Rodzice

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

Awatar użytkownika
foxy_lady
Weteran
Weteran
Posty: 1417
Rejestracja: 04 lut 2004, 17:01
Skąd: WaWa
Płeć:

Postautor: foxy_lady » 05 gru 2004, 12:27

Aga pisze:jesteś nieprzeciętnie zarozumiała, zołzowata

dziękuję :D
A takich osobników nie toleruję.

to sie wypisz z forum :P
Wybacz moja droga, ale delikatnie mowiac, w nosie mam opinie rozpieszczonej, zarozumialej malolaty.
Znam 3 bogate dziewczyny dość dobrze.

po Twoich postach widze, co jest nadrzedna wartoscia......KASA

Eng, mrt :564:
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you

Awatar użytkownika
Aga
Maniak
Maniak
Posty: 536
Rejestracja: 20 lis 2003, 17:38
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Aga » 05 gru 2004, 12:34

Sorry za brak editu ale nie mogłabym cytować w jednym poście, bo inne posty przeczytałam po dodaniu swojego.
nie znasz Lisiczki więc jej nie oceniaj w ten sposób !

A ty ją znasz? Widziałeś ją raz w zyciu i myślisz że możesz lepiej ocenić? Ja oceniam po postach, nie po wyglądzie.
nie obrażaj innych na forum !

Nie było moim celem obrażanie jej. Zresztą, tak jak pisałam zaczęłam to na privie, bo nie widze powodów aby Was w to mieszać. Poza tym dziwnym przypadkiem przeoczyłes to że to ona zaczeła mnie obrażać w tym temacie tak jak i innych.
w tych twoich planach nie bardzo widac miejsce na faceta ... studia, aplikacja, cały czas na garnuszku rodziców - wygodnie, bezpiecznie i bez problemów...

A na jakiej podstawie tak twierdzisz? Facet tak się składa jest dla mnie najważniejszy. Dowodem na to może być fakt, że rodzice chcieli mnie wysłać na studia za granicę, a ja zostalam dla Niego. Nie widze problemów abysmy mogli pogodzić związek z nauka.
EDIT:
Foxy:
Znam 3 bogate dziewczyn dośc dobrze
"Z tego co widzę Twoją nadrzędną wartością jest KASA"

Wiesz, jeśli uważasz tak dlatego że akurat wśród moich znajomych są 3 bogate dziewcznyny to kasa ma dla mnie dużą wartość no to nadgarstki mi opadają. Napisałam tak a propos tego artykułu który dałaś, bo z moich obserwacji to bzdury. A wierz lub nie- kasa nie ma dla mnie dużej wartości, gdyby tak było to nie chodziłabym z facetem który ma tak trudną sytuację że możemy sobie pozwolić na wyjścia bardzo rzadko.
Ostatnio zmieniony 05 gru 2004, 12:42 przez Aga, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 05 gru 2004, 12:36

Cytat:
A poza tym to jednak zabolało, skoro w poście nie przeoczyłaś

Lubisz sobie wmawiac, nie?
Nie widzę przełożenia, niestety. I właściwie co wmawiać? Że nie przeoczyłaś? No przecież nie przeoczyłaś.
Cytat:
Akurat jej masz, choćby pazura

Tego to jej akurat bardzo współczuję. Pazury są dla mnie synonimem chamstwa.
Pazur nie jest synonimem chamstwa, tylko tzw. bigla. I rozumiem, że Ty to takie "ele mele zdechłe cielę", czyli przeciwieństwo osoby "z pazurem". Współczuję.

Lorenzen> Dużo tam macie jeszcze w Krakowie tych przyjezdnych?

Foxy> Hardcore się obrazi (patrz: kilka postów wstecz) ;) Zapomniałaś o nim

:564:
Awatar użytkownika
tr3sor
Weteran
Weteran
Posty: 936
Rejestracja: 13 paź 2004, 03:51
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: tr3sor » 05 gru 2004, 12:40

"Kobieto puch marny"

I tudziesz kilka puchow mamy ;D jakze sie rozgrzaly ... rozochocily do walki ... na sile udowadniac ze to one maja racje ... miast sie wymienic pogladami :>. Z przyjemnosci i z bolem serva ogladam te utarczki :D. Az teraz czekac az mi sie zgarnie :D

PS. Napiecie przed miesiaczkowe ? (tak tak wiem mozecie miec zly humor nirtylko przed okresem ^^:P)
Obrazek


Śladem własnej "legendy" ... ;)
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 05 gru 2004, 12:48

"Moi rodzice zostali wychowani na wsi, do Krakowa pojechali na studia. W międzyczasie wpadli w wieku 20 lat"

Nic dodać nic ująć :) i wszystko jasne ...

"- kiedy idę na randkę to są oburzeni jak prosze ich o kasę, bo twierdzą że to skandal że chłopak za mnie nie płaci "

Skoro są tacy bogaci to powinnaś mieć swoje osobne konto z kieszonkowym lub swoją kartę kredytową ... widocznie 'smycz' jest bardzo krotka ...

Kasa to podstawa - nie bez powodu ludzie z krakowa sa nazywani "Centusiami"
Prosze się nie obrażać, to takie skojarzenie ...
Kiedyś sam miałem dziewczynę w Krakowie i jej nietolerancyjnych rodziców ze wsi ... co się nagle dorobili ... po roku dałem sobie spokój ...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
lorenzen
Maniak
Maniak
Posty: 678
Rejestracja: 03 lip 2004, 11:11
Skąd: koniecpolski
Płeć:

Postautor: lorenzen » 05 gru 2004, 13:23

Ojoj - z rodzicami lepiej dobrze żyć - taka moja rada... tu wzdycham do moich kochanych, liberalnych, ale i wymagających staruszków, a najważniejsze że mogę z nimi o wszystkim porozmawiać szczerze, tak jak oni ze mną - choć do 14-stki wywijałem nieźle...
A jak się obiektywnie nia da, to trza się usamodzielnić, raz a porządnie - wtedy człowiek pokornieje i porozumienie z rodzicami staje się możliwe.
WSZYSTKO CO ROBIĄ JEST KIEROWANE TROSKĄ O NAS..., a że czasem tego nie rozumiemy, to już inna historia - powiem tylko, że dokładnie każdej przykrości, zawodu, jakie im sprawiłem cholernie żałuję... :567:.
Co do tej sprzeczki, to weź coś na uspokojenie Ago - troszkę dystansu do samego siebie zawsze pomaga.
:564: Foxy
ps - Mrto wypraszam sobie - toż ja sam przyjezdny pół-góral, pół-zabużanin wychowany na śląsku, ale centuś jestem i w Krakowie się zakochałem bez reszty :P ;) - zwłaszcza, że reszty (gdybym miał możliwość), to najchętniej bym nie wydawał :D
Ostatnio zmieniony 05 gru 2004, 13:46 przez lorenzen, łącznie zmieniany 2 razy.
;)...
Awatar użytkownika
Aga
Maniak
Maniak
Posty: 536
Rejestracja: 20 lis 2003, 17:38
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Aga » 05 gru 2004, 13:30

Moi rodzice zostali wychowani na wsi, do Krakowa pojechali na studia. W międzyczasie wpadli w wieku 20 lat"

Nic dodać nic ująć i wszystko jasne ...

To znaczy co jest jasne? Wytłumacz proszę, bo nie rozumiem.
Skoro są tacy bogaci to powinnaś mieć swoje osobne konto z kieszonkowym lub swoją kartę kredytową

Nie są "tacy bogaci". Napisałam że są stosunkowo bogaci zeby nakreślić sytuację moją i mojego faceta, nie żeby się pochwalić. Zresztą nie ma się co chwalić czymś, co nie jest moją zasługą. Nie rozumiem o co się czepiasz Eng.
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 05 gru 2004, 14:00

Najezdzacie na kogos tylko dlatego ze sie znacie... Nie wasza sprawa ze sie dziewczyny powyzywaly czy tam posprzeczaly. Zamknijcie pyski i dajcie im sie dogadac albo klocic, a nie zajmujecie czyjac strone, juz wam sie w weekend nudzi ?

BTW gdzie jest admin?
Jak ktos temat zalozy bo nie widzial ze taki byl, od raazu jest closed, jak sie dyskucja toczy bez sensu i na jakis temat nawet nie zwiazany z forum to kazdy moze pisac co chce...

Dupa Dupa Dupa :D

Wszyscy narazie zachowuja sie jak banda szczeniakow foxy :)

Pozdrawiam babcie i jej psa burka :D
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 05 gru 2004, 14:57

Aga pisze:
Moi rodzice zostali wychowani na wsi, do Krakowa pojechali na studia. W międzyczasie wpadli w wieku 20 lat"

Nic dodać nic ująć i wszystko jasne ...

To znaczy co jest jasne? Wytłumacz proszę, bo nie rozumiem.

Proste - sami coś zrobili i teraz boją się że zrobisz powtórkę z rozrywki, boją się oddać ci odpowiedzialność za własne zycie ... poza tym jak powiedziałem - wychowanie ma się z domu ... żadko się zdarza zeby ludzie wychowani tradycyjnie nagle znormalnieli ...

Aga pisze:
Skoro są tacy bogaci to powinnaś mieć swoje osobne konto z kieszonkowym lub swoją kartę kredytową

Nie są "tacy bogaci". Napisałam że są stosunkowo bogaci zeby nakreślić sytuację moją i mojego faceta, nie żeby się pochwalić. Zresztą nie ma się co chwalić czymś, co nie jest moją zasługą. Nie rozumiem o co się czepiasz Eng.

No nie rozumiem ... jak ja będe ojcem i moje dziecko będzie nastlatkiem powinno być odpowiedzialne i umieć gospodarować kasą ... najprościej - zamiast wydzielac po 100, po 200 lepiej dać limit na karcie ... :P samo wie ile ma i kontroluje ile moze w tym miesiącu wydać na przyjemności ...
I nie czepiam się kasy lub jej braku, nie interesuje mnie to. Bardziej zwracam uwagę na ocenę i stosunek do innych osób pod katem posiadania lub nieposiadania ...
A twoi rodzice swoją postawą przekonują cię, że normalnym jest posiadanie samochodu, kasy i źle wybrałaś sobie faceta, nie na swoim poziomie...
Może bezpośrednio nie mówia wprost ale to wynika z ich zachowań i tekstów wypowiadanych pod twoim adresem, tak napisałaś ...
Wszystko jasne ? :)
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
natasza
Weteran
Weteran
Posty: 1339
Rejestracja: 12 kwie 2004, 11:48
Skąd: z sieci
Płeć:

Postautor: natasza » 05 gru 2004, 15:41

UUUUUUUUuuu

Ja z moimi też miałam niezłe jazdy, ale przyznaje, że aż tak to nie było.Dziwi mnie to, że tak martwią się o to, że masz chłopaka, może mu nie ufają?On powinien z nimi porozmawiać, niech widzą, że dba o Ciebie, odprowadza/odwozi do domu.A poza tym to rozmawiaj z nimi, tłumacz, że nietylko na wspólnym wyjeżdzie możecie się kochać, ale też na spotkaniu wieczornym, chociaż wierzę, że to nic nie da.Cięzko jest zmienić rodziców, możesz jedynie próbować wpajać im do głowy to i owo, no i kłamać dalej.nie wyobrażam sobie nie robić przekrętów w takiej sytuacji.Trzymaj sie.
Awatar użytkownika
Aga
Maniak
Maniak
Posty: 536
Rejestracja: 20 lis 2003, 17:38
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Aga » 05 gru 2004, 15:47

żadko się zdarza zeby ludzie wychowani tradycyjnie nagle znormalnieli ...

I tu się mylisz, czego jestem żywy przykładem- moi rodzice są tradycjonalistami ja jestem liberalna. Różnimy się pod tym względem bardzo, więc jakoś nie widzę związku miedzy tym jak mnie wychowali, a tym jaka jestem.
najprościej - zamiast wydzielac po 100, po 200 lepiej dać limit na karcie ... samo wie ile ma i kontroluje ile moze w tym miesiącu wydać na przyjemności ...

No i tak jest w moim przypadku od kilku miesięcy, nie lubiłam prosic ich ciagle o pieniądze więc ustaliliśmy kieszonkowe.
Awatar użytkownika
Hardcore
Weteran
Weteran
Posty: 1327
Rejestracja: 20 wrz 2004, 23:31
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hardcore » 05 gru 2004, 17:59

No właśnie mrt... foxy o mnie zapomniała :P :564:
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly

Obrazek
Awatar użytkownika
sophie
Weteran
Weteran
Posty: 2726
Rejestracja: 17 maja 2004, 08:13
Skąd: Vaarsaa
Płeć:

Postautor: sophie » 05 gru 2004, 18:52

Fajnie by bylo mieszkac z rodzicami, miec wlasny pokoj, zarcie itd i dostawac kieszonkowe na konto. Ja odkad mieszkam sama (3 lata juz), musze z tej kwoty oplacic wszystko.
Jak pojdziesz na studia bedziesz mieszkac z rodzicami? Jesli tak, to chyba jednak rzeczywiscie bedzie malo miejca dla twojego faceta. Trudne studia (prawo, nie?), tacy a nie inni rodzice. Sorry, ale nie wroze wam swietlanej przyszlosci. Nie zdziwilabym sie, jesli za jakis czas wszystko padnie.
I tyle.
Awatar użytkownika
Aga
Maniak
Maniak
Posty: 536
Rejestracja: 20 lis 2003, 17:38
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Aga » 05 gru 2004, 19:13

Sorry, ale nie wroze wam swietlanej przyszlosci.

Sophie, jesteśmy razem 3 lata, a znamy się od 6. Dzisiaj dzwoniliśmy do siebie co chwilę tylko po to aby powiedzieć "kocham". Zachowujemyi czujemy się jak byśmy zaczeli chodzić tydzień temu mimo że jesteśmy ze sobą tak długo. Po maturze, na pierwszych latach studiów (On też idzie na prawo) chcemy się zaręczyć. Dlatego wróżę nam świetlaną przyszłość. Mam nadzieję też że rodzice się zmienią z czasem, zrozumieją że nie jestem już małą dziewczynką i dadzą mi trochę wolności. Myślę że zanim skończymy studia to sie pobierzemy i jakoś sobie poradzimy. To na razie marzenia, ale wydaje mi sie że bardzo prawdopodobne.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 05 gru 2004, 19:25

Zielony mnie rozbawił swoim tekstem ! :547: ale nie skomentuje tego ! :564: Zielony !? pozwól moim nadgarstkom pracowac !!
Foxy ..... nie, mnie sie nie dostało :556: Bo ...... Aga w zasadzie mnie bardzo lubi :547:
Co do wyników tego o tych Bogatych rodzicach i ich dzieciach , badania nie były robione u nas , a to bardzo istotne !!!
I nie oceniajcie sie po postach , bo zapewniam Was, iz to nie mozliwe kogos ocenic do konca !!

Hyhy ........ zamknij sie , wreszcie sie cos bynajmniej dzieje i jest lektura do poczytania :P ;)

:564:
Widze za nadgarstkowanie sie Wam niektórym udzieliło ;)

A ja mysle ze rodzice tak a nie inaczej rewagują na owego chłopaka , bo chcieli by bardziej odpowiedziego dla niej , to ze są dla niego mili nie znaczy nic!!! zupełnie nic !!
bardziej odpowiedni , czyli z bogatrzego domu ! Sam bede dokładnie taki sam , ale juz o tym tu pisałem w innym topicu !! :564:
Jest też cos takiego Panowie jak DRZENTELMEN ! On zaś nigdy nie pozwoli by za niego kobieta płaciła !! za siebie ewentualnie tak ! :564:
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 05 gru 2004, 19:52

A ja powiem tylko jedno, nie tylko do Agi. Po to jest wiek dojrzewania, zeby sie buntowac, niezgadzac, wojowac o swoje prawa itd, nawet wtedy, kiedy rodzice sa liberalni, a jak nie sa to juz w ogole na calego!!! Inaczej to sie ciagnie za czlowiekiem i wyjdzie predzej czy pozniej. A jak sie objawi, to z pewnscia znacie mnostwo przykladow.
Aaaaaaaaaaaaa, tych sposbow buntu moze byc mnostwo, nie musza byc drastyczne, ale byc musza i juz.
Aga, tego mi w Twojej opowiesci brakuje.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7685
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 05 gru 2004, 20:03

No Aga sie nie buntuje, to fakt. Moze boi sie odstawienia garnuszka?

Jesli chodzi o apel do admina, to pragnalbym niesmialo przypomniec ze sa jeszcze moderatorzy :D Zreszta dobrze sie stalo, jest ciekawie.

Oboje idziecie na studia prawnicze...? Wcale nei sa trudne, no bo co w nich trudnego? Sama pamieciowka i nic wiecej. Wg mnie kazdy debil moze je skonczyc, bo przepisow na pamiec nauczy sie kazdy.
I widze ze aplikacje juz masz zalatwiona... znajomosci czy lapowka? No i nie sadze by Twoj facet aplikacje dostal. Dlatego trzeba glosowac na UPR :D Bo maja w programie ogolnodostepnosc tego zawodu, czyli mozna byc adwokatem bez aplikacji. :D

Co do foxy - to mylisz sie Aga, ja ja lubie i nie moge o niej nic zlego powiedziec (w przeciwienstwie do Twego autorytetu - Sue) mimo ze jej nie znam osobiscie.

Poza tym ktos ladnie napisal ze miec 18 lat i byc caly czas pod butem rodzicow to lekka przesada. No i nadal nie powiedzialas czy masz rodzenstwo :)


A, i jak chcecie dziewczyny walczyc to zapraszam do kisielu :D Przynajmniej bedzie mila atmosferka ;)

Poza tym to wiecej loozu. Kasa sie nie liczy, bo ja zdobyc moze kazdy :) Liczy sie to jaki jest czlowiek i co soba reprezentuje. A, i znam jedna bogata coreczke. Co dostaje z 2500 kieszonkowego miesiecznie. Rozjebana jak malo kto. Ale mniejsza z tym :)

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 05 gru 2004, 20:04

Poza tym dziwnym przypadkiem przeoczyłes to że to ona zaczeła mnie obrażać w tym temacie tak jak i innych.
Masz manię prześladowczą.
Facet tak się składa jest dla mnie najważniejszy. Dowodem na to może być fakt, że rodzice chcieli mnie wysłać na studia za granicę, a ja zostalam dla Niego.
Dziwić się, że się rodzice wściekają. Jak się ma dziecinną córkę, to się ją traktuje jak dziecko. A on niewiele mądrzejszy, skoro na to pozwolił.
Zamknijcie pyski i dajcie im sie dogadac albo klocic, a nie zajmujecie czyjac strone, juz wam sie w weekend nudzi ?
Nikt mi nie będzie na koleżanki wjeżdżał, choćby na forum zapoznane.
Gość

Postautor: Gość » 05 gru 2004, 20:33

Cytat pisze:Facet tak się składa jest dla mnie najważniejszy. Dowodem na to może być fakt, że rodzice chcieli mnie wysłać na studia za granicę, a ja zostalam dla Niego.


Kurcze, ja tego nie rozumiem. Skoro tak bardzo sie kochacie... Skoro rodzice dali Ci taka szanse. Czy myslisz, ze jakbys wyjechala to Wasz zwiazek by sie rozpadl? Skoro tak bardzo sie kochacie to nie wierze ze by tak bylo.

A co do kasy to uwazam, ze ta nie ma wiekszego znaczenia przynajmniej w polowie przypadkow. Bo wszystko zalezy od czlowieka i od wychowania. Nawet bogaci rodzice potrafia wychowac dziecko tak, by szanowalo pieniadze.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 05 gru 2004, 20:39

Rodzice nie znają Cię, Aga. Nie ufają Ci.
Poświęcili się swojej karierze, olewając kontakt z Tobą.
Nie umieją słuchać i komunikować sie z własnym dzieckiem. Dlatego są tacy nieufni co do Twoich zachowań... są Rodzicami, ale nie przyjaciółmi-powiernikami.
Nie rozumiecie się.
A i, jak wcześniej pisałem, co do Twojego faceta też nie są przychylnie nastawieni, a właściwie do Twojego wyboru. Chcieliby inaczej dla Ciebie, stąd te "kłody".
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
sophie
Weteran
Weteran
Posty: 2726
Rejestracja: 17 maja 2004, 08:13
Skąd: Vaarsaa
Płeć:

Postautor: sophie » 05 gru 2004, 20:40

Aga pisze:Po maturze, na pierwszych latach studiów (On też idzie na prawo) chcemy się zaręczyć. Dlatego wróżę nam świetlaną przyszłość. Mam nadzieję też że rodzice się zmienią z czasem, zrozumieją że nie jestem już małą dziewczynką i dadzą mi trochę wolności. Myślę że zanim skończymy studia to sie pobierzemy i jakoś sobie poradzimy. To na razie marzenia, ale wydaje mi sie że bardzo prawdopodobne.


Z kasy rodzicow sobie poradzicie? Z takim ich pojdejsciem, to raczej oboje nie pociagniecie dlugo. Sama pisalas, ze nie bedziesz miec czasu pracowac w trakcie studiow. Czyli co, przez kolejne 7 lat bedziesz zyc z kasy rodzicow? A co z twoim przyszlym narzeczonym?
Nie ze sie czepiam, ale brakuje mi czegos w tym rozumowaniu. Rozumiem, ze sie kochacie, fajnie, ciesze sie, ale miloscia sie nie wyzywice, nie zaplacicie za mieszkanie itd (no chyba, ze bedziecie mieszkacu ktorychs przyszlych tesciow)
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 05 gru 2004, 21:32

Po maturze, na pierwszych latach studiów (On też idzie na prawo) chcemy się zaręczyć. Dlatego wróżę nam świetlaną przyszłość.
Rzeczywiście powód do wróżenia świetlanej przyszłości...
Sophie ma rację. Gdzie tu logika? Dziecinne rozumowanie. Zaręczyć się, wziąć ślub i "jakoś sobie radzić" nie pracując, to świadczy o tym, że rodzice będą utrzymywać. Skoro mają utrzymywać, to Ty musisz ich słuchać. No i problem rozwiązany.
Awatar użytkownika
Aga
Maniak
Maniak
Posty: 536
Rejestracja: 20 lis 2003, 17:38
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Aga » 05 gru 2004, 21:35

Po to jest wiek dojrzewania, zeby sie buntowac, niezgadzac, wojowac o swoje prawa itd, nawet wtedy, kiedy rodzice sa liberalni, a jak nie sa to juz w ogole na calego!!

A po czym wnioskujecie że się nie buntuję? Sądzicie że robię wszystko co mi karzą? Chyba zdążyliście się przekonać że zawsze musze wyrazić swoje zdanie i bronię do upadłego. Tak samo jest z rodzicami, myśleliście że nigdy nie kóciłam się o to z nimi? Jak im odwaliło że mam iść przed randką do spowiedzi to się chyba z tydzień do nich nie odzywałam! Jak mówią mi że dziewczynie nie wypada dzwonić do faceta to wpadam w autentyczny szał. Tylko ze ich nic nie rusza. Są niereformowalni.
widze ze aplikacje juz masz zalatwiona... znajomosci czy lapowka?

Niestety ani jedno ani drugie. Mam po cichu nadzieję że wejdzie projekt PISu. A jak nie to najwyżej się jej nie zrobi.
Cytat:
Facet tak się składa jest dla mnie najważniejszy. Dowodem na to może być fakt, że rodzice chcieli mnie wysłać na studia za granicę, a ja zostalam dla Niego.
Dziwić się, że się rodzice wściekają. Jak się ma dziecinną córkę, to się ją traktuje jak dziecko. A on niewiele mądrzejszy, skoro na to pozwolił.

Ja w przeciwieństwie do ciebie nie myślę tylko o własnej dupie. I uważam to za oznakę dojrzalości.
Kurcze, ja tego nie rozumiem. Skoro tak bardzo sie kochacie... Skoro rodzice dali Ci taka szanse. Czy myslisz, ze jakbys wyjechala to Wasz zwiazek by sie rozpadl?

Myślę że większość związków by się rozpadła po 5 latach nie widzenia się nawzajem. A poza tym wiele innych rzeczy oprócz chłopaka mnie tu trzyma: przyjaciele, rodzina, strach przed nieznanym.
Nie ze sie czepiam, ale brakuje mi czegos w tym rozumowaniu. Rozumiem, ze sie kochacie, fajnie, ciesze sie, ale miloscia sie nie wyzywice, nie zaplacicie za mieszkanie itd

Sorry, wszyscy mi wmawiacie że jeśli nie zamieszkam z facetem w najbliższym czasie to nasz związek się rozpadnie. Jest tu na tym forum wiele ludzi którzy mają partnerów i wielu którzy studiują na dziennych. Ilu z nich mieszka samodzielnie w Polsce zarabiając na siebie i studiując na dziennych? Jestem bardzo ciekawa! Nie wiem co to za dziwne rozumowanie, bo wg niego w ogóle nie powinno być par wśród niepracujących studentów!
Gość

Postautor: Gość » 05 gru 2004, 21:36

Tak, to stary tekst ale wiele w nim prawdy.
Dopoki Cie utrzymuja i bierzesz od nich kase to masz ich sluchac obojetnie jak glupio gadaja i robia czasem ;), taka smutna prawda.
A tak prawde mowiac to to nie jest takie proste... Zareczyc sie, wziac slub. Na to wszystko potrzeba sporo kasy to po pierwsze. Ona z samej milosci sie nie rodzi. A po drugie niestety rzeczywistosc czesto bardzo miesza nam plany.
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 05 gru 2004, 21:41

Aga pisze:
Po to jest wiek dojrzewania, zeby sie buntowac, niezgadzac, wojowac o swoje prawa itd, nawet wtedy, kiedy rodzice sa liberalni, a jak nie sa to juz w ogole na calego!!

A po czym wnioskujecie że się nie buntuję? Sądzicie że robię wszystko co mi karzą? Chyba zdążyliście się przekonać że zawsze musze wyrazić swoje zdanie i bronię do upadłego. Tak samo jest z rodzicami, myśleliście że nigdy nie kóciłam się o to z nimi? Jak im odwaliło że mam iść przed randką do spowiedzi to się chyba z tydzień do nich nie odzywałam! Jak mówią mi że dziewczynie nie wypada dzwonić do faceta to wpadam w autentyczny szał. Tylko ze ich nic nie rusza. Są niereformowalni.


To akurat byl cytat z mojej wypowiedzi, nie wszystkich forumowiczow. A na koncu napisalam, ze mi tego buntu w Twojej opowiesci brakuje, a nie ze tego nie robisz. To chyba roznica? A nieodzywanie sie nie jest wyrazem bunt, to juz tak BTW.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 05 gru 2004, 21:44

Ja w przeciwieństwie do ciebie nie myślę tylko o własnej dupie. I uważam to za oznakę dojrzalości.
To jak przestaniesz uważać to za myślenie o własnej dupie, to wtedy będziesz mogła stwierdzić, że jesteś dojrzała. I nawet już mi się tłumaczyć nie chce, bo ręce opadają.

Sophie> Rozumiem, że Ty wyjeżdżając też myślałaś jedynie o własnym tyłku? ;) No widzisz! Trza było z Agi brać przykład, w domu siedzieć, faceta pilnować, zaręczać się, śluby brać. I doić ze starych nie dość, że na siebie, to jeszcze na faceta ;) To dopiero byłby altruizm!
Awatar użytkownika
Aga
Maniak
Maniak
Posty: 536
Rejestracja: 20 lis 2003, 17:38
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Aga » 05 gru 2004, 21:45

Wiem Miltonia że to Twój cytat, ale odniosłam odpowiedź do wszystkich którzy radzą mi się buntowac :)
Aha i jeszcze jedno- nie jestem jedynaczką. Mam młodszą o 4 lata siostrę.
mrt:
"I doić ze starych nie dość że na siebie to jeszcze na faceta"
Zobacz mrt najpierw piszesz że to dziecinne nie skorzystać z szansy że rodzice kase daja i nie wyjechać na studia. Zaraz potem że "dojenie ze starych" jest nie w porządku. Może lepiej zamiast wymyślać wszystko przeciwko mnie zaczniesz wreszcie myśleć i dasz jedną swoją opinię, a przestaniesz przeczyć sama sobie.
Wiesz, ja w swoim życiu mam jakies aspiracje. Może szczytem marzeń dla ciebie jest praca w sklepie jak ekspedientka zamiast studiów, ale dla mnie wykształcenie jest ważne. Choćby po to żebym potem mogla odwdzięczyć się rodzicom za to "dojenie".
Ostatnio zmieniony 05 gru 2004, 21:54 przez Aga, łącznie zmieniany 1 raz.
Gość

Postautor: Gość » 05 gru 2004, 21:51

Aga pisze:Myślę że większość związków by się rozpadła po 5 latach nie widzenia się nawzajem. A poza tym wiele innych rzeczy oprócz chłopaka mnie tu trzyma: przyjaciele, rodzina, strach przed nieznanym.


Tak myslisz? Ja mysle, ze wiekszosc zwiazkow, w ktorych ludzi laczy prawdziwe uczucie by sie nie rozpadlo. Ale ja tak mam ze dla mnie pewne sprawy sa albo czarne albo biale choc wszyscy widza kolory szarosci.

Rodzice widza tylko tyle, ze nie chcesz wyjechac i widza to tylko przez pryzmat faktu, ze zostajesz dla chlopaka. Bo tez i tutaj o tym mowilas najszybciej i najglosniej.

Mrt, jesli tak stawiac sprawe jak stawia ja Aga to wlasciwie wiekszosc naszego spoleczenstwa mysli tylko i wylacznie o wlasnej dupie. No no... Sami egoisci na tym swiecie... Tylko ja w takim razie nie rozumiem jak on mialby funkcjonowac gdyby to co mowi Aga bylo sluszne.
Awatar użytkownika
foxy_lady
Weteran
Weteran
Posty: 1417
Rejestracja: 04 lut 2004, 17:01
Skąd: WaWa
Płeć:

Postautor: foxy_lady » 05 gru 2004, 21:54

Hardcore pisze:No właśnie mrt... foxy o mnie zapomniała :P :564:

ojej jak moglam drogiego hardcora przeoczyc. :575:

Aga, nie wiem gdzies TY wyczytala, ze Ciebie obrazilam...chyba naprawde masz manie przesladowcza. :547:
Po maturze, na pierwszych latach studiów (On też idzie na prawo) chcemy się zaręczyć. Dlatego wróżę nam świetlaną przyszłość.

powiem jedno, bullshit ! Naiwnosc i nic wiecej.

Mav, nie lubie kisielu :P
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you

Awatar użytkownika
Aga
Maniak
Maniak
Posty: 536
Rejestracja: 20 lis 2003, 17:38
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Aga » 05 gru 2004, 21:58

Po maturze, na pierwszych latach studiów (On też idzie na prawo) chcemy się zaręczyć. Dlatego wróżę nam świetlaną przyszłość.

powiem jedno, bullshit ! Naiwnosc i nic wiecej.

Nie wiem jak jest twoj cel w wyrywaniu zdań z kontekstu. Wczesniej było najwazniejsze- że nam na sobie zależy i nie mamy siebie dosyć po wielu latach. I to dobrze wróży na przyszłość.

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 322 gości