PFC... nie mam pojęcia, dlaczego tak mocno z Tedem kojarzony jest. Zupełnie inne osobowości, zupełnie inny sposób przedstawiania siebie na forum.
Lubię czytać posty PFC, są ładnie podane, uargumentowane, składne i wynikają z konkretnej wiedzy. Nie lubię, jak stają się rozdrabniającą się, rozbijaną na pojedyncze zdania, dysputą z... hmmm... adwersarzami nie dotrzymującymi poziomu
Podoba mi się stałość poglądów. Brakuje mi trochę nutki osobistej, bo garda postawiona tutaj i broniąca dostępu do persony daje się wyraźnie zauważyć. Pegaza (rzadko tu ostatnio bywającego swoją drogą) mi w tym przypomina trochę. Podziwiam więc wiedzę i zapał, ale człowieka nie bardzo - bo człowieka tu nie widzę. Widzę dyskutanta. Cóż, dobrze jest być w czymś dobrym, to i tak więcej, niż ma większość

Tym niemniej jest to jedna z osób, z która trudno mi wyobrazić sobie zwykłe spotkanie w knajpie przy piwie. Nie dlatego, że niemiła - ale dlatego, że brak mi danych do stworzenia takiego wyobrażenia.
Acha. Człowiek o anielskiej cierpliwości

I wydaje mi się, że fajny, tak po prostu.