Perspektywy...

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

Awatar użytkownika
szopen
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 459
Rejestracja: 17 cze 2004, 00:48
Skąd: Z domku :-)
Płeć:

Postautor: szopen » 07 lis 2004, 23:12

jakbym miał 2000 co miesiąc na studiowanie to byłbym baaaardzo szczęśliwym człowiekiem

ja tam dostaję 700 na miesiąc i się żyje, z tego 300 akademik + net, 120 dojazdy do domu kochaną PKP. Na żarcie, rozrywkę, materiały do nauki, karty do tel i inne pierdoly 280 zeta, i nie narzekam, bo znam ludzi co się utrzymują za jeszcze mniej i żyją :)

pozdrawiam
Cuda się zdarzają. Co potwierdzi każdy programista :)

pozdrawiam
cytrynka
Maniak
Maniak
Posty: 593
Rejestracja: 18 cze 2004, 22:12
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: cytrynka » 07 lis 2004, 23:26

jakos trzeba sobie radzic
moje kochanie pracuje teraz kazdy weekend aby miec troche kaski moze na sylwka bedzie:D:D
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7685
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 08 lis 2004, 00:56

jakbym miał 2000 co miesiąc na studiowanie to byłbym baaaardzo szczęśliwym człowiekiem
Ale Sophie mieszka we Francji, a tam rzeczy sa "ciutke" drozsze.

Kurcze, ja sobie Was tak czytam... Ja rozumiem zeby byc realista, ale... przesadzacie! Wy tu gadacie jak przezyc za 1000zl, ja sie spytam jak przezyc za 4000! Jak sie jest na utrzymaniu to oki, ale samemu z rodzina... I co to jest, aby miec w ambicji zarabiac 4k zl? To g.... nie ambicje! Sorki, moze przesadzam, ale tak mysle.
Co powiecie na to:
Albert Einstein pisze:Wszyscy wierzą, że czegoś nie da się zrobić i wtedy pojawia się ten jeden, który nie wie, że się nie da. I właśnie to coś robi.
Albo na to:
Niektórzy widzą rzeczy takie jakim są i pytają - dlaczego. Ja śnię o rzeczach, których nigdy nie było i pytam - dlaczego nie?

Moze nie jestem realista, moze bujam w oblokach, ale ja wierze, ze w zyciu, jedynym ograniczeniem jakiego nie mozemy pokonac jestesmy my sami. Bo my sobie te ograniczenia nakladamy. Powiem szczerze, nie zamierzam zarabiac 4tys zl, bo chce "obracac swiat siedzac na jego szczycie". Chce jezdzic Astonem Martinem, miec ochote na kolejny samochod to go kupic, nie musiec liczyc pieniedzy, nie chce jezdzic na wakacje, po prostu bede przemieszczal sie z jednej posiadlosci do drugiej na innym koncu swiata... I can do it. I jesli o szczerosc chodzi, to nie wiem ile bede zarabial, niewiem jak sie zycie potoczy, ale wiem, ze mojej ambicji nie da sie nakarmic 4 tys zl miesiecznie, ani 10 tys, ani milionem zl miesiecznie tez sie nie da. Bo zawsze mozna lepiej. Potrafie zarobic 10000 to potrafie i milion, potrafie milion to... itd.
No ale oczywiscie, mozna miec w zyciu inne ambicje, mozna stwierdzic, ze takie zycie nam starczy... tylko po co?
Awatar użytkownika
sophie
Weteran
Weteran
Posty: 2726
Rejestracja: 17 maja 2004, 08:13
Skąd: Vaarsaa
Płeć:

Postautor: sophie » 08 lis 2004, 01:09

Ja mowilam o 2000zł, ktore wydawalam na pierwszych 2 latach studiow w Wwie. A tutaj wydaje wiecej - zwlaszcza ze na samo mieszkanie idzie prawie 600e miesiecznie...
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7685
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 08 lis 2004, 01:12

No to faktycznie 2k to wiele jak na Polske i szczerze Ci sie dziwie ze nie potrafilas nic zaoszczedzic!
Awatar użytkownika
sophie
Weteran
Weteran
Posty: 2726
Rejestracja: 17 maja 2004, 08:13
Skąd: Vaarsaa
Płeć:

Postautor: sophie » 08 lis 2004, 01:19

2k to wiele?? Hmm, no to mam inna perspektywe w takim razie...
Uhm, wiesz, na ciuchy wydaje srednio 150zl rocznie (z "mojej kasy"), wiec na to nie idzie. Mieszkanie i benzyna pozera mi wiekszosc... I tak dobrze, ze choc wynajmowalam, to nie placilam za wynajem, a sam czynsz plus oplaty - wiec kolo 600/700zl, a nie 1700 czy 1800. Przejezdzam dziennie srednio ok120km po miescie - tankuje dosyc czesto...
Trzeba tez czasem jesc - i choc ogolnie jem bardzo malo, to i tak zakupy czasem sie przydaja...
Itd, itd....
Awatar użytkownika
Hardcore
Weteran
Weteran
Posty: 1327
Rejestracja: 20 wrz 2004, 23:31
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hardcore » 08 lis 2004, 01:21

nawet 1000 zł starczyłoby mi spoko, tyle, że mieszkam z rodzicami. mam tu szamę i podstawowe rzeczy. jak miałbym mieszkać samemu to nawet 2000 nie jest tak dużo.
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly

Obrazek
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7685
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 08 lis 2004, 01:25

No fakt sophie, to zalezy czy mieszka sie samemu czy wynajmuje razem z innymi studentami. Ale wiesz, ja nie mowie ze 2000 to duzo. Mowie ze jak na studenta to duzo, biorac pod uwage ze za tyle to rodzina potrafo wyzyc, wiec student nie powinien miec problemow, no ale kobiety nie naleza do osob szczegolnie gospodarnych - bez obrazy ;)
Awatar użytkownika
sophie
Weteran
Weteran
Posty: 2726
Rejestracja: 17 maja 2004, 08:13
Skąd: Vaarsaa
Płeć:

Postautor: sophie » 08 lis 2004, 01:26

Ja mieszkam sama, do domu jedze raz na jakis czas (droga w ta i z powrotem to jakies 2/3 baku). To troche inna sprawa niz mieszkanie z rodzicami. Trzeba myslec o wszystkim, lacznie z bzdurami typu papier toaletowy, plyn do naczyn, nie mowiac o zarciu. Pamietam jak troche po przeprowadzce musialam wyprac recznie jakas bluzke chyba i jak sie wscieklam, ze nie mam miski. A o polnocy trudno takowa kupic...
Ciesze sie, ze wyprowadzilam sie z domu po liceum - dodalo mi to troche samodzielnosci...
A ze przydaloby sie miec wlasna kase, a nie tylko od mamy, to juz inna sprawa...

Ps. Jesli mieszkacie z rodzicami, to potrzebujecie az 1000zl na wlasne wydatki??
Tu pytanie w szczegolnosci do HC - napisales ze masz zarcie itd, za mieszkanie pewnie nie placisz...
Awatar użytkownika
Triniti19
Weteran
Weteran
Posty: 1072
Rejestracja: 20 maja 2004, 21:11
Skąd: Kołobrzeg
Płeć:

Postautor: Triniti19 » 08 lis 2004, 10:38

Chce jezdzic Astonem Martinem, miec ochote na kolejny samochod to go kupic, nie musiec liczyc pieniedzy, nie chce jezdzic na wakacje, po prostu bede przemieszczal sie z jednej posiadlosci do drugiej na innym koncu swiata... I can do it.

Mav ale chyba każdy z nas chciałby móc jeździć Astonem Martinem (chociaż nie wiem co to za samochód :P), mieć domy we Włoszech, Francji itd. ale jakoś do tego trzeba dojść poza tym tutaj pisaliśmy (przynajmniej z mojej strony tak to się wydawało) minimum które przydałoby się. Bo przecież to jak ktoś z nas zacznie zarabiać 4 tysiące to nieznaczy, że wtedy jego ambicja się skończy.

Mowie ze jak na studenta to duzo, biorac pod uwage ze za tyle to rodzina potrafo wyzyc, wiec student nie powinien miec problemow, no ale kobiety nie naleza do osob szczegolnie gospodarnych - bez obrazy

Mav nawet nie wiesz jak niektóre kobiety potrafią być gospodarne. O wiele lepiej niż niektórzy faceci.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 08 lis 2004, 11:33

Kurczę, ja też tak czytam i nie wiem, czy mi zer nie powcinało.

Teraz nic nie zarabiam. 4 lata na stypendium doktoranckim - całe 650 zł miesięcznie, teraz coś podwyższyli na 1050. Do tego się podpisywało zobowiązanie, że się nie będzie nigdzie pracować w pełnym wymiarze godzin, bo nie dość, że stypendium zabiorą, to jeszcze każą zwracać to, co się zdążyło wziąć. Ale ja za tę kasę w sumie nic nie robiłam. 3 godziny zajęć ze studentami w tygodniu raptem.

Oczywiście na lewo do pracy poszłam (niby na pół etatu). Przez rok pracowałam jako asystentka i zarabiałam 4 500 zł do ręki, do tego dochodził 1 000 zł limitu na komórkę i fundusz reprezentacyjny. Fakt, że zasuwałam 20 godzin na dobę, nigdy nie wiedziałam, co mnie czeka w weekend (bo np. wyjazd służbowy "za 2 godziny").

Odeszłam w marcu, bo w życiu bym tej swojej pracy nie obroniła - nie miałam kiedy pisać.

Nie wyobrażam sobie zasuwać za mniej niż 2 tysiące (za przepisowe 8 godzin). Chyba że chodzi o uczelnię, ale to zupełnie inna bajka.
Awatar użytkownika
Blade
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 385
Rejestracja: 27 sie 2004, 22:03
Skąd: Znikąd :)
Płeć:

Postautor: Blade » 08 lis 2004, 15:29

Maverick pisze:jedynym ograniczeniem jakiego nie mozemy pokonac jestesmy my sami. Bo my sobie te ograniczenia nakladamy.

Wg mnie tymi ograniczeniami sa nasze ambicje.
Jedni chca zarabiac 2tys misiecznie, drudzy 4...
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7685
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 08 lis 2004, 17:54

Triniti - ja nie mam minimum, ja patrze tylko na maximum. Mam co mam, ale zawsze bede chcial wiecej i do tego bede dazyl, nic mnie nie zaspokaja, przynajmniej narazie.
Awatar użytkownika
szopen
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 459
Rejestracja: 17 cze 2004, 00:48
Skąd: Z domku :-)
Płeć:

Postautor: szopen » 09 lis 2004, 11:03

dla mnie pieniądze celem samym w sobie nie są, jeżeli bedę zarabiał jakieś przyzwoite pieniądze,mniejsza o kwoty, ale takie że będzie mnie stać na wakacje latem, narty zimą, dorbne rozrywki na codzień, jakieś auto (niekoniecznie Aston martin :) ) i zwykłe wydatki typu mieszkanie, żarełko na poziomie:) , szkoła dla dzieci, to skoncentruje się na rodzinie a nie na tym żeby coraz więcej zarabiać, bo i po co? i tak kiedyś umrę i wszystko co zarobiłem zostawię, wolę się cieszyć z tego co mam i się bawić :)
takie moje zdanie w kwestii zarobków :)

pozdrawiam
Cuda się zdarzają. Co potwierdzi każdy programista :)



pozdrawiam
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 09 lis 2004, 11:54

Które zmienisz wraz z wiekiem i posiadaniem dzieci !! z tego co piszesz by tak zyc jak opisałes majac dwoje dzieci czyli rodzina 4 osobowa , twe zarobki musza sioe kształtować na poziomie 5-6 tys zł !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
szopen
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 459
Rejestracja: 17 cze 2004, 00:48
Skąd: Z domku :-)
Płeć:

Postautor: szopen » 09 lis 2004, 16:23

krzys pisze:Które zmienisz wraz z wiekiem i posiadaniem dzieci !! z tego co piszesz by tak zyc jak opisałes majac dwoje dzieci czyli rodzina 4 osobowa , twe zarobki musza sioe kształtować na poziomie 5-6 tys zł !

no czyli wystarczy ze ja bede zarabial jakies 4 tys a zona 2 tys, to chyba nie sa jakies super wymagania, chociaz nie tweirdze ze bedzie latwo, chodzilo mi raczej o to ze nie mam wymagan takich jak tam Mav pisal w ktoryms poscie
I jesli o szczerosc chodzi, to nie wiem ile bede zarabial, niewiem jak sie zycie potoczy, ale wiem, ze mojej ambicji nie da sie nakarmic 4 tys zl miesiecznie, ani 10 tys, ani milionem zl miesiecznie tez sie nie da. Bo zawsze mozna lepiej. Potrafie zarobic 10000 to potrafie i milion, potrafie milion to... itd.

zamiast zarabiac kolejny "milion" wolę nie brać nadliczbowych tylkjo sie pobawić z dziećmi:)
Cuda się zdarzają. Co potwierdzi każdy programista :)



pozdrawiam
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7685
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 10 lis 2004, 00:58

A jak myslisz, jak sie zarabia taka kase? Tylko i wylacznie inwestujac. A do tego trzeba miec wiedze, internet i trzeba myslec. A to wszystko mozna robic w domu. Poza tym nie chce byscie, mysleli, ze sukces jest celem samym w sobie, szczesliwa rodzina jest rowniez bardzo wazna i wiem ze nie mozna poswiecac sie jednej rzeczy tylko. Ale jezeli ktos np relaksuje sie przed wynikami gieldowymi a nie przed telewizorem to i zarabia wiecej. Tu chodzi o forme spedzania wolnego czasu, takiego ktorego i tak bysmy nie poswiecili rodzinei tylko sobie. Poza tym poki co dzieci nie planuje, jak beda to kto wie - moze mnie sie swiatopoglad przekreci o 180 stopni i zmienie podejscie do zycia, ale na ten moment chce dac z siebie wszystko by byc jak najwyzej.
Awatar użytkownika
szopen
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 459
Rejestracja: 17 cze 2004, 00:48
Skąd: Z domku :-)
Płeć:

Postautor: szopen » 10 lis 2004, 01:09

żeby inwestować trzeba mieć co inwestować, ale życzę powodzenia :)

w poprzednim poście Cie zacytowałem bo z Twoich postów można było wywnioskować że kasa jest dla Ciebie baaardzo ważna, ale jeżeli potrafisz połączyć jej zdobywanie z przyjemnością to gratuluję i zazdroszczę :)

pozdrawiam
Cuda się zdarzają. Co potwierdzi każdy programista :)



pozdrawiam
Awatar użytkownika
Triniti19
Weteran
Weteran
Posty: 1072
Rejestracja: 20 maja 2004, 21:11
Skąd: Kołobrzeg
Płeć:

Postautor: Triniti19 » 10 lis 2004, 10:41

Mav tylko sobie jest łatwo mówić jeżeli masz jakieś tam zaplecze (a tak wynika z twoich postów), masz gdzie w razie czego pracować i co zainwestować. A nie każdy tak ma.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,

lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7685
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 10 lis 2004, 12:14

Zeby inwestowac starczy kilka tys zlotych!~Czyli np zarobki 5000zl miesiecznie. Bedzie na zycie i na inwestycje. Nawet jako student, bez wysokich zarobkow mozna inwestowac. Siemano02 (nie jestem pewien cyferki po nicku) z allegro tak robi. Handluje monetami, a jest studentem polibudy w Poznaniu. Tylko prawda jest taka, ze problem nie lezy w tym ze nie ma czym inwestoiwac, a raczej ze nie wie sie jak. Ja sie tego chce nauczyc, z roznych zrodel (tzn rozne formy inwestycji).
Heh, ogladalem ostatnio slabe ogniwo. Babka wygrala (fukcem) prawie 12tys zl. I mowi ze przeznaczy to na domek na dzialce... No ludzie, majac 12000 to mozna sobie juz poinwestowac, a dobra inwestycja sprawia ze kasa sie zwieksza, potem jest jej coraz wiecej itd. No ale jezeli ktos konsumuje tylko i wylacznie to nigdy nic nie osiagnie. Tak samo jak nie wyobrazam sobie brac kredyt konsumpcyjny! To jest jakies pomylenie pojec! Brac kredyt zeby kupic telewizor! Albo cos rownie malo waznego. Ehhh... A pamietam jak bylem ostatnio na dyskotece. To przez pierwsza godzine jak tam bylem, zamiast dobrej zabawy widzialem dobry biznes... Chyba moje spojrzenie na swiat sie troszke rozni od innych ludzi :)
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 10 lis 2004, 14:38

Jak gdzies siedze to tez widze dobre biznesy... ;) Wszystko co nas otacza ma za zadanie wyciągnać od nas tak wiele pieniedzy jak tylko sie da.
Awatar użytkownika
natasza
Weteran
Weteran
Posty: 1339
Rejestracja: 12 kwie 2004, 11:48
Skąd: z sieci
Płeć:

Postautor: natasza » 10 lis 2004, 15:20

co po studiach?

chciałabym wyjechac po licencjacie na rok i zarobić trochę kasy, pozniej dokonczyc studia magisterskie, ale to raczej niemozliwe, bo trzyma mnie tu facet, wiec wyjade na wakacje jak juz cos..

pojde na studia zaoczne, w kościach czuje , że załapię dobrą pracę
to tak parę bzdetów..


nie wyobrazam sobie zycia bez pieniedzy, muszę je miec, jakos zawsze udalo mi sie je kombinowac, czy to od rodzicow, mimo, ze wylewni nie byli, czy to praca , czy stypendium naukowe.Więc mysle, ze bedzie juz tylko coraz lepiej, ja i moje pieniadze..

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 335 gości