Wyraź to. Czymkolwiek to jest.
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Nic podobnego - wiesz ile po mnie zostanie dwoje dzieci - to raz w tym jeden juz inzynier magistra konczy - wiec kto wie , kto wie - dwa ilez to pieknych drzew porosło które posadziłem - one ciagle bedą , przez jakis czas po mojej smierci dalej sie chwalic nie zamierzam
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
lollirot pisze:Heheh, wulkany energii + mała już pewnie "a co to, a po co to?" Ja tam lubię
Tak, i pobudka o barbarzyńsko wczesnej porze przy dźwiękach najpierw płaczliwego duetu, a później rozchichranego i rozbrykanego po łóżku, na którym się jeszcze śpi. Też lubię
Przyznam szczerze, że zawsze podchodziłam sceptycznie do tematu związków, które się ponownie 'schodzą'. Właściwie to nawet teraz, gdyby ktoś miał się mnie w tej sprawie radzić, to raczej bym odradzała, choć szczerze uwielbiam patrzeć na to, jaką metamorfozę przeszedł mój facet, jaką przeszliśmy jako para. Niebo, a ziemia, wtedy było mi dobrze, po ponownym zejściu się rewelacyjnie, a po zaręczynach oboje zwariowaliśmy ze szczęścia! O losie, ponad 8 lat znajomości, łącznie ponad 3,5 roku bycia razem, a jest tylko lepiej. Jakoś to do mnie nie dociera. Każdemu życzę takiego ciągle "żywego zakochania".
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez Nemezis, łącznie zmieniany 1 raz.
Nemezis pisze:Przyznam szczerze, że zawsze podchodziłam sceptycznie do tematu związków, które się ponownie 'schodzą'.
Ja też, ale przykład pary przyjaciół mi uświadomił, że da się. 9 lat razem, jakieś 5 lat temu kryzys i rozstanie, w tym roku ślub i zdecydowanie wyglądają na szczęśliwych. A do tego to ja ich ze sobą poznałam
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Andrew pisze:hmmm i jak sie to ma do tematu , ze dwa razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi ?
Ano tak , ze jak pisałem w tamtym temacie jest to bzdurą ! gratuluję
Ano, ponieważ powiedzenie brzmi "Dwa razy się nie wchodzi do TAKIEJ samej rzeki".
Woda płynie, i rzeka nigdy nie jest dwa razy taka sama. Ludzie też się zmieniają. Nie ma odgórnej zasady, co działa, a co nie.
Gratulacje i powodzenia Nemezis
tu należy sie odnieść do Heraklita. Bo to od jego zdania „niepodobna wstąpić dwukrotnie do tej samej rzeki” wzieło sie to o czym piszemy , jednak sam On miał na mysli to, ze wody do niej (rzeki) juz nowe napłyneły .
w powiedzeniu jednak jest "tej samej"
w powiedzeniu jednak jest "tej samej"
Ostatnio zmieniony 30 sie 2011, 21:43 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Dzięki
Dobra, dobra - i tak sporo więcej jest takich par, którym ponowne schodzenie się nie wyszło.
Generalnie nadal w takich sprawach jestem na nie i nawet nie potrafię określić, gdzie i dlaczego w naszej sytuacji nastąpił przełom... Być może zadziałała myśl o tym, że "my na pewno się nie zejdziemy" - chyba to paradoksalnie pozwoliło zbudować coś na nowo.
Andrew pisze:On miał na mysli to, ze wody do niej (rzeki) juz nowe napłyneły .
Dobra, dobra - i tak sporo więcej jest takich par, którym ponowne schodzenie się nie wyszło.
Generalnie nadal w takich sprawach jestem na nie i nawet nie potrafię określić, gdzie i dlaczego w naszej sytuacji nastąpił przełom... Być może zadziałała myśl o tym, że "my na pewno się nie zejdziemy" - chyba to paradoksalnie pozwoliło zbudować coś na nowo.
Andrew pisze:jednak sam On miał na mysli to, ze wody do niej (rzeki) juz nowe napłyneły .
Dlatego to w ogóle nie ma się do tematu.
Czy mamy na sali kogoś, kto dobrze zna się na polskiej księgowości? Potrzebuję konsultacji.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
Nemezis pisze:kot_schrodingera pisze:Andrew napisał/a:
najwazniejszych .
jak to nie ma?
Oj, może i coś w tym jest. W każdym bądź razie rzeczy najpilniejsze są na pewno
Tylko jak człowiek z głową w chmurach ciągle łazi, to żeby się z ręką w nocniku nagle nie obudzil...
Fajna książka mi się kiedys trafiła, "Getting things done".
Zakładam, że jest polska wersja.
I wprawdzie ja takie rzeczy lubię poczytać w teorii, raczej nie wdrażam w praktyce, podobało mi się stwierdzenie, że ludzie za dużo czasu tracą na rzeczy pilne (acz średnio ważne), zaniedbując rzeczy naprawdę ważne (a nie aż tak pilne).
Wróciłam właśnie z samotnego wypadu w góry. Kocham ćwiczyć jogę w lesie, kocham medytować w lesie, kocham grzać się przy piecu i rabarbarowe wino też kocham. I kocham wracać do stęsknionego małżonka
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
kot_schrodingera pisze:Dlaczego granicznych?
Dlatego, że posiadanie siedmiu brzydkich córek jest dość nieprawdopodobne.
kot_schrodingera pisze:kolejny mit. Kiedyś umierało się mniej więcej w wieku 50 lat. Nikt się nikim nie opiekował. Starość finansowało się z oszczędności. Inna sprawa że inflacji prawie nie było.
Nikt się nikim nie opiekował? O czym Ty mówisz? Ok, w takim wieku umierano, ale weź pod uwagę w jakim rodzono.
kot_schrodingera pisze:Cały problem w tym że ich zachowanie nie wynikało z choroby. To nie choroba. To osobowość...
No... i jak to się ma do mojej wypowiedzi? Gdzie piszę coś o chorobie?
pani_minister pisze:A gdzie tam. Nigdy się tak dobrze nie utrzymasz z socjalu w pełnym dobrobytu państwie opiekuńczym, jak posiadając dziecko, a najlepiej gromadkę
To już pieśń przeszłości, waląca się właśnie piramida
pani_minister pisze:Bo istnienie tej gęby jest pewne, wynika z samego faktu narodzenia.
Istnienie chętnych rąk i dodatniego bilansu to już hazard.
Ale może po przemnożeniu zysku i prawdopodobieństwa nadal zostaje nadwyżka? Wg Twojej logiki firmy windykacyjne nie posiadają ekonomicznych podstaw istnienia
pani_minister pisze:Charles, z ciekawości: nie posiadając ciągot i instynktów popychających w kierunku posiadania dziecka - potrafiłbyś nadal je spłodzić, na zimno, w imię obowiązku i ludzkości?
Nie mając ciągot i instynktów nigdy nie znalazłbym w sobie dość siły i wytrwałości by wychować je na porządnego człowieka. Więc - po co?
soul of a woman was created below
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Sir Charles pisze:Ale może
Może. Nie widziałam nigdy wyliczeń. Ale Ty tez zdaje się nie, stąd "może".
Sir Charles pisze:Więc - po co?
Bo ludzkość.
Ale mniej więcej o to mi chodzi - i tak at the end of the day chodzi o biologię i instynkt. A jak już chcę - to mogę sobie tłumaczyć, że to nie tylko dla mnie, ale dla przyszłości gatunku
lolli, na filologii mam do wyboru wf, odkąd pamiętam, na każdych studiach, a trochę już ich było, broniłam się rękami i nogami od tego typu zajęć (mimo że można je było sobie wybrać i dopasować do grafiku), wcześniej nie miałam kontaktu z jogą, nigdy nie próbowała, szkoła jogi brzmi fajnie, tu będzie pewnie gorzej, myślałam jeszcze o fit ball, ba, przez chwilę rozważałam nawet hokej!
Ostatnio zmieniony 08 wrz 2011, 16:27 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
- Wujo Macias
- Maniak
- Posty: 750
- Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
- Skąd: 3miasto
- Płeć:
Coś mi tu nie bangla. Albo chodzisz na sekcje pod kątem MMA,albo robisz wszystko z osobna i to wtedy MMA nie jest. Bo osobne ćwiczenie różnych dystansów nie łapie się jeszcze pod przerojówkę.Mati pisze:Wujo, teraz mam niezły mix: judo, ju jitsu, bjj i muay thai do tego, całość pod kątem mma
"księżycówka, napisałem Ci priva"
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Wujo, to tak powoli na razie. Bo moja sekcja jest czysto pod kątem judo i ju-jitsu, tam gdzie kiedyś chodziłem. I zaraz po tym treningu mam MT. Może się rozpędziłem z tym mma, ale w tym kierunku zmierzamy
Ewentualnie szachy zespołowe
nie jesteś sama
Golf, stanowczo golf.
Ewentualnie szachy zespołowe
księżycówka pisze:Mam puder i nie wiem jak tego się używa.
nie jesteś sama
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
księżycówka pisze:Golf, stanowczo golf.
Mam puder i nie wiem jak tego się używa.
Golf przynajmniej mam już wyćwiczony! Turbo golf znaczy się
Dasz radę z tym pudrem
Ja ostatnio używam tylko korektora rozświetlającego pod oczy, z niczym innym nie wyrabiam, nawet wychodze ostatnio z mokrymi włosami
Spędziłam cudny weekend nad jeziorem, ach.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 107 gości