Savoir vivre
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Unia Europejska a Włosi: About Italians.... vs Europeans
ze strony: Stereotypy narodowePolacy
Typowy Polak jest dość chudy, ponieważ spożywane przez
niego ilości alkoholu uniemożliwiają mu jedzenie. W
kwestii spożycia w tym względzie Polak idzie łeb w łeb z
sikorką (która podobno wypija dziennie tyle, ile waży).
Polak jest biedny, bo nie ma pracy, a wszystko kosztuje
jak w Europie, do której Polska należy, ale nie do końca.
Ponieważ nie ma pracy, Polak cały dzień spędza,
spożywając napoje wyskokowe, zwłaszcza wino owocowe
słodkie o wdzięcznej nazwie "Wino" (lub "Córka Rybaka",
"Kochanica Dziedzica", "Tajna Broń", "Batman" - na
etykiecie pan z batem - czy "Czar Teściowej"). Tradycyjne
miejsca tej ciężkiej pracy (bo rozrywką nazwać tego nie
można) to: ławka w parku, skwerek miejski, rynek wiejski
lub bezpośrednie okolice sklepu monopolowego.
Czas wolny, którego prawdziwy Polak ma mało, spędza na
biciu żony na oczach policji, dostawaniu wycisku od
gangsterów na oczach policji lub okupowaniu jakiegoś
rządowego budynku (bez udziału policji, która jest w tym
czasie zajęta ww. obserwacjami). Polak lubi też wpatrywać
się w telewizor, zwłaszcza w ofertę pewnej stacji na P.
Podczas oglądania zaspokojone zostają przy okazji jego
gusta muzyczne, głównie dzięki takim grupom jak Bayer
Full, Skaner, Skalar, Boys czy Top One. Nie tylko raczą
słuchaczy wyrafinowaną muzyką - nazwy tych zespołów
stanowią bodziec edukacji lingwistycznej Polaka.
Szarady i łamigłówki stanowią kolejne lubiane zajęcie.
Często wiążą się z innymi formami rekreacji, np. sportem.
Nie lada zadanie staje przed kibicem, który próbuje
zrozumieć kto, komu, za ile i po co sprzedał mecz czy
podkradł zawodnika. Zapamiętali szaradziarze mogą także
zmierzyć się z zagadka uznawaną powszechnie za nierozwią-
zywalną - co stało się z pieniędzmi z budżetu.
Życie polityczne Polaka stanowi pasmo nieustannych
radości, drobnych i całkiem sporych. Ministrowie kultury
usiłują umówić się ze zmarłymi niedawno twórcami
światowej sławy. Radni miejscy Krakowa proponują, zamiast
zajmować się spuścizną jakiegoś nieważnego Tadeusza
Kantora (jeden z największych artystów teatru XX wieku),
dofinansować dożynki lub inną przaśną imprezę. Radni
Warszawy nie robią nic, czekając aż Michael Jackson
zdecyduje się w końcu na interes swojego życia i postawi
w stolicy park rozrywki swojego imienia. Polak
zdecydowanie nie ma prawa się nudzić - co nie zmienia
faktu, że i tak się nudzi.
gracja pisze:A całowanie w rękę? Jak się zapatrujecie na ten kurtuazyjny gest?
Miły i przyjemny gest. Chociaż póki co nie miałabym za złe gdyby jakiś facet zapomniał o tym
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
:569: Tak gwoli ścisłości, chciałam coś wyjaśnić - pisząc o Murznach i Rosjanach, że to brudasy itd. nie miałam na myśli (w żadnych stopniu) ich HIGIENY OSOBISTEJ! Właśnie sobie uświadomiłam (w czas)
, że mogło to być opacznie zrozumiane. Chodziło mi o to, że nie przywiązują wagi do porządku w swoim otoczeniu i zwykle zostawjają syf tam gdzie się znajdują. To taka tendencja. O tym mówiłam pisząc o mentalności.. Niemców, Szwedów brud razi i bulwersuje, Rosjanom canajmniej zwisa..Jeśli zrozumieliście mnie inaczej, zwracam honor - nieściśle się wyraziłam.
NIeznosze rzucania niedopałków gdzie popadnie, a to raczej dość powszechne zjawisko.
![;) ;)](./images/smilies/mruga.gif)
NIeznosze rzucania niedopałków gdzie popadnie, a to raczej dość powszechne zjawisko.
Francuzi pod tym względem są o wiele gorsi. Takich brudasów jak oni to jeszcze nigdy nie widziałem. Przecież w Paryżu do tej pory funkcjonują rynsztoki bo każdy censored żabojad wywala śmieci i niedopałki na ulicę a wieczorami wszystko dopiero spłukują do rynsztoków.
Pewnie dlatego są najlepsi w perfumach bo ten smród trzeba czymś zabić![:) :)](./images/smilies/usmiech.GIF)
Pewnie dlatego są najlepsi w perfumach bo ten smród trzeba czymś zabić
Nieznoszę jak kierowcy wyrzucają przez okno samochodu niedopałki papierosów. Oprócz tego, że jest to niebezpieczne - mam na myśli zagrożenie pożarem, zwłaszcza latem - to dla mnie oznaka totalnego buractwa. Przecież każdy samochód ma popielniczkę nawet tak "niewypasiony" jak maluch. Ale pan kierowca oczywiście nie zabrudzi swojego samochodu, co to to nie....
natasza pisze:to dodam jeszcze do tego wszystkiego, ze nienawidzę niedbalstwa o stan środowiska naturalnego, wyrzucanie papierków działa na mnie jak płachta na byka :592:
No a już myślałam, że jestem pod tym względem sama. Wkurza mnie szczególnie to jak kosz na śmieci jest metr dalej ale osoba wyrzuca papierek na chodnik. Brrr.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
krzys pisze:Ciekawe tacy młodzi a tacy pozadni , na ulicy spotykam sie z czyms innym , chyba zle patrze !
pozdrowienia dla czyscioszków i dbajacych o otoczenie ! :564:
Nie wszyscy są tacy sami
![!! !!](./images/smilies/wykrzyknik.gif)
A dziękuje za pozdrowienia
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
ale ten pomysł żeby w warszawskim metrze nie było śmietników był po prostu rewelacyjny...
To przepisy antyterrorystyczne, ścislej - antybombowe
A nie kazdy ma tyle samozaparcia by lazic z tym papierkiem...
Mam zwykle pełne kieszenie papierków i wszelakiego rodzaju biletów
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
gracja pisze:To przepisy antyterrorystyczne, ścislej - antybombowePodejrzewam, ze nigdzie na swiecie w metrze nie ma koszy (przynajmniej ja sie nie spotkalam).
Ja doskonale wiem... Popatrz na to inaczej - w ogóle metro z reguły rzadko jest czyste. Jak wygląda metro w Londynie - bród smród i ubóstwo
![:( :(](./images/smilies/smutny.gif)
Maverick pisze:Ale czasem czlowiek faktycznie SZUKA kosza i nigdzie ni widu nie slychu. A nie kazdy ma tyle samozaparcia by lazic z tym papierkiem...to dodam jeszcze do tego wszystkiego, ze nienawidzę niedbalstwa o stan środowiska naturalnego, wyrzucanie papierków działa na mnie jak płachta na byka
osz Ty g:hmm
własnie na tym rzecz polega, aby mimo tego, że nie ma nawet kosza dbać o ochronę środowiska, choćbyś miał 5 km szukac kosza;]poza tym od czegoś mamy kieszenie
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
Ja osobiście bardzo zwracam uwagę na kulturę osobistą innych. To jak człowiek je, co je w jaki sposób dobiera posiłki wiele o nim mówi. Jak się zaczynam z kimś spotykać to bardzo na to zwracam uwagę, to jak ktoś się zachowuje, jak traktuje mnie i innych ludzi świadczy dobitnie o nim. Jak ktoś się wpycha przede mnie, brzydko je i w ogóle nie zna podstawowych zasad savoir vivru to jest skreślony. Szkoda mi czasu na takich prymitywnych ludzi.
Pamiętam kiedyś poszłam z moją przyjaciółką, jej facetem i z moim nowo poznanym do mojej ulubionej restauracji. Jako ze on zapraszał to jakoś tak wyszło ze zamówił to samo dla nas. Jedliśmy kurczaka a on zaczął go brać do ręki i mlaskał, słowo wydawał dziwne odgłosy i się oblizywał. Gdyby tego było mało zamówił do tego czerwone słodkie wino. Chyba nie musze dodawać, że na deserze już nie zostaliśmy. To było nasze ostatnie spotkanie. ale ile się wstydu najadłam. Teraz już na pierwsze spotkania nie chodzę w ulubione miejsca
Pamiętam kiedyś poszłam z moją przyjaciółką, jej facetem i z moim nowo poznanym do mojej ulubionej restauracji. Jako ze on zapraszał to jakoś tak wyszło ze zamówił to samo dla nas. Jedliśmy kurczaka a on zaczął go brać do ręki i mlaskał, słowo wydawał dziwne odgłosy i się oblizywał. Gdyby tego było mało zamówił do tego czerwone słodkie wino. Chyba nie musze dodawać, że na deserze już nie zostaliśmy. To było nasze ostatnie spotkanie. ale ile się wstydu najadłam. Teraz już na pierwsze spotkania nie chodzę w ulubione miejsca
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 345 gości