Opuszczenie domu samodzielnośc..

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

Mieszkasz:

Z rodzicami.
21
66%
We własnym mieszkaniu/domu(samotnie).
7
22%
Założył(a/e)m własną rodzine i mieszkam z nią.
4
13%
 
Liczba głosów: 32
Awatar użytkownika
robinho
Maniak
Maniak
Posty: 563
Rejestracja: 24 wrz 2005, 15:27
Skąd: miasta ze skazą
Płeć:

Postautor: robinho » 08 lis 2005, 14:59

no ja już miałem sie wyprowadzić, no ale...

rozgrywam to w tej chwili jak partię szachów... nie moge się zdecydować ostatecznie... No kasy troche wiecej by sie przydało to byłoby łatwiej z tym wszystkim...
"Monalizą byłaś mi, marzyłem tylko o tobie
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.



FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Grace

Postautor: Grace » 08 lis 2005, 19:15

Mieszkanie jedno w sumie mamy wolne, wiec moglabym zamieszkac tam ze swoim chlopakiem, ale musielibysmy podjac prace. On studiuje, za niedlugo tez bede. Zreszta jeszcze chyba nie jestesmy na to gotowi -jeszcze chyba zbyt mlodzi. A ja jeszcze nie umiem gotować, dopoki sie nie naucze mezowi gotowac to o wspolnym mieszkaniu nie ma mowy :)
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 08 lis 2005, 19:22

rozgrywam to w tej chwili jak partię szachów... nie moge się zdecydować ostatecznie... No kasy troche wiecej by sie przydało to byłoby łatwiej z tym wszystkim...

Kasy więcej tzn. ile Robinho...?
Bo mnie jak przyjdzie zapłacić 500/600 zł za mieszkanie (plus opłaty), jedzenie, chemię i inne tego typu "duperele", (bo już o rozrywkach nie wspomnę) zaczynam rwać włosy z głowy. A rodziny nie mam, utrzymuję samą siebie :D
Zatem.. masz na tyle? Wyżyjesz? Bo ja nie ukrywam, że bywa ciężko i czasem marzy mi się powrót na garnuszek rodziców, prawda że przez chwilę, ale jednak :)
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 08 lis 2005, 19:36

Koko pisze:Kasy więcej tzn. ile Robinho...?

No właśnie... Ile kasy potrzeba, żeby samemu mieszkać?
(mieszkanie, żarcie, życie)
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 08 lis 2005, 19:39

Ile..? Jeśli mówimy o Krakowie (mieszkanie, nie stancja) to minimum 1000 zł.
Choć tak szczerze.. Nie jestem w stanie dokładnie tego wyliczyć, bo np. w tym miesiącu mieszkanie wraz z mediami wyszło mnie 800 zł <boje_sie> Zatem gdzie mi tam 200 zł na życie wystarczy...?
Ciekawe.. muszę sobie kiedyś zwrócić uwagę na to ile pieniążków poszło w danym miesiącu.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 08 lis 2005, 19:57

Hmm... na żarcie gdzieś koło 400zł, a na inne wydatki (tzw. życie) ze 200zł.
W sumie ok. 1500 ?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 08 lis 2005, 21:15

W sumie ok. 1500 ?

Na jedną osobę, mieszkanie w przyzwoitych warunkach (nie gdzieś "w piwnicy ;) ) myślę, że tak. Może być i mniej, ale to już zależy od osoby, co określiłaby jako swoje niezbędne minimum. I co b. ważne w ile osób mieszka.
Awatar użytkownika
robinho
Maniak
Maniak
Posty: 563
Rejestracja: 24 wrz 2005, 15:27
Skąd: miasta ze skazą
Płeć:

Postautor: robinho » 09 lis 2005, 07:21

myślę że to zalezy czy mieszka sie razem czy w pojedynkę...

ale żeby być niezależnym (czyli miesszkać samemu) no to myślę że 1.500 netto trza byłoby mieć żeby zacząć myśleć o "lepszym jutrze".

A propos zastanawiam sie miezy innymi nad KTBS-em. Co myślicie o KTBS-ach? Czy ktoś z Was już w czymś takim mieszka? jakie są plusy i minusy KTBS-ów??
"Monalizą byłaś mi, marzyłem tylko o tobie
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.






FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 09 lis 2005, 13:35

Zacznijmy może od tego co to jest?
Ja też mysle że koło 1500 byłoby miesięcznie potrzebne..Jeśli ktoś ma samochód to już mogloby się okazać zdecydowanie za mało.
Oj cięzkie będzie wyjście na swoje.
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
robinho
Maniak
Maniak
Posty: 563
Rejestracja: 24 wrz 2005, 15:27
Skąd: miasta ze skazą
Płeć:

Postautor: robinho » 09 lis 2005, 13:55

KTBS-y czyli takie nowe mieszkania spółdzielcze.
"Monalizą byłaś mi, marzyłem tylko o tobie
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.






FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 09 lis 2005, 14:15

myślę że to zalezy czy mieszka sie razem czy w pojedynkę...

Osobiście mieszkam w dwie osoby, mieszkanie 2 pokojowe, bo jeśli mam do wyboru 1 za 800, a czasem nawet za 900 zł (i więcej), i 2 pokojowe za 900-1200 zł. oczywistym jest, iz wybiore to drugie. W więcej osób już tego nie widzę, bo to się "akademik" robi ;)

KTBS- Robinho, mówisz o kupnie mieszkania? Bo na tego typu przedsięwzięcie mnie jeszcze nie stać... :) I biorę pod uwagę tylko wynajem, dopóki nie będę mogła wziąć kredytu, co potrwa... :) Zatem, ile za m2?
Awatar użytkownika
robinho
Maniak
Maniak
Posty: 563
Rejestracja: 24 wrz 2005, 15:27
Skąd: miasta ze skazą
Płeć:

Postautor: robinho » 09 lis 2005, 14:20

KTBS-y to nie jest włąsność. Coś na ten temat pod linkiem:

http://www.trader.pl/ds_doc,39268015,39 ... owanie.asp

a po krótce :


Towarzystwa Budownictwa Społecznego to alternatywa dla tych, którzy nie mają wystarczających środków na zakup mieszkania, a ich dochody przekraczają limity ustalone dla osób ubiegających się o przydział mieszkania komunalnego czy socjalnego.

Celem TBS-ów jest budowa domów mieszkalnych i ich dalsza eksploatacja. Ustawodawca dopuszcza możliwość nabywania budynków mieszkalnych, remonty i adaptacje pomieszczeń na cele mieszkalne, prowadzenie działalności związanej z budownictwem mieszkaniowym i infrastrukturą towarzyszącą.

Cechą charakterystyczną tylko TBS-ów jest brak możliwości wykupu mieszkania nawet po całkowitym spłaceniu kredytu budowlanego - są to więc mieszkania typowo czynszowe.
"Monalizą byłaś mi, marzyłem tylko o tobie
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.






FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 09 lis 2005, 17:05

Mój brat i bratowa coś z tym kombinowali, ale jednak sie nie udało czy zrezygnowali. Nie wiem.
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 18 lis 2006, 11:34

Ostrzegam wszystkich przed TBSAMI nie ma nic gorszego..
Ponawiam temat..
A więc jesli ktoś się orientuje prosiłbym o info..ile kosztuje wynajęcie jakiegoś taniego małego miekszanka w wawie taniego podkreślam..
I ile można zarobić na początek w wawie na początek..
Które dzielnice polecalibyście do zamieszkania?
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 18 lis 2006, 11:38

raczej o wynajęciu pokoju pomyśl :] Wówczas kwota może spadnie poniżej tysiąca <diabel> A raczej na pewno.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
katerina
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 182
Rejestracja: 10 kwie 2005, 17:35
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: katerina » 18 lis 2006, 11:43

Pegaz, niestety, Ted ma sporo racji. W tej chwili wynajmujemy kawalerke na Zoliborzu dalszym, 33m2 o ile pamietam z umowy, kuchnia ciemna, male okna - koszt to 900 miesiecznie plus oplaty. A i tak jest dobrze, bo jestemy na starej umowie - ostatnio ceny bryknely troche.
A z dzielnic, to mnie osobiscie podoba sie Mokotow, okolice Wierzbna.
"Mój panie, na cóż tłumaczyć durniowi, że jest durniem. Przecież jego dureństwo na tym właśnie polega, że nie ma o nim pojęcia."
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 18 lis 2006, 12:11

Pegaz, Najbidniej ok 1000 zł.
Ile na poczatek mozna zarobic w Wawie? Ok 1000 zł...
Zostaje Ci pokoj. Pokoje juz ok 300 zł mozna znalezc.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 18 lis 2006, 12:31

My wynajmujemy na Mariensztacie. Na opłaty idzie ok. 2 tysięcy. 6 stów na żarcie. Jakiś tysiąc na resztę. Nadprogramowo ciuchy, buty.

Jak w końcu załatwimy sprawę własnego mieszkania, to może będzie wychodzić mniej.
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 18 lis 2006, 12:56

też chciałbym wyfrunąć. Tylko że to nie takie proste. W waszych wyliczeniach zapominacie o takich rzeczach jak oszczdności. Nie zawsze ma się pracę i co wtedy zobić?? wrócić do rodziców?? trzeba zarabiać tyle by przoszczędzic na czarną godzinę,czyli wg mnie ze 2000 zł
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 18 lis 2006, 13:02

Blazej30 pisze:. Nie zawsze ma się pracę i co wtedy zobić??
Dlatego ja siedze w swojej mimio ze bym chciala zmienic. Bo musze wpierw miec oszczednosci na wszelki wypadek.
Blazej30 pisze:W waszych wyliczeniach zapominacie o takich rzeczach jak oszczdności.
Mi sie wydaje Blazej ze Ty czegos nie zakladasz. Nie jedzie sie bez grosza i liczy na mieszkanie i prace od reki. To oczywiste ze przyjezdzasz juz z jakims kapitalem.
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 18 lis 2006, 13:26

moon pisze:Mi sie wydaje Blazej ze Ty czegos nie zakladasz. Nie jedzie sie bez grosza i liczy na mieszkanie i prace od reki. To oczywiste ze przyjezdzasz juz z jakims kapitalem.
tylko że oszczędności maja tą naturę że są wielkością skończoną. Jak się notuje tylko po stronie winien to nawet duże oszczędności się skończą. Idąc na swoje zakładam że mój cash flow powinien być generalnie dodatni. W przeciwnym razie albo żyję na minimum albo uszczuplam oszczędności...
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 18 lis 2006, 13:46

Ja akurat za pokój płacę 350, na Bielanach - syf, robaki są, ale przeżyć się da. Co dwa miechy przychodzą ok. 100-150 opłaty. Kolejna stówa idzie na różnego rodzaju karty - miejskie, do telefonu... No więc 500 stów miesięcznie, a zarabiam tak od 800-1200 miesięcznie. Z tym, że jeszcze mi zawsze coś wypadnie żebym coś musiała nadprogramowo wydać :/
Jedzenia nie jestem w stanie policzyć, ale około wydaje 300 miesięcznie :)
Awatar użytkownika
paula19
Maniak
Maniak
Posty: 536
Rejestracja: 20 maja 2006, 19:33
Skąd: z nikad
Płeć:

Postautor: paula19 » 18 lis 2006, 13:57

Uważam, że wszystko powinno być robione z głową... Nie ma co sie usamodzielniac na siłe.
Ostatnio zmieniony 18 lis 2006, 20:46 przez paula19, łącznie zmieniany 1 raz.
... każda dziewczyna powinna nosić głowę wysoko, z tego powodu, że jest kobietą, że była dla Stwórcy doskonale skończoną poprawką do spartaczonego Adama.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 18 lis 2006, 15:07

A ja się już tak nauczyłam, że zmian dokonuję nawet wtedy, kiedy nie mam oszczędności, wychodząc z założenia, że dam radę. Damy właściwie. Jakoś dajemy i tragicznie nie jest :) Nawet nieźle jest w miarę, jak porównuję to, co było kiedyś.

Nie wiem, na czym to polega, ale jak się musi, to się zarabia. Jak się nie musi, to kasy brak.

Paula> Ja nie zamieszkałabym na tych zasadach, ale to ja. Nie nadaję się do mieszkania w kilka osób. Raczej próbowałabym stancję załatwić i żyć w dyscyplinie, skupiona na pracy i studiach, żeby sobie stworzyć warunki do normalnego życia za czas jakiś, bez mieszkania na spółkę z jakimiś śmiecącymi chłopakami (chłopaki zawsze śmiecą i imprezują ;) )
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 18 lis 2006, 15:25

mrt pisze:A ja się już tak nauczyłam, że zmian dokonuję nawet wtedy, kiedy nie mam oszczędności, wychodząc z założenia, że dam radę.

Mam podobnie. Aczkolwiek staram się nie zmieniać kiedy nie trzeba. Ale jak trzeba - to trudno. Jakoś się da radę i wyjdzie z powrotem na prostą. :D
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 18 lis 2006, 15:31

Imperator pisze:Jakoś się da radę i wyjdzie z powrotem na prostą.
Dokładnie :) Jeszcze nie widziałam, żeby jakoś nie było. Tzn. widziałam - jak nawet chleba po 3 dni nie mieliśmy :D
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 18 lis 2006, 17:17

Decyzja zapadła..będzie pewnie ciężko ale kto nie próbuje ten nie wygrywa <aniolek>
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 18 lis 2006, 21:34

Blazej30 pisze:Jak się notuje tylko po stronie winien to nawet duże oszczędności się skończą.
Ok jak sie koncza nic nie masz to wracasz.
Awatar użytkownika
Pan Zet
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 212
Rejestracja: 10 sty 2006, 19:06
Skąd: Prawie WWA ;)
Płeć:

Postautor: Pan Zet » 18 lis 2006, 22:15

A musi byc koniecznie mieszkanie w wwa? nie moze byc w jakims miesice gdzie np mozna pociagiem dojechac a najlepiej pospiechem.
Ja nie wiem co ludzie widza w tej claej warszawie. Mi wystarczy 3 dni zjazdu i juz mam jej dosc. tego calego miasta. Ale moze kiedys sie przekonam
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 18 lis 2006, 22:20

zakery... pisze:nie moze byc w jakims miesice gdzie np mozna pociagiem dojechac a najlepiej pospiechem.
Niby można, ale co to za życie?

Jakbym chciała na wsi mieszkać, to wyprowadziłabym się w Suwalskie. I pewnie tak kiedyś zrobię, bo mnie korci. A rozwiązanie pośrednie to chyba bez sensu - ani uroków wsi, ani wygody, jaką daje życie w Warszawie.

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 377 gości