Dekalog

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 12 kwie 2007, 10:46

Mona pisze:napisałam, iż jest to zbiór przykazań

masło maślane, tylko o to chodzi :)
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 12 kwie 2007, 12:00

5 przykazanie brzmialo "nie morduj". Nie zabijaj jest do luftu, zmienione i wprowadzone przez krk. Gdyby go przestrzegac to bysmy wszyscy z glodu poumierali.
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 12 kwie 2007, 19:50

Dekalog, mix uniwersalnych zasad sprytnie polaczony z chcecia monopolizacji wiary (pierwsze trzy)
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 12 kwie 2007, 23:26

Maverick pisze:5 przykazanie brzmialo "nie morduj". Nie zabijaj jest do luftu, zmienione i wprowadzone przez krk. Gdyby go przestrzegac to bysmy wszyscy z glodu poumierali.

Tez ale trzeba tu wpasc na pomysl taki, zeby nie zabijac innego czlowieka skoro i tak go nie zjesz, natomiast zwierze mozesz zabic, po to sa zwierzeta, od zawsze tak bylo. Jedne zra trawe, drugie zra te pierwsze a czlowiek zje wszystko, taka jest swinia :D
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 12 kwie 2007, 23:30

Dobra, a kto powiedzial ze morderstwo to tylko zabijanie ludzi ? jak dla mnie cale te nie zabija, czy nie morduj to jedna zasrana hipokryzja, a nazewnictwo to rzecz umowna.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 12 kwie 2007, 23:52

Ok mozesz byc morderca zwierzecia, jak te norki co krazyly w internecie zywcem je obdzierali ze skory i nie po to zeby je zjesc.
Generalnie wolno Ci zabic zwierze jak dziei temu przezyjesz i tyle. Czlowieka nie powinienes zabic, odruchowo zabijesz w obronie wlasnej ale bedzie Cie to gryzlo, poza tym zrobisz to w obronie nie celowo.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 13 kwie 2007, 08:18

Jak czytam niektorych to przychodzi mi taka tylko mysl, ze dla kazdego chyba powinien byc stworzony mniej lub bardziej sprecyzowany dekalog, bo przeciez szeroka interpretacja od razu pozwala na pewna - nazwijmy to - odstepstwa. Generalnie chodzi o czynienie dobra i nazewnictwo /TFA/ nie ma tu znaczenia. To ponadczasowa nomenklatura.
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
FlyingDuck
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 160
Rejestracja: 11 gru 2005, 14:18
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: FlyingDuck » 14 kwie 2007, 03:28

agna 24 pisze:Zadałam pytanie, poniewaz, interesuje mnie geneza dekalogu

to chyba z biblii jest (tak słyszałem)

Oczywiście niektórzy uważają że z góry Synaj, dane od Boga. Możliwe że to oni mają rację, a ja się mylę.

Mysiorek pisze:A jakie były zasady moralne PRZED powstaniem dekalogu?
Co było pierwsze?: jajko, czy kura?

Mona pisze:Zawsze było i będzie SUMIENIE :)


Ja myślę że pierwsze było jajko (zasady moralne), ale to oczywiście jest w pewien sposób narzucone przez moją wiarę - a raczej jej brak.

Jeśli jednak chodzi o sumienie... Zastanawia mnie - co kształtuje nasze sumienie? Przecież nie jest one takie samo na przestrzeni wieków. Kiedyś ludzie naprawdę uważali że zamordowanie gwałciciela swojej córki było zgodne z ich sumieniem, dziś większość miałaby obiekcje. Zdaje się że sumienie to takie nasze wewnętrzne prawo, które kształtowane jest przez otoczenie. To że to prawo akurat dobrowolnie internowaliśmy raczej nie ma znaczenia. Sumienie to po prostu zbiór zasad moralnych.

[ Dodano: 2007-04-14, 03:29 ]
to tyle jeśli chodzi o myśli nachodzące mnie w środku nocy po pijaku :]
ObrazekJedyna stała w życiu to zmiana
Awatar użytkownika
jamaicanflower
Maniak
Maniak
Posty: 567
Rejestracja: 13 paź 2004, 15:43
Skąd: Jamajka :D
Płeć:

Postautor: jamaicanflower » 14 kwie 2007, 15:25

Zgadzam się z Kaczkiem w 100 %, choć nic nie piłam <browar>
// Life is...
zatraconyŚwiatNagichSłów,PudłoStarychMyśli,
WysypiskoLudzkichSił
iZałzawionyKrzakPytań
międzyMarzeniami,ASnem
chcęWiedziećPierwszaJakiJestŚwiatBezNocy
jakiŚwiatBezNocy
więcWyjęSzeptemDoWieczornegoMilczenia
...but a dream //
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 14 kwie 2007, 15:30

FlyingDuck pisze:Zastanawia mnie - co kształtuje nasze sumienie?

ja zacytuję siebie z innego tematu:

lollirot pisze:nie materializuje sumienia jako takiego, uznaje bardziej tzw. wyrzuty sumienia jako pewien naturalny podswiadomy proces zachodzacy u czlowieka posiadajacego okreslony system wartosci, myslacego i wyciagajacego konsekwencje ze swojego postepowania.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
jamaicanflower
Maniak
Maniak
Posty: 567
Rejestracja: 13 paź 2004, 15:43
Skąd: Jamajka :D
Płeć:

Postautor: jamaicanflower » 14 kwie 2007, 16:13

Sumienie nie jest dane z góry, gotowe, niezmienne, kształtujemy je każdego dnia na drodze przemyśleń, doświadczeń (nie tylko swoich). W moim życiu sumienie, poza wyrzutami sumienia, sygnalizuje swą obecność poprzez uczucie samozadowolenia, radość ze zrobienia tzw. "dobrego uczynku". Tylko nie wiem, czy ten czyn pozostaje tak samo dobry, jeśli wcale nie wywołuje uśmiechu drugiej osoby, wręcz przeciwnie - dotkliwie ją rani :| Odczuwam wtedy skonfundowane sumienie, które nie wie, czy rzeczywiście dobrze zrobiłam, choć przecież chciałam dobrze.
// Life is...

zatraconyŚwiatNagichSłów,PudłoStarychMyśli,

WysypiskoLudzkichSił

iZałzawionyKrzakPytań

międzyMarzeniami,ASnem

chcęWiedziećPierwszaJakiJestŚwiatBezNocy

jakiŚwiatBezNocy

więcWyjęSzeptemDoWieczornegoMilczenia

...but a dream //
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 14 kwie 2007, 17:25

Sumienie to jest to cos co nie daje ci zasnac spokojnie w swiadomosci, ze zrobiles cos zlego, nieodpowiedniego, lub tez daje ci poczucie wlasnej satysfakcji, kiedy komus pomogles, dokonales dobrego wyboru. Taka prosta definicja bo mozna by dlugo o tym pisac :)
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 542 gości