Wyraź to. Czymkolwiek to jest.
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Dzindzer pisze:Andrew pisze: bo ponad 40 letnia kobieta moze wygladac całkiem całkiem
Jasne, ze może, nie raz widziałam piękne kobiety w tym wieku na basenie, miały fajne ciała.
Dla Ciebie nie ma znaczenia to, czy kobieta ma zadbane, zgrabne ciało czy takiego nie ma ?
Ciało - słoneczko te moze byc do bani jak w osobie 20 letniej , tak w osobie 40 letniej , wiec ma znaczenie chodzi o to , ze patrze na te tylko z ciałem oki i te tez porównuje
Dzindzer pisze:Jakoś na co dzień ludzie nie zostawiają swoich ciał w domu. Ubrane w coś to nadal ciała.
Ja pisze ciało nie tylko w sensie jakości skóry i jędrności.
czyli piszesz o zgrabnosci ....
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Maverick pisze:Nie podniecaj sie tak Ja mam 26 a czasem kasjerki pytaja sie mnie o dowod jak piwo kupuje. Ale moze chca wiedziec gdzie mieszkam...
Na drinku w pracy jak szefowa oznajmiła, że jestem w ciąży, to cała nowa ekipa (firma wykupiła mniejszą firemkę i teraz siedzą z nami w biurze) "dyksretnie" podpytywała się ile ja mam lat, i ponoć po informacji "26" widać było rozluźnienie na ich twarzach i stwierdzali "Aaah, to ok".
Nie wiem, ile myśleli, że mam
A najlepszą hisotrię miałam mieszkając już w Wawie więc pewnie wiekowo w okolicach 23.
Zamówiłam zakupy przez internet (ah, a.pl, wygodnie, dowóz do samej kuchni).
Ja po pracy wskoczyłam w bluzę i drzemię. Przyjeżdża dostawca, dzwoni domofonem, ą ę, "dzień dobry Pani, zamówienie". Wpuszczam go i otwieram drzwi taka zaspana, a on wszedł, ostentacyjnie "zmierzył" mnie wzrokiem i wypalił "sama jesteś?". Trochę mnie zatkało, ale wciąż zaspana nie wiedziałam kompletnie o co chodzi, i tylko wydukałam "ehh.. no?", a on "no to będzie problem, bo alkohol jest zamówiony, rodzice są potrzebni"
Jak zobaczył mój dowód to spalił taaakiego buraka, i widziałam, że tylko marzy mu się wyjść Koleś mógł być w moim wieku, mógł być młodszy
Gdyby nie fakt, że nastki się teraz robią na "dorosłe", to bym chyba zrobiła się na taką młodziutką nastkę (moze mundurek szkolny? ) i paradowała po mieście z brzuchem obserwując reakcje ludzi
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- Wujo Macias
- Maniak
- Posty: 750
- Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
- Skąd: 3miasto
- Płeć:
A tak swoją drogą to po censored? Nie podejrzewam, żebyś musiał wiele kilometrów dziennie robić, a pensja policjanta ( którym obecnie jesteś, czy niezbyt?) chyba nie jest na tyle zacna, by pokrywać tę, jakby nie patrzeć, czarną dziurę jaką jest wóz.Mati pisze:[ Dodano: 2012-01-18, 23:07 ]
ha! autko kupione!
I tak, lubię pierdolić komuś radość z zakupu.
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Wujo Macias pisze:A tak swoją drogą to po ?
po to, żeby np. na trening jechać 10 minut, a nie 35 i żeby z treningu być po 15 minutach od jego zakończenia, zamiast po 45 po to, żeby móc spokojnie jechać do mojej w weekend...po to, żeby być mobilnym
Wujo Macias pisze:chyba nie jest na tyle zacna
wystarczy
Wujo Macias pisze:I tak, lubię pierdolić komuś radość z zakupu.
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
Na dlugo? Zawsze mnie ciekawilo ile czasu ludzie splacaja samochody na ktore ich nie stacMati pisze:niestety
Oj nie gadaj. Wszystko z silnikiem 1 litr w zwyz by to zapewnilo. Nawet seicento.Mati pisze:po to, żeby np. na trening jechać 10 minut, a nie 35 i żeby z treningu być po 15 minutach od jego zakończenia, zamiast po 45 po to, żeby móc spokojnie jechać do mojej w weekend...po to, żeby być mobilnym
Radosc z zakupu jest fajna. I fajne jest wozenie sie takim samochodem. Ale kupowanie na kredyt jest nie dla mnie. Zreszta - nie przywiazuje wagi do tego czym jezdze. Byle to w miare logiczne bylo, jak np sej.
Maverick pisze:Na dlugo? Zawsze mnie ciekawilo ile czasu ludzie splacaja samochody na ktore ich nie stac
rok dłużej niż chciałem, ale nie jest tak źle. masz dziwne podejście. kraj jakim jest Polska, jest tak skonstruowany, ze bez kredytu, przeciętny polak sobie nie poradzi z niczym. mógłbym odkładać na auto 5 lat...ale po co mam się męczyć? zapłacę, censored, stać mnie
Maverick pisze:Oj nie gadaj. Wszystko z silnikiem 1 litr w zwyz by to zapewnilo. Nawet seicento.
wiesz, to jest jak z kompem i grami komputerowymi...kiedyś gdy miałem słabego kompa, cieszyłem się, że jakaś gra chodzi mi na minimalnych ustawieniach i tylko lekko się przycina...i grałem w nią zawzięcie mimo censored grafiki i w ogóle...dzisiaj, po to wydałem 2 lata temu prawie 3000zł na laptopa by móc odpalać gry na najwyższych ustawieniach grafiki i cieszyć się przy tym płynnością gry. tak samo z samochodem, po co mam się męczyć chociażby śliwką i na trasie mieć problemy z wyprzedzaniem, censored ogrzewanie, fotele jak krzesła i bagażnik wielkości plecaka, skoro mogę mieć auto z silnikiem 1.6, 120km, klimą, komputerem pokładowym, kilkoma poduchami, fotelami kubełkowymi, skórzaną kierownicą i które mi fajnie mruczy jak dodaje gazu...mogę, bo stać mnie, bo chcę takie mieć...
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
Mati, spoko fajnie ze masz. Ale nie myl pojec. Dla mnie jak kogos na cos stac to wyciaga kase i placi. Albo robi przelew i placi. Jak kogos nie stac to prosi znajomych, rodzine, pania z providenta albo bankiera o pozyczke czy kredyt. Piszesz ze musialbys odkladac 5 lat. Czyli kredyt wziales na 5 lat?
Przeczytaj ksiazke Bogaty ojciec, biedny ojciec. Albo Jak zostac milionerem. Mozna kupowac rzeczy na kredyt, ale to sie po prostu nie oplaca, bo przeplacasz na takiej rzczy kilkadziesiat procent wartosci. I autko zamiast 40tys kosztowac bedzie np 56tys. Te 16 tys to wypasiony LCDek 60 cali z zestawem kina domowego i nowymi meblami do pokoju ktore oddales bankierom bo chciales miec teraz, a nie za 5 lat. Jak splacisz autko to zechcesz znow miec cos "na teraz". Oczywiscie nic nie odlozyles bo splacales kredyt, a jestes niecierpliwy wiec... znow kredyt. I znow przeplacasz. W ten sposob nie dojdziesz do niczego.
Przeczytaj ksiazke Bogaty ojciec, biedny ojciec. Albo Jak zostac milionerem. Mozna kupowac rzeczy na kredyt, ale to sie po prostu nie oplaca, bo przeplacasz na takiej rzczy kilkadziesiat procent wartosci. I autko zamiast 40tys kosztowac bedzie np 56tys. Te 16 tys to wypasiony LCDek 60 cali z zestawem kina domowego i nowymi meblami do pokoju ktore oddales bankierom bo chciales miec teraz, a nie za 5 lat. Jak splacisz autko to zechcesz znow miec cos "na teraz". Oczywiscie nic nie odlozyles bo splacales kredyt, a jestes niecierpliwy wiec... znow kredyt. I znow przeplacasz. W ten sposob nie dojdziesz do niczego.
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Ale jak sie odlozy i kupi to tez sie bedzie mialo 5 lat radosci. Bedzie to piec lat radosci w czasie ktorych odlozy na nowy samochod i na nowy LCD60 calowy albo bedzie co wakacje jezdzil sobie na 2 tygodnie w cieple kraje niekoniecznie Egipt (3tys na rok).
Ostatnio zmieniony 21 sty 2012, 13:59 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Pięc lat odkładania = 5 lat radości?
Ostatnio zmieniony 21 sty 2012, 14:33 przez pani_minister, łącznie zmieniany 1 raz.
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Mav, ale dla mnie na przykład 5 lat radości jest warte więcej, niż 16 tys. na koncie.
Kwestia wyboru. Nie mów mi, że wyciąg z konta jest jedynym właściwym
I myślisz, że naprawdę będzie aż tyle większa? Jesteś pięć lat radości do tyłu. Różnica musi być naprawdę ogromna, żeby się opłacało czekać
Pewnie.
I dlatego jedni mają kase, a drudzy radość
Kwestia wyboru. Nie mów mi, że wyciąg z konta jest jedynym właściwym
Maverick pisze:Bogaca sie ci, ktorzy umieja odkladac przyjemnosc w czasie po to by pozniej byla ona wieksza.
I myślisz, że naprawdę będzie aż tyle większa? Jesteś pięć lat radości do tyłu. Różnica musi być naprawdę ogromna, żeby się opłacało czekać
Maverick pisze:Bogaca sie ci
Pewnie.
I dlatego jedni mają kase, a drudzy radość
Ostatnio zmieniony 21 sty 2012, 16:11 przez pani_minister, łącznie zmieniany 1 raz.
Andrew pisze:to co tam masz za silnik zapytac muszę, skoro jak piszesz to 1.6 o mocy
120 KM a rok 2007 samochodu .
110km poprawka
Maverick pisze: Dla mnie jak kogos na cos stac to wyciaga kase i placi.
stać mnie by wziąć kredyt na auto i go spłacać
Maverick pisze: Czyli kredyt wziales na 5 lat?
oczywiście, że nie. na dłużej, ale przez ten czas już cieszę się autem, zamiast jeździć mzk...
Maverick pisze: I znow przeplacasz. W ten sposob nie dojdziesz do niczego.
dojdę trochę wyższym kosztem...inaczej też jest płacić kredyt, a odkładać...bo odkładając wiesz, że masz do tej gotówki dostęp
Maverick pisze:Bedzie to piec lat radosci w czasie ktorych odlozy na nowy samochod i na nowy LCD60 calowy albo bedzie co wakacje jezdzil sobie na 2 tygodnie w cieple kraje niekoniecznie Egipt
no ciekaw jestem jak mam odkładając co miesiąc tyle ile mam kredytu, mieć na to by odłożyć na auto, telewizor i wakacje...nie odkładam całej pensji przecież
kot_schrodingera pisze:a ja myślałem że jak whisky - najlepsza jest szesnastoletnia zmieszana z colą
pani_minister pisze:niż 16 tys. na koncie.
12
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
I dlatego jedni w wieku 50 lat zyja z marnej emerytury, a drudzy plywaja wlasnym jachtem po swiecie. O pardon, w Polsce na emeryture przejdziesz w wieku moze 70 lat lub 75. G R A T U L U J E.pani_minister pisze:Pewnie.
I dlatego jedni mają kase, a drudzy radość
O. Tak mozesz powiedziec jak go splacisz. Rownie dobrze za rok czy dwa moze Cie nie byc na to stac. Czego Ci oczywiscie nie zycze.stać mnie by wziąć kredyt na auto i go spłacać
Wiecej niz na 5 lat na auto? Oszz kurde. To przeplacasz facet z 50% jak nie wiecej!!! Bedziesz biedowal w zyciu. Wspolczuje.oczywiście, że nie. na dłużej, ale przez ten czas już cieszę się autem, zamiast jeździć mzk...
Wyslij mi na priv za ile kupiles samochod, ile dostales kredytu na samochod w gotowce do reki, ile rat, jaka jest kwota kredytu, prowizja itd to Ci policze.Mati pisze:no ciekaw jestem jak mam odkładając co miesiąc tyle ile mam kredytu, mieć na to by odłożyć na auto, telewizor i wakacje...nie odkładam całej pensji przecież
Ja w zyciu mialem dwa kredyty. Oba splacilem przed czasem i wiecej nie mam zamiaru brac. W dodatku byly one na niewielka kwote na krotki czas.
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Maverick pisze:Rownie dobrze za rok czy dwa moze Cie nie byc na to stac.
...czyli jestem dwa lata radości z autka do przodu?
No i jeżeli za dwa lata nie stać mnie na kredyt - to na ciułanie też raczej nie. Czyli jest szansa, że nie tylko nie będę sie cieszyć autkiem za pięć lat - ale nie będę cieszyć się w ogóle.
Dwa lata radości zyskują na wartości w tej perspektywie
Mav, przecież nastawienie na maksymalizowanie kasy nie jest jedynym właściwym, ty chyba naprawdę z Poznania jesteś
Ostatnio zmieniony 22 sty 2012, 11:24 przez pani_minister, łącznie zmieniany 1 raz.
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 46 gości