gotuje ktoś z was?

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 15 maja 2007, 21:09

Do średnio rozgrzanego piekarnika (220 stopni) na 30 minut.

Tak wg moich mądrych książek. Trzech, więc powinno być prawda.
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 15 maja 2007, 21:47

mrt, dziekuję, chociaż trochę za późno, bo rybol zjedzony już :D piekłam chwilę ponad 20 minut w folii i jeszcze chwilę odwiniętego. pyyyychaaaa!

[ Dodano: 2007-05-22, 18:55 ]
zachęcam do wypróbowania ALETERNATYWNEJ POMIDORÓWKI Z BANANAMI :-)

1 litr wody
1 puszka [400g] pomidorów
2 duże banany
1 łyżeczka curry
kostka rosołowa
30 g mąki
50 g masła
śmietana
sól
pieprz

z masła i mąki przygotować jasną zasmażkę [nie rumienić]. rozprowadzić z wodą, cały czas mieszając, żeby nie zrobiły się grudki. dodać kostkę rosołową, pomidory, pokrojone banany, curry, sól i pieprz. gotować 15-20 minut, następnie całość zmiksować. na koniec dodać śmietanę w zależności od upodobań.
banalne? a jakie smaczne :]

[przepis pochodzi z festiwalu zupy :D ]
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 22 maja 2007, 19:13

Powie mi ktos jak gotowac jajka zeby potem przy ich obieraniu skorupka nie odlazila razem z jajkiem ? :/
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 22 maja 2007, 19:15

TFA, wsyp czubata lyche soli do wody. Powinno pomoc, choc nie zawsze.
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 22 maja 2007, 19:16

TFA pisze:Powie mi ktos jak gotowac jajka zeby potem przy ich obieraniu skorupka nie odlazila razem z jajkiem ? :/
jak jaja sa swieże to nei zawsze sie to ladnie uda, ale dobra metodę jest osolic porzadnie wodę w ktorej sie gotuje. Przynajmniej u mnie prawie zawsze działa. No chyba, ze jaja naprawde takie od babci prosto spod kury ;)

[ Dodano: 2007-05-22, 19:16 ]
złotooka kotka, wyprzedziłas mnie o minute ;( <browar>

[ Dodano: 2007-05-28, 16:18 ]
ugotowalam sobie szparagi i sa pyszne, z jednym malym szczegolem. Ta koncowka szersza, chyba dolna troszkegorzka jest. Wiec pytanie na przyszlosc, jak mozna tego uniknac? zeby ona gorzka nie byla?
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 29 maja 2007, 12:47

chłodnik który dzisiaj robie
przyznam sie, zer nie jadłam jeszcze i że sciagnęłam sobie przepis z netu

Chłodnik jogurtowy

Marzenie dietetyka - jogurt i wiosenne warzywa.

czas: 20 minut + godzina chłodzenia
ilosc porcji: 4

skladniki: 1,5 litra jogurtu naturalnego (bez cukru)
6 rzodkiewek
1 ogórek
2 buraki
kilka gałązek szczypiorku
kilka gałązek natki pietruszki
sól, pieprz

przyrzadzanie: Ogórka obrać i wraz z oczyszczoną rzodkiewką pokroić w drobną kostkę. Buraki dokładnie umyć, obrać ze skórki i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Szczypiorek drobno posiekać. Warzywa połączyć z jogurtem, doprawić do smaku solą i pieprzem. Odstawić na godzinę do lodówki. Podawać ozdobione natką pietruszki.

Ja tam nic drobno nie kroiłam, wrzuciłam do mikserka mielnęłam i były male kawałeczki. a i ja dodałam zabek czosnku i troche swiezej miety. I czuje, ze sobie szczypiorkiem to posypie, bo jakos tak mało mi
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 29 maja 2007, 18:09

złotooka kotka pisze:TFA, wsyp czubata lyche soli do wody. Powinno pomoc, choc nie zawsze.
Z tego, co ja wiem, to sól się wsypuje po to, żeby jajka nie pękały w trakcie gotowania. A żeby ładnie odchodziła skorupka, to od razu po wyjęciu z wody trzeba je obić (wystarczy puknąć w jednym miejscu). Chodzi o to, żeby zanim wystygną dostało się powietrze do środka.
Awatar użytkownika
Jasta20
Maniak
Maniak
Posty: 578
Rejestracja: 17 lut 2005, 15:12
Skąd: Z WeNuS :):)
Płeć:

Postautor: Jasta20 » 30 maja 2007, 14:01

Żeby nie pękały dodaje sie octu a soli aby skorupka schodziła łatwo :)
Czy tak naprawde sprawdza sie to w praktyce to nie wie. Chyba jednak nie koniecznie, bo ostatnio mi pękło jak dolałam octu :>
Miłość to nie staw, w którym można znaleźć swoje odbicie. Miłość ma
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 30 maja 2007, 15:41

Jasta20 pisze:Żeby nie pękały dodaje sie octu

to to po to by sie nie wylewało z tego pekniecia nic, przynajmniej tak mówi tata, mam wierzy, ze jak soli doda to mniejsze prawdopodobieństwo, ze nie peknie.
mrt pisze:A żeby ładnie odchodziła skorupka, to od razu po wyjęciu z wody trzeba je obić (wystarczy puknąć w jednym miejscu).

u mnie sie tak robi i zostawia w zimnej wodzi potem
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 30 maja 2007, 16:42

Jasta20 pisze:Chyba jednak nie koniecznie, bo ostatnio mi pękło jak dolałam octu :>

Ocet czyni skorupke elastyczniejszą i ścina jajko kiedy już pęknie.. :) Wpływ soli na jajko jest mi nieznany aczkolwiek spróbuje.. W sumie ja nigdy ani jednego ani drugiego nie dodaje nigdy nie pęka.. natomiast z obieraniem czasem są kłopoty :D
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 04 cze 2007, 17:11

Jak doprawic rybe?
Tzn robilam taka pieczona w folii w piekarniku. I wyszla dobra. Uzylam soku z cytryny i wtarlam przyprawe do ryb Kamisa. Ale wolalabym wyrazniejszy smak zeby byl i zeby bardziej ryba nic przeszla. Macie jakies rady?
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 04 cze 2007, 18:00

Czosnek :D ?
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 04 cze 2007, 21:23

Myslam o tym, al eczy to wystarczy? :D
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 04 cze 2007, 22:23

Ja czasem pieklam w naczyniu zaroodpornym, pod folia z miesznka mrozonych warzyw i bulionem.
Z przypraw to: tymianek, bazylia, estragon, majeranek, pieprz, czosnek.
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 04 cze 2007, 23:12

złotooka kotka pisze:tymianek, bazylia, estragon, majeranek, pieprz, czosnek.
O dzieki wielkie :D
Tylko 2 pytania:
1) Czosnek w zabkach czy zmielony?
2) Jaki pieprz? Mam czarny, biały i ziołowy.

Sory za wszystkie pytania ale ja praktycznie nie gotuje i sie zupelnie nie znam. Poza tym nieco zmieniamy nawyki zywieniowe wiec polowy rzeczy ktore na obiady sie u nas jada jesc juz nie mozna i trza czyms zastapic.

Np moj tata dzis kupil szparagi. Nigdy ich nie jedlismy i nikt z naszej 3jki nie ma pojecia jak je zrobic i z czym zjesc :|
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 04 cze 2007, 23:47

1) Czosnek w zabkach czy zmielony?

Jaki chcesz. Ja czesciej daje granulowany, bom len. ;)

moon pisze:2) Jaki pieprz? Mam czarny, biały i ziołowy.

Kazdy moze byc, albo kazdego po trochu.


moon pisze:Np moj tata dzis kupil szparagi. Nigdy ich nie jedlismy i nikt z naszej 3jki nie ma pojecia jak je zrobic i z czym zjesc :|

Tez nigdy jakos nie jadlam. Co jest sezon to sie zbieram kupic i ciagle nie wychodzi :/
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 04 cze 2007, 23:57

Cholera nie ma jak ich zrobic.
Najlepsze wg ludzi sa:
z jajkiem sadzonym
smazone
z bulka tarta i maslem
z sosem beszamelowym
z sosem holenderskich

Ale nic z te go nie jest nisko koloryczne :/

[ Dodano: 2007-06-04, 23:58 ]
Chyba trza bedzie mieso kupic czy cos ale ja wolalam zrobic same szparagi jakos a nie jakododatek do obiadu :(
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 05 cze 2007, 00:13

moon pisze:1) Czosnek w zabkach czy zmielony?

W zabkach, a pozniej wyrzucic :).

Ja fasolke szparagowa lubie albo gotowana tak zjesc, albo marynowana, taka kwasna <zakochany>
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 05 cze 2007, 00:15

Yasmine pisze:a fasolke szparagowa lubie albo gotowana
No tak. Ja tez lubie choc wole zolta fasolke. Ale my nie mowimy o fasolce... :(
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 05 cze 2007, 00:21

aha <niepewny> , e to szparag nie jadlam nigdy chyba :?
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 05 cze 2007, 00:23

Yasmine pisze:e to szparag nie jadlam nigdy chyba
Tak to wyglada:
http://obiadw25minut.blox.pl/resource/szparago3.jpg

100g to tylko 12 kcal :D

[ Dodano: 2007-06-05, 00:25 ]
A i to sa biale bo sa jeszcze ziolone.
I fioletowe ale nigdy nie widzialam.
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 05 cze 2007, 00:29

moon pisze:Tak to wyglada:

Wyglada jak bialy penis :D.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 05 cze 2007, 07:44

szparagi to ja jadalam zawsze gdzies. ja nie mam garnka do tego.
Bo to trzeba w wysokim gotować, odciac iles tam z dołu. Nic zrobie sobie na dniach bo mi moon narobiła smaka.

Monn a zupe z brokuła jadłas ??
ja wczoraj robiłam to podam przepis.
Brokuła pokroiłam, najpierw do goracej lekko osolonej, osłodzonej wody ( z dodatkiem mleka) dalam pół trzonka brokułowego ( pół bo połowe zjadlam tak lubie trzonki surowe) pogotowalam troche, potem dałam rózyczki i gotowałam, wrzucilam mały ząbek czosnku. Tej wody ma byc nie za duzo. Ile gotowałam to nie wiem, w przepisach podaja by gotowac na zupe ok. 15 minut. Potem zmiksowałam całośc, dodałam cznek tak drobniutki pociety ( bo ja lubie czosnek) pieprzem doprawilam. Dodałam jogurtu wymieszałam. Jak dla mnie pyszne. W wersji dla kalorii nie liczacych zamiast jogurtu dodaje sie drobno pokrojony serek topiony. Zupa jest ładna mozna porobic kropki z jogurtu i tak je popsuc widelcem, co daje fajne wzorki i potrawa ladniejsza jest :)

Yasmine pisze:Wyglada jak bialy penis :D .

nooo ale w smaku to inne :P
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 05 cze 2007, 10:26

Dzindzer pisze:Monn a zupe z brokuła jadłas ??
J a nie lubie strasznie brokuł. I szpinaku tez... :/
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 05 cze 2007, 15:22

Yasmine pisze:W zabkach, a pozniej wyrzucic :) .

Herezja. ;) Jak mozna wyrzucic :?, trza zjesc ze smakiem.
Albo dac po prostu rozgnieciony.
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 05 cze 2007, 16:07

złotooka kotka pisze:Jak mozna wyrzucic :? , trza zjesc ze smakiem.

zjesc czosnek <belt>

moon pisze:J a nie lubie strasznie brokuł.

ja tez nie :/. Ale szpinak lubie :).
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 05 cze 2007, 19:27

unlucky_sink pisze:poproszę-przepis :>

A prosze bardzo :)
Przepis z: http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,562 ... 2.html?v=2

lullaby22 z forum gazeta.pl pisze:Bardzo smaczne herbatniki! Chrupiące, raczej twardawe. W sam raz do mleka, herbaty
czy kawy.

Idealnie się przechowują.

To nie jest zwykłe kruche ciasto, nie zawiera jajek, za to ma dodatek mąki ziemniaczanej
O tym przepisie z Poradnika Domowego przypomniało mi CinCin.

SKŁADNIKI:
4 szklanki mąki pszennej,
2 szklanki mąki ziemniaczanej,
25 dag masła,
szklanka mleka,
szklanka cukru,
łyżeczka sody,
cukier waniliowy.

Mąki przesiać i razem z masłem zagnieść. Mleko wymieszać z cukrem, cukrem waniliowym
i sodą i dodać do ciasta. Wyrabiać rękoma pół godziny (ja robiłam to znacznie krócej,
ciasto jest dosyć twarde i trzeba by bardzo silnych ramion do jego półgodzinnego
wyrabiania :)) Wałkować jak kto lubi (ja następnym razem zrobię nieco grubsze, bo
bardziej nam smakowały), wycinać dowolne kształty (ja posłużyłam się radełkiem) i piec
w 180-200st. ok 20 minut. Można układać blisko siebie, nie rosną.

Dla mnie bylo za malo maki i wedlug pozniejszych sugestii dalam 1,5 szklanki cukru.
Smakuja naprawde jak herbatniki, sa twardo-chrupiace i wychodzi ich duuuuzo. Mi bardziej smakuja cienkie i dobrze wypieczone.
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Awatar użytkownika
unlucky_sink
Maniak
Maniak
Posty: 739
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: unlucky_sink » 05 cze 2007, 19:55

złotooka kotka pisze:A prosze bardzo
dziękuję, a robisz może racuchy z jabłkami? bo potrzebowałabym jakiś sprawdzony przepis :)
"Mężczyzna kolo 30 czy 40 nie wiąże się z mlodszą kobietą dla jej jędrnego ciala i przeklutego języka. To czysta propaganda. Wiąże się z nią, by móc stać się tym,kto spieprzy jej życie." T. Parsons
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 05 cze 2007, 20:05

unlucky_sink pisze:racuchy z jabłkami

moje współlokatorki uwielbiały, proszę:

Składniki:
- 1 szklanka mąki
- 1 szklanka zsiadłego mleka; kefiru lub maślanki
- 3 jajka
- 3 kwaśne jabłka obrane ze skórki z wydrążonymi gniazdami nasiennymi
- 1 łyżka cukru pudru lub paczuszka cukru waniliowego
- szczypta soli
- olej do smażenia
- ew. śmietana z cukrem do polania

Sposób przyrządzania:

Mikserem (albo blenderem) mieszamy: surowe jajka, zsiadłe mleko (lub kefir czy maślankę), mąkę, szczyptę soli i cukier puder. Jabłka obieramy ze skórki, wycinamy ogonki i gniazda z pestkami. Kroimy na płaskie plasterki. Na patelni rozgrzewamy dużą ilość tłuszczu (musi utworzyć na dnie warstewkę na ok. pół centymetra). Do ciasta w ostatnim momencie wrzucamy plasterki jabłka i mieszamy tak, by w pełni się zanurzyły. Małą chochelką nabieramy porcję ciasta z jabłkami i wylewamy na patelnię. Jednocześnie możemy smażyć np. 3 placuszki. Kiedy spód się zrumieni - odwracamy łopatką na drugą stronę. Wykładamy na talerze i od razu jemy, póki gorące. Można oprószyć cukrem pudrem lub polać śmietaną z cukrem.

za gazeta.pl, zawsze robię wg tego przepisu.

[ Dodano: 2007-06-06, 11:06 ]
pomocy potrzebuję. w piątek robimy parapetówę i właśnie ustalam menu. będzie sporo osób, więc rezygnuję z ciepłych dań - za dużo roboty i pieniędzy :) planuję 2-3 sałatki, małe kanapeczki [na bagietce albo krakersach], jakieś dipy [do tego krakersiki i pokrojone w większe słupki warzywa]. chipsy, paluszki i tym podobne pomijam, bo do tego pomoc mi nie potrzebna, ale... no właśnie - z czym kanapeczki, żeby były fajne? jakie dipy? jakie warzywka do tego? inne propozycje też mile widziane :)
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 06 cze 2007, 11:17

lollirot, ja bym sie zastanawiala czy kanapki to dobry pomysl. Rozmoczy sie pieczywo i bedzie srednio dobre. Ale moze jestem skrzywiona, mam zle doswiadczenia z takimi imprezowymi kanapkami :/
Moze lepiej jakies koreczki, salatki i pieczywo luzem?
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 310 gości