Jakie mieliście wyobrażenia o świecie będąc jeszcze małym dzieckiem?
Jakieś wpadki?
Śmieszne sytuacje?
Ten topic jest właśnie po to.
Zacznę od siebie...
Podobno byłem nieznośnym bachorkiem
...i bardzo pomysłowym
-Gdy byłem mały mama opowiadała mi o tym jak byłem w jej brzuszku i ja na to:
"czy na kolacje mnie z niego wyjmowała" - z opowiadań mamusi
-Kiedy mama wyszla do sklepu ja ostrzygłem siostre miałem 7 lat a ona 4
-Myślałem że jak zakryję oczy to już nikt mnie nie widzi - zabawa w chowanego
-Miałem taki okres , że byłem zafascynowany kolanami
-Koło 5 roku zycia moją koleżankę z bloku zapytałem: "Cy będzies moją dziefcyną?"
-No i oczywiście kwestia telewizora. Nie mogłem pojąć, jak to się dzieje, że w tym pudełku coś się rusza. Wielokrotnie zaglądałem za telewizor, czy przypadkiem czegos tam nie ma. A prezenterzy ktorzy mowili:" Dzień Dobry Państwu, zapraszamy na..."dostawali ode mnie odpowiedź " Dzień Dobjy"
-Wstyd się do tego przyznać, ale w miare regularnie sikałem z balkonu
ale byłem obrzydliwy