agnieszka.com.pl • moda - co was śmieszy/wkurza - Strona 5
Strona 5 z 6

: 21 lut 2007, 17:27
autor: Ted Bundy
OneLove pisze:Jakby mój facet do mnie w marynarce przyszedł to bym go za drzwi wystawiła.


<hahaha>

w sportowych marynarkach do kobiety,czy po mieście normalnie się bujam. Bez okazji :]

moon pisze:Jezeli ktos idzie w jeansach do teatru?Tylko garnitur wtedy


dokładnie

: 21 lut 2007, 17:30
autor: ksiezycowka
OneLove pisze:nie musze się elegancko ubierać ani do pracy ani poza nią.
Ja do pracy musze jak najabardziej. Coraz wiekszy problem mam jak mam si ena luzie w weekend ubrac bo powoli nie mam w co :|

: 21 lut 2007, 17:36
autor: Grace
moon pisze:adidasach

ja sobie w ogóle chodzenia w nich nie wyobrażam :) Używam ich tylko do biegania :)

OneLove pisze:Nie każdego stać na ciuch za 800 zł.

Być może, ale większość prac umysłowych wymaga od mężczyzny posiadania kilku garniaków. I słusznie. To żaden argument, że nie chcesz wydać 800zł na takie ubranie. Trzeba się cieszyć, że tylko tyle :)

Uważam, że bardzo wiele sytuacji w życiu codziennym wymaga od nas stosownego, formalnego ubioru - choćby uczelnia, firma, święta czy nawet kościół.
Rozumiem, że nie każda kobieta lubi obcasy, ja akurat się z nimi nie rozstaje, ale to ja. Marynarki na cieplejszą porę roku są obowiązkowe, elegancke, porządne spodnie, dobrze skrojona bluzka czy solidny sweter, na zimę płaszcz. Może jestem dziwna, ale nie złożyłabym rozciągniętej bluzy czy adidasów na uczelnię.
Może moje poczucie "porządnego ubioru" na co dzień bierze się stąd, że 3/4 mojej dotychczasowej edukacji odbywało się w szkołach z uniformami.

: 21 lut 2007, 17:41
autor: ksiezycowka
Gosia... pisze:Może jestem dziwna, ale nie złożyłabym rozciągniętej bluzy czy adidasów na uczelnię.
Ja i owszem. Bo po calym tygo dniu prayc jaj mam sie wbijac znow w cos eleganckiego.... oj nie. :/ Choc uwazam ze nie powinnam tak robic.

: 21 lut 2007, 17:55
autor: OneLove
moon pisze:Moze i tak ale ja sobie nie wyobrazam caly rok chodzic w adidasach [czy kobieta czy facet] ani zeby facet posiadal tylko bluzy a nie np golfy swetry bezrekawniki. Czy zeby nie mial sztruskow czy zwyklych materialowych spodni niekoniecznie od garnituru. To tez sa ciuchy na luzie.


Ja tam sobie wyobrażam,że skoro ktoś sie nie musi stroić na codzień to tego nie robi ale na okazje ma w szafie coś odpowiedniego i to zakłada.

TedBundy pisze:w sportowych marynarkach do kobiety,czy po mieście normalnie się bujam. Bez okazji


To Ty,mnie to nie pasuje i mi sie nie podoba. Miałabym wrażenie,że jestem na oficjalnym spotkaniu. Poza tym wszyscy wiedzą ,że do mnie sie nie wolno w ciemne kolory ubierać bo sie wychodzi w futrze (koty) <hahaha>

Ja do pracy musze jak najabardziej.


<glaszcze> Ja już nie musze,nawet nie moge ze względu na charakter pracy.

Gosia... pisze:To żaden argument, że nie chcesz wydać 800zł na takie ubranie.


Jak kogoś stać to ok,ale nie każdego stać,niektórzy żyją za mniej wiec raczej im garnitury nie w głowie.

Gosia..., na szczęscie nie każdy ma prace która od niego wymaga formalnego stroju. Skoro uwazasz,że takie ubranie pasuje do okazji i do tego lubisz sie tak ubierać to ok,ale nie każdy lubi.

Gosia... pisze:większość prac umysłowych wymaga od mężczyzny posiadania kilku garniaków


Mój facet pracuje umysłowo i jakoś ubiera się normalnie,nie w garnitur i nikt tego od niego nie wymaga.

: 21 lut 2007, 18:21
autor: Candy Killer
moon pisze:Gosia... napisał/a:
Może jestem dziwna, ale nie złożyłabym rozciągniętej bluzy czy adidasów na uczelnię.
Ja i owszem. Bo po calym tygo dniu prayc jaj mam sie wbijac znow w cos eleganckiego.... oj nie. :/ Choc uwazam ze nie powinnam tak robic.

ooo nie..nikt by mnie nie zmusil zebym sie ubierala niewiadomo jak do szkoly...nie dosc ze dojezdzam godzine pozniej jeszcze godzine po wroclawiu i te kilka godzin na uczelni mialabym spedzic w jakis eleganckich sredniowygodnych rzeczach? a w zyciuu....jeansy bluzka jakas i wygodne buty bo po 10 godzinach na nogach na zajeciach praktycznych co weekend to nie wyobrazam sobie zeby ktokolwiek w szpilach wytrzymal:P

moon pisze:OneLove napisał/a:
nie musze się elegancko ubierać ani do pracy ani poza nią.


jak mi sie uda skonczyc studia..to mi to bedzie zwisalo bo codziennie bede wygladac tak samo...witaj kitelku lekarski :) hehe

co do garniturow to uwazam ze kazdy facet powinien miec jeden porzadny gajerek na wyjscia.
stroj..jeansy + jakas marynarka ..na codzien ok :)ale zarowno ok jest dla mnie bluza + jeansy..nie widze w tym nic zlego :) o ile jest to czyste i sie wyglada jak czlowiek:)

: 21 lut 2007, 20:20
autor: złotooka kotka
OneLove pisze:To Ty,mnie to nie pasuje i mi sie nie podoba. Miałabym wrażenie,że jestem na oficjalnym spotkaniu.

Ja bym byla zniesmaczona gdyby facet przyszedl na randke gdzies "na miescie" w bluzie. Jakis mieciutki sweterek, nieoficjalna koszula(bez krawatu) golf, t-shirt plus marynarka (lub np. golf+marynarka) - super. Ale jeansy plus bluza... Odebralabym to jako brak szacunku do mnie. Ale nie mowie, ze bluzy sa calkiem be. Sa sytuacje majace charakter bardziej sportowy, wyjazdy poza miasto, gdzies na dzialke, rower etc. gdzie taki stroj pasuje.
Ale na codzien facet powinien dla mnie wygladac tak jak opisywalam na poczatku. Bluza to dla mnie pasuje dla chlopca, a nie mezczyzny.

: 21 lut 2007, 20:58
autor: OneLove
Ja bym byla zniesmaczona gdyby facet przyszedl na randke gdzies "na miescie" w bluzie.


Wiesz jak idziemy do kina czy do znajomych,gdzie wszyscy są ubrani na luzie to marynarka nawet nie pasuje bo by sie wyróżniał. W sweterku mój też czasem chodzi. Poza tym jak do mnie przychodzi do domu to przecież nie bedzie sie stroił bo przytulać się i Tv oglądać w marynarce to troche nie wygodnie,albo siedzieć po turecku z talerzem spaghetti na kolanach. Zwłaszcza,że ja w domu raczej też w sukni balowej i szpilkach nie chodze <diabel> Ja lubie facetów ubranych na luzie i facet w gajerku cholernie mi sie nie podoba wiec niech zakłada tylko wtedy kiedy musi.

: 21 lut 2007, 21:07
autor: Ted Bundy
OneLove pisze:bo przytulać się i Tv oglądać w marynarce to troche nie wygodnie,albo siedzieć po turecku z talerzem spaghetti na kolanach


to się marynarkę jeszcze w drzwiach zdejmuje :D I wszystko gra.

: 21 lut 2007, 21:08
autor: OneLove
TedBundy pisze:to się marynarkę jeszcze w drzwiach zdejmuje :D I wszystko gra


Właśnie,że nie gra bo marynarka działa na mnie aseksualnie <diabel>

: 21 lut 2007, 21:20
autor: złotooka kotka
OneLove pisze:Właśnie,że nie gra bo marynarka działa na mnie aseksualnie <diabel>

Na mnie wprost przeciwnie. Facet w garniturze to facet w sam raz do schrupania. Dziala na mnie niezwykle erotyzujaco.
Nie wymagam chodzenia na co dzien w pelnym garniturze, z krawatem etc., ale stroje jakie opisywalm to dla mnie podstawa swiadczaca o pewnej dojrzalosci. Ale ja juz stara ;), zaobraczkowana dupa, wiec mam troche inne priorytety.

: 21 lut 2007, 21:20
autor: Ted Bundy
OneLove pisze:bo marynarka działa na mnie aseksualnie


burzysz statystykę :] Nic tak (podobno) nie kręci jak facet w oficjalnym "mundurze". Moją też.

[ Dodano: 2007-02-21, 21:21 ]
złotooka kotka pisze:Ale ja juz stara


jak Ty Kotko stara, to ja spróchniały dziad :D

: 21 lut 2007, 21:24
autor: złotooka kotka
TedBundy pisze:Nic tak (podobno) nie kręci jak facet w oficjalnym "mundurze".

Ooo, taaak. <browar>
Ja lubie rowniez stroje bardziej mundurowe. Moj mial taka marynarke, ze stojka, delikatnie nawiazujaca do stylu napoleonskiego. Mrrrauuu. Uwielbialam go w niej.

[ Dodano: 2007-02-21, 21:25 ]
jak Ty Kotko stara, to ja spróchniały dziad :D

Spadaj. Ja juz mezatka, a to powagi dodaje. :P Co z tego, ze rocznik nie ten.
Ja pogladowo czasem sie stara czuje :/

: 21 lut 2007, 21:39
autor: OneLove
burzysz statystykę


Nic nowego <diabel>

TedBundy pisze:Nic tak (podobno) nie kręci jak facet w oficjalnym "mundurze".


Mnie jakoś nie,szczególnie niebieski mundur! Wole faceta w luźnym,codziennym ubraniu. Każdy ma jakieś zboczenie <diabel>

złotooka kotka pisze:Ale ja juz stara ;) , zaobraczkowana dupa, wiec mam troche inne priorytety


A co ma wiek do tego? :P Ja mam 23 nie 15 a poglądy mam inne wiec wiek tu chyba nic do rzeczy nie ma. <diabel>

: 21 lut 2007, 21:59
autor: złotooka kotka
OneLove pisze:A co ma wiek do tego?

Mowie o wieku mentalnym. Czesto domena ludzi starszych jest zwracanie uwagi na wyglad i upodobanie do stroju "pod kancik". ;)

: 21 lut 2007, 22:24
autor: OneLove
złotooka kotka pisze:Czesto domena ludzi starszych jest zwracanie uwagi na wyglad i upodobanie do stroju "pod kancik"


Coś mało takich znam. Poza moim dziadkiem który nawet do piwnicy chodzi w garniturze <diabel> Ja zwracam uwage na to czy ktoś jest czysty,uprasowany,pachnie przynajmniej mydłem,ma czyste paznokcie,włosy a to czy ma gajerek zupełnie nie świadczy dla mnie o tym,że porządnie wygląda.

: 21 lut 2007, 22:33
autor: złotooka kotka
Toz mowie, ze upodobanie do "pod kancik".

Mi sie faceci w garniturze po prostu podobaja. I tyle :P
Moj na szczescie czesto w tak chodzi, bo i lubi i musi. A Twoj jak slysze wprost przeciwnie. I wszyscy szczesliwi <banan>

: 21 lut 2007, 22:48
autor: Grace
TedBundy pisze:Nic tak (podobno) nie kręci jak facet w oficjalnym "mundurze". Moją też.

i mnie też :)
Żebyśmy sie źle nie zrozumiały, nie chodzę na uczelnie w białej bluzce i czarnych spodniach w kancik, tak tylko na egzaminy i ważniejsze kolokwia.
Chodzę w jeansach zazwyczaj, ale ich fason jest dość oficjalny.
A szpilki - no jak to szpilki, są kobiety, które lubią adidasy, są też takie, dla których 10 godz w szpilkach to żaden problem. Najważniejsze, by się w ciuchach dobrze czuć i swobodnie.

: 21 lut 2007, 23:00
autor: ksiezycowka
OneLove pisze:Ja tam sobie wyobrażam,że skoro ktoś sie nie musi stroić na codzień to tego nie robi ale na okazje ma w szafie coś odpowiedniego i to zakłada.
Ja tez, ale to co b ylo wymienione to sa ciuchy codzienne. Sweter na okazje? :|
OneLove pisze:Ja już nie musze,nawet nie moge ze względu na charakter pracy.
ALe dla mnie to nie jest jakies straszne wiec nie musisz mnie glaskac po glowce ;P
złotooka kotka pisze:Odebralabym to jako brak szacunku do mnie. Ale nie mowie, ze bluzy sa calkiem be. Sa sytuacje majace charakter bardziej sportowy, wyjazdy poza miasto, gdzies na dzialke, rower etc. gdzie taki stroj pasuje.
Ale na codzien facet powinien dla mnie wygladac tak jak opisywalam na poczatku. Bluza to dla mnie pasuje dla chlopca, a nie mezczyzny.
O dokladnie o to mi chodzi! <brawo>
I nie jestem stara dupa ;P

: 21 lut 2007, 23:14
autor: OneLove
Mi sie faceci w garniturze po prostu podobaja. I tyle


No to mamy całkowicie odwrotnie <diabel>

Gosia... pisze:są też takie, dla których 10 godz w szpilkach to żaden problem.


Takie podziwiam,ja bym nie wytrzymała 10 sekund.

moon pisze:Sweter na okazje?


Nie. Napisałam bo wymieniłaś min. sweter,że mój też czasem w swetrze chodzi.

moon pisze:ALe dla mnie to nie jest jakies straszne wiec nie musisz mnie glaskac po glowce


To się zdecyduj bo wcześniej marudziłaś,że po tygodniu pracy masz dosyć takich ciuchów i na uczelnie sie już inaczej ubierasz,wiec wywnioskowałam,że do pracy zakładasz to co musisz nie to co lubisz :P

: 21 lut 2007, 23:38
autor: Grace
OneLove pisze:Gosia... napisał/a:
są też takie, dla których 10 godz w szpilkach to żaden problem.


Takie podziwiam,ja bym nie wytrzymała 10 sekund.

jak buty są dobrze "dobrane" to naprawdę żaden problem. A nie jest trudno takie buty kupić, mam z 4 pary szpilek, reszta na innym obcasie. Ale nie wszyscy lubią i nie muszą wcale. Można elegancko wygladać bez szpilek.

: 21 lut 2007, 23:47
autor: Candy Killer
A szpilki - no jak to szpilki, są kobiety, które lubią adidasy, są też takie, dla których 10 godz w szpilkach to żaden problem.


wyobrazasz sobie rehabilitantke w szpilkach bo ja nie:)
podobaja mi sie szpilki jednak tak obiektywnie patrzac to 3/4 dziewczyn noszace szpilki to nie potrafia w nich chodzic..stawiaja za duze kroki..kolano automatycznie idzie do przodu i wygladaja przekomicznie:)
za to kobieta w szpilkach ktora umie sie w nich poruszac to mi sie podoba:) do tego jakis ladny stroj:)
ja tak planuje zakup szpilek i cos nie moge sie do nich przekonac..jak przypomne sobie jak mnie stopy bolaly po 100dniowce i po maturze to dziekuje:P

: 22 lut 2007, 00:05
autor: Yasmine
A ja kiedys potrafilam chodzic w szpilkach, przetanczyc cala noc, a teraz po pol godzinie umieram.

Dzisiaj na uczelni kolezanka z roku zaczela komentowac szpilki jednej dziewczyny, ze wygladaja jak maszyny do robienia dziur w ziemi, zeby sadzic fasole <niepewny>

: 22 lut 2007, 00:17
autor: ksiezycowka
OneLove pisze:o się zdecyduj bo wcześniej marudziłaś,że po tygodniu pracy masz dosyć takich ciuchów i na uczelnie sie już inaczej ubierasz,wiec wywnioskowałam,że do pracy zakładasz to co musisz nie to co lubisz :P
Bo nie o to chodzilo. Lubie ale nie znosze takiej montonni i przymusu. ;P 5 dni wtym samym stylu ? Troche za duzo ;P Łapiesz?
Yasmine pisze:szpilki jednej dziewczyny, ze wygladaja jak maszyny do robienia dziur w ziemi, zeby sadzic fasole
<hahaha>

: 22 lut 2007, 00:20
autor: OneLove
jak buty są dobrze "dobrane" to naprawdę żaden problem.


Nie wiem,nigdy nie próbowałam i nie będę próbowac,poza tym chodzenie to jeszcze nic ale autem to bym sie bała w tym jeździć <diabel>

moon pisze:Łapiesz?


No :P I dlatego Cię pogłaskałam <diabel> I bądz tu człowieku miły :>

: 22 lut 2007, 01:37
autor: Candy Killer
Nie wiem,nigdy nie próbowałam i nie będę próbowac,poza tym chodzenie to jeszcze nic ale autem to bym sie bała w tym jeździć


ponoc bardzo wygodnie:)nie jedna moja znajoma woli jezdzic w szpilkach niz w plaskich butach..nie wiem na jakiej zasadzie to dziala,a dobrymi kierowcami sa zeby nie bylo;)

: 22 lut 2007, 07:19
autor: guli
Mnie najbardziej wkurza ostatnio bardzo modne niestety zakładania spódnicy albo sukienki na spodnie :( Dziewczyny wyglądają w tym jak kloszardzi którzy wszystko co mają noszą na sobie. Nie podobaja mi sie jeszcze futrzaste kozaki które na szczęście pomału przemijają.

: 22 lut 2007, 07:33
autor: ksiezycowka
guli pisze:nie najbardziej wkurza ostatnio bardzo modne niestety zakładania spódnicy albo sukienki na spodnie
Nie widzialam od wiekow nikogo kto sie tak ubiera :|
Sama kiedys tak sie ubieralam czasem. ;PP
Ale teraz wole 1 albo 2 ;)

: 22 lut 2007, 09:32
autor: Dzindzer
Gosia... pisze:A nie jest trudno takie buty kupić

mi tam trudno, musze wiele pary przewalic zanim znajde ładne i wygodne
Gosia... pisze:Ale nie wszyscy lubią i nie muszą wcale

kiedys bardzo lubilam, teraz chodze w malych obcasach, zdrowsze to dla nózek, a jak trzeba to sie w wysokie wbijam :)
moon pisze:Nie widzialam od wiekow nikogo kto sie tak ubiera :|

no ja chyba ze dwa lata

: 22 lut 2007, 12:16
autor: Candy Killer
we wroclawiu co chwile mozna spotkac osobe ktora ma jakas sukienke czy tez dluzsza tunike na spodnie zalozona.