szkoły w Warszawie prosze o pomoc

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 22 lut 2007, 08:26

I jeszcze coś - proponuję sprawdzić, co było ich pierwotną uczelnią <hahaha>

Zrobisz oczywiście, jak zechcesz, ale dla mnie głupotą jest studiowanie w prywatnej, skoro ma się możliwość w normalnej. Na prywatną zawsze możesz się przenieść - z ekonomii, zarządzania na Uniwerku czy z SGH bez problemów przyjmuje każda prywatna uczelnia, a w druga stronę to nie działa. Ci, co mają problemy i nie wyrabiają się do państwowej, przenoszą się na dowolnie wybraną prywatną, także czas na to masz zawsze.

Najwięcej stypendiów mają do zaoferowania uczelnie państwowe, prywatne - stworzą Ci taką możliwość studiowania za granicą, jeśli za to zapłacisz. Podwójne dyplomy to pic na wodę fotomontaż - guzik warte - popytaj dokładnie. Jedyne, co się liczy oprócz studiów za granicą od A do Z, to MBA, a SGH ma najlepsze. Koleżanka MBA robiła na Koźmińskim i była załamana. Się to nazywało anglojęzyczne, a po angielsku był jeden wykład, reszta to jakiś śmiech na sali i zero praktyków w roli wykładowców.

Jeżeli nie nadrobisz prywatnej uczelni jakimiś podyplomowymi, MBA czy samodzielnie finansowanymi zagranicznymi, to nic z tym papierem nie zrobisz. Są firmy, które z założenia wyrzucają do kosza wszystkie CV z prywatnych uczelni i są to wbrew pozorom bardzo duże, międzynarodowe fimry. Każdy, jeśli ma do wyboru WSB (i nie wiedza, od czego ten skrót - gwarantuję!) i SGH, wybierze to drugie. Uwierz.

Nie pojmuję sensu podejmowania studiów prywatnych, skoro jest możliwość normalnych, naprawdę. SGH wygrywa jako uczelnia biznesowa wszystkie mozliwe rankingi, więc po co szukac innego szczęścia?
Awatar użytkownika
InViolet
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 69
Rejestracja: 23 kwie 2006, 21:21
Skąd: z domu :)
Płeć:

Postautor: InViolet » 22 lut 2007, 10:47

sluchaj nie pojde na SGH bo nie zdaje matmy na rozszerzeniu bo nigdy nie bralam tej uczelni pod uwage. od poczatku byl nowy sacz. od gimnazjum wlasciwie. i kazdy to polecal, znajomi, nieznajomi i profesorowie. mowili ze dobra szkola. wiec sie za to wzielam i zdaje geografie na rozsz i matme na podst wiem ze nic to ni eda ale tak dla siebie chcialam zdac. myslalam duzo oturystyce, no bo lubie podrozowac i praca w tej branzy obojetnie juz na jakim stanowisku sprawialaby mi przyjemnosc. ale ja jestem cholerna materialistka i patrze na zawod przez pryzmat kasy. nie chce zarabiac 1600 zl :/ latego z turystyki zrezygnowalam. byla mysl jeszcze wczesniej o psychologii bo tez ludzki umysl mnie interesuje ale odpuscilam bo tak samo kasa a Tych psychologow jest tyle ze trudno o dobra posade. no i ostatecznie zrezygnowalam ze zdawania biologi (to na psycho) i stanelo na geografii i matmie bo pomyslalm ze jednak ten nowy sacz. a o warszawe pytalam z ciekawosci
:*

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 235 gości