Konfitura z cebuli.
Wersja I
1/2 kg czerwonej cebuli
lyzka oleju
400ml wina czerwonego wytrawnego
1/2 lyzeczki suszonego tymianku
listek laurowy
2 lyzki miodu
2 lyzki keczupu
sol, pieprz, ocet balsamiczny do smaku
Cebule pokroic, podsmazyc na oleju. Zalac winem, dodac przyprawy i dusic 30 minut.
Goraca konfiture przelozyc do sloikow i zamknac. POrzechowywac w lodowce okolo tygodnia.
Wersja II
1 kg obranych cebul
400 g cukru trzcinowego
200 ml wytrawnego bialego wina (najlepiej Bordeaux)
100 ml octu winnego
200 g rodzynek
sok z 2 cytryn
3 gozdziki
sol
1. Cebule pokroic w drobna kostke. Wrzucic do duzego, glebokiego
rondla. Podlac sokiem z cytryny. Dodac cukier. Dusic na slabym ogniu,
czesto mieszajac.
2. Gdy masa cebulowa zacznie lekko brazowiec, dodac rodzynki i
gozdziki. Nastepnie podlac winem i octem winnym. Posolic do smaku i
dusic na slabym ogniu tak dlugo, az caly plyn wyparuje.
3. Ciepla konfiture napelniac do sloiczkow.
Domowy "Baileys"
1/4-1/2 l wodki (ja daje szklanke wodki lub 1/2 szklanki spirytusu)
1 puszka mleka skondensowanego slodzonego- ugotowana (okolo 3h)
1/2 szklanki smietanki kremowki lub mleka (najbardziej mi pasuje pol na pol mleko i smietanka. Albo samo mleko).
2 plaskie lyzeczki kawy rozpuszczalnej - rozpuszczonej w malenkiej ilosci wody.
Skladniki zmiksowac w blenderze. Najlepiej smakuje po "przegryzieniu" przez noc w lodowce. Mozna oczywiscie delikatnie eksperymentowac ze skladnikami. Mysle, ze niezle mogloby byc z kakao.
Uwazac zeby w alkoholizm nie wpasc
![.pijak <pijak>](./images/smilies/allcoholic.gif)
Mi to grozi jak przy zadnym innym alkoholu. Chyba sobie pojde strzelic kieliszeczek, bo mi slinka cieknie od samego pisania
![:D :D](./images/smilies/zeby.GIF)