Co jest z tymi ludźmi
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
Co jest z tymi ludźmi
Siemka
Co jest z tymi ludźmi dlaczgo wszyscy nie moga być tak przyjaźni ? Jak wielu z moich przyjaciół, którym nie zalezy na jakis materialnych kożyściach.
Cieszą się z tego co jest i maja wokół siebie. Cieszą się z rodziny i innych ludzi któży naprawdę moga w życiu pomóc. Opuszczają wszysto co jest tu popychani jakąś ideą sięgają po emigrację, uczuciową, mentalną.
Wiem ze jestem jednym z tych któży mówią ze "tu jest niesamowicie". Szukam szczęścia w swoim mieście i niczego tam naprawde mi nie brak.
Sedno sprawy.
Dlaczego ludzie szukają szczęścia poza swoim otoczeniem, miastem, krajem?
Co jest z tymi ludźmi dlaczgo wszyscy nie moga być tak przyjaźni ? Jak wielu z moich przyjaciół, którym nie zalezy na jakis materialnych kożyściach.
Cieszą się z tego co jest i maja wokół siebie. Cieszą się z rodziny i innych ludzi któży naprawdę moga w życiu pomóc. Opuszczają wszysto co jest tu popychani jakąś ideą sięgają po emigrację, uczuciową, mentalną.
Wiem ze jestem jednym z tych któży mówią ze "tu jest niesamowicie". Szukam szczęścia w swoim mieście i niczego tam naprawde mi nie brak.
Sedno sprawy.
Dlaczego ludzie szukają szczęścia poza swoim otoczeniem, miastem, krajem?
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
bo wine za swoje niepowodzenia lubia zwalac na otoczenie, nie na siebie. mowisz sobie "kiedys stad wyjade i wszystko bedzie lepiej" zamiast "teraz rusze dupe i zrobie cos zeby bylo mi dobrze TU".
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
lollirot pisze:mowisz sobie "kiedys stad wyjade i wszystko bedzie lepiej" zamiast "teraz rusze dupe i zrobie cos zeby bylo mi dobrze TU".
G**** prawda. Mam znajomego, ktory w Polsce ruszal dupe i nic z tego nie mial. Ruszyl swoja dupe do Anglii i ma bardzo dobrze platna prace (nie tylko na nasze warunki, ale tez na tamte).
Poza tym sa ludzie z wyzszym wyksztalceniem, ktorzy na prawde nie moga znalezc pracy i szukaja dla siebie jakichs perspektyw, sa ambitni i nie chca przesiedziec calego zycia na bezrobociu i zasilku socjalnym.
Swoja droga lollirot wiesz jak wyglada szukanie pracownika w Polsce?
Wyglada tak: glowne kierownictwo szuka kogos na jakies stanowisko. Pierwsze co robia to pytaja sie pracownika na nizszym od nich szczeblu zarzadzania czy znaja jakas zaufana osobe, ktora mogliby zatrudnic na to stanowisko (o ile nie znalezli takiej osoby wsrod swoich znajomych/rodziny). Dopiero wtedy gdy nikt nie zna takiej osoby jest dawane ogloszenie do gazety do rubryki "Dam prace". I nie pisze tego, bo w Polsce jest zle, bo wielu ludzi, ktorych znam nie moze znalezc pracy, tylko dlatego, ze tak jest, wiem, ze tak jest - inaczej bym tego nie pisal.
Zaraz mi powiesz, ze trzeba miec znajomosci. Tak, ale nie chodzi o to, zeby miec duzo znajomych, tylko o to, zeby te znajomosci mialy "dobra jakosc". Tylko zwyklemu, przecietnemu czlowiekowi w Polsce takie znajomosci bardzo trudno zdobyc. A dlaczego? - dlatego, ze istnieje cos takiego jak grupy spoleczne i osobie z wyzszej grupy spolecznej nie widzi sie zadawac z osoba, z nizszej grupy spolecznej, bo to po prostu nie przynosi zadnych korzysci, a wrecz przeciwnie - prowadzi do pewnych zobowiazan.
chwila chwila, nie galopuj tak. to nie jest kwestia tylko pracy. krzych nawet o niej nie wspomnial : ) to tylko jeden z wielu czynnikow dlaczego chcemy "tam", nie "tu".
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
lollirot pisze:chwila chwila, nie galopuj tak. to nie jest kwestia tylko pracy. krzych nawet o niej nie wspomnial : )
To co, ze nie wspomnial. Ja wspomnialem, a dyskusja powinna sie rozwijac.
szopen pisze:bo Polacy to taki naród ze najlepiej to im wychodzi narzekanie na wszystko. Czy jest dobrze czy źle, to ponarzekac zawsze mozna. przerąbane
Rzeczywiscie tak to wyglada, ale nie kazdy taki jest.
Ja od malego bylem wychowywany, ze o swoim zyciu i o swojej przyszlosci decyduje ja sam. Sam wybieralem sobie szkole srednia (o studiach juz nie wspomne
![;) ;)](./images/smilies/mruga.gif)
Takze, wg mnie, to narzekanie jest wynikiem wychowania. Jak dzieci widza, ze rodzice narzekaja to potem sami narzekaja. Po prostu wchodzi im to w krew.
Krzych(TenTyp) pisze:Dlaczego ludzie szukają szczęścia poza swoim otoczeniem, miastem, krajem?
Bo mają do tego prawo i dziwi mnie, że co poniektórych to dziwi.
Moblinośc jest chechą całego świata, warto i u nas się z nią pogodzić.
"Można być w kropli wody światów odkrywcą. Mozna wędrując dookoła świata przeoczyć wszystko."
No cóż... W dzisiejszych czasach wielu kieruje się raczej zasadą "mieć" niż "być". Posiadanie dóbr, środków materialnych, chęć zgromadzenia sporej sumy pieniędzy jest kusząca i wiele osób o tym myśli. W Polsce takiej szansy nie widzą. Dlatego chcą wyjechać. Ja jestem zbyt mocno przywiązana do tego, co jest tutaj i nie chciałabym opuścić tego kraju. Mimo, że dzieją się w nim rzeczy absurdalne i niedopuszczalne. Może z czasem uda się to naprawić.
I myślę, że to też jest w pewnym sensie powód: Polacy stają sie coraz mniej przywiązani do rodzimego kraju. Na wyższym szczeblu staje możliwość sowitego zarobku i kariera zawodowa. A ja mówię nie. Bo jak wszyscy wyjadą, to kto tu zostanie?
W końcu przyszłość jest w naszych rękach. Poza tym doceniam to co mam, bo wiele krajów jest w jeszcze gorszej sytuacji, a i dla wielu Polska jest atrakcyjnym krajem.
I myślę, że to też jest w pewnym sensie powód: Polacy stają sie coraz mniej przywiązani do rodzimego kraju. Na wyższym szczeblu staje możliwość sowitego zarobku i kariera zawodowa. A ja mówię nie. Bo jak wszyscy wyjadą, to kto tu zostanie?
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
fireman pisze:To co, ze nie wspomnial. Ja wspomnialem, a dyskusja powinna sie rozwijac.
Racja nie wspomniałem o tym. No pogoń za pracą jest ważna ale z premedytacją pozostawiamy wszystko z czym jesteśmy emocjonalnie związani tu na poczet czegos tak nie pewnego. Dla mnie jest to bynajmniej dziwne.
natasza pisze:Bo mają do tego prawo i dziwi mnie, że co poniektórych to dziwi.
Moblinośc jest chechą całego świata, warto i u nas się z nią pogodzić.
No Fak każdy ma prawo do bycia człowiekiem. I i byc świadom swoich spraw.
Jest jedno ale, rodzina przyjaciele dziewczyna/chłopak.
ptaszek pisze:W dzisiejszych czasach wielu kieruje się raczej zasadą "mieć" niż "być".
Dokłądnie ptaszku dokładnie. I to mnie martwi.
Dla mnie Polska jest naprawde atrakcyjna pod względem klimatu i wszystkich innych życiodajnych aspektów. Mamy może góry, ale to że pustynie nam zalesili to nie moja wina
Jednego mojego kumpla rozumiem bo zabrał wszystkie swoje manele i pojechałna koniec świata a dokładnie na Polinezje, zebrał wszystkie swoje oszczędności na sprzęt i bilet i pojechałtam sam. Jestem jeszcze pod wrażeniem ze zdobył się na zrealizowanie takiego mażenia.
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Krzych(TenTyp) pisze:natasza napisał/a:
Bo mają do tego prawo i dziwi mnie, że co poniektórych to dziwi.
Moblinośc jest chechą całego świata, warto i u nas się z nią pogodzić.
No Fak każdy ma prawo do bycia człowiekiem. I i byc świadom swoich spraw.
Jest jedno ale, rodzina przyjaciele dziewczyna/chłopak. Jezor
Rodzina to powinna zrozumiec. Z reszta jak ktos nie musi to nie wyjezdza. A rodzina patrzy na to jak na szanse dla tej osoby, ktora wyjezdza.
Przyjaciele - jak sie wroci do kraju to uscisna i pojdzie sie z nimi na piwo - tym charakteryzuja sie przyjaciele.
Dziewczyna/chlopak - nie kazdy ma dziewczyne/chlopaka
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
Ej ja np uwielbiam pujść sobie do centrum miasta do parku lub gdzieś gdzie jest naprawdę pięknie. Uwielbiam siedzieć na ławce z kumplami posłuchać lekkiego szumu miasta.
Od czasu do czasu przy piwie może przy trawce pogadać o życiu. Tak jak tu lubie wiedzieć co się dzieje u nich, sprawdzić czy naprawde pomimo tych trudnośći i szarości życia są jakieś kolory. I faktycznie jest ich nie wyobrażalna ilość zwłaszcza dla tych co lubią przesiadywać na ławce.
Mimo ze niema perspektyw i przyszłości delektujemy sie tą właśnie chwilą na ławce, wieczornym chłodem i mrokiem.
Nawet w domowym zaciszu [bo taki mam zapewniony] rozmawia się o tym co jest za oknem i stwierdzam ze jest to jednak kolorowe i piękne...
Jestem ciekaw jak wy postrzegacie otaczającą was żeczywistość....
???
Od czasu do czasu przy piwie może przy trawce pogadać o życiu. Tak jak tu lubie wiedzieć co się dzieje u nich, sprawdzić czy naprawde pomimo tych trudnośći i szarości życia są jakieś kolory. I faktycznie jest ich nie wyobrażalna ilość zwłaszcza dla tych co lubią przesiadywać na ławce.
Mimo ze niema perspektyw i przyszłości delektujemy sie tą właśnie chwilą na ławce, wieczornym chłodem i mrokiem.
Nawet w domowym zaciszu [bo taki mam zapewniony] rozmawia się o tym co jest za oknem i stwierdzam ze jest to jednak kolorowe i piękne...
Jestem ciekaw jak wy postrzegacie otaczającą was żeczywistość....
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Jestem ciekaw jak wy postrzegacie otaczającą was żeczywistość....???
Szczerze? Bardzo często przez pryzmat portfela, bo mi na rachunki może nie starczyć.
Ale pomimo powyższego wcale nie uważam,
ze niema perspektyw i przyszłości
A to z racji, że jestem mobilna właśnie.
I jest mi dobrze, bo sobie radzę, czasem TU a czasem tam. Zawsze jednak wracam. Bo warto.
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
krem na zmarszczki w mojej głowie.
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 328 gości