lollirot pisze:Jeśli sprowadza się do samotnego przeglądania prasy na przerwie i równie samotnego czytania książek po szkole to tak, dla mnie to nuda.
o to Ci chodzi
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
lollirot pisze:Jeśli sprowadza się do samotnego przeglądania prasy na przerwie i równie samotnego czytania książek po szkole to tak, dla mnie to nuda.
Leśny Dziadek pisze:przecież to nie była ciągła splendid isolation.
lollirot pisze:zrozumiany prawidłowo
lollirot pisze:Ponieważ jednak zlekceważyłeś wszystkie wymienione przeze mnie formy aktywności wśród ludzi [nie są jakoś bardzo zróżnicowane, ale starałam się na swoim przykładzie pisać i nie wymyślać], które nie byłyby ruchaniem, rzyganiem i chlaniem
lollirot pisze:Zrobiłam sama grafikę na stronę, chociaż sądziłam, że, będąc takim beztalenciem, nie mam szans - ale się udało! Co się naku.rwowałam przy tym, to moje, ale liczy się efekt
Może nie determinuje, ale się wiąże. Dla mnie jedno to lubienie określonego gatunku, stylu, autora, kręgu literackiego itp. itd., a drugie to lubienie czytania. Ja np. lubię czytać i wczuwam się we wszystko od encyklopedii przez gówniane powieści Meyer po coś ambitniejszego. Czytam generalnie jak leci co mi w ręce wpadnieDzindzer pisze:Czy lubienie czytania determinuje czytanie wszystkiego![]()
W sumie jakby przyrównać do niektórych moich ludzików ze szkoły czy klasy w liceum to czytanie prasy popularne nie było (no chyba, że jakieś magazyny motoryzacyjne) więc trochę to buntem w oryginalnej formie zaleciało właśnieLeśny Dziadek pisze:paliłem od 16-go roku życia i czytałem czasem prasę na przerwie.
Bunt, bunt, bunt, bunt musi być.
Dzindzer pisze:
a brak kasy to zbyt mały feler by być skazanym na samotność.
Marissa pisze:Nie przesadzasz trochę?
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 192 gości