Surogatki - Macierzyństwo zastępcze

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 29 lis 2004, 11:12

Bender pisze:

gadalem ostatnio z znajomym ksiezulem - wedlug niego - invitro ok ale surogatka to niemoralnosc -


I o to tutaj chodzi Krzyś.Matka,to nie tylko osoba,która urodzi dziecko.Tak samo jak ojciec,to nie tylko ten facet,który tylko zapłodni kobietę.Abym mogła ocenić osobę,która zdecydowała sie na taki wzniosły czyn,to musiałabym najpierw poznać powody dla których zdecydowała sie na to.Krzyś,to naprawdę nie jest coś co można porownać czegokolwiek innego.Sądzę,że trzeba być kobietą,aby to zrozumieć i nie pisz mi zaraz,że to nieprawda!Mężczyzna nigdy nie pozna tego uczucia:MACIERZYŃSTWO.To nie obraza!To stwierdzenie faktu.Może dlatego w tej kwestii panom jest ciężko wypowiedzieć się,a nam babkom odrazu włącza się instynkt.Tak został podzielony ten świat!
Bender :564:
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
gracja
Maniak
Maniak
Posty: 653
Rejestracja: 22 gru 2003, 00:22
Skąd: z lasu ;)
Płeć:

Postautor: gracja » 29 lis 2004, 20:08

Kwestie dotyczące życia ludzkiego – czy mowa o eutanazji, aborcji czy instytucji matek zastępczych, zawsze maja dwa podłoża: legalności i moralności. . Problem w obu wypadkach rozpoczyna się w momencie, kiedy jesteśmy zmuszeni zmierzyć się z tzw. odstępstwami od normy i przewidzieć skutki wypadków wcześniej nie branych pod uwagę. Podzieliłam sobie ten problem na:
Zalety:
Dziecko genetycznie własne
Świadomość rodzicielstwa biologicznego
Korzyść materialna matki zastępczej

Wady (nieprzewidywalne skutki):
Możliwość przyjścia na świat dziecka upośledzonego
Ewentualny sprzeciw matki zastępczej do oddania dziecka
Spustoszenie psychiczne związane z nieudanymi próbami ulokowania zarodka
Finansowa nieuczciwość matek zastępczych
Kwestia pojmowania sprawy w kategoriach handlu żywym towarem

Według mnie najważniejszym czynnikiem przeciw temu procederowi jest brak osobistej tożsamości narodzonego dziecka. W przypadku adopcji oczywistym jest, kto jest matką biologiczną, a kto opiekunem prawnym wychowującym małego człowieka. W tym temacie tej zgodności nie ma. Każdy człowiek musi, dla równowagi psychicznej, mieć poczucie przynależności i świadomość własnego pochodzenia. Tutaj następuje rozszczepienie wartości.
Przy legalizacji teoretycznie sprawa jest jasna: rodzice zobowiązują się umieścić zarodek w macicy surogatki, matka zastępcza zobowiązuje się do zrzeczenia się praw do dziecka. Odpowiednie oświadczenia i sprawa załatwiona. Jednak przy niepożądanych skutkach wchodzi w grę nie tylko gra na emocjach przyszłych rodziców (całej trójki) , ale spustoszenia psychiczne dziecka, który będzie zmuszony żyć z poczuciem wyobcowania. Zakładając, że dziecko będzie znało fakty dotyczące jego przyjścia na świat – trudno przewidzieć jak jego system emocjonalny zniósł by świadomość, że ktoś go „oddał” za korzyść materialną. Tego przepisy prawne nie uregulują.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7685
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 29 lis 2004, 20:13

Celnie to ujelac Gracja, o tym nie myslalem. Jednak czy to sie az tak rozni od np dziecka z probowki "normalnie"? Hmmm... chyba jednak tak.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 29 lis 2004, 20:32

to naprawdę nie jest coś co można porownać czegokolwiek innego.Sądzę,że trzeba być kobietą,aby to zrozumieć i nie pisz mi zaraz,że to nieprawda!Mężczyzna nigdy nie pozna tego uczucia:MACIERZYŃSTWO.To nie obraza!To stwierdzenie faktu.Może dlatego w tej kwestii panom jest ciężko wypowiedzieć się,a nam babkom odrazu włącza się instynkt..


Czyli... My to spermodawcy???

A ja tak skromnie zapytam: A OJCOSTWO? :569:
Czy dla Kobiet w ogóle istnieje takie pojęcie (często dewaluowane i wyśmiewane w połączeniu z macierzyństwem)?
To, świadome ojcostwo, od planowania, przez zapłodnienie, ciążę, poród, połóg i wychowywanie?!
Owszem, nie może być ojcostwa bez macierzyństwa, ale ono jest!
Proszę nie zamykać nam gęby na takie tematy, bo nie jeden ojciec jest lepszą matką niż matka!
:567:
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 29 lis 2004, 22:33

Mysiorek pisze:
to naprawdę nie jest coś co można porownać czegokolwiek innego.Sądzę,że trzeba być kobietą,aby to zrozumieć i nie pisz mi zaraz,że to nieprawda!Mężczyzna nigdy nie pozna tego uczucia:MACIERZYŃSTWO.To nie obraza!To stwierdzenie faktu.Może dlatego w tej kwestii panom jest ciężko wypowiedzieć się,a nam babkom odrazu włącza się instynkt..


Czyli... My to spermodawcy???

A ja tak skromnie zapytam: A OJCOSTWO? :569:
Czy dla Kobiet w ogóle istnieje takie pojęcie (często dewaluowane i wyśmiewane w połączeniu z macierzyństwem)?
To, świadome ojcostwo, od planowania, przez zapłodnienie, ciążę, poród, połóg i wychowywanie?!
Owszem, nie może być ojcostwa bez macierzyństwa, ale ono jest!
Proszę nie zamykać nam gęby na takie tematy, bo nie jeden ojciec jest lepszą matką niż matka!
:567:


Napisałam,że nie każdy mężczyzna,ktory zapłodni kobietę jest ojcem,ale napisałam również,że nie każda kobieta,które urodzi dziecko jest matką.Jeżeli chodzi okres ciąży,zmiany jakie zachodzą wtedy w organiźmie kobiety,poród,połóg i jeszcze czasami depresja poporodowa,to tego może doznać niestety tylko kobieta.Owszem mężczyzna,który jest przez cały czas przy niej ją wspiera,jest nawet przy porodzie i nawet może wziąć urlop wychowawczy.Ale my piszemy o surogatkach,a nie o normalnej rodzinie,w której dziecko jest zaplanowane przez dwoje kochających się ludzi i przez okres ciąży ojciec jest cały czas przy matce swojego dziecka.
Całkowicie zgadzam się z tym,iż niejeden mężczyzna jest lepszym ojcem niż kobieta matką!
Nie było moim celem tutaj obrazić mężczyzn i przepraszam,jeżeli moja wypowiedź kogoś dotknęła!
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Bender
Weteran
Weteran
Posty: 859
Rejestracja: 06 lis 2004, 17:25
Skąd: ds
Płeć:

Postautor: Bender » 30 lis 2004, 09:13

dla mnie invitro ma pewna wade - to technik swoja szklana pipeta wybiera plemnik ktory dostanie sie do jajeczka (nie mozna wybrac np oo prosze pana nie malosie prosze lapac piotrusia - to ten duzy szybki :D)
nie wszystkie plemniki sa sprawne
w naturze wygrywaja te silnijesze szybsze (czyli w teorii najlepsze geny)
w pipecie to jak na wyprzedazy w TVshopie - bierzemy pierwszy lepszy szmelc byle dzilalal i wielkei szczescie jesli dziecko jest zdrowe - a i tak nie wiadomo co bedzie jak dorosnie
gdyby dalo sie jeszcze wyselekcjonowac pleminiki zdorwe od wadliwych w 100%
Cyniczny zlosnik i przesmiewca (C)
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7685
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 30 lis 2004, 10:07

Wg mnie zywotnosc plemnikow nie ma nic do jakosci materialu genetycznego.
Awatar użytkownika
Bender
Weteran
Weteran
Posty: 859
Rejestracja: 06 lis 2004, 17:25
Skąd: ds
Płeć:

Postautor: Bender » 30 lis 2004, 10:59

sama zywotnosc nie bardzo ale chodzi o plemniki uszkodzone
stanawia pewien procent ejakulatu
nie mniej jednak lpeiej produkowac juniora samemu niz ktos za ciebie ma wybrac - czyz nie ? ;)
Cyniczny zlosnik i przesmiewca (C)

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 335 gości