Wyraź to. Czymkolwiek to jest.
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Tak? Mamy niewielu wspólnych znajomych raczej
Powiedz u którego dokładnie
Moze i moje spotkanie jest legendarne ale w lipcu for sure jestem i jakiea spotkanie robimy

Moze i moje spotkanie jest legendarne ale w lipcu for sure jestem i jakiea spotkanie robimy
Ostatnio zmieniony 11 cze 2011, 13:55 przez Mati, łącznie zmieniany 1 raz.
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Tego, który Jasną Górę dziś zalicza
a kiedy to było?
[ Dodano: 2011-06-11, 22:17 ]
i to było zdjęcie czy profil? ;>
[ Dodano: 2011-06-11, 22:20 ]
dobra już mam
[ Dodano: 2011-06-11, 22:20 ]
swoją drogą...ciekawe zdjęcie profilowe
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
O lol, pytałam się, widocznie zbyt-nie-wprost
Poszukam jak to zrobić, bo szczerze mówiąc nie wiem.
Ok, nie znalazłam. Ale. Jeżeli forumowe prawo działa wstecz, to ok 21 powinno zniknąć.
Przespałam wczoraj pół dnia. Jak się zaraz nie postawię na nogi to ta w-czaso-sesyjna historia się powtórzy.
Poszukam jak to zrobić, bo szczerze mówiąc nie wiem.
Ok, nie znalazłam. Ale. Jeżeli forumowe prawo działa wstecz, to ok 21 powinno zniknąć.
Przespałam wczoraj pół dnia. Jak się zaraz nie postawię na nogi to ta w-czaso-sesyjna historia się powtórzy.
Ostatnio zmieniony 12 cze 2011, 16:18 przez Nemezis, łącznie zmieniany 1 raz.
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
daj je mimrt pisze:Proszę mi je cofnąć.
[ Dodano: 2011-06-12, 17:33 ]
Mati, masz już służbową klamkę?
[ Dodano: 2011-06-12, 17:56 ]
Tak właśnie oglądam serial Ojciec Mateusz. I tak sobie myślę: stan naszego prawa jesr jak za Stalina. Żona daje alibi podejrzanemu. Policjanci zamiast obalić to alibi zakładają że kłamie. Podejrzanego zamykają "by zmiękł". I mówi to policjant. Oczywiście serial nie oddaje rzeczywistości ale czy rzeczywistość jest inna?
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Jak kiedyś obejrzałam "W11" to mi się włos zjeżył na głowie. Wpada panienka na komisariat i woła: "Wykop mi, z kim on ostatnio rozmawiał przez komórkę. Wyjmij bilingi z ostatnich trzech dni". Ratunku! Bo jeśli byłaby to prawda, to w superpaństwie żyjemy. Na szczęście aż tak nie jest.Mati pisze:bez komentarza...obejrzyj jeszcze W11, Kryminalnych i CSI: Miami...
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
mrt pisze:Wpada panienka na komisariat i woła: "Wykop mi, z kim on ostatnio rozmawiał przez komórkę. Wyjmij bilingi z ostatnich trzech dni". Ratunku! Bo jeśli byłaby to prawda, to w superpaństwie żyjemy. Na szczęście aż tak nie jest.
Jak to nie jest? Operator ma obowiązek przechowywania danych i udostępniania ich na żądanie. I to się liczy w latach, nie dniach. Niestety superpaństwo jest blisko. Ale wydaje mi się, że potencjalna inwigilacja jest bezsilna jeżeli żadnego zachowania na jakim możemy zostać złapani nie będziemy się wstydzić, a każde będziemy potrafili racjonalnie wytłumaczyć. No bo co jest schowane za kulisami prywatności? Strach przed szantażem, prawda?

Tak wiem, pocieszam się. Ale jakie mam wyjście? Jedynie właśnie udać się na taką "emigrację wewnętrzną".
soul of a woman was created below
Siemaneczko wszystkim.
Świat się kończy. Po 5 latach luźnego związku i życia na kocią łapę nastąpił moment, kiedy zostanę zaobrączkowany. Ja! Zaobrączkowany! Będę mieć żonkę, za jakiś czas dzieciaczka. Cieszę się jak dziecko! Data ślubu wyznaczona, Narzeczona biega jak poparzona załatwiając wszystko. Serce rośnie jak widzę, że tym żyje. Coś pięknego.
Znalazłem sobie fajną pracę. Może trochę daleko od mojego miejsca zamieszkania, ale bardzo fajnie płatna. Do tego prowadzę ten swój nieszczęsny e-shop, i udało mi się wrócić do redagowania.
Będą pieniążki żeby Narzeczonej torebki kupować, i w moje gry inwestować.
Dawno mnie nie było, to i część starych znajomych nie wie, że ze swojego rodzinnego 100-metrowego mieszkania przeprowadziłem się na o połowę mniejsze, ale za to w dużo spokojniejszej okolicy i zdecydowanie bardziej przytulne. Żyć nie umierać.
Pozbyłem się mojej małej bestii - Audi sprzedane, i nawet nie myślę o kupieniu czegoś nowego. Narzeczona dostała na Dzień Dziecka samochód od swoich dziadków (śliczną Corsę), więc nie ma sensu rozglądać się nawet za drugim - to jeździ, nie psuje się, więc po co?
Pieniążki z Audiny się trochę rozmnożą.
Mój pies właśnie odstawia mi jakieś porno, zasnął w pozycji na kurczaka w mięsnym i świeci jajkami po oczach. Narzeczona umiera w łóżku przeziębiona, a ja nudzę się tak, że koniec świata. Rzekłem.
Świat się kończy. Po 5 latach luźnego związku i życia na kocią łapę nastąpił moment, kiedy zostanę zaobrączkowany. Ja! Zaobrączkowany! Będę mieć żonkę, za jakiś czas dzieciaczka. Cieszę się jak dziecko! Data ślubu wyznaczona, Narzeczona biega jak poparzona załatwiając wszystko. Serce rośnie jak widzę, że tym żyje. Coś pięknego.
Znalazłem sobie fajną pracę. Może trochę daleko od mojego miejsca zamieszkania, ale bardzo fajnie płatna. Do tego prowadzę ten swój nieszczęsny e-shop, i udało mi się wrócić do redagowania.
Dawno mnie nie było, to i część starych znajomych nie wie, że ze swojego rodzinnego 100-metrowego mieszkania przeprowadziłem się na o połowę mniejsze, ale za to w dużo spokojniejszej okolicy i zdecydowanie bardziej przytulne. Żyć nie umierać.
Pozbyłem się mojej małej bestii - Audi sprzedane, i nawet nie myślę o kupieniu czegoś nowego. Narzeczona dostała na Dzień Dziecka samochód od swoich dziadków (śliczną Corsę), więc nie ma sensu rozglądać się nawet za drugim - to jeździ, nie psuje się, więc po co?
Mój pies właśnie odstawia mi jakieś porno, zasnął w pozycji na kurczaka w mięsnym i świeci jajkami po oczach. Narzeczona umiera w łóżku przeziębiona, a ja nudzę się tak, że koniec świata. Rzekłem.
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 211 gości