Dragi
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Za to nigdy nie wypróbóję takich gówien jak: ścierwa (amfetaminy), helupy (heroiny), innych zmulaczy w tym GHB...
Ostatnio zmieniony 10 paź 2004, 23:03 przez Hardcore, łącznie zmieniany 1 raz.
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly

You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly

Ja troche probowalem tego wszytskie i od czasu do czasu na imprezie z kolesiami cos tam mieszamy whisky, palilem ale to tylko tak pare razy nei bawi mnie to amfetamina prawoie kazda od bialej po zlota,rozowa czy tez najgorsza brazowa w koks tez sie lubie bawic...pamietam kiedys jak mi robili łodke to to majstrom zapodalem troche do kawy amfetaminy zapierdalali do samego rana 
koksik21: Nie wiem czy dobrze zrozumiałem... próbowałeś browna?!
Ostatnio zmieniony 11 paź 2004, 12:16 przez Hardcore, łącznie zmieniany 1 raz.
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly

You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly

Ziółka fajne, palę sobie czasami, tylko jest jeden problem - przy zbyt częstym używaniu obserwuję u siebie rozkojarzenie i dekoncentrację, siada też pamięć. Wpływa to znacząco na jakość pracy. Po gandzi oprócz wyostrzenia zmysłów również wyostrzają mi się myśli, często dochodzę do "odkrywczych" stwierdzeń. Grałem kiedyś na gitarze basowej, po zapaleniu zafascynowany byłem "kawałkami" które stworzyłem, oczywiście je nagrałem. Następnego dnia po odsłuchaniu byłem w szoku, jak mogłem zagrać coś tak tragicznego
Kiedyś próbowałem psychodelików, LSD i grzybków. BARDZO ważne jest aby brać z doświadczoną osobą, przeżycia miałem rzeczywiście metafizyczne (LSD, bo po grzybkach to było, hmm...bajkowo, kolorki, kwiatki, zorze polarne, itp.
). Spróbowałem i zamknąłem temat, bo dla mnie to zbyt niebezpieczna zabawa.
Heroina, koks, amfa...po co sobie poprawiać sztucznie samopoczucie, niszcząc przy tym psyche i zdrowie? Żal mi ludzi, którzy to biorą.
I tak najlepsze jest pifko :564:
Kiedyś próbowałem psychodelików, LSD i grzybków. BARDZO ważne jest aby brać z doświadczoną osobą, przeżycia miałem rzeczywiście metafizyczne (LSD, bo po grzybkach to było, hmm...bajkowo, kolorki, kwiatki, zorze polarne, itp.
Heroina, koks, amfa...po co sobie poprawiać sztucznie samopoczucie, niszcząc przy tym psyche i zdrowie? Żal mi ludzi, którzy to biorą.
I tak najlepsze jest pifko :564:
Zło w dłuższej perspektywie nie ma w ogóle mocy. Zło, które przeżywasz, ma wyłącznie za zadanie zwrócić Twoją uwagę na to, czego się jeszcze musisz nauczyć, aby móc widzieć i czcić dobro wokół siebie.
damian24 pisze:Heroina, koks, amfa...po co sobie poprawiać sztucznie samopoczucie, niszcząc przy tym psyche i zdrowie? Żal mi ludzi, którzy to biorą.
Też tak myślę...
damian24 pisze:Kiedyś próbowałem psychodelików, LSD i grzybków. BARDZO ważne jest aby brać z doświadczoną osobą, przeżycia miałem rzeczywiście metafizyczne (LSD, bo po grzybkach to było, hmm...bajkowo, kolorki, kwiatki, zorze polarne, itp.). Spróbowałem i zamknąłem temat, bo dla mnie to zbyt niebezpieczna zabawa.
właśnie jara mnie to że można zobaczyć to czgo nie widać gołym okiem i spojrzeć na siebie obiektywnie z boku......
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly

You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly

Jest jeszcze jedna kwestia.
Sex po dragach. Ziółko jest OK, bo ten narkotyk nie działa tak mocno na poczucie szczęścia, moja partnerka np. lubiła sex po ziółku, ja wolałem na trzezwo, bo po zielonym robiłem się leniwy.
Ale z extasy czy amfą jest już inna sprawa. Jeżeli raz skosztujecie tego zakazanego owocu, to seks na trzezwo może się dla was wydać płytki - zawsze będziecie pamiętać jak każdy dotyk powodował eksplozję doznań, a orgazm spowodował prawie zatracenie świadomości.
Nie chcę demonizować, ale warto dwa razy się zastanowić!
Sex po dragach. Ziółko jest OK, bo ten narkotyk nie działa tak mocno na poczucie szczęścia, moja partnerka np. lubiła sex po ziółku, ja wolałem na trzezwo, bo po zielonym robiłem się leniwy.
Ale z extasy czy amfą jest już inna sprawa. Jeżeli raz skosztujecie tego zakazanego owocu, to seks na trzezwo może się dla was wydać płytki - zawsze będziecie pamiętać jak każdy dotyk powodował eksplozję doznań, a orgazm spowodował prawie zatracenie świadomości.
Nie chcę demonizować, ale warto dwa razy się zastanowić!
Zło w dłuższej perspektywie nie ma w ogóle mocy. Zło, które przeżywasz, ma wyłącznie za zadanie zwrócić Twoją uwagę na to, czego się jeszcze musisz nauczyć, aby móc widzieć i czcić dobro wokół siebie.
damian24 pisze:Ale z extasy czy amfą jest już inna sprawa. Jeżeli raz skosztujecie tego zakazanego owocu, to seks na trzezwo może się dla was wydać płytki - zawsze będziecie pamiętać jak każdy dotyk powodował eksplozję doznań, a orgazm spowodował prawie zatracenie świadomości.
lubie seks po extasie,ale uwierz mi, seks na trzezwo nie stracil w naszych oczach
Maverick pisze:Natasza dziwie Ci sie ze exstazy bierzesz. Pezwciez to najgorsze swinstwo jakiem oze byc, bo nigddy nie wieszczym oni te tabletke zapelnili...
zgadzam sie w 100% jesli chodzi o sklad, sa jednym z bardziej szkodliwych uzywek, ale nie zdarza mi sie to czesto ani systematycznie, juz jestem taka niepsokojna dusza i lubie czasem zrobic cos na przekor swiatu
Opinia czesci z wypowiadajacych sie iz ziolo niejest az tak szkodliwe... doslownie rozjebala moje male serduszko... na mojim przykladzie ... okolo 2 lat palenia zielska... szybkie przejscie z zielska poprzez lsd extasy speedy na heroine... poltora roku zmarnowanego zycia ostatnie pol juz niepalac w dajac w zyle to swinstwo. Teraz zeby niebylo nawet pije zadko... trzeba dac sie zregenerowac organizmowi... o ile takie straty da sie regenerowac ...
. Niepowiem ze kazdy jeden konsument ziola tak skonczy... wszystko zalezy od wlasnych wyborow jak i od towarzystwa w ktorym sie obracamy. Tutaj niby jest fajnie ziolko smiechawka ;> fajny klimacik. A tu nagle idziemy gdzies na balety... i co tak o zielsku sie bawic bedziemy skoro na balety to speed pasuje i extazy ? raz drugo trzeci i tak dalej i tak dalej ...
PODSUMOWANIE:
Niemozna dzielic narktowykow na miekie i twarde... to tak jak by zaklasyfikowac noz do nazedzi lekko niebezpiecznych a zyletke do bardzo niebezpiecznych i jednym i drugim mozna zabic zyletka jest jedynie bardziej ostra...
PS. Czy ktos w ogóle czasami rozumie co chce powiedziec ... ? ;/ jak tak na to patrze to w 90% tak zwane lanie wody, ale ja inaczej pisac niepotrafie
PODSUMOWANIE:
Niemozna dzielic narktowykow na miekie i twarde... to tak jak by zaklasyfikowac noz do nazedzi lekko niebezpiecznych a zyletke do bardzo niebezpiecznych i jednym i drugim mozna zabic zyletka jest jedynie bardziej ostra...
PS. Czy ktos w ogóle czasami rozumie co chce powiedziec ... ? ;/ jak tak na to patrze to w 90% tak zwane lanie wody, ale ja inaczej pisac niepotrafie
Wiecie, tak mi wpadla do glowy pewna mysl.
wiele osob co tutaj pisze deklaruje ze probowalo czegos lub bierze regularnie. Mowicie ze to nie jest szkodliwe lub ze szkodliwe moze i jest ale raz na jakis czas to nei zaszkodzi. No to sie pytam, czy chcielibyscie, by wasze dziecko bralo narkotyki? No bo przeciez one nie szkodza, nie uzalezniaja, a jak juz szkodza to od czasu do czasu nic sie nie stanie. Pozwolilibyscie swojemu dziecku wciagac fete? Palic zielsko?
Zastanowcie sie nad tym, poniewaz czlowiek w stosunku do siebie to wielu rzeczy nie widzi, dopiero z perspektyw trzeciej osoby zauwaza. Aha i jak juz odpowiecie sobie na pytanie czy chcielibyscie by wasz dzieciak bral narkotyki pomyslcie o swoich rodzicach...
Ciekawe czy znajdzie sie tu jakis psychol co odpowie na owe pytanie twierdzaco...
wiele osob co tutaj pisze deklaruje ze probowalo czegos lub bierze regularnie. Mowicie ze to nie jest szkodliwe lub ze szkodliwe moze i jest ale raz na jakis czas to nei zaszkodzi. No to sie pytam, czy chcielibyscie, by wasze dziecko bralo narkotyki? No bo przeciez one nie szkodza, nie uzalezniaja, a jak juz szkodza to od czasu do czasu nic sie nie stanie. Pozwolilibyscie swojemu dziecku wciagac fete? Palic zielsko?
Zastanowcie sie nad tym, poniewaz czlowiek w stosunku do siebie to wielu rzeczy nie widzi, dopiero z perspektyw trzeciej osoby zauwaza. Aha i jak juz odpowiecie sobie na pytanie czy chcielibyscie by wasz dzieciak bral narkotyki pomyslcie o swoich rodzicach...
Ciekawe czy znajdzie sie tu jakis psychol co odpowie na owe pytanie twierdzaco...
tr3sor-
to naprawde przykre i znam tez swojego brata,ktory stal sie roslinka poprzez dragi na pewien czas,ale widzisz wszystko jest dla ludzi,nie mozna zabraniac czegos calkowicie,moze ja mowie to wszystko dlatego,bo wiem, ze takiego narkotyku jak heroina nigdy(!) sie nie dotkne, uslyszlam raz slowa brata i byly one dla mnie rozkazem,ktorego bede sie sluchac...a takie dragi jak amfetamina i pixy nie potrafily mnie uzaleznic,chociaz amfetamina zagoscila na dlugi czas, to dalam sobie z nia rade ,nie powiem,ze nie wyszlam bez szwanku,ale wiele porazek w zyciu czlowiek przechodzi....wszystko zalezy do czlowieka,ale nie mozna wyzywac kogos,dltego,ze lubi uzywki i czasamiz nich korzysta..
a wiec jestem psycholem Maverik, pozwoliłabym od czasu do czasu zapalić swojemu dziecku,wiem, ze latwo mnie teraz oskarzac, ale najpierw musialbys mnie poznac, tu na forum nie da sie wiele slow przekazac...
to naprawde przykre i znam tez swojego brata,ktory stal sie roslinka poprzez dragi na pewien czas,ale widzisz wszystko jest dla ludzi,nie mozna zabraniac czegos calkowicie,moze ja mowie to wszystko dlatego,bo wiem, ze takiego narkotyku jak heroina nigdy(!) sie nie dotkne, uslyszlam raz slowa brata i byly one dla mnie rozkazem,ktorego bede sie sluchac...a takie dragi jak amfetamina i pixy nie potrafily mnie uzaleznic,chociaz amfetamina zagoscila na dlugi czas, to dalam sobie z nia rade ,nie powiem,ze nie wyszlam bez szwanku,ale wiele porazek w zyciu czlowiek przechodzi....wszystko zalezy do czlowieka,ale nie mozna wyzywac kogos,dltego,ze lubi uzywki i czasamiz nich korzysta..
a wiec jestem psycholem Maverik, pozwoliłabym od czasu do czasu zapalić swojemu dziecku,wiem, ze latwo mnie teraz oskarzac, ale najpierw musialbys mnie poznac, tu na forum nie da sie wiele slow przekazac...
Ostatnio zmieniony 14 paź 2004, 08:53 przez natasza, łącznie zmieniany 1 raz.
Maverick pisze:No to sie roznimy bo ja bym nawet nie chcial by moje dziecko papierosy palilo. Glownie dlatego ze to SZKODZI.
ja również nie chce by palilo papierosow
na swoim przykladzie wiem, ze wypalenie jointa mniej mu zaszkodzi niz papieros
widzisz..ja cholernie bym chciala miec dobry kontakt z dzieciakami,zebym potrafila rozmawiac z nimi na tematy alkoholu,narkotykow, seksu,abym mogla im tez cos powuedziec od siebie,zeby nie ukrywaly przede mna,ze zapalily trawke.Ja nie mialam takich kontaktow z rodzicami,raczej mialam przez nich zle dni, po ktorych chcialam sie zrelaksowac paleniem..
to nie jest tak, ze ja jestem zla

Co Ty gadasz??? join ma kilkadziesiat razy wiecej substancji smolistych niz papieros! Poza tym nei ma co ukrywac, ze ciezko zaczac palic ziolo nie palac wczesniej fajek. Jak nie palilas nigdy to zwykla fajka sie krztusisz a co dopiero jointem. Wiec wpierw sa zawsze papierosy.ja również nie chce by palilo papierosow
na swoim przykladzie wiem, ze wypalenie jointa mniej mu zaszkodzi niz papieros
a ja tam pale z siedem lat,oczywiście nieregularnie i jakoś nic mi nie jest.Wręcz przeciwnie to dobrze wpływa na psychike,odstresowuje mnie bardzo i poakzuje że ten świat wcale az taki zły nie jest.Zaraz poleci lawina krytyki ale tego się nie ominie,dodam jeszcze że wszystko jest dobre ale z umiarem.Wszystko zalezy od psychiki,jedni sie wciagna po 5 skretach a inni nawet po 100 moga to odstawic z dnia na dzien.Na koniec ostatnia sprawa,jesli chodzi o palenie ziolka to ja jestem pewny ze bede z synem palil,zreszta wole zeby sobie ze mna baknal niz pil wode albo bral amfe czy jakis tam inny syf.Jest propaganda ze marihuana to nieszczescie a prawda jest taka ze to palono od poczatku swiata,pala i beda palic!!Plemiona afrykanskie bakaja non-stop
Pozdrawiam wszelkich palaczy grasu
:564:
Prędzej na wiosnę zamilkną ptaki, niż kobieta oprze się czułym zalotom młodego mężczyzny.
Owidiusz
Owidiusz
Maverick pisze:Co Ty gadasz??? join ma kilkadziesiat razy wiecej substancji smolistych niz papieros! Poza tym nei ma co ukrywac, ze ciezko zaczac palic ziolo nie palac wczesniej fajek. Jak nie palilas nigdy to zwykla fajka sie krztusisz a co dopiero jointem. Wiec wpierw sa zawsze papierosy.
kompletnie się z toba nie zgodze!Zamieszczam link odnosnie substancji zawartych w papierosie i skręcie kliknij tu
I nie zawsze sa najpierw papierosy bo ja ich nie pale
Prędzej na wiosnę zamilkną ptaki, niż kobieta oprze się czułym zalotom młodego mężczyzny.
Owidiusz
Owidiusz
był taki okres w życiu ze miałem ochote spróbować parę rzeczy, no i doszedłęm do speeda, po drodze byłą maryska i hasz (niby to to samo, ale odczucia całkiem inne)
w sumie to nie żałuje, zawsze to jakies doswiadczenie, jest co wspominac, w sumie trwake to czasem i teraz mi sie zdazy zajarac, ale tylko z sprawdzonym towarzystwie, nie uwazam tego (zielska) za coś bardzo szkodliwego, jeśli sie ma głowe na karku i wie za co sie nie zabierac to nie widze problemu,
natomiast ze speedem jest gorzej, bo bywalo ze jak pojechalem na dyske w sobote i sie zarzucilo conieco, to na drugi dzien nogi mi same tanczyly pod stolem w czasie neidzielnego obiadu z rodzinka....ale klimat na imprezie w dobrym klubie jest mistrzostwo
świata, ja odpływałem, i dlatego to kusiło i kusi nadal, toteż dałem sobie spokój
pozdrawiam
w sumie to nie żałuje, zawsze to jakies doswiadczenie, jest co wspominac, w sumie trwake to czasem i teraz mi sie zdazy zajarac, ale tylko z sprawdzonym towarzystwie, nie uwazam tego (zielska) za coś bardzo szkodliwego, jeśli sie ma głowe na karku i wie za co sie nie zabierac to nie widze problemu,
natomiast ze speedem jest gorzej, bo bywalo ze jak pojechalem na dyske w sobote i sie zarzucilo conieco, to na drugi dzien nogi mi same tanczyly pod stolem w czasie neidzielnego obiadu z rodzinka....ale klimat na imprezie w dobrym klubie jest mistrzostwo
świata, ja odpływałem, i dlatego to kusiło i kusi nadal, toteż dałem sobie spokój
pozdrawiam
Cuda się zdarzają. Co potwierdzi każdy programista
pozdrawiam
pozdrawiam
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 339 gości