Gdzie studiować?
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Nie bądz taki pewnien... Moja siorka jest po ekonomii i szuka pracy zeszło pół roku i żadego rezultatu? Tak samo wiele jej znajomych,którzy są po tym samym kierunku. A szczeże mówiąc to po żadnym kierunku nie ma dobrze płatnej pracy, no...chyba że prawo czy medycyna( ale na nia to ja nie mam pieniedzy;)
A jeśli chodzi o ta japonistyke, to po tym możesz być tłumaczem
Pozdrawiam!
A jeśli chodzi o ta japonistyke, to po tym możesz być tłumaczem
Pozdrawiam!
What can you see
on the horizon?
Why do the white gulls call?
Across the sea
a pale moon rises
The ships have come to carry you home.
on the horizon?
Why do the white gulls call?
Across the sea
a pale moon rises
The ships have come to carry you home.
mariusz pisze:Szczeże mówiąc komornikiem tez bym nie chciała zostać, nikt by mnnie nie lubiał...
Lubienie nie ma tu wiele do rzeczy.
Osobiście nie wiem czy bym umiał jako komornik brać ludziom ich własnośc, słuchac jak płaczą.... To nie dla mnie.
Ma i to duże znaczenie, wydaje mi się, że gdybyś miał wizyte komornika, to za bardzo byś go nie darzył sympatią, tylko wręcz przeciwnie...
What can you see
on the horizon?
Why do the white gulls call?
Across the sea
a pale moon rises
The ships have come to carry you home.
on the horizon?
Why do the white gulls call?
Across the sea
a pale moon rises
The ships have come to carry you home.
chmmm....z kolei jak myślicie, iść na japonistykę? znajdzie sie po tym jakaś fucha?bo mnie tak do tego ciągnie ale musze myslec przyszłościowo,wiec mam watpliwosci
"Night too shall be bautifull and blessed and its
fear will passed
I must leave must cross the See
the love you gave is all I take with me
Use well the days!use well the days!"
fear will passed
I must leave must cross the See
the love you gave is all I take with me
Use well the days!use well the days!"
Widać Iseno, że mamy takie samo podejście , ja bym chetnie tez poszła na japonistyke!
Proponowałam juz Maverikowi, który jednak to odrzucił.
Iena, ja Ci mówię poczekaj rokoczek a razem sie gdzieś wybierzemy
Proponowałam juz Maverikowi, który jednak to odrzucił.
Iena, ja Ci mówię poczekaj rokoczek a razem sie gdzieś wybierzemy
What can you see
on the horizon?
Why do the white gulls call?
Across the sea
a pale moon rises
The ships have come to carry you home.
on the horizon?
Why do the white gulls call?
Across the sea
a pale moon rises
The ships have come to carry you home.
Meliana pisze:Widać Iseno, że mamy takie samo podejście , ja bym chetnie tez poszła na japonistyke!
Proponowałam juz Maverikowi, który jednak to odrzucił.
Iena, ja Ci mówię poczekaj rokoczek a razem sie gdzieś wybierzemy
jak poczekam roczek to moge sie pozegnać ze spokojnym zyciem w domu...na taczkach mnie wyniosą...albo nawet gorzej bo takowej nie posiadam...
"Night too shall be bautifull and blessed and its
fear will passed
I must leave must cross the See
the love you gave is all I take with me
Use well the days!use well the days!"
fear will passed
I must leave must cross the See
the love you gave is all I take with me
Use well the days!use well the days!"
jak poczekam roczek to moge sie pozegnać ze spokojnym zyciem w domu...na taczkach mnie wyniosą...albo nawet gorzej bo takowej nie posiadam...
A tak z czystej ciekawości to już wiesz gdzie bedziesz startowac??":)
Pozdr.
What can you see
on the horizon?
Why do the white gulls call?
Across the sea
a pale moon rises
The ships have come to carry you home.
on the horizon?
Why do the white gulls call?
Across the sea
a pale moon rises
The ships have come to carry you home.
Uczelnie niepaństwowe...
Studiuje na uczelnii niepaństwowej zaocznie i zastanawiam się jaka jest możliwość przeniesienia sie na studia państwowe. A daczego o tym myślę? Bo chodzi mi tylko o renomę. Wydaje mi sie że później pracodawcy będą do tego przywiązywać dużą wagę. Jesli wiecie coś na ten temat, to była bym wdzięczna gdybyście się tą wiedzą ze mną podzielili...
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Zalklezy od miejsca i charakteru pracy. W sensie miejscowosci tez. W takiej Wawie w wielu miejscach nie patrzy sie tak stereotypowo. Pracodawca wymaga pewnych umiejetnosci i juz. Nie ma?To papa czy to student UW czy jakiegos WBIJKKUJHO costam. A do reszty sam pracownika szkoli.paula19 pisze:później pracodawcy będą do tego przywiązywać dużą wagę
Moze w jakis mniejszych miejscowosciach mniej zpaieprzajacych na to sie patrzy.
Jaki kierunek gdzie? Gdzie chcesz sie przeniesc? To raczej indywidualna sprawa ktora powinnas po prostu sprawdzic. Chcesz sie przeniesc tez na ten sam kierunek tyle ze na zaoczne nadal? To chyba najmniejszy problem. Z tego co wiem to por prostu sie przenosisz to co mialas w starej szkole zaliczone przepisuja Ci do ocen w nowej a czego nie mialas zaliczasz. I nie wazne czy tam dane zajecia juz konca dobiegaja czy dopiero sie zaczely. Obowiazuje Cie caly material. Tak przynajmniej moja kolezanka miala przenoszac sie z dziennych prywatnych na panstwowe.paula19 pisze:Studiuje na uczelnii niepaństwowej zaocznie i zastanawiam się jaka jest możliwość przeniesienia sie na studia państwowe.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Olivia pisze: Mojego szefa interesuje to, co człowiek umie
moon pisze: Pracodawca wymaga pewnych umiejetnosci i juz
Chodzi o to, że ukończenie prestiżowych kierunków na pewnym poziomie gwarantuje kompetencje i pracodawca nie musi się fatygować żeby je sprawdzać. W zasadzie chyba o to właśnie chodzi... Bo niektórzy pracodawcy są leniami i nic im się sprawdzać nie chce
soul of a woman was created below
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Że jak? Toż jesli ktoś jest niekompetentny to po prostu nie da sobie rady. I to wyjdzie bez sprawdzania. A pracodawcom duzo bardziej oplaca sie wpierw sprawdzac osobe przyjomwana niz ja brac bo ma papierek i za tydzien szukac nastepnej.Sir Charles pisze:Chodzi o to, że ukończenie prestiżowych kierunków na pewnym poziomie gwarantuje kompetencje i pracodawca nie musi się fatygować żeby je sprawdzać.
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
moon pisze: Toż jesli ktoś jest niekompetentny to po prostu nie da sobie rady
Musi najpierw zacząć pracować żeby sobie nie dać rady.
Moon ja mówię tylko jak jest. Jezeli widzę, że wiszą u mnie na wydziale ogłoszenia o praktykach i przy niektórych jest np warunek średniej minimum 4.5 w toku całych studiów (szacuję taką ilość osób na ok2-3%), to nkt nie twierdzi, że osoba z niższą średnią by sie nie nadawała. Tak sobie ustalają i tyle.
soul of a woman was created below
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Wiem no.Sir Charles pisze:Tak sobie ustalają i tyle.
No a potem np nie daje soibie rady to co rekrutacja od nowa? Moga nie sprawdzac spojrzec na papier jak kogos z polecenia maja. Ale nie tak.Sir Charles pisze:Musi najpierw zacząć pracować żeby sobie nie dać rady.
[ Dodano: 2006-10-13, 22:46 ]
No i poza tym praktyki to tez nieco inna sprawa niz etat. tu pewnie daja sobie wiekszy margines bledu przy rekrutacji nowych osob.
No ja wiem od osoby na stanowisku dyrektora w Pekao SA, że podczas rekrutacji osoby, które mają w cv uczelnię niepaństwową, natychmiast lądują w koszu bez żadnego wnikania - na tym polega pierwsza selekcja. I mówiła, że to samo robią gdzie indziej.
U nas raczej mamy to w nosie. W najbardziej prestiżowym dziale biorą pod uwagę stypendia i znajomość języków, dlatego osoby po niepaństwowych mają przewagę - tam przeciętny student się najeździ.
A tak a propos - wiecie, ile kosztuje firmę nieudana rekrutacja na jedno stanowisko? Zważywszy na to, że pracownik przez pierwsze 3 miesiące w ogóle nie dodaje wartości firmie z założenia?
U nas raczej mamy to w nosie. W najbardziej prestiżowym dziale biorą pod uwagę stypendia i znajomość języków, dlatego osoby po niepaństwowych mają przewagę - tam przeciętny student się najeździ.
A tak a propos - wiecie, ile kosztuje firmę nieudana rekrutacja na jedno stanowisko? Zważywszy na to, że pracownik przez pierwsze 3 miesiące w ogóle nie dodaje wartości firmie z założenia?
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
No dlatego jak pisalam sprawa zalezy od pracy, stanowika, miejsca itd itd.mrt pisze:na stanowisku dyrektora w Pekao SA, że podczas rekrutacji osoby, które mają w cv uczelnię niepaństwową, natychmiast lądują w koszu bez żadnego wnikania - na tym polega pierwsza selekcja. I mówiła, że to samo robią gdzie indziej.
Ile?Choc tu tez zalezy gdzie...mrt pisze:wiecie, ile kosztuje firmę nieudana rekrutacja na jedno stanowisko? Zważywszy na to, że pracownik przez pierwsze 3 miesiące w ogóle nie dodaje wartości firmie z założenia?
No my wyliczyliśmy, że 15 000,00 na stanowisku zwykłego specjalisty. Dlatego nie dziwi mnie, ze pracodawcy płacą gruby szmal firmom zewnętrznym, które zajmują się rekrutacją.moon pisze:Ile?Choc tu tez zalezy gdzie...
My już umoczyliśmy w ciągu ostatniego roku ok. 60 000,00 w rekrutację dyspozytorów i trochę mniej w pracowników magazynu. Winni są kierownicy, bo to oni podejmują ostateczną decyzję.
A jeśli chodzi o pracowników tymczasowych np., to już w ogóle nie ma mowy o ryzyku jakimkolwiek, bo jak trzeba coś zrobić w 2 tygodnie, to tak się nie da. Dlatego teraz przyszły 2 osoby z Manpower do działu finansowego na 2 tygodnie i kosztują nas 12,00 za godzinę. I jeszcze sobie powybieraliśmy ze stosu cv
ale jedno mogę powiedzieć: Koźmiński jest świetny. Jeszcze żadnej skuchy nie było i mamy np. teraz cv jednej dziewczyny (notabene znajomej), które jest szykowane do fajnego działu (kwestia 2-3 miesięcy). I stypendia, i języki, i porządna... I taka to pewnie zarobi
Aha. Największe lesery są po UW
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 242 gości