
Po prostu otwieram znowu oczy :galy:, a nie chcę się pchać z butami.
ps - nie wiem czy dacie wiarę, ale póki z nią byłem (i to jeszcze przed ślubem) nie spoglądałem w ogóle na inne kobiety, a gdy któraś szukała mnie spojrzeniem, to odwracałem, bądź spuszczałem głowę.
Niby drobnostka, a może wiele Wam powiedzieć o tym, jak się czułem... i jak teraz obrastam w piórka po każdym uśmiechu
Eeech życie przed nami :564: