Wyraź to. Czymkolwiek to jest.

[lollirot]

A co sądzisz

Sądzę, że nie chce mi się powtarzać, skoro Tobie nie chce się szukać <ziewa>

Nastawiłam swoje pierwsze nalewki w życiu, ciekawe, co wyjdzie. I kupiliśmy farbę do sypialni, trochę burdelową. Może jeszcze w tym tygodniu uda się pojechać po meble.
W ogóle oczy mi przysłali, ekstra są, jak podrasowane w Photoshopie.
Faaajny dzień

[Ted Bundy]

fajnie. A ja szukam pierścionka.

[Tomasso]

http://www.allegro.pl/item700597342_roz ... mocja.html

Na pewno się jej spodoba!

[lollirot]

Tomasso, idziesz już spać?

[Tomasso]

Niestety nie.
Pracuję nad dużym projektem dla klienta z zagranicy.
Posiedze pewnie jakos do 4.00

A czemu pytasz?

[Martinoo]

fajnie. A ja szukam pierścionka.

Kolejny szaleniec

[lollirot]

Pracuję nad dużym projektem dla klienta z zagranicy.

To skup się na nim, nie rozpraszaj się forum niepotrzebnie.

[Tomasso]

O moje skupienie to Ty się nie martw.
Lepiej napisz coś na swoim blogu

[ksiezycowka]

Znów wykorzystałam naiwność ludzką. Czasem myślę, że to złe. Ale w sumie... przynajmniej obejrzałam w końcu to co chciałam.

[ksiezycowka]

Piszę chyba od godziny maila i nie mogę skończyć wciąż.
Matulu

[Ted Bundy]

Pracuję nad dużym projektem dla klienta z zagranicy.

coś takiego. Miałeś dostać się na jakiś staż, sam pisałeś. Ściemniaj dalej, "projektodawco"

[alekz]

nie pieprzę o łagodności, a o tym, że to nie wina psa za to jaki jest, tylko właściciela, który nie ma pojęcia o jego tresurze a bierze go i potem rośnie mały wariat...amstaff dobrze ułożony jest bardzo rodzinnym psem. poczytaj, zobaczysz, wrócimy do rozmowy jak będziesz miał troszkę większe pojęcie o tym, a nie kilka wycinków z gazety + własne absurdalne domysły...

Jeżeli jakieś zwierze potrzebuje specyficznych warunków, wiedzy o tresurze, doświadczenia a przy tym jest niebezpieczne to powinno mieszkać w zoo, jak tygryski i krokodyle.
Należy poczytać wypowiedzi fanatyków i miłośńików tych zwierząt i wtedy można włączyć się do dyskusji potwierdzając Twoje racje? Nie drażniona kobra nigdy nie zaatakuje bla bla. To zwierze, nie wiadomo co i kiedy je podrażni. A jeśli ma do tego te kilka ładnych ton uścisku.

[Mati]

z fanatykami ślepo zapatrzonymi w swoje racje nie rozmawiam alekz. poczytaj, dowiedz się czegokolwiek o tych psach i wróć - pogadamy.

każde zwierze jest niebezpieczne, nawet sierściuch zwany też kotkiem. ile było przypadków, że upierdzielił kotek panią/pana w gardło i się wykrwawili...to znaczy, że należy koty zamykać w zoo albo usypiać? albo kotu coś odwali i zacznie drapać jak powalony (przeżyłęm to na własnej twarzy)...

witam w nowym dniu słoneczko świeci...JEZIORO!

[Ted Bundy]

każde zwierze jest niebezpieczne, nawet sierściuch zwany też kotkiem. ile było przypadków, że upierdzielił kotek panią/pana w gardło i się wykrwawili...

ile? Zero. Miejskie legendy fabrykowane przez inteligentnych inaczej, Mati Aż dziw, że w takie coś wierzysz. Porównywać kota do rottweilera albo podobnej "kategorii wagowej" jest trochę zabawne.

[Mati]

ile? Zero

nie no...i w ten sposób kończymy naszą dyskusje...ktoś będzie mi udowadniać, że czegoś nie , nie widziałem i nie rozmawiałem z kimś o czymś proszę Cie Ted, troszkę powagi

kota do rottweilera albo podobnej "kategorii wagowej" jest trochę zabawne.

no popatrz Tedziu, tak się składa, że słodziutki kotecek podrapał mnie już 2 razy po mordzie i 1x ugryzł, a pies jakoś nigdy mnien ie ugryzł...no ale tak, przecież moje życie to " fabrykowana przez inteligentnych inaczej"

a co do tych legend, to mojej mamy koleżnki babcie tak upierdzielił słodki kotecek siedząc u pańci na kolanach. babka przełknęła ślinę i kotkowi coś odwaliło na widok ruszającego się gardła i ugryzł...życie, prawda?

[Ted Bundy]

linki, źródła, wiadomości, Mati. Plotki na poziomie magla, to wiesz Całe życie mam koty i nigdy nikomu, ani mnie, ani wielu znajomych, którzy żyją z tymi zwierzakami taka historia się nie wydarzyła.

[Mati]

linki, źródła, wiadomości, Mati.

mam Ci tu przyciągnąć mamy koleżankę czy babcie, czy co?

Całe życie mam koty i nigdy nikomu, ani mnie, ani wielu znajomych, którzy żyją z tymi zwierzakami taka historia się nie wydarzyła.

a inni mają całe życie rottweilery i amstaffy i jakoś nic im się nie dzieje. widzisz podobieństwo? czy znowu zaczniesz gadać coś o różnicy wagowej? ja się mniej obawiam psów, to temu jak się coś nie podoba to warknie, a kot? nie ma, głaszczesz go, a on Ci łapą w twarz...no ale tak, taka historia nie mogła się wydarzyć, bo nie ma źródła i "wiarygodnego" linka. prawda?

[ Dodano: 2009-08-05, 09:39 ]

to wiesz

i przy okazji, skąd Ty czerpiesz swoją "obszerną" wiedzę na temat amstaffów?

[Ted Bundy]

z dziesiątków informacji na ten temat - z prasy, jak i z życia. Zagrożenie sygnalizowane jest od długiego czasu. Nie wiem, jakieś durne lobby w rządzie, które nie chce uregulować tego ważnego problemu?

a kot? nie ma, głaszczesz go
, a on Ci łapą w twarz...

bo głaszczesz go wtedy, kiedy nie chce, proste. Kot to indywidualista i nie kocha ślepą miłością, jak pies. Na szacunek kota trzeba zasłużyć. Chociaż mój najmniejszy kot ma dużo z psa i takiego przywiązania. Czeka na mnie pod drzwiami od razu, jak usłyszy moje kroki, sam wskakuje mi na ręce, chce, by go całować i tulić ,nadstawia głowę (tak,tak), muszę go nosić jak małe dziecko, zaczepia mnie łapą, jak chce być tulony itd.

[Mati]

z dziesiątków informacji na ten temat - z prasy, jak i z życia.

linki, źródła, wiadomości...plotki na poziomie magla to wiesz...

widzisz Ted, innym zarzucasz brak źródeł, a sam ich po pierwsze nie podajesz, a po drugie masz identyczne jak inni. ogarnij się trochę

bo głaszczesz go wtedy, kiedy nie chce, proste.

owszem, proste...tylko skąd ja mam wiedzieć kiedy on tego chce? mówię, pies Ci warknie, a kot? ten którego ja głaskałem chodził sobie koło mnie, ja wiązałem buty. kot mnie zna, przychodziłem do znajomych od lat. wyciągnąłem rękę i przejechałem mu po plecach, wiesz jak dzieci głaszczą koty, nie? no. a on się odwrócił i bach mi w ryj.

Chociaż mój najmniejszy kot (...)

szczerze? zazdroszczę, bo chciałbym mieć kota, ale alergia mi nie pozwala

[lollirot]

.tylko skąd ja mam wiedzieć kiedy on tego chce? mówię, Ci warknie, a kot?

Kot też daje bardzo wyraźne sygnały tylko inne niż pies. Trudno mieć pretensje do zwierzęcia, że nie rozumiesz jego . Nie rozumiesz, nie znasz, to nie pchaj łap.

[alekz]

i kto to mówi? hahahaa...ktoś kto cytuje wiadomość o zagryzieniu przez psa i wypowiada się na temat całej rasy. ostatnio biegałem w parku i chapnał mnie za bluzę mały kundel pokroju yorka, to znaczy, że wszystkie yorki są agresywne i należy je usypiać? Ted wyjdź z dziupli i rozejrzyj się...

no popatrz Tedziu, tak się składa, że słodziutki kotecek podrapał mnie już 2 razy po mordzie i 1x ugryzł, a pies jakoś nigdy mnien ie ugryzł

[Tomasso]

Pracuję nad dużym projektem dla z zagranicy.

coś takiego. Miałeś dostać się na jakiś , sam pisałeś. Ściemniaj dalej, "projektodawco"

Ted - ja na tym będę zarabiał więcej niż Ty na etacie.
I więcej niż ja SAM teraz na etacie.
Po 2 miechach może wskoczę na stałe, zobaczymy, będzie ciężko jak diabli.


Powiem Ci: czasem staże w naprawdę dobrych firmach to bardzo dochodowa sprawa.
Zwłaszcza jak jesteś w czymś (Ty nic nie potrafisz) i masz jeszcze talent (Ty nie masz).

Pogódź się z tym.

[lollirot]

ja na tym stażu będę zarabiał więcej niż Ty na etacie.

W tydzień zarobię tyle ile ty w kwartał, geniuszu.

Błaaaagaaaaam! Jak w zoo <lol2> Nic, tylko robić zdjęcia.

Uśmiech!




[ Dodano: 2009-08-05, 12:31 ]
Ej, a z ciekawości - wierzycie sobie na słowo, czy będziecie skanować wyciągi z kont?

[Ted Bundy]

co to za kasowanie postów? Nie pozwolę się obrażać. Zbanuj go, bo działa na nerwy, zakładam że nie tylko mi.

[Dzindzer]

Zbanuj go, bo działa na nerwy, zakładam że nie tylko mi.

Zaraz a co to za ton i co to za żądania
To włącz sobie na niego ignora. To, że Tobie działa na nerwy nic nie znaczy, rozumiesz. Banuje sie za łamanie regulaminu, złamał i ma juz ostrzeżenie. Złamie znowu to znowu dostanie.
A poza tym to nie temat na takie rozmowy

[lollirot]

Dzin, olałaś mój nowy kolor

[Ted Bundy]

Zwłaszcza jak jesteś w czymś fachowcem (Ty nic nie potrafisz) i masz jeszcze talent (Ty nie masz).

a co to jest, jak nie obrażanie. W realu dostałby w mordę.

[ksiezycowka]

Ted to idź i mu daj, a nie tu pupę zawracasz.

[Tomasso]

Dobrze Ted, biały wojowniku, spotkajmy się mocny w gębie bohaterze.
W Katowicach. Uzgodnimy wszystko na priv, żeby tutaj wiochy nie robić.

Odbierz prywatną wiadomość

[Dzindzer]

Nie olałam. Chciałam ci napisac na priva, że mi sie bardzo podoba, na priva by nie tak koło reakcji na post Teda.

Twój kolorek bardzo mi sie podoba, ślicznie do oczu pasuje, poważnie, bardzo ci w nim ładnie

Sama się farbowałaś czy to działo jakiegoś fryzjera.


Nie chciałam byś poczuła się olana