek

coś w tym jest. jak? oto jest pytanie
![.[:D]. [:D]](./images/smilies/zadowolony.gif)
co do studiów a raczej ich ukonczenia- dokładnie taki mam zamiar
![.[:D]. [:D]](./images/smilies/zadowolony.gif)
asekuracyjnie
shaman pisze:Myślę o dokładce ciasta karmelowego.
<boje_sie> to sie nazywa dosłowność, nie nie- to sie nazywa APETYT
![.[:D]. [:D]](./images/smilies/zadowolony.gif)
tytułów gratuluje.
shaman pisze:Ale gdyby polegał on na pracy fizycznej (branża nieważna) - nawet bym się nie zastanawiał, niezależnie od zarobków.
no nie wiem, czy to słusznie... nie warte zastanowienia?
Miltonia pisze:Nio wlasnie tak to u nas jest, ze dzieci w zaden sposob nie sa przygotowywane wczesniej do poprowadzenia rodzinnej firmy. Konsumuja pieniadze i tyle, w tym jest problem i teraz to juz po ptakach.
czy Ty widzisz co Ty piszesz? przypomnij mi w którym momencie napisałam, ze nie jestem "wtejemniczona, co i jak, na jakich zasadach i kiedy..." nie wiem jak to u WAS jest, ale u nas jest tak, ze dzieci nie konsymują jedynie, a jedynie pomagają, a to już znaczna różnica.
Andrew pisze:jak studiujesz dwa kierunki to i dasz rade firme poprowadzic
bardzo optymistyczny akcent

dzięki
PFC pisze:Nie chodzi o to przecież, by robić coś dobrze, lecz przede wszystkim, by zachować lub powiększyć swój status
tu bym sie jeszcze zastanowiła, nie chodzi przeciez o to, zeby robić jak kolwiek a żeby robić coś dobrze. tak jak trzeba. po inzyniersku. Sz. PFC nie chciałbyś/chciałabyć by taką idee wyznawał lekarz, prawnik czy budowlanie;-) prawda?;-) skutki mogłyby być opłakane. choć co do prawinków i ich dzieci- sama prawda
passion_flower pisze:czy nie mogłabyś zatrudnic kogoś do odwalenia fizycznej roboty sobie pozostawiając zarządzanie?
to jest rozwiązanie. nawet myślałam nad tym i póki co taką opcja przyjmuje, choć o dobrego pracownika trudno jak cholera. albo wszyscy w anglii, albo na zasiłkualbo sie nie nadają albo pod sklepem;-)
optymistyczny akcent jest jednak taki, ze jeszcze chwile czasu mam

ale o przyszłości myśleć trzeba, right?
bez odbioru, pozdrawiam