: 20 kwie 2006, 16:23
On czasami mi sam mówi "dobrze, ze trzymasz reke na pulsie" wiec mu to nie przeszkadza...
Agnieszka zaprasza do miłosnej lektury
https://agnieszka.com.pl/forum/
A czesem mowi tak jak pisalas na poczatku zebys nim nie zadzila wiec mu to przeskzadza. Czasem to przydatne jak ktos mysli za Ciebie ale w rezultacie to do szewskiej pasji doprowadza i masz ochote udusić. Taka prawda.Optymistka :-) pisze:wiec mu to nie przeszkadza...
Kazdy. W pubie nigdy nawet jak mialam 13 lat nie mialam problemu z kupieniem. W sklepie co innego. Tam bywaly problemy.maroon pisze:a jestem ciekaw jakiwpuszcza takich szczyli do baru i sprzedaje im alkohol.
Ale z tego sie wyrasta. Ja w sumie odkad skonczylam te 16 lat wlasnie stopa zlapalam na picie i imprezy a wiecej po ksiazki zaczelam siegac. I ja bynajmiej nie miplam raz w tygodniu 3 piw. Tylko jakis 5 razy w tygodniu ok 5. [to zalezalo tylko od funduszy bo czasem i 1]zielona pisze:to troche patologia
moon pisze:Kazdy. W pubie nigdy nawet jak mialam 13 lat nie mialam problemu z kupieniem. W sklepie co innego. Tam bywaly problemy.
moon pisze:I ja bynajmiej nie miplam raz w tygodniu 3 piw. Tylko jakis 5 razy w tygodniu ok 5.
moon pisze:maroon, ale itak sie trzeba cieszyc ze ludzie umijea sie opamietac. Czesc wiadomo rozumu nie ma to i miec nie bedzie i pic beda az sie przekreca. Ale sa i inni co se teraz pluja w brode ze glupi jak ja byli i ludzie znich beda.
Optymistka :-) pisze:Jestem jego dziewczyną, która bardzo martwi sie o niego...
Optymistka :-) pisze:Jednak ja nie pozwole na to, żeby moj chłopak sie marnował...
Ta tyle ze on do niej pijany nie jeżdzi ;POlivia pisze:aczęłam Optymistkę rozumieć, jak kumpela mi opowiedziała, że była z facetem umówiona na imprezę, a ten przyjechał po Nią pijany. To może wkurzać.
Olivia pisze:A warto się poświęcać? A może On chce się zmarnować. Może nie chce Twojej pomocy.
Optymistka :-) pisze:Dla miłości moge wszystko zrobić bo wiem, że warto...
Optymistka :-) pisze:Jestem młoda. Mam chłopaka, który lubi wypić z kolegami... twierdzi, ze jak zwykle przesadzam... Pozwalam mu wypić wtedy jak jest jakaś okazja... znajomego urodziny etc. ale jak jest jakiś festyn albo cos podobnego to nie widzę sensu żeby pić alkohol... zrezygnował dla mnie z picia wódki...ale pije piwa... okazjonalnie pozwalam mu wypić 5 chociaż i tak to jest dla mnie za dużo a dla niego nieWszyscy mi mówią zebym dała mu troche luzu, bo jest młody i niech korzysta z życia... Ale ja taka nie jestem...czasem sama sie już zastanawiam, że oni moze jednak mają racje? Jak myślicie...czy pozwalać na tak dużo?
To sie wzajemnie wyklucza ;P To gdzie ten rozum?Optymistka :-) pisze:młoda i głupia, ale swój rozum mam...
Tak... To wlasnie oznacza glupota....Optymistka :-) pisze:a jeżeli człowiek jest głupi to nie ma rozumu?
Nie wnikam. J atam mam.Optymistka :-) pisze:Wypłynął?