Biedni ludzie z pijackich rodzin latają do kościoła i co rok to prorok. Ale tym panom na górze nie chodzi o roboli ale o ludzi wykształconych, elitę tego światka która nie chce mieć dzieci i rzeczywiście stać ją na aborcję i to robią.
Zaostrzenie nic nie da, bo będziemy mieli więcej dzieci robotników niż inteligentów - to niczego nie zmieni.
Zaostrzenie co najwyżej pociągnie za sobą zakazanie antykoncepcji i dopiero wtedy staniemy się sfrustrowanym społeczeństwem, w którym zamiast normalnie utrzymywać równowagę psychofizyczną poprzez uprawianie seksu będziemy narzucać sobie reżim który w naturalny sposób wypaczy nas jako ludzi. Wystarczy popatrzeć na kościół i księży uwikłanych w "problem celibatu".
Złote Myśli Forum
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Szilkret w temacie Aborcja:
mrt pisze:Kiedy druga osoba odchodzi, mało komu świat się nie wali. Ale są tacy, którym on się jedynie przemeblowuje - to ci, którzy budują na sobie, nie na tej drugiej osobie. Jeżeli druga osoba jest dla nas całym światem, po czym odchodzi, nie zostaje nam nic, bo ona wszystko zabiera.
Tak nie wolno. Żeby zachować siebie, trzeba budować na sobie. Wspólnie, ale każde na sobie. Jeśli dwa światy się spotkają, to w związku się sumują. Jeśli zaś mojego świata nie ma, bo cały jest światem partnera - w razie odejścia wszystko się rozsypuje.
Jeżeli doprowadziliśmy do stanu, w którym nie zostaje nam nic, bo druga osoba była całym światem i odeszła, nie pozostaje nam nic innego, jak od nowa odbudować swój świat. Krok po kroczku. Nasz świat jest nam potrzebny, bo to nasz punkt odniesienia, a jednocześnie baza wszystkiego. Bez niego jesteśmy słabi i czujemy się żadni, bo nasze życie nie ma kontekstu, a siebie definiujemy tylko poprzez drugiego człowieka, co jest bardzo zgubne. Drugi człowiek odejdzie - tracimy definicję swojego JA. Jeżeli mamy swój świat, nie wali się fundament naszego istnienia i działania, bo baza nam pozostaje. Może trochę uboższa, ale pozostaje.
Odbudować swój świat - oto metoda. Stopniowo go meblujmy, początkowo wkładając do niego to, co dawno temu sprawiało nam radość. Usiądźmy w swoim dawnym pokoju, przy biurku, gdzie w szkole odrabialiśmy lekcje, w pokoju, w którym przeżywaliśmy szkolne i rodzinne sprzeczki, radości. Ten pokój to azyl, powrót do przeszłości. I przypomnijmy sobie, co nam sprawiało przyjemność. Zacznijmy to robić. Po prostu cofnijmy się do przeszłości i krok po kroczku odtwórzmy budowanie swojego świata, od początku. Jak kiedyś, tyle że w przyspieszonym tempie.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Mysiorek pisze:Faceci też są niedoskonali - nie lepmy siebie nawzajem - współistniejmy
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
pani_minister pisze:Dla mnie nie muszą się zdobywać. Nie ma takiej konieczności, powiedziałabym wręcz, że zdobycie może być końcem miłości, więc nie powinno zachodzić w przypadku par długoterminowych, ślubów i tak dalej. Zdobycie zakłada przecież utracenie suwerenności przez jedną ze stron, jaki niby jest w tym sens?
Zdobycie kobiety / mężczyzny to ubezwłasnowolnienie jego / jej. Ostatecznym stadium jest faza, kiedy jesteśmy w stanie drugą połowę nakłonić do wszystkiego (prośbą, groźbą, miłością lub manipulacją).
Prawda.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
Kilkadziesiąt procent lasek, co sianko w główce jest, ma nie wiadomo skąd takie mniemanie o sobie, że są przekonane, że tylko na księcia z bajki zasługuje (resztą niemal gardząc) oraz na takie dobra materialne (terenówka, dom najlepiej z basenem) jak niemalże Paris Hilton...
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
nadia pisze:Kobieta, to kawał dzikiej, opornej ale zwykle urodzajnej gleby, którą mężczyzna musi zaorać, nawieźć, a następnie zasiać. Wskazane częste odchwaszczanie i podlewanie. Wtedy dopiero, nie wcześniej i na początku, możecie oczekiwać na smaczne owoce i obfite plony. Komu się nie uda - ten kiep.... ski rolnik
Coś w tym jest
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
Mysiorek pisze:kobiety na traktory!
Ba! Na kombajny!
Chociaż z tym oraniem to ciekawa sprawa.
Jakieś 8 lat temu pracowałem w hurtowni piwa. Jeździłem z kierowcami dowozić towar. I jadę sobie z takim Artkiem ul. Długą i zobaczyliśmy jakąś fajna laskę. On mówi - patrz jaka niunia! Ja mówię, no niezła se jest, wysadź mnie to zagadam a on "oburzony": "Ty censored, gadać to se możesz ze mną. Taką to trzeba orać!"
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Cytat dwuczęściowy, żeby się zrozumieć dał:
Dzindzer <browar>
Olivia pisze:Ludzie chcą być na wszystko przygotowani, wszystko mieć zaplanowane. Jak w innych sferach życia takie podejście jest jak najbardziej ok, tak w sexie może zabić całą namiętność i pasję.
Dzindzer pisze:no pewnie, ze gubi, bo wystarczy, ze cos jest nie tak i czesto nastrój sie psuje, bo jak to wszystko mialo byc tak pieknie ta miłosc az parowac miała, ten szacunek mial sie unosic w powietrzu muzyka miala sie saczyc w tle podsycajac nastrój i podniecenie a tu pradu nie ma i wyjatkowosc umyka
Dzindzer <browar>
TedBundy napisała:
Typowe, pseudohedonistyczne, skażone porno logiką wzorce
Lollirot napisała:
jak ja się cieszę, że porno nie oglądałam - przynajmniej seks nie kojarzy mi się z niczym brudnym.
Podpisuję się pod Lolli. Nie ma to jak zboczeniec "domowej roboty" czy też "rodzimej produkcji", a nie jakiś tam... "porno plagiator".
-
- Weteran
- Posty: 1141
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
- Skąd: Lenenja
- Płeć:
Jakby z orginalu skasowano, ze nie na temat, to zachowam dla potomnosci:
Pegaz pisze:Staruszkiem się nie przejmujcie jest zagubioną owieczką wśród zawiłych moralnych rozmyslań.. nieszczesliwym znerwicowanym seksualnie osobnikiem który zamiast cieszyć się seksem próbuje innym odebrać radość czerpaną z niego.. w imię ubzduranej inkwizycji.. nie odróżnia normalności od zboczeń.. rzeczywistości od fikcji.. ot taki mały człowieczek na tym wspólnym padole jakich wielu..
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
FrankFarmer pisze:Znowu musze napisać: pokolenie frugo. Jak od zawsze jestem wściekłym przeciwnikiem klerykalnego zakazu skesu przed ślubem, tak teraz widze, że dla tego tępego bezmyślnego pokolenia to by było idealne rozwiązanie.
wersalikami powinni to na pierwszej stronie forum wygrawerować
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
mrt napisał/a:
To nie jest tak, że jeśli jest się w parze, jest jakoś "pełniej", a jak w samotności, to czegoś brakuje. Komu brakuje, temu brakuje. Razem jest wygodniej i wg niektórych milej - dlatego jest się razem. Jeśli jednak komuś jest milej, kiedy jest sam, to niech będzie sam.
Tak, samotność to dziś ułomność, ale ułomność, z której można stworzyć arcydzieło i wykorzystać to, aby dojść do szczytów, do których w parze nigdy nie dojdziemy. Bo samemu lżej i więcej można zaryzykować. Wybór należy z reguły do nas: czy ma być milej i wygodniej, czy ma być wyżej.
Kiedy tak patrzę na samotnych i tych w związkach, dochodzę do wniosku, że jednak naprawdę coś w tym jest... Samotni idą w górę jak topole - strzeliście, wysoko; ci w związkach rozrastają się na dole, zapuszczają korzenie, ciągną niejako w dół - bo dzieci, bo stabilizacja. I często energia idzie w rozbudowę podstawy zamiast w wysokość.
Koko pisze:Po co. Po co się pytać. Po co rozmawiać.
To jest tak, jakbym chciała siusiu i pytała się siebie 10 razy zanim pójdę do toalety. Albo zastanawiała się nad spuszczaniem... wody w toalecie.
A propos tego, czy pytać drugiego człowieka, czy chce z nami zakręcić.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
Miltonia
Pewnie, ze wyglad sie liczy, sposob wyslawiania itd, ale na tym forum to tabu. Tu dziewczyny zaakceptuja kazdego: bez zebow, z dziobami po ospie, z nadwaga, biednego i glupiego, byleby go pokochaly
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
proszę bardzo, do wszystkich ciepłych kluchów jak znalazł: manifest nie-księżniczki!
Elspeth pisze:Nie jestem księżniczką i nie chcę być w ten sposób traktowana. Przez nikogo. Nie jestem z porcelany, nie potrzebuję "ochrony przed życiem" i roztaczania wokół mnie parasola bezpieczeństwa. A czasami mam wrażenie, że Ci "za dobrzy" faceci właśnie tak chcą traktować swoje kobiety. Nie chcę kogoś kto będzie mi nieba przychylał, chcę kogoś z kim będę żyć, z kim będę dzielić problemy i radości, a nie kogoś kto tylko ciągle będzie mnie ochraniał, głaskał, przynosił kwiaty i życie czynił jednym ciągnącym się pasmem szczęśliwości. W związku chcę też mieć czym oddychać, nie chcę spędzać z Nim każdej minuty i każdej sekundy. Bycie razem nie na tym polega. Nie wierzę, w szczęśliwe pary, które nigdy nie mają kwestii spornych, nie kłócą się i zawsze jest u nich "cud, miód i malina".
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
Anion w temacie o niecałuśnych facetach:
kobiety widza nas takimi, jakimi się czujemy i jak się zachowujemy. Naprawdę wiele są w stanie nam darowac czy wybaczyć, ale nie brak męskości. A męskośc to po prostu jaja, przekonanie o własnej sile, atrakcyjnosci, miejscu na tym świecie, prawie do szczęscia, walki o nie i wreszcie prawie do znalezienia (poderwania, zdobycia) kobiety takiej, na jaka ma się ochotę. Facet (niezaleznie od wieku), który odmawia sobie tego prawa, bo w siebie nie wierzy przestaje byc dla kobiety facetem, staje sie właśnie przyjacielem czy zabawką.
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 85 gości